Zeby droga przestała być publiczna. A co do polityki spółdzielni, to na to jest jedna rada - zacząć chodzić na zebrania. Zachęcić też trzeba innych młodych ludzi, żeby zmienić trochę równowagę sił.
@KatzenKratzen: taki system funkcjonuje już w wielu krajach i jest jedynym sensownym i uczciwym w stosunku do obywateli, którzy sami na siebie i/lub swoje potomstwo zarabiają.
Można by powiedzieć, że jednak szkoda dzieci, które znajdują się na skraju ubóstwa, bo mają rodziców idiotów, ale tak na logikę, to albo te pieniądze idą "na przelew" i dziecko i tak guzik z tego ma, lub Dżesika czy inny Brajanek dostanie komórkę, markowe ciuchy i lekcje, że można całe życie spędzić na nicnierobieniu i ciągnąć kasę, na którą frajerzy ciężko zaiwaniają. A to jest wspieranie rozwoju patologii.
Że zacytuję za Januszem K-M:
"System opiekuńczy, jest systemem zbrodniczym!"
Amen.
Współczuję spotkania z takim lekarzem. Niemniej, faktycznie, może rozwiązaniem będzie znalezienie ginekologa ze specjalizacją z seksuologii. Pomoże też Ci w walce z podstawowym problemem. Cieszę się ze Twój partner jest, jak opisałaś, delikatnym facetem, bo to znacząco pomaga. Jednak warto pomyśleć o terapii, gdyż problem sam z siebie raczej nie zniknie. Powodzenia.
@Crook: trafione w punkt! Ryba psuje się od głowy, a pielęgniarki od oddziałowej. To ona odpowiada za nadzór nad ich praca i jeśli sama jest leserem, to na oddziale będzie syf. Czasem problem wynika z tego, że oddziałowe najczęściej pracują od poniedziałku do piątku na ranną zmianę, a potem myszy harcują.
Pozostaje jeszcze instytucja pielęgniarki naczelnej szpitala.
@b_b: salowej nie wolno przebierać pacjentów! Salowa jest od utrzymania czystości w sali, jak sama nazwa wskazuje. Wszystkie czynności pielęgnacyjne wykonują pielęgniarki lub ewentualnie sanitariuszki/asystentki jeśli akurat są takowe. Rodzina może, ale nie musi zająć się chorym, ale pielęgniarka musi udostępnić środki higieniczne.
Kolejna historia ukazująca przemoc że strony kobiety. Ciekawe, co nie? Wysyp historii o tego typu domowych piekiełkach powinien dawać do myślenia, gdyż stereotyp "pijącego-bijącego" faceta, jest wspaniałą zasłoną dymną dla takich psychopatek jak matką autorki. Przemoc to przemoc. Nie ważne, czy fizyczna, słowna, emocjonalna, ekonomiczna, seksualna. A kobiety nie są w tym względzie wiele lepsze od mężczyzn. O zgrozo...
A tak na marginesie, to pewnie też trafi do archiwum, bo jakoś ostatnio, większość poważniejszych wątków, tam się znajduje.
@Gettor: też jestem zdziwiony, bo jak ostatnio braliśmy łódkę, to szwagra spisywali z patentu i z dowodu, bo była pełna umowa charteru z ubezpieczeniem i inymi bajerami.
Znamienne jest to, że z historii wynika, że drugi syn stał jak kołek, kursy mamusia te wszystkie bzdety pociskała. Sądzę, że obaj synkowie zostali przez nią uznani za elementy na stałe przyspawane do matczynego cycka, ale jeden ośmielił się wyzwolić. A co gorsza znalazł alternatywny cycek!
Po prostu może robię się cyniczny na starość, ale po udzielaniu korepetycji, prowadzeniu kursów dla młodzieży i dorosłych, pracy w placówkach pomocy społecznej, już nawet nie chce mi się na takie rzeczy złościć. Nie tak dawno jechałem do gabinetu (około 60 km), po drodze dwóch z trzech pacjentów odwołało wizytę, a trzecia (ostatnia) po prostu się nie pojawiła. Tak więc...
