Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Tumulus

Zamieszcza historie od: 15 sierpnia 2011 - 15:29
Ostatnio: 21 lutego 2022 - 11:45
O sobie:

Urzędas... Mieszka w 30 tys. mieście w WLKP.

  • Historii na głównej: 3 z 8
  • Punktów za historie: 947
  • Komentarzy: 42
  • Punktów za komentarze: 86
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
21 lutego 2022 o 11:45

Pralka spod znaku wiru wodnego. Obudowa bębna klejona, bo przecież skręcane są zbyt drogie w produkcji i zbyt łatwe w naprawie. Wyrobiły się łożyska. Serwis po 3 latach pracy pralki chciał wymienić cały moduł, cena może z 200 zł mniejsza jak nowej. Ojciec zamówił komplet łozysk w sieci (jakieś 50 zł), dołożył jakiś specjalny klej za 30 i w ok. 10 godzin rozebrał, wymienił łożyska, wyczyścił i złożył pralkę z powrotem. Licząc roboczogodziny pracy pewnie operacja zamknęłaby się w 300 zł. A serwisy? Pewnie, że by to też zrobiły, ale po co, skoro można nakręcić sprzedaż nowych urządzeń. Ekologia, kurza twarz...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
14 maja 2020 o 9:29

@Rakel: Pracuję w Urzędzie w sąsiedniej gminie do mojego miejsca zamieszkania. Tutaj wizyty "kontrolne" zostały zawieszone, ale pracownicy terenowi pomagają potrzebującym przy np. zakupach. Natomiast w moim miejscu zamieszkania pracownicy jedynie co robią to szyją maseczki. Na początku miały trafić też do szpitala, ale ten ich chyba nie mógł przyjąć, więc przekazywane zostały innym instytucjom. Gratuluję podejścia władz, bo w tych czasach opieka socjalna jest szczególnie potrzebna, a przy dobrym zabezpieczeniu pracowników również w miarę bezpieczna.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 maja 2020 o 12:57

Wydaje mi się, że remont to nie tylko młot udarowy, ale i malowanie, kładzenie kabli, rur, klejenie etc. Można spróbować się tak dogadać, by w miarę możliwości prace głośne wykonywać poza godzinami lekcji, a prace ciche w tychże godzinach. Wiadomo, zaraz znajdzie się sąsiad, co chodzi na nocki do pracy, chce odespać, a sąsiadki dziecko zasypia po południu i mu się odbiera tą "przyjemność". Ale w życiu nigdy się wszystkim nie dogodzi :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 maja 2020 o 12:39

Jako kilkuletni urzędas muszę częściowo przyznać rację. Są tacy, co zaczynają od czajnika, plotkach i przeglądani wiadomości. Są też tacy, co zaczynają od czajnika, ale przychodzą wcześniej i o wyznaczonej godzinie już pracują. A są i tacy, co roboty praktycznie nie mają, ale cieszą się statusem "ochrony przedemerytalnej" i są praktycznie nietykalni. Niestety wiele stanowisk jest obłożonych tylko czasowo, ze względu na przepisy. Babeczka z wiedzą fachową, wręcz jej ogromem, że naprawdę, nauczyć się jeszcze innego zakresu to przelewanie czary, ma pracę ze swojego zakresu jakieś 4 miesiące w roku. Ale jak już ma, to siedzi po 15 godzin dziennie. A tak bardzo ogólnie, to wiele niestety zależy od kierownictwa i ogólnie szefostwa.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
11 maja 2020 o 11:53

Zastanawiam się, gdzie w tym wszystkim był jakiś OPS. Wg mnie najbardziej niepotrzebna instytucja w tym Państwie. Założenia dobre, a wykonanie to jest jakaś totalna porażka.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
25 października 2018 o 10:18

