Profil użytkownika
WilliamFoster ♂
Zamieszcza historie od: | 2 czerwca 2014 - 9:36 |
Ostatnio: | 12 lutego 2024 - 22:10 |
- Historii na głównej: 10 z 14
- Punktów za historie: 2997
- Komentarzy: 504
- Punktów za komentarze: 4313
Zamieszcza historie od: | 2 czerwca 2014 - 9:36 |
Ostatnio: | 12 lutego 2024 - 22:10 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Dawna nomenklatura gradacji upośledzenia, to: kretyn, debil, idiota. Warto sprawdzić, zanim się zacznie pouczać. A co do reszty, to generalnie masz rację.
Ewolucja w działaniu...
A ja z punktu widzenia klienta też wolę obieg pieniędzy przez tackę, podajnik, czy jak tam zwał. Primo: ja również mogę nie mieć zaufania do higieny kasjerki, a secundo: mam alergie kontaktową, więc moje dłonie czasami wyglądają jak po oparzeniu radioaktywnym i zdaje sobie sprawę, że nie jest to najmilszy widok.
@ASpunx: Bolero po kilku godzinach działa jak chińska tortura. Kap, kap, kap... ;)
Kolumny do ściany, głośność na max, "Bolero" w trybie ciągłego powtarzania i wychodzisz sobie na cały dzień z domu. Bardzo wychowawcze. Sprawdziłem, działa.
@Patrycja0: Serio, nie spotkałem się z czymś takim. Może częściej znajdują się w aquaparkach, a te raczej, z powodu tłoku, omijam. Ale dzięki za wyjaśnienie.
@zyxxx: Ale musisz iść z mamą...
@hulakula: nie słyszałem o takim wynalazku, ale pomysł budzi mój opór. Dostosowanie do wymogów sytuacji i samodzielność to podstawa rozwoju. Jeśli ktoś wychowuje pierdołę, to niech ją trzyma sobie w domu, a nie oczekuje, że całe społeczeństwo będzie się dopasowywać.
Górną granicę wieku w takim przypadku stanowi tzw wiek szkolny, czyli max 7 lat. Jeżeli w tym wieku dziecko nie potrafi się samo przebrać na basenie, to pozostaje... szatnia dla niepełnosprawnych.
A mnie nasunęło się może niezbyt subtelne skojarzenie z weterynarią... Kiedyś głównym rozwiązaniem na dolegliwości kotek i suczek, było: zapłodnić i niech przynajmniej raz urodzi, to jej przejdzie. A młode? Rozdać lub zastosować szybkie rozwiązanie w postaci wiadra z wodą.
Kolejny dowód na to, że koniecznym staje się obrazkowe menu w wersji dla debili...
@Dabug89: Twoja historia, to samo życie, które potrafi przejechać po człowieku jak walec, potraktować znienacka jak tornado, lub zahartować na stal. Widać, że nie było Ci łatwo, ale walczysz! A w życiu tylko to się liczy, pomimo, że nie jest łatwo, ani przyjemnie. Masz świetnych rodziców i dali Ci swoją determinacją więcej niż dzieciak z Twoim problemem mógłby potrzebować. A teraz walcz! I nie poddawaj się, a jeśli będziesz miał taka ochotę, to przeczytaj własna historię, złap głęboki oddech i ruszaj do przodu.
@Drill_Sergeant: I jeszcze nieśmiertelne: Pamiętaj cholero, nie dziel przez zero!
@Maszin84: Pierwszy raz doświadczyłem uczucia, kiedy mnie dźwignęło i poplułem się ze śmiechu równocześnie... Ciszę się, ze i mnie nic nie wyleciało!
@cassis: Mała uwaga, psychopatia jest wrodzona, socjopatia nabyta, aczkolwiek wrodzone są pewne predyspozycje. Tak w skrócie ujmując.
@krogulec: Pomysł niezły, skuteczny, ale niestety związany z koniecznością popełnienia przestępstwa. Narażać się za czyjąś głupotę? Niech się z problemem szarpią ci, którym za to płacą.
@timka: hmmm, chyba muszę się wybrać do kardiologa, bo wciąż słyszę rytmiczne pulsowanie w klatce piersiowej. A co do dzieci, to osobistych nie posiadam, ale wcale zgrabna ilość młodocianych podopiecznych, którzy wyszli na prostą, daje mi pewne pojęcie... Chyba, tak sądzę... Z pośród wszystkich metod wychowawczych, najlepiej sprawdza się bezwzględna miłość i bezwzględna konsekwencja. Stąd prosty wniosek: Chcesz córciu wolności, ależ proszę cię bardzo!
Jest taki dowcip: Jak wygląda rosyjska ruletka dla hipsterów? Odp: Kupują 6 bułeczek, z czego jedna jest z glutenem! Głęboko współczuję osobom z alergią na gluten, ale ja też przychylam się do zdania, że może i skorzystali na zwiększeniu asortymentu, ale i zostali wyrzuceni do jednego worka z bandą oszołomów, którzy jedynie lezą ślepo za modą. To tak jak z rozpoznaniem dysleksji u zwykłych leniów i kretynów. Mam nadzieję, że nie będzie takiego przypadku, że modny produkt bezglutenowy okaże się być takim jedynie dla zdrowych...
Ano nieprawda. Widoczne oznaki długotrwałego nadużywania, takie jak kapcie, uzbierany materiał roślinny, zmatowiałe szyby, wystarcza aby podjąć interwencję. A czy służby spróbują się skontaktować z właścicielem jeszcze przed zholowaniem na parking strzeżony, to już zależy od procedur przyjętych w danej gminie.
Dokładnie. Straż miejska zajmuje się porzuconymi pojazdami. Gdyby z jakiegoś powodu olali sprawę, to możesz zwrócić się do policji lub bezpośrednio do komorki urzędu miasta, która tym się zajmuje.
Historia zabawna, choć rzeczywiście mało wiarygodna. Bardziej w stylu urban legend. Ale przynajmniej będę cały dzień podśpiewywał: "spod płaszcza kap, kap!, słonina i schab, do tego dwa balerony..."
Z Twojej historii przebija ogromna frustracja, która mnie nie dziwi, ale nie pozwala Ci zobaczyć sedna sprawy. Wyobraź sobie, że mąż owej kobiety z SM, miał od początku wsparcie. Nie jest z problemami sam, ktoś mu potrafi wytłumaczyć co czuje żona i kiedy kończą się jego możliwości i potrzebna jest interwencja specjalistów. Jeśli by to zadziałało, to cały koszmar nie miałby miejsca. Opieka środowiskowa może i nie jest w naszym kraju najlepsza, ale istnieje i pracuje w niej wiele, bardzo zaangażowanych osób.
I ode mnie. Brawo!
Nic prostszego. Jak to powiedziała moja znajoma na widok wyjątkowo brzydkiego psa: "Trzymać coś takiego w domu i jeszcze karmić?!". Sąd rejonowy, wydział rodzinny i nieletnich, wniosek o umieszczanie w placówce szkolno-wychowawczej. W załączeniu informacje ze szkoły o absencji i potwierdzenia interwencji oraz poprzednie orzeczenie. A bez względu na skutek prawny, na osiemnaste urodziny, spakowane walizki w prezencie.
Piękny przykład przemocy psychicznej i ubezwłasnowolnienia. Pan prokurator musi mieć coś grubego do ukrycia, że tak terroryzuje rodzinkę. Posunął się nawet do nadużycia swoich kompetencji, żeby Cię prześwietlić. Intrygujące... Ja bym się trzymał od całej tej rodzinki z daleka.