Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

asmok

Zamieszcza historie od: 27 kwietnia 2012 - 21:44
Ostatnio: 19 stycznia 2019 - 10:46
  • Historii na głównej: 1 z 1
  • Punktów za historie: 534
  • Komentarzy: 844
  • Punktów za komentarze: 2482
 
[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
24 kwietnia 2015 o 14:59

@zmywarkaBosch: "Co ma zrobić z sobą osoba która musi już, natychmiast? I nie może czekać! " Leczyć się. Bo ludzie od zwierząt różnią się m.in. umiejętnością kontroli zwieraczy, powstrzymywania dłuższy czas wypróżnienia i co najważniejsze - przewidywania potrzeby dużo wcześniej. Jeśli ktoś jest tej zdolności pozbawiony i nagle odkrywa że musi już natychmiast, to albo jest na coś chory i powinien się leczyć, albo intelektualnie osiąga poziom kury.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
24 kwietnia 2015 o 14:51

Na miejscu ekspedientki bym ją wytarzał w tej kupie i utytłaną wywalił na zewnątrz. I oczywiście całkiem przypadkowo monitoring akurat tego dnia by się popsuł :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
18 kwietnia 2015 o 14:52

Chciał cię naciągnąć. Najskuteczniejsza metoda jaką wypracowałem na takie sytuacje to wyrwać dokument i powiedzieć: "no to teraz dokument może zobaczyć tylko policja, który z nasz wzywa?". Jak do tej pory zawsze okazywało się że jednak nie ma potrzeby i że trzeba jeszcze to przemyśleć :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 kwietnia 2015 o 15:23

@bazienka: Chronologia temu zaprzecza :) Na początku mojej kariery zawodowej wszyscy proponowali etat jako opcję domyślną. Później były zmiany w ustawie o swobodzie gospodarczej, zmiany w prawie pracy. I dopiero później zaczęło być trudno zatrudnić się na etat.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 kwietnia 2015 o 15:21

@bazienka: Ależ rozmnażajmy, tylko szukajmy przyczyn problemów u źródeł, bo tylko wtedy jest szansa na poprawę. Problem nasilił się po konkretnych nowelizacjach (które zresztą miały temu zapobiec). Skoro poprawki do prawa nie usunęły problemów, a dodały kilka nowych, to należy naciskać na to żeby je wycofać zamiast szukać na oślep winnego.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 kwietnia 2015 o 14:44

Kiedyś przekazałem dane do jakiejś umowy, na jednym formularzu wypisałem dane, właściwą umowę miał przygotować kto inny. W danych występowała ulica Piłsudskiego. Umowa zrobiona, poszła do innego działu, zaopiniowana, wraca do działu który ją przygotowywał. Tamtejsza pracowniczka jeszcze sprawdza przy mnie i nagle w śmiech: Ona: Ha, kto taki błąd zrobił? No tak się pisze Piłsudskiego? Rany, co za nieuki tu pracują. Jak można napisać Piłsuckiego? Jakie to śmieszne :) Ja: Hmm, ale wiesz że to ty przygotowywałaś ten tekst? Ona: Eeee, ale zaraz, to ty przygotowałeś dane, widocznie przepisałam mechanicznie. Ja, przekładam kartki i pokazuję palcem ewidentne Piłsudskiego. Ona czerwona jak burak "ojej".

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 kwietnia 2015 o 14:16

@8400111: Nie każdy. Za większość opłaca się składki ubezpieczeniowe, więc w razie czego nie płaci się dodatkowo z własnej kieszeni. Za to matki kosztują dodatkowo, trzeba to wysupłać z własnej kieszeni. A większość pracodawców nie wiedzieć czemu prezentuje filozofię "nie ja robiłem, to czemu ja mam płacić?".

