Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

asmok

Zamieszcza historie od: 27 kwietnia 2012 - 21:44
Ostatnio: 19 stycznia 2019 - 10:46
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 534
  • Komentarzy: 844
  • Punktów za komentarze: 2482
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
11 listopada 2015 o 20:19

@PiekielnyDiablik: Od akcji z gajerkiem i korpo zaczęli. Już dawno. Mnóstwo firm daje pracownikom jako bonus pakiet z luksmedu. Ten rynek już wysycili, to teraz rozszerzają akcję na takich łapanych na ulicy. Ale to sezonowa akcja. Też mnie zaczepili, wypytałem. Podobno mają na dość krótko umowy na wyłapanie klientów. To zresztą jeden z powodów "agresywności" akwizytorów. Muszą się bardzo śpieszyć jak chcą prowizję. A, że na "sztuce" mały zarobek to i przerób muszą mieć ogromny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 listopada 2015 o 20:03

@kudlata111: Kwiatkowski z kolegami :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
22 października 2015 o 15:26

"Zakonnice nie zawsze są miłe". Jak to "nie zawsze"? To są jakieś miłe? Jak żyję, spotykałem wyłącznie posrane frustratki. Żadnej miłej nie widziałem.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
22 października 2015 o 15:19

Stawka godzinowa stawką godzinową, ale umowa o dzieło przy tego rodzaju pracy to jawne i bezczelne łamanie przepisów. A pomijając przepisy - jest to po prostu nieuczciwe. Albo umowa o dzieło, albo pracowy rozkład jazdy z wyprzedzeniem i dyspozycyjność. Te dwie rzeczy się wykluczają. Jeśli oczekujesz od kogoś, że będzie miał obowiązki pracownika, to daj mu umowę na pracownika. Może to nie jest tak, że ludziom się nie chce? Może, mimo bezrobocia, nie ma już tylu desperatów, którzy pozwolą jawnie się dymać i znajdują pracę gdzieś gdzie oferują uczciwe warunki.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 października 2015 o 15:45

@0303: "gdyż ustawa o języku polskim mówi, że językiem urzędowym w Polsce jest język polski". Już nie :) Kilkanaście dni temu, w związku ze spodziewaną dużą liczbą imigrantów, sejm przegłosował małą zmianę - na poziomie powiatu mniejszość etniczna ma prawo do wprowadzenia tzw. języka pomocniczego i posługiwania się nim zamiast urzędowym. Urzędnicy i nauczyciele w niektórych powiatach będą mieli sporo roboty z nauką arabskiego :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2015 o 15:44

@Armageddonis: A co z jednostronnymi zmianami umów, co gorsza bez informowania o tym klienta, który dowiaduje się, że ma zobowiązania dopiero jak mu wezwanie do zapłaty przyjdzie? Uwierz, jest to praktyka tak częsta, że wręcz powszechna.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2015 o 15:37

@pandora: A to nie, takiemu to się mówi "do jutra". Oczywiście w miły sposób żeby wrócił :) Ale użyłaś właśnie sformułowania "tuż przed zamknięciem", dlatego skomentowałem. :P

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 października 2015 o 15:25

Producent jest piekielny. Nie powinno być w zestawie zadań zagrażających zdrowiu. O ile rzeczywiście takie było.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
9 października 2015 o 15:20

Głupota zdarza się po obu stronach. Dzwonię do dostawcy netu (raczej hurtownika, sieć szkieletowa itd) i mówię: - macie awarię routera o ip x.x.x.x. - tzn że nie ma pan internetu? - hmm, no siłą rzeczy, macie awarię routera więc ja też nie mam. - czy próbował pan zrestartować komputer? - yyy? - żeby przyjąć zgłoszenie awarii internetu mam tu taką procedurę, która wyklucza najczęstsze problemy, jeśli nie zadziała to wyślę techników. - po co? - żeby zlokalizowali przyczynę awarii. - aha, ale ja właśnie zlokalizowałem i zgłaszam przyczynę, macie awarię routera o ip x.x.x.x - dobrze, rozumiem, czy mógłby pan zrestartować komputer? - ale ja nie mam problemów z komputerem - proszę się nie upierać i zrestartować - nie mogę, nie mam do niego dostępu. - jak to? - normalnie, jest zamknięty u was w serwerowni, to wasz router, zrestartowałbym ale nie mam hasła a do serwerowni mnie nie wpuścicie. - aaa, chwileczkę, jest pan pewien że mamy awarię, tak? - no przecież mówię od początku że tak. - aha, to co mam powiedzieć technikowi? - że macie 40% strat pakietów pomiędzy routerem o ip x.x.x.x a y.y.y.y. Ten x stoi w serwerowni do której jestem podłączony, a y to chyba brzegowy, szafę z nim macie prawdopodobnie pod adresem ... - ok, zapisałam, wyślę do działu technicznego. Tak naprawdę skróciłem. Namowę na przejście procedury powtórzyła 5 razy a nie 3. I tak się zdziwiłem ze zdecydowała się w ją w końcu pominąć i wysłała to zgłoszenie. Naprawili w kilka minut. Normalnym trybem czekało się około 2 godzin na jakąkolwiek reakcję.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
9 października 2015 o 14:57

