Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Tarija

Zamieszcza historie od: 2 października 2011 - 12:48
Ostatnio: 30 marca 2018 - 20:14
O sobie:

https://www.youtube.com/watch?v=vCXsRoyFRQE&list=RDMMQ_F0Z8qn8SA&index=31

  • Historii na głównej: 69 z 115
  • Punktów za historie: 81389
  • Komentarzy: 677
  • Punktów za komentarze: 6821
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
30 marca 2018 o 20:14

Takie dobre rady to sobie można... Od kiedy wynajmuję mieszkanie (a jest świetne) to przy każdym zjeździe rodzinnym jeden mój wujek rozpoczyna tyradę pod tytułem: Ja to swoim dzieciom kupiłem mieszkanie, tak jest lepiej bo zapłaciłem ale jest ICH. bycie NA SWOIM jest najważniejsze. Nie wyobrażam sobie mieszkać na cudzej łasce. Wszystkie ciotki kiwają nabożnie głowami. Zawsze się wtedy zastanawiam czy poprosić wujka żeby mi też kupił czy powinnam w tym celu wykopać ojca.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 22) | raportuj
30 marca 2018 o 19:27

@bezznaczenia: "Bo o ile w pełni popieram aborcję eugeniczną to z uczestniczkami czarnych marszy zupełnie się nie identyfikuje. Środowiska, które tam się aktywnie udzielają mają Ciebie i Twoje dzieci równie głęboko w odwłoku jak obecny czy poprzednie rządy. " Muszę niestety zaprotestować. Będąc osobą silnie związaną ze środowiskiem mogę zaświadczyć że problemy ja na przykład: wsparcie domów samotnej matki, nowelizacja prawa dot. rodziców wychowujących dzieci niepełnosprawne, ściągalność alimentów (w Polsce osoby wychowujące dzieci niepełnosprawne to bardzo często porzucone matki), urlopy macierzyńskie i pielęgnacyjne, wsparcie hospicjów itd. są jak najbardziej poruszane i rozpatrywane. Nie dalej jak w styczniu dopinaliśmy zbiórkę na podnośnik dla niepełnosprawnego chłopca. Środowiska feministyczne ogólnie są bardzo skupione na pomocy rodzicom, po prostu sam czarny marsz jest skupiony na prawie do aborcji, ale środowisko z którego się wywodzi ma dużo szerszą agendę. Proszę więc o unikanie deklarowania co kogoś obchodzi czyjeś życie i dobrobyt, chyba że życzysz sobie deklarować we własnym imieniu.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 9) | raportuj
15 marca 2018 o 16:51

Jak ja cię dobrze rozumiem.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 16) | raportuj
14 marca 2018 o 19:30

@Poecilotheria: Patyczak w znaczeniu transparent, taka tablica na patyku :D. Może faktycznie nie wszyscy używają tej nazwy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
14 marca 2018 o 17:07

@bloodcarver: Ale ty to nie bardzo wiesz o czym mówisz, prawda?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
7 marca 2018 o 15:59

@kitusiek: Tak, kiedy się widzi wszędzie wyidealizowane ciała ludzkie, to się zaczyna wstydzić swojego.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 lutego 2018 o 21:03

rebel?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
18 sierpnia 2017 o 17:03

@gggonia: Pracuję w tym samym budynku. Mamy tam monitoring na całym parkingu, jak większość tego typu przybytków. Ochronie ciężko jest wyłapywać takie sytuacje na bieżąco, zazwyczaj dopiero jak widzą że zwierzę stoi już "X" godzin to sprawdzają taśmy i widać wtedy że "Państwo" przyjechali, zrobili zakupy, zostawili psa i pojechali sobie dalej. Takie rzeczy oczywiście zgłaszamy, w końcu mamy numery rejestracyjne. Ale koty znalazła dopiero sprzątaczka, po kilku godzinach. Siatka nie była przeźroczysta, nikt w tym tłumie ludzi nie zwracał uwagi. Sytuację poznawaliśmy "po fakcie".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
22 maja 2017 o 20:52

@zapomnijomnieszybko: "Bezdomna" - w trakcie czytania czułam jak mózg mi wycieka przez nos. Zwłaszcza rozwiązanie tajemnicy dziecka.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
22 maja 2017 o 20:46

