Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

Xynthia

Zamieszcza historie od: 30 sierpnia 2017 - 21:03
Ostatnio: 16 maja 2025 - 15:32
  • Historii na głównej: 158 z 171
  • Punktów za historie: 20380
  • Komentarzy: 714
  • Punktów za komentarze: 5309
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
16 maja 2025 o 15:32

Ooo, portal usuwa komentarze. No akurat w komentarzach użytkownika rapper3d nie było nic pozytywnego, ale sam fakt takiej cenzury mnie zdegustował...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 maja 2025 o 14:43

@Habiel: "tylko do 1 klasy podstawówki odprowadzał ktoś dziecko do szkoły" - ja (i większość moich kolegów i koleżanek) zostałam zaprowadzona ze dwa-trzy razy, jak już się matka upewniła, że znam drogę, to chodziłam sama. Czasem wyżebrałam podwiezienie przez ojca samochodem i nie przeszkadzało mi to, że "kwitłam " potem w tej szkole ponad pół godziny do rozpoczęcia lekcji - ojciec też miał na 8.00 do pracy, a miał dużo dalej niż ja do szkoły ;)

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
8 maja 2025 o 21:50

"Mama, a ja na jutro musze mieć okładki na wszystkich książkach i zeszytach"... Godz. 21.30. Zgrzytnęłam zębami. Szalona gonitwa myśli (wśród których, nie ukrywam, dominowały te o zamordowaniu własnego dziecka) zaowocowała genialnym pomysłem - przecież mam rolkę papieru prezentowego! "No to chodź, pokażę ci, jak się okładało książki i zeszyty, kiedy nie było w sprzedaży gotowych, plastikowych okładek".

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
30 kwietnia 2025 o 23:59

To akurat nie dotyczy lekarzy (nie narzekam na prowadzenie ciąży i poród, tzn. cesarkę, bo zareagowali błyskawicznie - łożysko się zaczęło odklejać), ale byłam tępiona przez wszystkich znajomych, kiedy poczułam ruchy dziecka. Kurczę, nie opowiadałam o swojej ciąży, ale jak się pytali, to odpowiadałam, koło 16-go tygodnia zaczęłam czuć delikatne ruchy dziecka i wtedy też na pytania "co tam u maluszka?" wspominałam o tym. Reakcje? Wydaje ci się, wmawiasz sobie, to za wcześnie, nie przy pierwszej ciąży! No tak, wszyscy naokoło znają mój organizm lepiej niż ja sama...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
29 kwietnia 2025 o 19:18

@SlawkaMira: Mam więcej i nie gryzę ;) P.S. Jak miałam "naście" lat, to wydawało mi się, że już po trzydziestce będę STARA. Ale teraz mam swoją własną definicję starości, mianowicie nadchodzi ona wtedy, kiedy już ci się nic nie chce... A że dla kogoś mogę być stara, to mało mnie to obchodzi ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
29 kwietnia 2025 o 19:13

@Bryanka: Nie, przeczytałam pierwszą, na resztę szkoda mi życia ;)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 kwietnia 2025 o 13:52

Zawsze, gdy czytam o takich sytuacjach, gdzieś tam w głowie rodzi mi się pytanie, czemu ludzie tak uwielbiają utrudniać sobie życie... Historia opisana powyżej mogłaby nigdy nie zaistnieć, gdyby starsze panie zapytały, czy dziewczyna mogłaby ustąpić miejsca. Pewnie, że w tej sytuacji nie, ale może ktoś inny by się zaoferował? A nawet jeśli nie, to kwestia prosta i jasna, można się zająć plotkowaniem o sąsiadach, zamiast przez całą drogę sapać dziewczynie nad głową i dogadywać...