@Leme: No to szału nie ma. Liczyłem, że jak już mi pracodawca ogarnął takie szkolenie (zapłacił tylko ciut więcej za przeszkolenie kilkunastu pracowników niż wydałby na zwiększenie ilości ochroniarzy na imprezie masowej, a pracownicy byli tam na zasadzie wzięcia wolnego dnia w tygodniu) to uda mi się jakoś wykorzystać poza firmą. Ale posucha z tego typu pracą.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
24 października 2018 o 9:19

Jak wygląda praca w tej firmie? Jestem bardzo zainteresowany taką pracą dodatkową, mam kurs ukończony, jednak nie widziałem nigdzie fajnych ogłoszeń. Trzeba mieć swój ubiór (także odblaskowy, kurtki etc.?) jakie wynagrodzenie za imprezę/godzinę. Na forum piszą, by czytać umowe ze zrozumieniem, a ja najpierw chciałbym poznać warunki, by myśleć o umowie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
12 września 2018 o 9:45

@misiafaraona: @Balbina: @Lobo86: No właśnie segreguję, i to dość drobiazgowo. Tyle że butelka plastikowa po skręceniu jej zajmuje naprawdę niewiele miejsca, worek foliowy prawie nic, a plastikowe opakowania odpowiednio rozebrane też niewiele miejsca. najgorzej jest w sumie z pudełkami po jogurtach czy margarynie, ale wkładając kilka jedno w drugie też sporo się zaoszczędzi. Co do brania worków dla innych osób. Kto i w jakiej ilości musiałby potrzebować ok 60 worków jednego tylko rodzaju (chyba 15 w rulonie, może nawet 20, nie liczyłem)?

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 12) | raportuj
10 września 2018 o 20:31

@andtwo: Wywóz odpadów segregowanych faktycznie odbywa się raz w miesiącu i ja nie widzę w tym nic złego. Mieszkam w gminie przyległej i też tak mamy, w miesiąc nie jesteśmy w 4-osobową rodzinę czasem i worka na plastik zapełnić, o reszcie nie wspominając. @Zunrin Masz rację, wspomniałem o tym właśnie dlatego, by nikt nie zarzucił, że facet po prostu nie dostał worków. A nawet gdyby, to nie wierzę, że wystawia w miesiąc 60 worków dla danego tworzywa. Bo nawet firmy tyle w okolicy nie produkują.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
10 września 2018 o 16:20

@Lobo86: Piszę o workach bo przed chwilą na gościa ponownie trafiłem i mnie szlag trafił. Na pytanie, czy aż tyle worków potrzebuje, stwierdził, że mu się skończyły i tyle go widziałem. Witki opadają. Że wszystkie gratisy są w cenie, to wiem. Choćby i breloczka nigdy nie miał użyć, to weźmie 5, bo za darmo.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 września 2018 o 14:19

@szafa: Rodzaj strajku dostosowuje się do efektu, jaki chce się osiągnąć. Co to za strajk, który uderza w usługobiorcę, który jest uzależniony od usługodawcy, zamiast w pracodawcę? A co do zarobków, to może i chętni są, toteż staram się wykonywać swoją pracę tak, by pracy nie stracić na rzecz "chętnych". Ale nie w tym rzecz. Chodzi o to, że jeśli podejmuje się jakiegoś zadania, to wykonuje się je z całą starannością, z jaką się potrafi.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 sierpnia 2018 o 10:16

@PiekielnyDiablik: Fakt, zły dobór słów. Paczka, bo to realnie nie jest listem w kopercie, a dość płaską paczką. Teoretycznie zapłaciłem za list ekonomiczny polecony. Czym faktycznie to szło, nie wiem. Najgorsze jest to, że specjalnie dopłaciłem kilka złotych za dostawę do domu zamiast odbioru przesyłki w UP albo, co też było w ofercie, w Paczkomacie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 sierpnia 2018 o 9:38

@PiekielnyDiablik: zgadza się. to w takim razie ta sama przesyłka. Nie ogarnąłem, że brakuje kilku cyfr, a dodatkowo jego "3" odczytałem jako "9". Także awizo dostałem na tą samą przesyłkę.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 sierpnia 2018 o 15:20

@Malibu: Dzieki za dobry pomysł. Niestety, nr z awizo nie występuje. Nr z SMS pasuje do zamawianej przesyłki. Zresztą sam listonosz przez telefon przyznał się, że nie dostarczył paczki, a awizo wystawił z datą wcześniejszą "by można było szybko ją odebrać sobie". Jaki to ma związek, nie wiem....