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 kwietnia 2015 o 14:12

@Day_Becomes_Night: Nie. Najlepszą opcją byłoby wycofanie przepisów które poskutkowały spadkiem zatrudnienia wśród kobiet. I tyle. Nie trzeba nic kombinować, szukać wzorców i łatać głupiego prawa. Wprowadziliśmy przepis którego skutki są odwrotne od zakładanych? To go usuńmy. I już. A dopiero później, jak już mamy oczyszczony stan prawny, możemy się zastanawiać jak inaczej wprowadzić to co chcieliśmy wprowadzić. Bo na razie to jest tak, że przepisy powstają w jakimś celu. Okazuje się że wcale nie przynoszą zakładanych efektów. Za to mają kilka efektów szkodliwych. Więc wprowadza się kolejne. Efekt jest taki że problem który miał zostać rozwiązany - nadal jest nierozwiązany, za to dochodzi kilka nowych problemów które przy okazji się stworzyło. Z drugiej strony, zaczynam podejrzewać że oni po prostu robią to celowo, bo nie można być aż tak głupim. A to jest dobry sposób na uzasadnienie swojego istnienia. Im więcej problemów tym więcej spraw którymi muszą się zająć, uregulować, poprawiać itd.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
13 kwietnia 2015 o 10:22

@matias_lok: Że niby wtedy było za pożyczone? Następny co myśli propagandą a nie samodzielnie. Sprawdź sobie twarde dane. Teraz właśnie żyjemy ponad stan i za pożyczone. Niezależnie od tego jaki wskaźnik wybierzesz do przeliczenia wartości pieniądza na dzisiejsze to i tak wyjdzie kilkukrotnie większe zadłużenie obecnie. Przy czym wtedy rzeczy które powinny być finansowane przez państwo, oczywiście za nasze, w ramach tzw umowy społecznej, były naprawdę, a nie tak jak teraz koszyki, kolejki, limity. Ja bym się raczej zastanowił, jak to się dzieje, że obecnie dług ciągle rośnie, kasa ściągana do budżetu też, a coraz mniej pieniędzy idzie na lecznictwo, szkolnictwo itd. i trzeba reglamentować. Szczerze mówiąc, wolałem mięso reglamentowane na kartki niż reglamentację w służbie zdrowia. Bo to jest dokładnie ten sam mechanizm, tylko że obecnie limitowane są rzeczy niezbędne do życia.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
13 kwietnia 2015 o 10:13

@kissedbyfire: No i z tego powodu mam woleć żeby mnie przeszukiwali faceci? Co to ma do rzeczy? Czytasz w ogóle na co odpisujesz?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 22:18

Hah, też dawniej mówiłem jak w punkcie 1. Po kilku morderczych spojrzeniach zmieniłem tekst na czysto informacyjne "nie przeszkadza mi to", na wypadek jakby to o moją reakcję się bali.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 22:04

Co do pytania: stajesz się krzyżowcem. Z tego co pamiętam to ludzie zawsze zachowywali się jak bydło. Ale to chyba nawet lepiej bo by znaczyło że nie zmieniło się na gorsze :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 22:01

@bazienka: Nie wiem czy tak próbowałaś, ale w praktyce to nie działa. Sprawdzałem osobiście. Prośba o wylegitymowanie kończy się użyciem siły (czyli po prostu uderzył) wyzwiskami i pogróżkami. Jeśli nie ma świadków ani monitoringu, to lepiej już się dać nawet pobić ale absolutnie nic nie robić i nie upominać o żadne prawa. Chyba że naprawdę robi się niebezpiecznie, no to skoro nie ma świadków i monitoringu, to trzeba najzwyczajniej w świecie uciec. Ale we własnym mieszkaniu ... przerąbane. Nie ma co zrobić.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 21:46

Ha, pewnie Alior :) Też kiedyś straciłem :) Telefon w systemie można zmienić tylko wpisując kod smsowy, absurd, nie? :) W razie utraty telefonu i karty gdzieś na wyjeździe - jest się totalnie uziemionym. I niestety, nie ma u nich innej opcji niż kody smsowe. W niektórych bankach to tylko jedna z możliwości. Ostatnio poradziłem sobie puszczając przelew do osoby którą miałem wpisaną jako przelew zaufany i prosząc o przelew tych pieniędzy jakimś paycostam na rachunek karty prepaid która mi się gdzieś tam poniewierała i jeszcze miała termin ważności. Trochę drogo, bo za każdą operację prowizja, ale dobre i to. W roli takiego awaryjnego wypłacacza sprawdzają się też niektóre karty podarunkowe dostępne w różnych sklepach. Tylko trzeba sprawdzić koniecznie regulamin bo chyba nie wszystkie umożliwiają "doładowanie".