No właśnie to samo pomyślałem. Trudno ob kogoś wymagać, żeby został po godzinach, bo zmywarka ma taki a nie inny program. Nie lepiej dogadać się że współpracownikami, że każdy wkłada swoje gary, a ostatni włącza zmywarkę? Myślę, że wtedy sprzątaczki opróżnią urządzenie bez szemrania, a jeśli dalej będą kombinować, to wtedy można się do nich doczepić.
Niemniej jeśli chodzi o jakość sprzątania i olewanie podstawowych obowiązków, to wychodzę z założenia, że brak opłacenia jednej faktury dla firmy sprzątającej z uzasadnieniem niewykonania zamowionej usługi, lepiej podziała niż wszelkie skargi. A jak nie, to... No cóż, konkurencja w tej branży jest duża, jest w czym wybierać.
@Drago, płody, to też ludzie, tylko na innym etapie rozwoju. W mojej opinii, tego typu działania mają więcej wspólnego z terroryzmem niż ochroną życia. Oni nie dbają o życie w jakiejkolwiek formie, czy ludzi. Oni dbają wyłącznie o siebie i swoje przekonania. I o to, żeby cały kraj (świat) przyjął je jako swoje! Starcie dwóch skrajnych opcji, jak np. feministki-aborcjonistki vs pro-life, zaczyna się i kończy na tumulcie, wrzasku i wyzwiskach, a kończy na czyjejś krzywdzie. To właśnie taki terroryzm nie pozwala na rzeczowa dyskusję i rozwiązanie tak delikatnej kwestii.
A wiecie, co mnie przeraża i doprowadza do furii? To, że na taka akcję wchodzi kobieta, która po latach zaczyna dochodzić do siebie po traumie spowodowanej aborcją. I kilka lat terapii, psu w d...!
Może warto pomyśleć, że są tez osoby, które czuły się zmuszone okolicznościami, do takiej decyzji i dużo z tego powodu już wycierpiały? A kobieta, ktora straciła dziecko w połowie ciąży? Na pewno ucieszy się z widoku małych zwłok na plakacie!
Ale co to kogo obchodzi?
Nasz cel jest sluszny, wiec Ahoj przygodo!!! Epatujmy okrucieństwem, a że kogoś przy tym skrzywdzimy? Eeee tam!
I wiadomość z ostatniej chwili: na kobiety, które uważają za normalne stosowanie aborcji jako środka na własną głupotę, to nie podziała.
@Armagedon, nie wykluczam. Zwłaszcza jesli jesteś ze Śląska. Co do historii zataczających szerokie kręgi, sam byłem świadkiem, jak jeden facet skomentował drugiego powiedzeniem mojego ojca. Było ono charakterystyczne bo odnosiło się do konkretnego osobnika, który w naszej rodzinie jest synonimem ciężkiego myślenia. ;-)
@Ara, po części masz rację, ale to nie jedyny powód. Problem tkwi również w społecznej reakcji na agresję kobiet, nawet sądy traktują je łagodnej niż facetów. Dopiero od kilku lat zaczyna się mówić głośniej o agresywnych nastoletnich dziewczynach, o przemocy matek itd. Społeczeństwo też woli nie wiedzieć problemu, a to błąd, który prowadzi do eskalacji.
@oszi90: Masz dobre chęci ale to nie wystarczy, aby pomoc dotarła do potrzebujących. System zbiórek internetowych jest zbyt dziurawy i podatny na nadużycia.
Poza tym, słyszałeś o systemie "wszyscy krewni i znajomi królika"? Czasem wystarczy rozpuścić wici i znajdą się ludzie, którzy chcą i mogą pomóc. Ale nie działa to w jednym przypadku, gdy wszyscy znajdą Cię już jak zły szeląg i nie wierzą w ani jedno twoje słowo.
Zeby droga przestała być publiczna. A co do polityki spółdzielni, to na to jest jedna rada - zacząć chodzić na zebrania. Zachęcić też trzeba innych młodych ludzi, żeby zmienić trochę równowagę sił.
