Profil użytkownika
Xynthia ♀
Zamieszcza historie od: | 30 sierpnia 2017 - 21:03 |
Ostatnio: | 29 marca 2024 - 8:49 |
- Historii na głównej: 124 z 131
- Punktów za historie: 16508
- Komentarzy: 497
- Punktów za komentarze: 3796
Zamieszcza historie od: | 30 sierpnia 2017 - 21:03 |
Ostatnio: | 29 marca 2024 - 8:49 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@BordoKropka: Dofinansowanie dotyczyło m.in. telefonu z właśnie taką funkcją, telefon, którym się obecnie posługuje, nie ma jej.
@Trepcio: A to nie ma rozróżnienia między zabójstwem a morderstwem? Mnie się wydawało, że jest...
@Crannberry: Ale że złamana ręka??? Nieprzejmowanie się bzdurami??? O shit, ja czasem na hasło "mamo, boli mnie głowa" odpowiadam "nie wymyślaj" i mam potem wyrzuty sumienia przez tydzień...
@Michail: Czemu jeździsz rowerem po przedszkolu???
@unitral: Wg mnie autobus stał w sensie, że zatrzymał się przed przejściem, aby przepuścić pieszych, w takiej sytuacji autorka jak najbardziej miała prawo przejść. Co do ochlapywania - jeśli jesteś w stanie spisać nr rejestracyjny takiego "miszcza" kierownicy, który przemknie koło ciebie ochlapując cie totalnie (najczęściej z zaskoczenia), to gratuluję spostrzegawczości i refleksu, ja w najlepszym przypadku dostrzegę dwie-trzy litery lub cyfry.
Shift ci nie działa?
@Armagedon: A wiesz co, nie mam pojęcia, tzn. wiem tylko tyle, że zajęcia trwają chyba dwie godziny, a w zeszłym roku (szkolnym) odprowadzała je na nie i przyprowadzała. Teraz jej marudzenie i narzekanie tak się skoncentrowało na tym powrocie z zajęć, że nawet nie wiem, czy ktoś je tam odprowadzi, czy też mogą iść same, tylko nie mogą same wrócić, bo to już za późno.
@Ohboy: Kiedyś na przystanku dwóch chłopaków słuchało "na full" polskiego rapu ze smartfona. Zadzwoniła znajoma, odebrałam telefon i poinformowałam ją (głośno!), że sorry, nie dam rady rozmawiać, bo tuż koło mnie stoi dwóch buraków, których nie stać na słuchawki. O dziwo, pomogło, znacznie ściszyli.
@Bedrana: Nikt ci nie przyjmie do przedszkola dziecka nie odpieluchowanego, panie w przedszkolu nie zmieniają dzieciom gaci i nie myją tyłków.
@Honkastonka: "Pracuję z dziećmi, uczę je"
Jeśli posprzątała, to OK. Dzieci w pewnym wieku nie opanowują jeszcze kontroli nad potrzebami fizjologicznymi na tyle, żeby wytrzymać do powrotu do domu, a co do toitoi - no cóż, większość z którymi się zetknęłam, było w takim stanie, że naprawdę wolałam "ścisnąć nogi" i iść do domu...
@Ohboy: Mieszkam na 10-tym piętrze, ostatnim, nie mam nad sobą sąsiadów.
@Madeline: @Crannberry: @Zyrafka: Jadę z wami!!!
Chłopie, mógłbyś to robić trochę dyskretniej... 15 minut po wrzuceniu historii i ona ma już 43 głosy na +??? Ja po najbardziej "nieudanej" historii tyle minusów nie zebrałam w takim czasie...
@fursik: W jakim wieku te twoje dzieci? @Balbina: No wiesz, pies nie szczeka i ogólnie jest grzeczny, Młoda nie zawsze ;) @Szembor: Adres!!!
@Balbina: Jadę z wami, Młodej nie biorę, ale psa i owszem. Ok. 5 kg żywej wagi, nie zeżrą jej twoje brytany?
