Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

WilliamFoster

Zamieszcza historie od: 2 czerwca 2014 - 9:36
Ostatnio: 12 lutego 2024 - 22:10
  • Historii na głównej: 10 z 14
  • Punktów za historie: 2997
  • Komentarzy: 504
  • Punktów za komentarze: 4313
 
[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
13 stycznia 2018 o 9:24

Widzisz, jaka zdolna z niej dziewczyna? A ty po prostu jesteś zazdrosna. Też byś tak chciała! Jednego dnia wchodzisz do kebaba, a drugiego możesz zacząć uczyć tureckiego.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
13 stycznia 2018 o 8:59

Moja znajoma, jeszcze po 30-stce wyglądała jakby miała co najwyżej 15 lat. Kilka razy policja ją prawie wywlekła z samochodu, bo podejrzewali, że smarkula zwinęła rodzicom samochód. W końcu stała sie dla nich rozpoznawalna i dali jej spokój. Tak samo, po kilku dosadnych awanturach w Tesco i kilku knajpach. Zapamiętali i dowód stał się zbędny.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
12 stycznia 2018 o 19:40

@nasturcja, @pasjonatpl, przeczytałem waszą dyskusję z dużym zainteresowaniem, bo była naprawdę ciekawa i na poziomie, mimo, że nie zgadzacie się ze sobą. Wzór dla innych piekielnych. Ale do meritum... Zgadzam się z @pasjonatem, że taka postać tej akcji może niestety trywializować problem. Niestety podpina się pod nią wiele osób, które chcą realizować swoje własne cele, nie zawsze uczciwe i tożsame z problemem, który akcja ma poruszać. @nasturcja ma też rację, że trzeba mówić głośno i wyraźnie, że każde naruszenie intymności nie może zostać bez echa. Jeśli zrozumiemy problem jako społeczeństwo, to uda nam się lepiej chronić ofiary, jak i niesłusznie oskarżonych.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
12 stycznia 2018 o 19:24

No zajebiście...! Mam nadzieję, że jednak zrobisz drugie podejście i tym razem trafisz na kogoś normalnego. Z takimi problemami trudno się zwrócić po poradę, ale naprawdę warto. Seksuolodzy to dość specyficzna grupa ale większość, która znam jest bardzo profesjonalna. Jedynie dwie sztuki to zakompleksione bigotki, które nadają się do tej profesji jak wół do karety. Skargi nie opuszczaj, bo taki tekst woła o pomstę do nieba i świąd krocza za karę. Powodzenia! P.S. z tekstu nie wynika, że seksuolog to był mężczyzna.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
10 stycznia 2018 o 17:10

"Mamo, chwalą nas!" "Kto?" "Wy mnie, a ja Was!" Jakież to żałosne...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
8 stycznia 2018 o 23:39

@bloodcarver: Zgadzam się, że tak jest w przypadku dużych firm, ta o której pisałem, to lokalna hurtownia części samochodowych, więc raczej wszystko dzieje się "w rodzinie".

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
8 stycznia 2018 o 11:17

Ja też tego nie rozumiem. Na drodze do pracy mam wątpliwą przyjemność spotykać często dostawczaki z jednej firmy. Ich kierowcy jeżdżą, jakby dopiero przed chwilą odebrali prawo jazdy, co dla mnie jest niewytłumaczalne. Czyżby byli aż tak bogaci, ze zwisa im, czy kierowca narobi szkód, czy nie? No chyba że mają aż takie braki kadrowe, że z dostawa jeździ kto popadnie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
7 stycznia 2018 o 22:21

Jaki cudowny pomysł! Mniemam, że uczestnicy tego szkolenia przyswajają tę jakże abstrakcyjną wiedzę z wielką radością i wdzięcznością dla troski że strony policji. : )

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
7 stycznia 2018 o 16:19

W mieście gdzie pracuję, cała płynność ruchu regulowana jest przez kilka rond. Koszmar polega na tym, że lokalsi uważają używanie kierunkowskazów za grzech ciężki, wobec czego rzadko który daje znać, że zamierza zjechać z ronda. Wyobraźcie sobie jak to wpływa na przepustowość...

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 stycznia 2018 o 16:09

Nie wiem za co Cię zminusowali, ale może czytającym brakowało dramatycznych zwrotów akcji, czy coś w tym stylu. Zgadzam się, że atmosferę piekielności trudno oddać, jeśli składa się na nią wiele drobiazgów, zamiast jednego "dupnięcia". W pewnym momencie można samemu zacząć wątpić, czy nasze reakcje nie są przesadzone. Ale nie, nie są. Tylko trudniej się zdobyć na bardziej zdecydowany sprzeciw, gdy napięcie się rozkłada. Ale ma to swoje dobre strony. Łatwiej ci będzie wywalczyć sobie miejsce i niezależność. Bo niestety musisz to zrobić sama i nie masz co liczyć na to, że twoi rodzice sami odpuszczą i uznają twoja dorosłość.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 18) | raportuj
6 stycznia 2018 o 23:07

