Profil użytkownika

ToMak
Zamieszcza historie od: | 2 listopada 2024 - 12:16 |
Ostatnio: | 20 grudnia 2024 - 16:53 |
- Historii na głównej: 0 z 2
- Punktów za historie: 49
- Komentarzy: 10
- Punktów za komentarze: 18
« poprzednia 1 następna »
Zamieszcza historie od: | 2 listopada 2024 - 12:16 |
Ostatnio: | 20 grudnia 2024 - 16:53 |
« poprzednia 1 następna »
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Pewex | Faktopedia | Stylowi | Moto Memy |
Demotywatory | Mistrzowie |
Bardzo dobra historia!
Przykro mi za twoje doświadczenie. Ale ja mam na przykład Problem ze stalkerem i sama zauważyłam, że faceci często nie mogą zidentyfikować problemu na ile to jest ciężkie dla kobiety i na ile przemoc seksualna jest rozpowszechniona. Ja też nie mogę do końca zrozumieć na ile ciężko jest być mężczyzną w naszych czasach. To normalne że póki nas jakiś problem nie tyka to powinniśmy słuchać. Nawet jeśli wyraża się zdanie to nie jest one na tyle wartościowe jak zdanie osoby, która z tym żyje. Taka mała notatka
@maranocna: tak, ciało to kapitał ale jest taka dynamika, je kobiery mogą sprzedawać masowo sex content w internecie, natomiast wizerunek mężczyzny jest żadziej konsumowany, chociaż ja bym oczywiście płaciła mojemu ukochanemu żeby widzieć go nago :) czy tylko jego ciało bym kupowała? Nie, ale już ten pakiet że wszystkim czym on jest jako osoba tak. Chciałabym żeby społeczeństwo również kobiety widziało jako pakiet i proces starzenia się jako coś uwolniającego zamiast zagrażającego własnej wartości. Nie jestem Polką, dlatego tak dziwnie piszę ale ai też nie jestem :)
@maranocna: Ja śpię od dobrych 2 miesięcy u znajomych albo u chłopaka, ale ostatnio przyszły do mnie dwie dziewczyny, które się wprowadziły obok i powiedziały, że inna sąsiadka widziała jak ten facet zaglądał w okno jednej z nich o 2 w nocy. Więc on się przenosi na innych. To jest prywatny akademik w nowoczesnym stylu więc większość mieszkań to bungalows na parterze. Jutro idziemy razem rozmawiać z biurem na uniwersytecie, które zajmuje się przemocą seksualną. Jestem na terapii u psychiatry dla ofiar stalkingu. Mimo to policja jest bezsilna i póki nie wyjawi się osobowości faceta to on będzie przez lata przenosił się na inne studentki, nawet jak się wyprowadzę. Zależy mi na tym, żeby poniósł konsekwencje za to, że niszczy poczucie bezpieczeństwa w domu od lat takim jak ja. Poza tym prawo i społeczeństwo też musi się zmienić, bo ja dostawałam różne komentarze jak o tym opowiadałam. Między innymi takie, że sobie to wymyślam żeby się dowartościować. I takie komentarze od kobiet. Bulwersuje mnie to że żyjemy w społeczeństwie, gdzie ciało kobiety to kapitał.
@rhkkkk: dla mnie dusza/świadomość rozwija się i zmienia przez całe życie. Dzisiaj mam inną niż wczoraj. Moja dusza to nie tylko moje racjonalne wybory ale też moje otoczenie, mój los. Jeżeli podejmę decyzję o aborcji księżyc nie spadnie z nieba. Jeżeli podejmę decyzję urodzic to też- żaden koniec świata nie nastąpi. Wydaje mi się, że indywidualność( która jest zmienna!) powinna być wpisana w system wartości.
Hej, ja uważam, że ten temat jest zbyt kiepsko redukowany to zwykłego za/przeciw. Ja nie osądzam aborcji. Jestem we wczesnej ciąży i długo rozpatrywałam opcje aborcji. Sama, z przyjaciółmi itd. U mnie wyszło tak: jestem gotowa być matką? Nie. Chcę dziecka? Nie. Mam na teraz stabilną sytuację finansową? Raczej nie. Mam czas na dziecko, jeśli chce zrealizowac moje projekty? Słabo to wyglą. Ale: chcę aborcji? Nie! To stworzenie czuje sie juz jak część mnie i gdyby część mnie została mi odcięta czułabym się kaleką. To bardzo irracjonalne uczucie. Nikt mnie na to nie przygotował, że będę takim hipokrytycznyn, irracjonalnym draniem. Here I come. To jest życie. Uczę się go codziennie
@Balbina: Mój ojciec jest człowiekiem, który widzi swoją i także moją cenę w relacji do innych. Nie da się nazwać kogoś kawałkiem mięsa nie czując się tak we własnej skórze samemu.
@Balbina: Nie można traktować innej osoby w określony sposób, redukować ją do obiektu konsumpcji, który ma cenę wysoką lub niską w zależności od jej wyglądu i w tym samym czasie widzieć siebie jako wartościową jednostkę. Mam zasłony, ale to nie o tym jest dyskusja. Jeden policjant mi nawet zasugerował, że nie powinnam chodzić po domu skąpie ubrana skoro nie chcę zbędnej uwagi.
@SmoczycaWawelska: Dodam tak tylko do twojej wypowiedzi słowo Friendzone. Rozczarowanie faceta, kiedy kobieta nazywa go "tylko kolegą ". A jakie wielkie jest rozczarowanie kobiety kiedy rozumie, że ktoś udawał jej przyjaciela żeby się z nią przespać?
Mieć takie podejście w wieku 19 lat można zrozumieć brakiem dobrych przykładów w otoczeniu, rodzinie i społeczeństwie polskim. Mieć takie podejście w wieku 33lat to...no, nie dziwię się, że Ciebie skręca z mdłości jak na niego patrzysz. Na twoim miejscu bym zgłosiła to gdzieś wyżej, żeby zdać znak, że takie kwiatuszki nie są tolerowane. Na pewno znajdzie się taka osoba, która będzie Ci za to wdzięczna. Lepiej nazwać problem, niż pozwolić mu żyć bezkaralnie. I kto wie, może na jakimś date on otworzy się i zacznie się żalić potencjalnej partnerce. To dziewczyna od razu będzie wiedziała na czym stoi, zaoszczędzisz jej rozczarowanie.