Odnośnie tego nie liczenia do limitów osób zaszczepionych - jestem zaszczepiona od stycznia (taka praca) i do tej pory ani razu nie spotkałam się z sytuacją, że ja "nie liczę się do limitów", bo jestem zaszczepiona... No nie i ch*j, np.: impreza kulturalna na (powiedzmy) 300 osób, nie wejdę jako 301, bo zaszczepiona, nie nie nie, jak się nie zmieszczę w tych 300, to d*pa blada. A że coś tam kiedyś premier obiecywał, to twój błąd naiwniaku, że uwierzyłeś...
@cn77: Tak, chodziło mi o owczarka podhalańskiego.
@dayana: Moja Kruszyna to 5 kg żywej wagi, a i tak nie pozwalam jej podbiegać do ludzi - tak, uwielbia dopraszać się o głaskanie. No chyba, że ktoś wyraźnie komunikuje, że ma ochotę na kontakt z moim psem i ma ochotę pogłaskać tego "żebraka głasków". Wtedy pozwalam.
@Michail: Biel jest "zarezerwowana" dla panny młodej, pojawienie się na ślubie/weselu w białej sukience to nietakt tego rzędu, co pojawienie się na pogrzebie w kolorowym, jaskrawym stroju. I podobna przykrość dla "zainteresowanych" - panny młodej w dniu ślubu czy rodziny zmarłego w dniu pogrzebu.
@niemoja: Nie przeprowadzałam badań w tym zakresie, zresztą nie wiem czy ktoś przeprowadzał. Moje "dowody" są anegdotyczne, bo oparte na osobistym doświadczeniu, czyli nienaukowe. Okres zanika już po dwóch-trzech miesiącach zażywania heroiny (metoda dowolna, ważna regularność). Tyle samo zajmuje przemiana z normalnie zbudowanej lub pulchnej osoby w "żywy szkielet" - więc przyjmuję, że osobie faktycznie otyłej zajęłoby to jeszcze raz tyle czasu. @misiafaraona: A popatrz, zaskoczyłaś mnie. Ale serio byłaś gruba, czy w porównaniu do innych ćpunów?
@Kitty24: @Balbina: W sumie to nie szczegóły, a przynajmniej jedna rzecz to nie szczegóły, a filar całej opowieści. Otóż jest małe prawdopodobieństwo, że kobieta uzależniona od heroiny zajdzie w ciążę, taka kobieta po prostu nawet nie miesiączkuje. Oczywiście w momencie odstawienia heroiny owulacja wraca, dlatego nie jest niczym dziwnym ciężarna, uzależniona kobieta, no ale w tej historii nie było prób odstawienia narkotyku przez kobietę. Ale tak jak wspomniałam - mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe, więc tu się nie czepiam. Natomiast całkowicie podważa wiarygodność historii otyłość jej bohaterki. No nie, po prostu nie ma czegoś takiego jak gruby/gruba heroinista/heroinista. Owszem, są narkotyki powodujące zwiększone łaknienie, heroina do nich nie należy. Wręcz przeciwnie, zabija uczucie głodu, co w połączeniu z wyniszczającym działaniem narkotyku daje skutek całkiem przeciwny do otyłości.
Myślę, że naprawdę dużo osób się nabierze na prawdziwość tej historii, bo "wysypałaś się" tylko na szczegółach... Jeden z nich jest mało prawdopodobny, drugi absolutnie niemożliwy. Ale poza tym fajna historyjka ;)
@2night: Ej, ale smycz flexi to bardzo fajna sprawa, jeśli wiesz, jak jej używać. Słowo-klucz to "blokada". Chcesz mieć psa przy nodze - blokujesz smycz "na krótko". Nie chcesz włazić za psem na trawnik? Dajesz odpowiednią ilość "luzu" i blokada. Jesteś w miejscu, gdzie można psa puścić luzem, chociaż w sumie lepiej, żeby się za bardzo nie oddalał - smycz na całą długość i blokada. Wszystkie możliwe długości smyczy w jednej, super! A do tych, którzy nie używają blokady we flexi, może kiedyś dotrze, że taki spacer jest przede wszystkim mocno niekomfortowy dla psa, który cały czas musi się "siłować" ze smyczą...
@Librariana: No i musiała się tym pochwalić ;)