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 21:30

@eyecandy50: Jak to skąd wiedzieć? Uraz - palec - opuchlizna. Nie uszkodziłaś się nigdy wcześniej w życiu? Swoją drogą, w jednym z publicznych miejsc do treningów, przy przebieralni, widziałem niezłe zdjęcie. Dłoń, początek palca, goła kość między stawami, dalsza część palca. Sporo krwi. Zdaje się, że obsługa miała dość pilnowania czy ktoś nie ćwiczy w biżuterii :) Gdy wisiało, nikt nie zapomniał zdjąć. Szokujące ale skuteczne.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 21:13

@kissedbyfire: Dlaczego na miejscu chłopaków? I dlaczego to ma być podstawowa zasada? Niektórzy np. nie lubią zbyt bliskiego kontaktu z bliźnimi. Np ja. Dlatego bym nie chciał żeby dotykał mnie facet. To obrzydliwe być obmacanym przez faceta. Kobieta jeszcze ujdzie. Nie wypowiadaj się za facetów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 21:08

@zmywarkaBosch: Prawo jest dla ludzi, tworzone przez ludzi, to taka umowa społeczna. Dlaczego niby prawo narzucone nam z góry miałoby być ważniejsze niż prawo stworzone na potrzebę chwili przez daną (mikro)społeczność? Mechanizm jego utworzenia w takiej sytuacji jest nawet bardziej demokratyczny. Ja uważam że tylko ludzie z wypranym mózgiem uważają prawo za jakąś niepodważalną świętość. Są sytuacje gdy prawo pisane zupełnie się nie sprawdza, nie da się przewidzieć wszystkich możliwych sytuacji i dla każdej napisać przepis. I to właśnie była taka sytuacja. Zresztą, nawet sądy starają się traktować prawo intencjonalnie a nie literalnie. Tzn że każdy przepis został stworzony żeby zapobiec jakimś tam konkretnym nadużyciom. Jeśli w danej sytuacji przepis nie spełnia swojego celu, a wręcz mu szkodzi, to na takie przypadki istnieje całkiem sporo innych przepisów które pozwalają ten pierwszy zignorować gdy już jakaś sprawa trafi do sądu. A sytuacja idealna jest wtedy, gdy takie sprawy w ogóle do sądu nie trafią. Tak jak tutaj. Ludzie którzy starają się traktować prawo bezwzględnie i literalnie, tak jak Ty, są największym złem porządku publicznego. Bo to paraliżuje system, sprowadza prawo do absurdu, odbiera mu sens i przez to szkodzi całemu porządkowi społecznemu.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 20:36

@zmywarkaBosch: Masz rację. I co z tego? Zadziałało? Zadziałało. Więc to czy formalnie miał czy nie miał prawa ma znaczenie marginalne.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 19:19

@bazienka: a ja ci pwiem, że śmieciówki nie są przyczyną tylko efektem takich regulacji prawnych. Jeszcze kilkanaście lat temu nie istniał nawet pojęcie "śmieciówki", zatrudnienie na umowę zlecenie było rzadkością, a umów o dzieło pracodawcy sami unikali jak ognia (ze względu na brak możliwości egzekwowania czasu pracy). Etat był normą. Śmieciówki upopularniły się właśnie na skutek tej i podobnych nowelizacji. Bo z roku na rok, pracownik na etacie, stawał się coraz częściej kosztem zamiast zarobkiem. Kobiety w ciąży są tutaj wręcz wzorcowym przykładem jak nieprzemyślane prawo staje się źródłem patologii w naszej rzeczywistości.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 19:01

@bazienka: Ale kiedyś etat był standardem. Przestał być, właśnie na skutek wprowadzenia tego i podobnych przepisów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 kwietnia 2015 o 18:55