Norma. Mam motocykl, ubezpieczony był w PZU. Przysłali propozycję przedłużenia umowy ~180zł po uwzględnieniu wszystkich zniżek, faktu że jestem stałym klientem itd. Taka "obniżka". Tyle że naprawdę podwyżka. Zadzwoniłem. Usłyszałem podobną śpiewkę. Że wszędzie podrożało, że inaczej się nie da i takie tam. Poszedłem do Warty. ~90zł dla nowego klienta, bez żadnych ulg i zniżek. Czasem jednak nie warto być stałym klientem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 października 2015 o 14:12

@KptNemo: Też mam podobne obserwacje. Widziałem zwierzaki, ale mało, raczej zadbane i daleko od sceny. Zestresowanych, spragnionych nie widziałem, a zwracam na takie rzeczy uwagę. Ludzie je biorą, bo nie mają z kim zostawić, a nie na zasadach maskotki.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
9 października 2015 o 14:03

@Rammaq: Bo większość przekroczyła.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
9 października 2015 o 14:00

@MalyCzarnyKot: Akurat maluchy się tam świetnie bawiły. Przynajmniej te które widziałem. No i w tym roku nie widziałem dzieci bez ochraniaczy słuchu w pobliżu scen.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
9 października 2015 o 13:50

"Przy takim ruchu "zaoszczędzi" maks kilka minut na 100km trasy". Nie zgodzę się. Ostatnio sprawdziłem, akurat na trasie 100km (dokładnie 104). Zazwyczaj wychodziło 1:36 - 1:45. Postanowiłem sprawdzić ile się rzeczywiście oszczędza jadąc takim stylem. No i 1:20. 20 minut to nie jest kilka :) Ale przyznaję, że te 20 minut to nadal za mało żeby ryzykować. Sprawdzałem tylko, czy jest sens próbować nadrabiać w trasie ewentualne spóźnienia. No i już wiem, że na tej nie ma. Za to na innej, dwukrotnie dłuższej, godzina różnicy, tam już warto :)

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 14) | raportuj
9 października 2015 o 13:08

Co do punktu 4, to też tak kiedyś poszedłem, bez żadnego konkretnego celu. Pani na stwierdzenie "wszystko" powiedziała, że tak to fortunę kosztuje i żebym określił orientacyjnie. Wyjęła listę badań, zaproponowała kilka, po czym wyjaśniła jeszcze kilka po co, do czego i dlaczego i ewentualnie dlaczego nie warto. Wszystko przy założeniu - jeśli morfologia lub prosty test może zasugerować lub wykluczyć potrzebę jakiegoś specjalistycznego - to nie robię specjalistycznych dopóki te proste nie zasugerują, że może być taka potrzeba. I w kilku stówkach się zmieściłem z tym moim "wszytko". A mogła zamiast tego opisać mnie na piekielnych :P

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 27) | raportuj
9 października 2015 o 12:24

Jednopokojowy apartament to w języku polskim oksymoron. :) Ja rozumiem, że w angielskim apartament oznacza zwykły lokal mieszkalny, ale język ojczysty też by wymagało znać. W sumie tutaj piekielny pewnie był marketingowiec, który wymyślił takie nazwy w ofercie, ale ludzie powtarzający bezmyślnie za idiotą też na pochwałę nie zasługują. W sumie apartament to mały pikuś. Najśmieszniejsze co znalazłem to "kabiny" do zarezerwowania na kempingu. To dopiero trzeba być bezmyślnym, żeby cabin (w tym kontekście znaczyło domek) przetłumaczyć na polskie kabina :) Trochę mnie martwi że żyjemy w świecie opanowanym przez tępaków i że oni dostają pracę inną niż proste czynności fizyczne. No ale cóż, takie czasy.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
5 października 2015 o 11:35