@SaraRajker: Michalak :D

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 14) | raportuj
5 lutego 2014 o 19:09

@sla: O_O Ja szczerze mówiąc nie mam problemu z obcymi ludźmi w domu. Tak jakoś nie. Zwłaszcza że ani bogata nie jestem, ani też nie byłam w domu sama, choć tego na pierwszy rzut oka nie widać. Ba, nawet gdyby w moim domu akurat nikogo nie było, co się rzadko zdarza, to ze względu na charakter mojego sąsiedztwa, zawsze się jeden czy drugi sąsiad kręci po swoim (czasem i moim) podwórku. Ale serio, wierzę w cuda, wierzę w ludzi, jakoś nie przeszkadza mi jak przy minusowej temperaturze kurier wejdzie do kuchni. Trzeba być życzliwym :) Jak były remonty kanalizacji to panowie przy nich pracujący przychodzili do nas zagrzać sobie wody na herbatę i zrobić kanapki. Właśnie dlatego że u nas zawsze ktoś jest. Nadmienię tu że mój dom jest tak zbudowany że kuchnia, łazienka i pokój dzienny są osobną zamykaną częścią.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
5 lutego 2014 o 18:57

@Draco: Ja od razu się przyznam że byłam ubrana w leginsy, bluzę od ojcowskiego dresu i fartuch kuchenny (piekłam). Fakt, byłam na obcasie bo moje buty podomowe są na obcasie, ale wyzywający to ten mój strój nie był.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 31) | raportuj
5 lutego 2014 o 13:49

@topmodel: Całkowicie nie ironicznie: Dziękuję za wyrażenie opinii w kulturalny sposób. Serio.

[historia]
Ocena: 31 (Głosów: 55) | raportuj
27 stycznia 2014 o 12:43

Jedna z drugą... Siebie warte. To tak jakbyście poszły na nauki o weganizmie i szukali steku. Nie lubisz kościelnych oszołomów? To nie chodź! Czy my żyjemy w państwie kościelnym, czy co? Wszyscy płaczą jak to nieładnie na naukach, jakby ich siłą pod groźbą bata zmuszali do ślubu kościelnego. Jeżeli ci przez mózg nie chcą przejść takie wydumane nauki, to uświadom sobie że przystępując do sakramentu, uroczyście poświadczysz że w to wszystko wierzysz i się z tym zgadzasz.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
20 stycznia 2014 o 23:07

O, a przybytek znajduje się w wołominie, w pobliżu osiedla niepodległości.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 13) | raportuj
20 stycznia 2014 o 23:05

Ja się nie boję praktykantek. Mam gęste brwi więc jak je na bieżąco reguluję to dobrze widać które włoski trzeba usunąć.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
20 stycznia 2014 o 3:32

Ja nie mówię że nie było młodych małżeństw w historii bo była masa, ja mówię że nie można używać postaci fikcyjnych jako takich przykładów.