Teren nie musi być ogrodzony, żeby drogą
@KatzenKratzen: taki system funkcjonuje już w wielu krajach i jest jedynym sensownym i uczciwym w stosunku do obywateli, którzy sami na siebie i/lub swoje potomstwo zarabiają. Można by powiedzieć, że jednak szkoda dzieci, które znajdują się na skraju ubóstwa, bo mają rodziców idiotów, ale tak na logikę, to albo te pieniądze idą "na przelew" i dziecko i tak guzik z tego ma, lub Dżesika czy inny Brajanek dostanie komórkę, markowe ciuchy i lekcje, że można całe życie spędzić na nicnierobieniu i ciągnąć kasę, na którą frajerzy ciężko zaiwaniają. A to jest wspieranie rozwoju patologii. Że zacytuję za Januszem K-M: "System opiekuńczy, jest systemem zbrodniczym!" Amen.
Jeśli umrzesz, nie zabijając nikogo z nich, to będę pierwszy wrzeszczał: sancto subito!
Współczuję spotkania z takim lekarzem. Niemniej, faktycznie, może rozwiązaniem będzie znalezienie ginekologa ze specjalizacją z seksuologii. Pomoże też Ci w walce z podstawowym problemem. Cieszę się ze Twój partner jest, jak opisałaś, delikatnym facetem, bo to znacząco pomaga. Jednak warto pomyśleć o terapii, gdyż problem sam z siebie raczej nie zniknie. Powodzenia.
@Crook: trafione w punkt! Ryba psuje się od głowy, a pielęgniarki od oddziałowej. To ona odpowiada za nadzór nad ich praca i jeśli sama jest leserem, to na oddziale będzie syf. Czasem problem wynika z tego, że oddziałowe najczęściej pracują od poniedziałku do piątku na ranną zmianę, a potem myszy harcują. Pozostaje jeszcze instytucja pielęgniarki naczelnej szpitala.
@b_b: salowej nie wolno przebierać pacjentów! Salowa jest od utrzymania czystości w sali, jak sama nazwa wskazuje. Wszystkie czynności pielęgnacyjne wykonują pielęgniarki lub ewentualnie sanitariuszki/asystentki jeśli akurat są takowe. Rodzina może, ale nie musi zająć się chorym, ale pielęgniarka musi udostępnić środki higieniczne.
Kolejna historia ukazująca przemoc że strony kobiety. Ciekawe, co nie? Wysyp historii o tego typu domowych piekiełkach powinien dawać do myślenia, gdyż stereotyp "pijącego-bijącego" faceta, jest wspaniałą zasłoną dymną dla takich psychopatek jak matką autorki. Przemoc to przemoc. Nie ważne, czy fizyczna, słowna, emocjonalna, ekonomiczna, seksualna. A kobiety nie są w tym względzie wiele lepsze od mężczyzn. O zgrozo... A tak na marginesie, to pewnie też trafi do archiwum, bo jakoś ostatnio, większość poważniejszych wątków, tam się znajduje.
@Gettor: zapewne masz rację, co marina, to trochę inne zwyczaje. Niemniej, trochę się dziwię, bo łódka nie kosztuje 5 złotych... :)
@Gettor: też jestem zdziwiony, bo jak ostatnio braliśmy łódkę, to szwagra spisywali z patentu i z dowodu, bo była pełna umowa charteru z ubezpieczeniem i inymi bajerami.
Znamienne jest to, że z historii wynika, że drugi syn stał jak kołek, kursy mamusia te wszystkie bzdety pociskała. Sądzę, że obaj synkowie zostali przez nią uznani za elementy na stałe przyspawane do matczynego cycka, ale jeden ośmielił się wyzwolić. A co gorsza znalazł alternatywny cycek!
I rozesłać po wszystkich marinach. Tak żeby, gdzie się pokażą, to pagajem przez łeb dostali. Nosz...
Po prostu może robię się cyniczny na starość, ale po udzielaniu korepetycji, prowadzeniu kursów dla młodzieży i dorosłych, pracy w placówkach pomocy społecznej, już nawet nie chce mi się na takie rzeczy złościć. Nie tak dawno jechałem do gabinetu (około 60 km), po drodze dwóch z trzech pacjentów odwołało wizytę, a trzecia (ostatnia) po prostu się nie pojawiła. Tak więc...
Taaaa.. Nie to, co na przykład w islamie, religii pokoju!
Młoda jesteś, nauczysz się... Takich przykładów buractwa spotkasz jeszcze na pęczki.