@Jezebel: Dziękuję, teraz rozumiem. Ale nadal nijak nie mogę pojąć zastosowania słowa flow w "dostała flow na", widocznie za słaby mam angielski.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
5 października 2015 o 10:32

@IPL: Ceny rynkowe b2b? Zaniżył jakieś 100 do 200 razy, tak na oko, bo nie widziałem dokładnych wymagań. Nawet zakładając stawkę dla studenta, brak obsługi powykonawczej, dokumentacji, angażowania grafika itd, to i tak zaniżył kilkudziesięciokrotnie.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
4 października 2015 o 14:32

Czyli nie popierasz naszego rządu i akcji wychowawczej ze zdrowym żywieniem dla maluchów?

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 6) | raportuj
4 października 2015 o 14:29

@imitacja: "Nie chciałam w tym uczestniczyć." Tak się właśnie zaczyna zjawisko znieczulicy :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
4 października 2015 o 14:22

@Zlodziej_Zapalniczek: Tzn konkretnie dlaczego? Bo rejestrują? Czyli błędem było oddanie ludziom urządzeń rejestrujących, bo wykorzystują urządzenia rejestrujące do rejestracji, tak? Chyba nie przemawia do mnie taka logika. :)

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
4 października 2015 o 14:19

@kajcia: Hahah. Już sobie to wyobrażam. Siedzi facet na piwie z kumplami, testosteron od całej grupy wręcz paruje. I nagle jeden mówi (w mojej wyobraźni cienkim głosikiem) "łazikowałem z piessełem koło mniamnika ..." :D

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
4 października 2015 o 14:15

Przecież szkolenie BHP to czysta formalność. Naprawdę myślisz że brak pogadanki o tym, że ruchome elementy włączonych maszyn ucinają palce, to rażące zaniedbanie? Jeśli już, to jest to zaniedbanie na etapie wychowania i kształtowania się instynktu samozachowawczego. Chyba że chodzi ci o jakieś specjalistyczne szkolenie dotyczące konkretnej maszyny, to takie nie jest wymagane żadnymi przepisami, a jedynie zaleceniami producenta, więc tym bardziej nie może być rażącego naruszenia przepisów. Myślę że sobie sporo dopowiedziałeś, na siłę interpretując troskę kierownictwa w sposób uwłaczający kierownictwu. Chyba przyjmujesz założenie że oni po prostu muszą być piekielni, cokolwiek by nie robili, więc do wszystkiego musi być drugie dno i jakaś piekielność. A może jednak nie musi? Może po prostu był dobrym pracownikiem i chcieli żeby po rehabilitacji do nich wrócił i stąd troska?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 19) | raportuj
4 października 2015 o 14:00

@Nietoperzyca: A ja zupełnie nie rozumiem problemu typu "tuż przed zamknięciem". Jeśli się już nie pracuje to się podaje wcześniejszą godzinę zamknięcia. To jest powszechny problem z firmami a nie z klientami. Piszą że mają otwarte np. do 16, ale na miejscu się okazuje, że nie do 16, tylko do 15:30 bo później to siedzą tylko żeby się zająć jakimiś wewnętrznymi sprawami. No to co za problem podać prawdziwe godziny otwarcia? Później człowiek zwalnia się wcześniej z pracy, zasuwa przez pół miasta żeby zdążyć przed wyznaczoną godziną, a na miejscu całuje klamkę bo jaśniepaństwo przecież zaraz idą do domu więc już nic nie zrobią, bo kasy pozamykane. To jest zwykłe chamstwo po prostu. Jakim prawem podaje się że lokal pracuje, skoro ma już robiony raport dzienny i tak naprawdę niepracuje? Podają jako godziny otwarcia czas pracy pracowników, który nikogo nie obchodzi, zamiast czasu przyjmowania klientów a później mają pretensje że jacyś klienci ośmielają się chcieć być obsłużeni.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 16) | raportuj
4 października 2015 o 13:55

@pandora: Głodny chłopak w domu? No to chyba dobrze? Miał kto zrobić obiad i nie musiałaś się spieszyć :)

« poprzednia 1 28 9 10 11 12 13 14 15 16 17 1833 34 następna »