Profil użytkownika
SzymonL ♂
Zamieszcza historie od: | 27 marca 2011 - 10:52 |
Ostatnio: | 23 września 2022 - 9:07 |
- Historii na głównej: 2 z 2
- Punktów za historie: 204
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 1
Play i ich podejście do weryfikacji danych.
Zrobiłem zgłoszenie dotyczące błędnie aktywowanego pakietu. Dzwonili z odpowiedzią, nie odebrałem bo spałem po nocce.
Przysłali maila o treści:
"...żeby rozwiązać zgłoszenie XXXXXXXXX potrzebuję dodatkowych informacji. Nie udało mi się z Panem skontaktować, dlatego proszę, żeby odpowiedział Pan na tego e-maila i podał:
- imię i nazwisko,
- numer telefonu, którego dotyczy sprawa,
- hasło do konta albo numer PESEL i adres zameldowania."
Odpisałem, co następuje:
"Moje imię i nazwisko (to samo co w adresie email z którego poszło zgłoszenie i który był zarejestrowany w Play24),
Numer telefonu
Hasła do konta, a tym bardziej numeru pesel nie myślę wam podawać. Może jeszcze skan dowodu żeby wam było łatwiej kredyt wyłudzić?"
Po pięciu miesiącach zgłaszanych problemów nadal nie rozwiązali, więc zgodnie z obietnicą/straszakiem wysłanym w trzecim czy też czwartym ponagleniu, przeniosłem numer do innej sieci. Po przeniesieniu napisałem do Play maila żeby oddali pieniądze pozostałe na koncie (ponad trzy stówki, mało dzwoniłem więc się nazbierało). I co? I przyklepali zwrot kasy bez żadnej weryfikacji że ja to ja, a nie ktoś kto się pode mnie podszywa.
Czyli tajemnica błędnych pakietów jest dla Play warta więcej niż trzysta złotych.
Bonus: Obydwie odpowiedzi dostałem od tej samej osoby, Adriana M. (charakterystyczne nazwisko)
Zrobiłem zgłoszenie dotyczące błędnie aktywowanego pakietu. Dzwonili z odpowiedzią, nie odebrałem bo spałem po nocce.
Przysłali maila o treści:
"...żeby rozwiązać zgłoszenie XXXXXXXXX potrzebuję dodatkowych informacji. Nie udało mi się z Panem skontaktować, dlatego proszę, żeby odpowiedział Pan na tego e-maila i podał:
- imię i nazwisko,
- numer telefonu, którego dotyczy sprawa,
- hasło do konta albo numer PESEL i adres zameldowania."
Odpisałem, co następuje:
"Moje imię i nazwisko (to samo co w adresie email z którego poszło zgłoszenie i który był zarejestrowany w Play24),
Numer telefonu
Hasła do konta, a tym bardziej numeru pesel nie myślę wam podawać. Może jeszcze skan dowodu żeby wam było łatwiej kredyt wyłudzić?"
Po pięciu miesiącach zgłaszanych problemów nadal nie rozwiązali, więc zgodnie z obietnicą/straszakiem wysłanym w trzecim czy też czwartym ponagleniu, przeniosłem numer do innej sieci. Po przeniesieniu napisałem do Play maila żeby oddali pieniądze pozostałe na koncie (ponad trzy stówki, mało dzwoniłem więc się nazbierało). I co? I przyklepali zwrot kasy bez żadnej weryfikacji że ja to ja, a nie ktoś kto się pode mnie podszywa.
Czyli tajemnica błędnych pakietów jest dla Play warta więcej niż trzysta złotych.
Bonus: Obydwie odpowiedzi dostałem od tej samej osoby, Adriana M. (charakterystyczne nazwisko)
Play telefon prepaid relamacja
Ocena:
139
(159)
Konto w Eurobanku, za posiadanie karty pobierają 4.90 zł miesięcznie, chyba że w danym miesiącu przy jej pomocy wydasz ponad 400 zł, wtedy zwracają do 15 dnia następnego miesiąca. Wydane było 450.49 zł, jest szesnasty dzień, zwrotu nie ma. Piszę do nich z prośbą o kontakt, bo nie zamierzam płacić za infolinię, żeby wyjaśnić ich błędy.
Zadzwonili, z rozmowy dowiedziałem się, że nieważne iż 28 lipca było wydane za pomocą karty 86.40 zł, ważne że u nich zostało to zaksięgowane 1 sierpnia, czyli nie zalicza się do wydatków z lipca, w związku z czym nie ma przekroczonych 400 zł i zwrot mi się nie należy, ale ponieważ wcześniej też w miarę regularnie było wydawane, jednorazowo z łaską zwrócili.
Na pytanie, czemu się liczy data księgowania, a nie dokonania płatności, mimo że przy każdej operacji na koncie są podane obydwie, dostałem odpowiedź: bo tak jest w tabeli opłat.
Zapłać za coś w ostatnim tygodniu i domyśl się, czy będzie u nich zaksięgowane następnego dnia, czy po tygodniu, gdy już będzie nowy miesiąc.
Tu 4.90 zł, tam kolejne, gdzie indziej wydymamy klienta na czymś jeszcze i druga wypłata dla prezesa jak znalazł.
Zadzwonili, z rozmowy dowiedziałem się, że nieważne iż 28 lipca było wydane za pomocą karty 86.40 zł, ważne że u nich zostało to zaksięgowane 1 sierpnia, czyli nie zalicza się do wydatków z lipca, w związku z czym nie ma przekroczonych 400 zł i zwrot mi się nie należy, ale ponieważ wcześniej też w miarę regularnie było wydawane, jednorazowo z łaską zwrócili.
Na pytanie, czemu się liczy data księgowania, a nie dokonania płatności, mimo że przy każdej operacji na koncie są podane obydwie, dostałem odpowiedź: bo tak jest w tabeli opłat.
Zapłać za coś w ostatnim tygodniu i domyśl się, czy będzie u nich zaksięgowane następnego dnia, czy po tygodniu, gdy już będzie nowy miesiąc.
Tu 4.90 zł, tam kolejne, gdzie indziej wydymamy klienta na czymś jeszcze i druga wypłata dla prezesa jak znalazł.
Eurobank
Ocena:
134
(168)
1
« poprzednia 1 następna »