A może kierowca twingo szukał stłuczki? Coś za bardzo mi na to wygląda... Choć głupota bywa czasem niezwykle kreatywna. Przypomina mi się kierowca peugeota ze stycznia zeszłego roku, który na odcinku 10 km próbował mnie ze sześć razy złapać. Dziczył, po czym gwałtownie hamował na prostym i pustym odcinku. Do myślenia dały mi poza tym dwa fakty: samochód był firmowy i miał ślady świeżego walnięcia w tył. Chyba pan kierowca sam zrobił autku kuku i postanowił znaleźć jelenia, który weźmie to na swoje konto.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
3 stycznia 2018 o 21:07

Nie wiem, czy to Cię pocieszy, ale moja koleżanka dowiedziała sie po 7 latach, że jest tą drugą. Sprawa się rypła, gdy facet wylądował w szpitalu i tam przy łóżku chorego, obie panie miały okazję sie poznać. Spotkało Cię świństwo, ale dobrze, ze nie zmarnowałaś na niego więcej czasu. Spluń za siebie (najlepiej gnojkowi między oczy) i żyj dalej. Co więcej, jako mężczyzna mogę powiedzieć, że takimi dupkami to mogę tylko pogardzać. I tak myśli zdecydowana większość normalnych przedstawicieli mojej płci.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
29 grudnia 2017 o 10:24

A u mnie było całkiem na odwrót. Egzaminator uchodzący za miłego i sympatycznego, uwalił mnie przed wjazdem do WORDu, już po przejechaniu całego miasta. Też podobno za wymuszenie pierwszeństwa na rowerzyście, który przeleciał drogą, nawet nie zwracając na mnie uwagi. Niestety to było przed erą kamer. Natomiast zdałem bez problemu u egzaminatora, który był uznawany za postrach ośrodka.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
27 grudnia 2017 o 9:02

Traktuję to jako komplement. Co do interpunkcji to przyznaję, że darzę ją nieodwzajemnioną miłościa, gdyż ja się staram, a ona jakoś tak... Z długich zdań nie zrezygnuję. Nawet na studiach, mój promotor stwierdził, że po przebrnięciu przez zdanie na 11linijek tekstu, przez pół godziny kombinował gdzie by tu wstawić kropkę, zanim się poddał.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 10) | raportuj
15 grudnia 2017 o 17:03

@bazienka, myślę, że nie masz szans na eutanazję. Bo gdzie znajdzie się bydle, ktore zechce "wyciągnąć wtyczkę" tak miłej, uczynnej i wspaniałej osobie jak Ty? Niemożliwe...!

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
15 grudnia 2017 o 16:53

Z tego co pamiętam, to rodzina chciała nawet podjąć jakieś kroki prawne, ale chyba zrezygnowali. Swoja droga, to co udowodnisz? Stan pacjentki mógł być spowodowany przez wiele przyczyn, bezpośredniego zwiazku przyczynowo-skutkowego nie nie udowodnisz, a poza tym, to przecież nie zmarła w szpitalu, prawda? Co dziwne oddział ma dobrych chirurgów i opinię, więc zwalił anestezjolog.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
13 grudnia 2017 o 16:24

@Arcialeth, nie karm trolla. Proszę...

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
11 grudnia 2017 o 18:12

Cholera... Jak czytam takie historie, to mnie szarpie w dołku. Swoje przeżyłem, nasłuchałem się w trakcie praktyki takich rzeczy, po których człowiek chciałby sobie umyć mózg mydłem i zalać spirytusem, żeby zapomnieć, ale wciąż mnie to rusza. Odrzucenie, zaniedbanie, zepchnięcie na dalszy plan, potrafią sprawić większą krzywdę niż jawna przemoc. A na koniec jeszcze pretensje, że ośmielasz się mieć dość takiego traktowania. Wybacz, ale nie wierzę, że to się zmieni. Małe szanse, że kiedyś usłyszysz też słowo - przepraszam. Dobrze, że się wprowadziłeś. Zacznij budować swoje życie na swoich wartościach, a rodzince pozwól dojrzewać we własnym sosie. Cieszę się, że masz takiego dziadka. Kochany człowiek... Może faktycznie zaproś go do siebie na święta? Chyba obu wam to wyjdzie na zdrowie.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
6 grudnia 2017 o 11:22

@Armagedon: No właśnie nad tym samym sie zastanawiam... Babcia Autorki, była pacjentem zapisanym. A konkretnie - zapisanym poza kolejnością, zamiast wizyty domowej, co skutkowałoby opuszczeniem przez lekarkę przychodni przynajmniej na 40 minut do godziny. Niestety zgodzę się z tym, ze lekarz nie ma prawa komentować, a zwłaszcza do innych pacjentów, tego, czy kobieta przychodzi z dzieckiem 2 czy 5 razy w tygodniu, nie ważne, czy to katarek, czy sraczka. Tu zachowała się nieprofesjonalnie, choć może nawet puściły jej nerwy. Swoją drogą uniknęłaby zamieszania, gdyby poinformowała czekających w kolejce, że ze względu na stan zdrowia, będzie przyjmowała pacjenta poza kolejnością i mają go przepuścić. A baba z dzieckiem, to mimo wszystko szczyt chamstwa. Ciekawe co by zrobiła, gdyby usłyszała, np: "Bachor może poczekać, jak zdechnie, to sobie zrobisz drugiego."

