Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

TakaTamSobie

Zamieszcza historie od: 5 października 2019 - 12:01
Ostatnio: 9 lutego 2022 - 15:37
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 429
  • Komentarzy: 51
  • Punktów za komentarze: 317
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
4 lutego 2022 o 18:06

@bazienka Ale ty sobie zdajesz sprawę z tego, że zaszczepieni też zarażają, tak? I taki i taki ci matkę w sklepie zarazi. Btw "ten sam typ" nie oznacza "ta sama", więc przestań pierdzieć od rzeczy jak nie ogarniasz.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
3 lutego 2022 o 14:15

@BlackDragon321 Ale się zesrałeś xD Punktujesz mnie, to zrobię tak samo: 1. Zgodnie z art. 21 ust. 2 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty „eksperymentem medycznym” jest wprowadzenie „nowych” albo tylko „częściowo wypróbowanych metod diagnostycznych, leczniczych lub profilaktycznych w celu osiągnięcia bezpośredniej korzyści dla zdrowia osoby chorej”, tymczasem badania kliniczne nad wszystkimi szczepionkami przeciwko Covid-19 pozostają nadal w toku i nie zostały zakończone. Raporty końcowe z badania klinicznego, w celu potwierdzenia skuteczności i bezpieczeństwa stosowania warunkowo dopuszczonej do obrotu szczepionki mają zostać przedłożone najpóźniej do grudnia 2023r. Do tego czasu jest to według prawa eksperyment medyczny przeprowadzany warunkowo dopuszczonymi preparatami. Dlatego w tak niewielu krajach szczepienie jest obowiązkowe, a w całej reszcie wyłącznie dobrowolne. 2. A gdzie niby napisałam, że jakiś kraj zbanował wszystkie preparaty? No właśnie. Dla mnie powodem do zwątpienia jest już chociażby jeden taki przypadek kraju, który zbanował chociażby jeden z preparatów, co miało już miejsce. 3. Jeśli oglądasz takie filmy to good for you, ale nie mierz innych swoją miarą. Ja wszelkie informacje w tym temacie czerpię wyłącznie z oficjalnych i potwierdzonych źródeł. Jeśli chcesz wyskakiwać do ludzi z mordą to lepiej najpierw poćwicz czytanie ze zrozumieniem, bo słabo ci to wychodzi, a ja nie lubię tracić czasu na prostowanie wymyślonych i dopowiedzianych sobie przez ludzi rzeczy :v

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 11) | raportuj
2 lutego 2022 o 10:16

@bazienka "Nie chcesz wziąć udziału w eksperymencie medycznym więc odbieramy ci podstawowe prawa człowieka", najs. Sam fakt że jedne kraje uznają preparat za niebezpieczny z powodu udowodnionych skutków ubocznych (głównie zakrzepica) a inne nadal to ignorują i w najlepsze nim szczepią powinien być wystarczającym dowodem na to że obawy takich ludzi są jak najbardziej uzasadnione.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
4 listopada 2021 o 22:18

Bo wszędzie poza USA to jeden wielki pic na wodę fotomontaż. Nakręcanie wielkiego szału na produkty i przedmioty zalegające na magazynach, wcześniej pompując cenę początkową, żeby ostateczna "zniżka" wyszła procentowo większa. Masa ludzi się na to nabiera. Osobiście bardziej pasuje mi cyber monday, bo wtedy można wygodnie sprzed komputera ocenić, czy promocje faktycznie są opłacalne, porównać sobie ceny sprzed tego dnia, np. moja ulubiona księgarnia i kilka wydawnictw robią faktyczne przeceny 25-40%. Chodzenie fizycznie i mentalność "no weźmy coś jak już tu jesteśmy" tylko napędzają ten parszywy biznes i z roku na rok sprzedawcy pozwalają sobie na co raz gorsze przekręty.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
16 września 2021 o 23:59

Raz tak miałam z kinem - zaraz po ponownym otwarciu po przerwie covidowej. Zawsze sobie siadam z boku u góry, oddzielona schodami od głównej części rzędów, tam gdzie są potrójne siedzenia, jak najdalej od ludzi. Kupiłam więc miejsce na środku trójek, tym samym oba po bokach w mini rządku zostały oznaczone na szaro i zablokowane, cały potrójny rządek dla mnie, idealnie. Tylko, że system niestety się zkupkał na ostatnie 30 minut przed seansem, wtedy teoretycznie powinny odblokować się wszystkie niewykupione na czas rezerwacje, a że nie ma od czasu pandemii rezerwacji, to omyłkowo odblokowało wszystkie "odstępy", jakaś para więc przy kupnie biletów na ostatnią chwilę uznała, że moje zajęte miejsce to pewnie covidowy odstęp.. Przyszli 10 minut po zgaszeniu świateł, ja zawsze jestem punktualnie, więc zastali mnie na "swoim" miejscu i próbowali się kłócić, bo to niemożliwe, że ja siedzę na zablokowanym miejscu i wypad bo pójdziemy po kierownika. Pokazałam tylko swój bilet, poszli więc z sali zapewne w nadziei na potwierdzenie ich racji przez obsługę, ale już do końca seansu nie wrócili. A teraz najlepsze - sala nie była nawet w 1/3 pełna, mieli mnóstwo wolnych miejsc do wyboru ¯\_(ツ)_/¯