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 sierpnia 2018 o 13:12

@Malibu: też w ten sposób pomyślałem. Tyle że specjalnie wybrałem droższą opcję wysyłki, by nie latać jeszcze na pocztę. co do numerów. Pani w okienku zapewniła mnie, że oba nr to tak naprawdę jedna i ta sama przesyłka. Jak to działa - nie wiem.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
23 sierpnia 2018 o 12:18

Dzwoniłem do kierownika listonoszy, rozmawiałem też z samym listonoszem. Olew totalny. "On bierze tylko te przesyłki, gdzie jest pewien, że dostarczy. Reszta to ruletka i w ogóle nie bierze". Ale rentę dla brata przyniesie zawsze. Wie też, że zawsze ktoś w tych godzinach jest w domu. Ale renta to potencjalnie końcówka dla niego do kieszeni. Naprawdę, ja rozumiem, że roboty jest w tym zawodzie sporo. Ale skoro mają za dużo roboty, to może jakiś strajk? Niech przyjmą nowych listonoszów. Ja jak nie wykonam swojej roboty w terminie to mnie gonią kary na kilka-kilkaset złotych. A błędy w postępowaniach to groźba korekt finansowych rzędu kilkuset tysięcy. I nikt nie pyta, czy nie mam za dużo pracy.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
23 sierpnia 2018 o 12:11

@PiekielnyDiablik: list polecony. Nie żaden pocztex.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
23 sierpnia 2018 o 11:58

@Najlepshy: Nie mają, jasne, że nie, bo leży już w domu rozpakowana. A Pani w okienku ma mój podpis na odbiorze. Po co sobie i kobiecie robić problem, jak winny listonosz.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 sierpnia 2018 o 11:56

@aegerita: Mój błąd. Gdy wróciłem z pracy, mama przekazała mi awizo.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
22 sierpnia 2018 o 19:16

@krzycz: A dlaczego nie zabierają?

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
9 sierpnia 2018 o 10:18

@miszczu_jan: Mam bardzo dziwne wrażenie, że sami teraz mają wielki problem, bo nie raz przyszli by sobie "wczorajsi", a tu zonk, bo alkomat. Co innego dać informację o możliwości przyjścia pijanego pracownika do pracy będąc czystym, a co innego, gdy widzi się drzazgę w oku bliźniego, w swoim kłody już nie....

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
23 października 2012 o 21:57

Co do użycia siły/noża to jak już napisałem w odnośniku do historii, wolę naprawdę mieć problemy, że tego noża użyłem niż stracić trwale zdrowie/życie. Tym bardziej że rzadko który jest tak naprawdę na tyle skory, by ryzykować dziurę w brzuchu dla telefonu/portfela. Woli odpuścić i poszukać innej ofiary. @Draco Co do twoich sposobów samoobrony również się zgadzam. Nóż dla mnie jest wersją ostateczną. Klucze umieszczone miedzy palcami w pięści też są niezłą bronią, a prewencyjne działania to absolutna podstawa. @Flo owszem, sam również czytałem taką opowieść, nawet nie jedną. I teraz pytanie: czy jeżeli na piekielnych jest 1000 opowieści o moherach w autobusie to znaczy że jedna jest prawdziwa a reszta to wymysł???

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 23 października 2012 o 22:01

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
22 października 2012 o 20:55

Zdarzyło mi się, że już ten nóż wyciągałem wcześniej (nie aż tak drastyczne sytuacje) i dawało to efekt taki, że ludzie pryskali/rezygnowali z zapędów do rozrabiania moim kosztem, dlatego myślałem, że jest to jakieś wyjście

« poprzednia 1 2 następna »