Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

TheDarkTower

Zamieszcza historie od: 31 marca 2015 - 21:37
Ostatnio: 23 grudnia 2023 - 2:38
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 519
  • Komentarzy: 44
  • Punktów za komentarze: 496
 

#82909

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Ciąg dalszy historii https://piekielni.pl/82824 o agresywnym pitbullu.

Pies został oddany właścicielom, a postępowanie umorzone. Uznano brak przesłanek o zagrożeniu zdrowia i życia. Agresywne zwierzę zagryza innego psa, rani kobietę i atakuje weterynarza, ale nie, nie ma powodu do obaw. Widocznie władze potrzebują kolejnej tragedii, żeby jednak dostrzec zagrożenie.

Skomentuj (45) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 142 (152)

#82824

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kilka dni temu w jednym z miast na południu Polski agresywny pitbull zaatakował i zagryzł owczarka belgijskiego, a jego właścicielkę dotkliwie poranił [tutaj był link do artykułu, ale nie reklamujmy konkretnych stron, wygooglujcie sobie - przyp. red.].

Po zdarzeniu pitbull zaatakował weterynarza, który miał go przebadać. Na nagraniu widać, że właściciel zupełnie nie panował nad psem, po prostu usiadł na krawężniku i patrzył, jak pitbull masakruje owczarka. Do tego agresywny pies wciąż biega po osiedlu bez smyczy i kagańca. Policja i straż miejska nie reagują na problem, chyba czekają, aż bydlę zagryzie jakieś dziecko. Nie pies jest tu piekielny, tylko bezmyślne ameby, które są jego właścicielami i nie zadbały o właściwe ułożenie psa oraz służby, które nie reagują na zagrożenie.

EDIT: wkurzeni mieszkańcy osiedla zorganizowali zebranie w tej sprawie, na które zaprosili media. Prokurator dopiero wtedy wydał nakaz i pies został odebrany właścicielom i skierowany na obserwację.

Skomentuj (49) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 163 (183)

#78685

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Nasz sąsiad z domu obok jest typem człowieka, który lubi interesować się życiem innych. Odkąd przeszedł na emeryturę i ma dużo wolnego czasu, to zainteresowanie się nasiliło.

Wczoraj wieczorem przybiegł zdyszany do nas, ponieważ do sąsiadów po drugiej stronie ulicy przyjechała policja do domowej awantury. Wścibski sąsiad nie mówi po angielsku i chciał, żeby mój mąż stał z nim na ulicy obok policjantów oraz awanturujących się ludzi i tłumaczył mu konwersację, żeby zaspokoić jego ciekawość. Oczywiście nie zrozumiał, dlaczego mu odmówiono.

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 193 (205)

1