@Ara: Nie wiem skąd ty masz wizję ówczesnej rzeczywistości, ale jest wybitnie "filmowa". E tam Wrocław wyjaśnia. Świętokrzyskie, zawsze jedno z najbiedniejszych województw (dawniej kieleckie), było tak samo. A ile biedniejszy region od wrocławskiego. Praca była obowiązkiem ale nikt nikogo nie legitymował. Nie przesadzaj. To nie był ustrój niewlniczy. Mój kuzyn nie pracował kilka lat, bo wszystkie przydziały olewał, marudził itd. No to mu szukali innego miejsca. Nowe też mu się nie podobało. Pół roku bezrobocia i znowu urzędnik się odzywa że mu pracę znaleźli. Byli upierdliwi, owszem, ale wizja przymusu jaką roztaczasz, jest kłamstwem. O asortymencie biedronki nikt nie marzył? No pewnie że nie. Nikomu nie przyszło do głowy że jedzenie może być aż tak złej jakości. Co jak co, ale porównywać asortyment biedronki do prlowskich produktów, to jest śmieszne. Tu nawet nie ma co porównywać, biedronkowe produkty to jakaś nędzna namiastka. A że coś co za prlu było sprzedawane pod dwoma markami, obecnie można kupić w kilkunastu różnych opakowaniach, to inna bajka. Ale czy to lepiej? Na pewno ładniej, ale to złudna poprawa. I nie jest prawdą że tylko uprzywilejowani. I ja i moja rodzina żyliśmy dość biednie jak na tamte czasy. A porównywanie ówczesnego przeciętnego kowalskiego, do obecnego siedzącego na zasiłku to już mega kpina. Taki człowiek wtedy, żył zdecydowanie powyżej poziomu socjalnego, miał pełną opiekę lekarską, wyżywienie, nie groziła mu bezdomność i miał po prostu _pewność_ że w ciągu kilku miesięcy dostanie lepszą lub gorszą pracę. Co z tych rzeczy mają obecni bezrobotni? Niewiele. Jest odwrotnie niż piszesz. Osobom przedsiębiorczym, zaradnym jest obecnie lepiej niz dawniej. Krętaczom i uprzywilejowanym zresztą też jest obecnie lepiej. Ale i całkiem uczciwym którzy są bardziej ambitni i pracowici niż reszta także. Bo dawniej równano jednak w dół. Minimum było dużo wyższe niż obecnie. Ale za to trudno było przekroczyć pewne maksimum, bo rozkręcienie jakiejś działalności powyżej pewnych granic było tępione i utrudniane przez władze. Teraz w sumie też tak jest :) Ale wtedy bardziej. A które czasy lepsze? Cóż, cięzko stwierdzić. Nostalgicznie wydaje mi się ze tamte. Z drugiej strony, obecnie jest może i dużo trudniej, ale za to możliwości też są dużo większe.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
2 kwietnia 2015 o 20:20

Biedne dzieci. Tym bardziej że jak już się wyrwą na wolność to będą zupełnie nieprzygotowane na świat i ludzi. Oj, wtedy to się będzie działo. Jest spore ryzyko że w życiu dorosłym stoczą się na samo dno.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
1 kwietnia 2015 o 16:22

@Jorn: Mylisz się. Obowiązki firmy zostały sprecyzowane i klient dostał je na piśmie. Strony ustaliły też że zawrą umowę pisemną i wszystko w tym piśmie będzie. Więc to o czym on tam sobie towarzysko gaworzy w czasie ich czytania, to już nikogo nie powinno obchodzić. Podpisał się pod tymi na piśmie a nie pod tymi z rozmowy. Oczywiście jeśli coś negocjował, to powinno obowiązywać, tyle że powinno wtedy zostać do tej umowy dopisane, skoro umawiający już zdecydowali się na formę pisemną.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 kwietnia 2015 o 16:16

@zielony_szwin: Nie powinno się zawierać umów których się nie rozumie. A jeśli do trzech stron tekstu ktoś potrzebuje prawnika, bo są trudne słowa, albo zdania złożone, to jest zbyt tępy żeby samodzielnie funkcjonować i powinien mieć odebrane prawa wyborcze i parę innych praw które przysługują dorosłym ludziom.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
1 kwietnia 2015 o 16:13

Klient w tym wypadku ewidentnie uznał swój błąd, po uzyskaniu informacji, więc piekielny nie jest, tylko leniwy.

« poprzednia 1 221 22 23 24 25 26 27 28 29 30 3133 34 następna »