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 30) | raportuj
25 kwietnia 2025 o 13:57

Kurczę, co wy wszyscy macie z tym "poznawaniem rodziców", jakby to była rodzina królewska i wizycie musi towarzyszyć określony ceremoniał??? Wg mnie, jeśli ktoś się spotyka z kobietą/mężczyzną faktycznie więcej niż miesiąc, to spokojnie można wpaść do rodziców tej drugiej osoby na lajtową wizytę zapoznawczą. Nie "za miesiąc ślub", nie "żyć bez niej/niego nie mogę", raczej "hej, mamo, tato, to jest osoba, z która się aktualnie spotykam". Bez spiny, bez eleganckich strojów, bez wystawnego obiadu - tak po prostu, żeby rodzice (przez wiele lat najważniejsi w twoim życiu), mogli poznać osobę, która staje się dla ciebie najważniejsza - i wzajemnie. A tutaj szczyt oburzenia i prawie histeria, bo ONA CHCIAŁA POZNAĆ MOICH RODZICÓW!!! No faktycznie straszne...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
23 kwietnia 2025 o 23:14

@BlackCat: Chyba nie ma takiej opcji w lecznicy, do której chodzę ze zwierzakami. Ale ogólnie jestem b. zadowolona z tej placówki, więc zmieniać nie będę.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
23 kwietnia 2025 o 22:35

@WilliamFoster: Nic mi nie mów, kilka lat temu zawody, na które pojechała moja córka, skończyły się o 2 w nocy... Must have każdych zawodów - kocyk i poduszka, polecam. Zazwyczaj mają jakąś garderobę do przebrania się, jak nie , śpią gdziekolwiek ;)

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
23 kwietnia 2025 o 20:10

Bardzo wszystkim dziękuję za wspierające komentarze. Tak, ja to wszystko wiem, ale naprawdę pomaga, jak coś takiego przeczytam.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 16) | raportuj
17 kwietnia 2025 o 14:11

@bloodcarver: Wow, jak ja uwielbiam takie "porady" - jak ci się nie podoba, to załóż własną firmę i sama działaj. Oczywiście, lecę pędzę. Firma transportowa to dopiero początek, następna będzie szkoła tańca, bo w poprzedniej dużo rzeczy mi się nie podobało, zmieniłam Młodej i jestem zadowolona, no widzisz, a mogłam założyć własną... Za organizację konkursów tanecznych też pewnie się powinnam wziąć, bo często organizacyjnie są taką porażką, że masakra. A, i jeszcze muszę pomyśleć o firmie, która by obsługiwała takie konkursy w sensie zdjęć, bardzo często są kiepskiej jakości ;) A to tylko jeden, drobny wycinek codzienności. No jak żyć, panie premierze, jak żyć?

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
16 kwietnia 2025 o 22:19

@HelikopterAugusto: O, widzisz, o tym nie pomyślałam. Dzięki!

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
16 kwietnia 2025 o 21:50

@Ohboy: Też mam nadzieję, że trenerka tego nie podaruje (bo to ona była stroną umowy), tym bardziej, ze jej znajomy, który przyjechał po część ekipy, raczej tego nie zrobił za "dziękuję".

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
14 kwietnia 2025 o 21:52

@Cut_a_phone: Dlaczego? Sam zacząłeś wys*ywając kolejne historie, a teraz pretensje... Meliski się napij czy coś. P.S. Uprzedzając pytanie - nie, nie byłam na tej lobotomii.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
11 kwietnia 2025 o 16:50

@aikido: MOPS ma swoje wytyczne i procedury, mimo że kosiniakowe nie jest liczone jako dochód, może być tak, że jego pobieranie uniemożliwia staranie się o różne inne dodatki.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 kwietnia 2025 o 19:48

@szary_mysz: Wiesz co, głowy za to nie dam, bo nigdy mnie to osobiście nie interesowało, ale gdzieś czytałam, ze nie może, tzn. może, gdyby nie płaciły. Jeśli płacą, no to niestety "bezprawnie" pozbawia ich prądu i wody, taki absurdzik prawny...