Po prostu dooooopa jesteś i tyle! Właśnie taka postawa biernego przyzwolenia uczy wszelkiej maści piekielnych, że wszystko im wolno.
Ja się dziwię, że z matką rozmawiasz...
Dzięki Bogu za odstępstwa od praw Mendla! Zostaw Janusza, Halinę i Sebastiana w ich sosiku i żyj własnym życiem! Powodzenia!
No w sumie, to z logicznego punktu widzenia miała rację. Pies leje na balkonie + brak balk
No właśnie to samo pomyślałem. Trudno ob kogoś wymagać, żeby został po godzinach, bo zmywarka ma taki a nie inny program. Nie lepiej dogadać się że współpracownikami, że każdy wkłada swoje gary, a ostatni włącza zmywarkę? Myślę, że wtedy sprzątaczki opróżnią urządzenie bez szemrania, a jeśli dalej będą kombinować, to wtedy można się do nich doczepić. Niemniej jeśli chodzi o jakość sprzątania i olewanie podstawowych obowiązków, to wychodzę z założenia, że brak opłacenia jednej faktury dla firmy sprzątającej z uzasadnieniem niewykonania zamowionej usługi, lepiej podziała niż wszelkie skargi. A jak nie, to... No cóż, konkurencja w tej branży jest duża, jest w czym wybierać.
@Drago, płody, to też ludzie, tylko na innym etapie rozwoju. W mojej opinii, tego typu działania mają więcej wspólnego z terroryzmem niż ochroną życia. Oni nie dbają o życie w jakiejkolwiek formie, czy ludzi. Oni dbają wyłącznie o siebie i swoje przekonania. I o to, żeby cały kraj (świat) przyjął je jako swoje! Starcie dwóch skrajnych opcji, jak np. feministki-aborcjonistki vs pro-life, zaczyna się i kończy na tumulcie, wrzasku i wyzwiskach, a kończy na czyjejś krzywdzie. To właśnie taki terroryzm nie pozwala na rzeczowa dyskusję i rozwiązanie tak delikatnej kwestii.
A wiecie, co mnie przeraża i doprowadza do furii? To, że na taka akcję wchodzi kobieta, która po latach zaczyna dochodzić do siebie po traumie spowodowanej aborcją. I kilka lat terapii, psu w d...! Może warto pomyśleć, że są tez osoby, które czuły się zmuszone okolicznościami, do takiej decyzji i dużo z tego powodu już wycierpiały? A kobieta, ktora straciła dziecko w połowie ciąży? Na pewno ucieszy się z widoku małych zwłok na plakacie! Ale co to kogo obchodzi? Nasz cel jest sluszny, wiec Ahoj przygodo!!! Epatujmy okrucieństwem, a że kogoś przy tym skrzywdzimy? Eeee tam! I wiadomość z ostatniej chwili: na kobiety, które uważają za normalne stosowanie aborcji jako środka na własną głupotę, to nie podziała.
@Armagedon, nie wykluczam. Zwłaszcza jesli jesteś ze Śląska. Co do historii zataczających szerokie kręgi, sam byłem świadkiem, jak jeden facet skomentował drugiego powiedzeniem mojego ojca. Było ono charakterystyczne bo odnosiło się do konkretnego osobnika, który w naszej rodzinie jest synonimem ciężkiego myślenia. ;-)
@Ara, po części masz rację, ale to nie jedyny powód. Problem tkwi również w społecznej reakcji na agresję kobiet, nawet sądy traktują je łagodnej niż facetów. Dopiero od kilku lat zaczyna się mówić głośniej o agresywnych nastoletnich dziewczynach, o przemocy matek itd. Społeczeństwo też woli nie wiedzieć problemu, a to błąd, który prowadzi do eskalacji.
@oszi90: Masz dobre chęci ale to nie wystarczy, aby pomoc dotarła do potrzebujących. System zbiórek internetowych jest zbyt dziurawy i podatny na nadużycia. Poza tym, słyszałeś o systemie "wszyscy krewni i znajomi królika"? Czasem wystarczy rozpuścić wici i znajdą się ludzie, którzy chcą i mogą pomóc. Ale nie działa to w jednym przypadku, gdy wszyscy znajdą Cię już jak zły szeląg i nie wierzą w ani jedno twoje słowo.