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 20) | raportuj
3 września 2021 o 16:30

To nie Japonia, gdzie ludzie sami z siebie, z kultury, dobrego wychowania i szacunku dla zdrowia swojego jak i drugiego człowieka sobie przyswoili wszystkie te opisane w tekście zasady przez kilkadziesiąt lat wstecz, bez żadnego przymusu i nakazu. My jesteśmy uparci i jak tylko jest okazja, to robimy po staremu, jak zawsze. Znaczy nie "my", bo ja np. nie. I mam nadzieję, że chociaż trochę ludzi będzie w przyszłości dzięki covidowi bardziej szanować przestrzeń osobistą i pomyśli dwa razy, zanim wyjdzie z domu chorym, czy chwyci bułkę gołą łapą w sklepie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
3 września 2021 o 13:37

100 zł za kamerkę może w przyszłości uchronić przed niesłusznymi oskarżeniami i mandatami idącymi w tysiące, często nagrania z kamerki służą jako jedyny pewny dowód w sądzie na wybronienie się. Serio to aż taki niebotyczny koszt, żeby to sobie odpuścić i jeździć na yolo licząc, że nic takiego się nie stanie?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
31 sierpnia 2021 o 5:35

@singri Pamiętam, że za dzieciaka na podwórku jedną z form wzgardzenia kimś było właśnie zwracanie się o nim i do niego per "to" - więc tak, moim zdaniem jak najbardziej można to odebrać jako inwektywę. Jeśli ktoś by do mnie kiedyś próbował coś takiego uskuteczniać, to pierwsza moja myśl byłaby raczej "aha, czyli nie wyglądam ani na to, ani na drugie, no to pięknie..", niż "o, jak miło, nie chce mi określać płci po wyglądzie". Dziwne czasy.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
29 sierpnia 2021 o 18:21

Osobiście na ten moment mocno razi i irytuje mnie, jak ktoś mówi zobaczyłom czy zrobiłom, no ale nie mi komukolwiek cokolwiek zabraniać, chcą to niech sobie tak gadają. Ale że oficjalna reforma i przymus zwracania się bezosobowo? Sorry, nic mnie nigdy nie zmusi do takiego cyrkowania i przerażona jestem, że takie coś jest w ogóle rozważane gdziekolwiek.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
29 sierpnia 2021 o 18:01

Niedługo trzeba będzie zasieki budować, albo ochronę 24/7 zatrudniać. Ale cebulactwo..

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
15 sierpnia 2021 o 17:27

Dzisiaj takie coś mi mignęło, niestety raczej nie przejdzie w tej sytuacji. https://9gag.com/gag/aLp59BW

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
6 sierpnia 2021 o 19:23

Około 6 lat temu pozbyłam się odbiornika z domu i polecam to każdemu ¯\_(ツ)_/¯ Absurdalna ilość reklam, w wiadomościach propaganda i gunwo-newsy, większość dnia na głównych stacjach zajmowały ujmujące inteligencji paradokumenty. Na co to komu?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
9 czerwca 2021 o 0:35

W takich miejscowościach najlepiej jest zawsze zapytać stałych mieszkańców o polecenie dobrego jedzenia. Ostatnio w Międzyzdrojach tak przepyszne placki ziemniaczane z sosem kurkowym i pierogi mięsne dorwałam, że aż mnie z klapek wywaliło, takie dobre i solidne porcje (kuchnia virgo na placu neptuna). A wuja z ciotką w tym czasie wybrał smażalnię przy molo, bo wakacje, to "rypka świeża prosto z kutra" musi być zjedzona.. Zapłacił 4x tyle co ja z mamą i tylko narzekał do końca dnia, że mało i mułem waliło :D Tacy ludzie sami się proszą o to, co im rok w rok serwują takie miejsca.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
4 maja 2021 o 3:10

Moja babcia robi dokładnie tak samo, do tego jeszcze zbiera olej po smażeniu do słoika i używa go wielokrotnie, starą szynkę i kiełbasę smaży albo mieli, doprawia i robi pasty do smarowania na chleb, z zakwitniętych już ziemniaków leci zawsze placek po węgiersku. W dzieciństwie mama przywoziła mnie do dziadków z własnym jedzeniem, ale i tak nie raz i nie dwa nieźle się tam zatrułam, najgorzej pamiętam makowca świątecznego, który stał poza lodówką wiele dni i słowa "tak, ten mak ma się tak ciągnąć jak pajęczyna, to normalne". Już prawie był przez to szpital. Teraz babcia ma wrzody żołądka i strasznie ją ten fakt dziwi, bo przecież ona je "zdrowo".