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
10 kwietnia 2025 o 18:50

@Chrupki: Nic to nie da. Oni za dobrzy w te klocki (tzn. "spychologię" i biurokrację), na każdego maila wyślą jej odpowiedź metoda kopiuj - wklej i mają "odfajkowane". Skarga czy nawet tylko poinformowanie jakiejś innej (nawet teoretycznie nadrzędnej) instytucji też nic nie daje. Moja podopieczna pisała skargę na decyzję MOPS-u, poszło do wiadomości Prezydenta Miasta oraz Wojewody Śląskiego, MOPS jej odpisał coś w rodzaju "tryb, w którym została wydana pani decyzja odmowna, nie podlega zaskarżeniu", a prezydent i wojewoda zignorowali.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
10 kwietnia 2025 o 6:22

@Belzebub006: Za troskę już podziękowałam, co do reszty to bardzo się cieszę, ze moje historie pobudzają cię do myślenia, może kiedyś będą efekty.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
10 kwietnia 2025 o 0:07

@KatzenKratzen: A gdybyś się tam zameldowała? Twoje mieszkanie, twoja własność, łaski nie robią, muszą cie zameldowac, a wtedy wchodzisz z policją, bo nie mogą odmówić - to twoje mieszkanie i twoje miejsce zameldowania, chcesz tam mieszkać, bo nie masz gdzie... Wiem, to już takie dywagacje, nie wiem na ile bruździłoby ci zameldowanie akurat w tym miejscu, tak sobie tylko rzucam pomysły.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
9 kwietnia 2025 o 21:14

@Belzebub006: Dzięki za troskę ,Bubcia, to tak na poziomie kuta*onika i jego pytania o lobotomię. Ale widzę potencjał, próbuj dalej ;)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
9 kwietnia 2025 o 18:22

Jak czytam o takich sytuacjach, to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera, ale jako osoba praktyczna szukam rozwiązania zgodnego z prawem. I kiedyś wymyśliłam - wprowadzam się (no kurde, moje mieszkanie, moja własność, nawet nie wynajęłam tej osobie czy tam osobom) i zachowuję się tak, że same sie będą chciały wyprowadzić, tzn. no nie wie - imprezy (dobra, nie za głośne, ale całonocne), zapraszanie tabunów gości, remont z dużą ilością wierceń, stuków i puków, no nie wiem co jeszcze, ale takie mocno uciążliwe, aczkolwiek zgodne z prawem. Kurczę, nawet z miesiąc bym na to poświęciła... Nie wiem, czy to dobry pomysł, bo nie wiem na ile prawo chroni "dzikich" lokatorów, no ale ja w tym momencie jestem U SIEBIE!!!

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
9 kwietnia 2025 o 13:45

@Belzebub006: Bubcia, jak by ci to wyjaśnić, żebyś zrozumiała... Singri nie narzeka na godziny otwarcia sklepu, wręcz przeciwnie, nie rozumie ludzi, którzy narzekają. I nie, nie każdy pracuje przy taśmie na akord, godzina rozpoczęcia pracy zależy od pracodawcy, jeśli w umowie masz "od 6.00", ale nic się nie stanie, jak przejdziesz 6.10 i potem te 10 min dłużej zostaniesz, jeśli pracodawca nie ma nic przeciwko. A jesli nie zdąży i będzie głodny? No to chyba nie twój problem, nie? Mogłabyś to skomentować, gdyby Singri napisała "ojej, jak za późno otworzą, to mój partner nie kupi jedzenia i jest głodny w pracy". Nic takiego nie napisała, nawet nie sugerowała, więc guano ci do tego, czy śniadanie do pracy ktoś sobie szykuje w domu, czy kupuje po drodze. Mam nadzieję, że zrozumiałaś, bo bardziej łopatologicznie się już nie da wyjaśnić.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 kwietnia 2025 o 19:08

@Rzezucha_gorzka: No ale dlatego spisała testament, w którym zapisała tę działkę (a raczej przynależną jej część) miastu. To nie jest spadek, którego nikt nie chce i muszą go odrzucić, to jest nieruchomość przekazana testamentem na miasto.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
6 kwietnia 2025 o 17:02

@Cut_a_phone: Pomyśl logicznie, jakbym była, to by mi się twoje historie podobały.

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1028 29 następna »