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
3 grudnia 2017 o 21:16

To jest tego typu mentalność, że dopóki Cię nie złapią, to wszystko jest OK. A przy tym zwykły kretynizm i chamstwo.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
29 listopada 2017 o 11:23

@Cedrik: Bardzo trafnie to ująłeś. Wypośrodkowałeś swoje życie, myślenie i uczucia i trzymasz się tego wypośrodkowanego modelu, bo daje Ci on poczucie bezpieczeństwa. Fajnie, ze znalazłeś sobie w życiu pasję, bo jak widzisz, to właśnie wychylenie nosa poza bezpieczny schemat daje najwięcej radości i satysfakcji pomimo, ze czasem wiąże się z ryzykiem. Droga środka jest dobra, o ile nie jest jedyną drogą po której potrafimy stąpać bez lęku. Cieszę się, że czujesz się szczęśliwy i w swoich trudnych doświadczeniach widzisz źródło siły. Jeśli zdecydujesz, ze przestało Ci to już w życiu wystarczać, a pewne rzeczy, jak na przykład niekonsekwencja zaczną Ci przeszkadzać, wtedy pomyśl o podjęciu terapii. Dla siebie, nie po to być przestać być słabym, lecz po to, by stać się silniejszą i lepszą wersją samego siebie. No chyba, ze w Twoim życiu coś zacznie zdecydowanie nie grać, mam jednak nadzieję, ze tak być nie musi. Powodzenia! P.S. A miałem się nie bawić w doradzanie... No cóż, skrzywienie charakteru.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
29 listopada 2017 o 8:30

@PrincesSarah, oj widzę, że problem nie dotyczy jedynie czytania ze zrozumieniem, ale i rozumienia własnych wypowiedzi... Wizyta u psychologa ma na celu terapię, a w tym wypadku uporządkowanie swojej relacji ze światem i soba samym. Nie wiem na jakiej podstawie twierdzisz, że autor wymaga leków uspokajających, choćby i ziołowych. Psycholog niczego niewypisuje, jesli stwierdzam, że potrzebne jest wsparcie farmakologiczne, to wysyłam do psychiatry. Cedrik sam musi poczuć taka potrzebę i zdecydować się na zmiany, w przeciwnym wypadku, terapia mija się z celem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
28 listopada 2017 o 20:15

@PrincesSarah, przykro mi, że nie rozumiesz prostej przenośni, mniemam, że jednak wiesz znacznie lepiej czym bawia się dzieci w gimnazjum. No cóż... Pozostaje mi tylko schować swoje doświadczenie kliniczne do kieszeni i ustąpić przed twoim autorytetem. Zapewne swoje zalecenia i diagnozę postawioną Cedrikowi, opierasz na znacznie bardziej solidnych podstawach niż moje. P.S. Żebyś się nie męczyła za bardzo, to podpowiem: to był sarkazm.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
28 listopada 2017 o 16:00

@Armagedon, muszę się z Tobą zgodzić, choć podziwiam jak silna psychikę ma autor, to ja również obawiam się, że pozostały w niej zadry i rany, które choć zabliźnione, nie pozostają bez wpływu na obecne życie. @Cedrik, gratuluję odwagi żeby to wszystko opisać. Nie jest łatwo zmierzyć się z przeszłością, choć to pomaga. Nie będę Ci radził, wysłał na terapię, czy oceniał Twojego życia, bo nie czuje się do tego uprawniony. Myślę jednak, że warto się zastanowić nad tym, czy nie za dużo jest tych: PRÓBUJĘ. Chciałbym, żeby wreszcie ci się udało. Zastanów się co Cię blokuje i czy warto się z tym męczyć. Bo może nie trzeba?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
27 listopada 2017 o 21:21

Jeśli już stawiać diagnozę, to stawiał bym na zaburzenia adaptacyjne. Reakcja na zmianę trybu życia i wypadnięcie z dotychczas pełnionych ról, to dla wielu osób, a zwłaszcza mężczyzn, duży wstrząs. Tak jak to wcześniej też stwierdza @Naa, potrzebna jest szczera ale bardzo stanowcza rozmowa z ojcem. Bez względu na wszystko, nie ma prawa wyładowywać swoich frustracji na rodzinie. Może i wcześniej był apodyktyczny, ale każdy z nas chce czuć sie potrzebny. Musi zrozumieć, że wszyscy w rodzinie mają równe prawa i wtedy i tylko wtedy będą się wzajemnie realnie wspierać.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1019 20 następna »