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 kwietnia 2021 o 2:26

@Ohboy Było złamanie, ale bardzo "szczęśliwe" - bez przemieszczenia. Wystarczyło unieruchomienie i wszystko się samo pięknie zrosło. Gdyby potrzebny był zabieg albo operacja, po prostu wzięłabym skierowanie i poszła z nim do szpitala na NFZ.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
12 kwietnia 2021 o 10:18

@Armagedon 300 zł wizyta, 50 zł zdjęcie RTG z opisem na cito bez kolejki, 50 gipsowanie. Za zastrzyki przeciwzakrzepowe byłoby kilka stów, ale szybki telefon do przychodni rodzinnego i e-recepta refundowana załatwiona w kilka minut zniwelowała ten koszt do jakichś groszy rzędu 3 zł za opakowanie na tydzień. Kule wyjęte z piwnicy, orteza zbędna, rehabilitacja samodzielnie w domu na orbitreku. Moim zdaniem wysiłek fizyczny i psychiczny, ból, nerwy, stracony czas i ryzyko załapania covida w wielu różnych punktach nie były warte zachodu zaoszczędzenia takich pieniędzy ¯\_(ツ)_/¯

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
11 kwietnia 2021 o 12:55

Dlatego kiedy w maju zeszłego roku strzeliła mi kostka w drodze do sklepu, nawet nie próbowałam wzywać karetki. Taksówka i prosto do prywatnego ortopedy. Po 1,5h wyszłam w gipsie i z wszystkimi potrzebnymi lekami. Znajoma ze złamaną ręką w czerwcu spędziła 9h w kolejce na urazówkę i kolejne 3 dni na załatwianiu zdjęć, gipsu i leków w osobnych miejscach, często wystając w kolejce na dworze w deszczu, bo covid. Powalone czasy.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
24 marca 2021 o 21:24

Regularnie sprowadzam sobie figurki z Japonii i to jest standard. Z Tokio do Warszawy w max 4 dni od momentu nadania airmailem Japan Post a reszta (3-6 tygodni) z Warszawy do mnie. Jak wezmą na cło to i ostatnio pękło 9 tygodni bo aktualnie łatają budżet kontrolami i łapią wszystko na kontrole celne :)

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 12) | raportuj
13 listopada 2020 o 14:19

Nie rozumiem po co to wymaganie kamerki, powinien wystarczyć mikrofon.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
5 listopada 2020 o 1:09

Tak tylko dodam, że od początku zdalnego nauczania spokojnie ogarniam sobie wszystkie wykłady online na smartfonie kupionym z drugiej ręki za 400 zł. Nie trzeba od razu laptopa, ani nawet tabletu. A telefon imo i tak chodzące do szkoły dziecko mieć powinno (żeby móc się w każdej chwili skontaktować z rodzicem, wezwać pomoc, itp.) - nie musi być wypasiony najnowszy japkofon, polecam równie sprawne budżetówki od xiaomi.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
25 października 2020 o 6:09

Myślę, że raczej wszyscy stali bywalcy tej strony mają w szybkim wybieraniu lub zakładkach od razu /poczekalnia, więc opóźnieniem z główną (nieraz kilkudniowym) bym się tu zbytnio nie przejmowała.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 września 2020 o 20:01

Miałam przeczucie, że mogą być straszne cyrki, kiedy mi dwa miesiące temu strzeliła kostka. Zamiast dzwonić po karetkę, od razu wpakowałam się do taksówki i prosto do ortopedy. Całość kosztowała mnie 280 zł (wizyta prywatna 200, prywatnie rentgen x2 po 40 a zastrzyki przeciwzakrzepowe udało się przez telefon na ereceptę od rodzinnego),i tylko około godzinę czasu, podczas gdy na NFZ odprawiają się takie właśnie cuda wianki. Pewnie bym spędziła kilka godzin na dworze (do izby przyjęć nawet wtedy nie wpuszczali, bo wirus), przeszła wymazowy test na wirusa i czekała kolejne kilka godzin na rentgen a potem jeszcze kolejne na gips i jesscze kolejne na wypis. Co za paranoja w tym kraju -.-

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 sierpnia 2020 o 19:57

@Ophelie: Tych twoich "kilku" idzie już w grube tysiące na całym globie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
24 lipca 2020 o 12:04

@starajedza: Czego mam zazdrościć? Ich niedalekiego raka płuc od fajek czy kłamliwości i głupoty? A poza tym nic nie pisałam, że mi maseczki przeszkadzają. Wręcz przeciwnie.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
24 lipca 2020 o 0:01

Też mnie irytuje, kiedy widzę jak piąta karyna z rzędu w markecie tłumaczy się z braku maseczki "chorobą płuc", podczas gdy ja od marca popylam 100% czasu na zewnątrz w maseczkach z ventolinem w kieszeni na wszelki wypadek. A potem wychodząc z marketu te same "choropłucne" karyny stoją i fajczą papierochy pod wiatą przy wejściu, przez co jeszcze drażnią mi dodatkowo moje prawdziwie chore płuca gryzącym dymem, przez który muszę przejść, żeby wyjść ze sklepu :T

« poprzednia 1 2 3 następna »