[historia]
Ocena: 38 (Głosów: 50) | raportuj
20 stycznia 2014 o 2:04

Ja może nie jestem normalna, ale jak miałam te 11-12 lat i w moim ciele zaczynały zachodzić różne zmiany to temat mnie bardzo interesował, oczywiście, swoją wiedzę czerpałam raczej z prl-owskiej encyklopedii PWN i jakichś zapomnianych przez boga i ludzi pornogazetek wygrzebanych z odmętów garażu. Wydaje mi się że 12 latce można i nawet wypadałoby wyłożyć kawę na ławę, zwłaszcza kiedy czyni to seksuolog. Nie dlatego żeby umiała uprawiać seks, ale dlatego że: - Jeżeli współżycie jest w danym kraju legalne już dla 13, to rzetelna i bezpośrednia wiedza w temacie ogólnoseksualnym może pomóc danej młodej osóbce uniknąć wykorzystania przez kogoś starszego. - Technika masturbacji i przyrządy? Czemu nie, wszyscy udajecie że pojęcia nie macie że 12-13 się dotykają? No nie udawajcie pruderyjnych! I nie ma nic zdrożnego w tym że osoba, podkreślam KOMPETENTNA wyjaśni jej konkretnie skąd się u niej biorą takie odczucia, czy jest to naturalne,, co jest oznaką choroby i wreszcie jak przy takich zajęciach zachowywać higienę. - Jeżeli pani na zajęciach z wychowania seksualnego podaje uczniom dane odnośnie dozwolonych w ich kraju metod regulacji urodzeń, no to nie mam pojęcia co za problem. - Nie wiem na czym miało polegać to "objaśnianie", ale tak, jak mówimy o zachowaniach seksualnych to mówimy o zachowaniach seksualnych i już. Tak, istnieją różne sposoby na jakie partnerzy mogą się nawzajem zaspokajać, nie musicie się od razu ładować w stosunek jak nie czujecie się pewnie. Seks jest czymś więcej niż na filmach porno czy w książkach medycznych, więc nie należy go traktować jak aktu oderwanego od fizycznej czułości. - Uśmiecham się na myśl o telefonach z poradami jak uzyskać orgazm. Prawdopodobnie młoda osoba zaczynająca powoli przygodę z własnym ciałem będzie mieć pytania. Dobrze jest jak może zadzwonić gdzieś gdzie się może konkretnie dopytać o krępujące szczegóły. Bo przykładowo może nie odczuwać przyjemności z masturbacji, i kogo ma wtedy zapytać czemu? Mamę? A tak, takie pytanie trafia do kompetentnej osoby która może spokojnie wyjaśnić że to jeszcze nie jest koniec świata, i może np. należy trochę poczekać? Dojrzewanie płciowe to okres kiedy dzieciaki są całkiem zagubione, z jednej strony bombardowane seksualizacją kultury, z drugiej bez żadnej rzeczowej wiedzy. Twoja siostra może była zażenowana lekcją, ale bezpośredni i nie pudrowany przekaz to coś co co jest potrzebne. Nie "reklama" i nie straszenie, tylko uporządkowanie wiedzy i rozwianie nieprawdziwych obaw i przekonań. Bo dwunastolatki je mają. Poza tym, tak sobie myślę że nie taki diabeł straszny. Ja ze swojej lekcji dotyczącej menstruacji i tego typu zagadnień wyszłam z głową nabitą faktem członek we wzwodzie jest większy niż w zwisie, o czym pojęcia nie miałam (w gazetkach bywały tylko przyrodzenia gotowe do roboty), a to że przy okazji wyjaśniono mi sprawy związane z menstruacją? Etam, gdyby ktoś mnie zapytał co było na zajęciach to mówiłabym o penisie. Twoja siostra pewnie też koncentruje się na sprawach najbardziej szokujących dla niej. Bo nie codziennie pewnie słyszy na lekcji słowo wibrator :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
16 stycznia 2014 o 13:25

Taka Daenerys Targaryen to postać fikcyjna.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
7 listopada 2013 o 21:41

Nastia,jak byłam mała to też kto by do domu nie przyszedł to słuchał o tym ze rodzice nie chcą mi czytać... A czytali na zmiany, kilka godzin dziennie. Po prostu z bratem byliśmy nałogowcami i naciągaliśmy każdego :D

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
18 września 2013 o 9:39

Niedawno byłam w centrum outletowym. W każdym sklepie było przynajmniej jedno drące się dziecko. Koniec końców zwiałam, bo ta kakofonia była nie do wytrzymania. Co ciekawe, w tym centrum nie ma sklepów z odzieżą dla dzieci, jest za to kącik w którym można je zostawić. To po co te baby ciągną wierzgającego dzieciaka po sklepach w których z głośników napieprza głośna muzyka, nie ma miejsca na wózek i w dodatku co chwila ktoś je potrąca? Masochizm jakiś?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 24) | raportuj
18 września 2013 o 9:08

Jestem głęboko wstrząśnięta. Właśnie zasuwam 10 h dziennie żeby uzbierać na wymarzony telefon a tu się okazuje że w chwili uruchomienia go dostanę -30 do intelektu? A jakie przedmioty dają automatyczne plusy do statystyk? Interesuje mnie zwłaszcza zręczność...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
15 lipca 2013 o 19:10

A to dlatego że w tłumie łatwo kogoś dźgnąć w oko jak się ma coś choćby na patyku.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 lipca 2013 o 19:07

Znamy, znamy się z tą panią. Taki milusi, uniżony głosik ma, prawda?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1026 27 następna »