Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

calodniowysen

Zamieszcza historie od: 7 czerwca 2011 - 20:17
Ostatnio: 21 października 2021 - 16:53
  • Historii na głównej: 20 z 25
  • Punktów za historie: 6968
  • Komentarzy: 232
  • Punktów za komentarze: 1342
 
zarchiwizowany

#57065

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
A tak przez świąteczne opowieści się dowiedziałam co następuje.
Moja siostra, kiedy była w zerówce miała swoje pierwsze lekcje pisania, czytania, angielskiego oraz religii.
Razu pewnego zakonnica, która te lekcje prowadziła weszła z tymi dzieciakami po 5/6 lat na ciężki temat śmierci.
Na pytanie mojej siostry "co się ze mną stanie po śmierci?", zakonnica w imię chrześcijańskiej miłości i pedagogicznego ducha odpowiedziała:
- Kiedy umrzesz, wsadzą cię do trumny i zakopią w ziemi!
Siostra do dzisiaj ma lekką traumę...

zakonnica

Skomentuj (1) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (39)
zarchiwizowany

#56969

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Zbliżają się te święta, co Bóg się rodzi, karp truchleje a i karpiu właśnie będzie.

Potrafię zrozumieć, że ktoś robi zakupy na dwa tygodnie przed świętami - a to rodzina szybciej przyjeżdża, a zgrzewka wody postoi, wiadomo.

Jednak nie potrafię zrozumieć po co tak wcześnie kupować karpia? Jednak można to jakoś wytłumaczyć, co jest logiczne. Jednak będąc dwa tygodnie przed świętami w markecie nigdy bym nie pomyślała, że można w tak brutalny sposób pozbawić życia rybę.

Mianowicie.

Podchodząc do kasy stanęłam za panią z dużymi zakupami. Pani taśmę zapełniła, a na końcu położyła... plastykowy worek z 5 karpiami totalnie bez wody. Karpie sobie powoli dogorywały, od czasu do czasu podskakując kiedy tliła się w nich jeszcze iskra nadziei na oddech.

Nie jestem obrońcą zwierząt, ani wegetarianką, jednak nie rozumiem, jak można pozwolić zwierzęciu (nawet jeśli to tylko rybcia na wigilijny stół) zdychać w takich męczarniach. Nie ma bardziej humanitarnych sposobów zabijania?

Świąteczne miłosierdzie.

Skomentuj (58) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 166 (360)

#56839

przez (PW) ·
| Do ulubionych
O autobusach słów kilka w rozdziałach opisanych:

Prolog: Słyszy się...
Wiele razy usłyszałam, że młodzież/studenci są niekulturalni, bo miejsc nie ustępują, bo głośno rozmawiają, mają czelność się śmiać. Jednak odnoszę wręcz przeciwne wrażenie - to wielu starszym osobom brakuje odrobiny autobusowego savoir vivre, co niniejszym postaram się udowodnić.

Rozdział 1: Walka o miejsca.
Autobus na skupisko 2 uczelni i 3 wydziałów plus jakiegoś technikum. Zawsze, codziennie praktycznie każdy kurs wypełnia autobus do granic. Dlatego ustępowanie miejsc to norma. Jednak! Pewna pani stwierdziła, że miejsce, które dla niej zwolnił student to za mało! Ona MUSI siedzieć na miejscu dla niepełnosprawnej osoby tuż obok. Dlaczego? Bo jej się należy! Co z tego, że miejsce dla niej specjalnie zwolnione znajduje się 50cm w sumie bliżej?
Numer dwa w rankingu zajmuje pan, który podszedł do mnie i powiedział, że mam wstać, bo to jego miejsce i on codziennie jeździ tym samym autobusem, o tej samej porze i siada na tym samym miejscu.

Rozdział 2: Bajka o dosiadaniu się.
Zdarza się czasami dosiąść się do kogoś. Jednak za każdym razem, gdy tak się dzieje, mam wrażenie, że współtowarzysz podejrzewa mnie o umiejętność czytania w myślach. Od 90% starszych osób koło których zdarzyło mi się usiąść nie usłyszałam głupiego "przepraszam", albo "ja tu wysiadam", tylko dostałam siatkami po nogach i się osoba przepycha i fuka na mnie. Nie łatwiej coś powiedzieć? Nie zawsze patrzy się na drugą osobę i zgaduje kiedy chce wysiąść. Czasami się zamyśli/zaczyta i głupie słowo może człowieka wyrwać z zamyślenia.
Pragnę podkreślić, że 90% osób, które powiedzą grzecznie przepraszam to osoby młode.

Rozdział 3: Kultura przede wszystkim!
Razu pewnego zdarzyło mi się być osobą "od okna". Zbliża się mój przystanek, grzecznie zbieram rzeczy i przepraszam panią koło mnie. W odpowiedzi dostaje pełne oburzenia "Jak się zatrzyma to wstanę!" Rozumiem, że ktoś może mieć problem z ustaniem w hamującym autobusie, ale aż taka złość potrzebna?

Epilog: Dzisiaj!
Pani w brokacie i cekinach siedziała i malowała w autobusie paznokcie informując o stanie swojej hm... intymnej części ciała cały autobus (rozmawiała przez telefon i opowiada komuś o swojej wizycie u lekarza domyślam się). Zapach był cudowny, a i wyobraźnia mogła pracować...

Mały apel świąteczny: "przepraszam" nie parzy w język ;)

Autobusy!

Skomentuj (33) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 396 (516)

#56561

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Co ludzie mają w głowach?
Godzinny poranne, jadę autobusem na uczelnie. Jak to zwykle o tej porze bywa, stopień zapełnienia autobusu sięgał górnej granicy pojemności. Wszyscy sobie wegetują do swojego przystanku.
Nagle!
Kierowca gwałtownie hamuje, połowa pasażerów walczy w grawitacją, jakaś osoba z przodu się wywróciła.
A to wszystko dlaczego?
Ano jakaś babuszka z laseczką stwierdziła, że zdąży przejść przez ulice na czerwonym świetle jeszcze przed autobusem. A co jej tam?!
Strat nie było, może jakieś delikatne siniaki oraz chwila strachu. Jednak najważniejsze, że nikomu się nic nie stało.

Zagrożenie życia

Skomentuj (19) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 370 (524)
zarchiwizowany

#56117

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Może mało piekielnie, jednak daje do myślenia.
U mojej lepszej połówki na roku jest kilka bardzo zdolnych i ambitnych osób (średnia powyżej 4,5, konferencje, konkursy, projekty). Przez dwa pierwsze semestry te osoby dostawały stypendia naukowe.
W tym roku zmieniły się przepisy.
Kto dostaje stypendium NAUKOWE?
Osoby, które są w sekcjach sportowych, nawet jeśli tylko podają piłki.
Nic tylko brać się za naukę!

Studia studia

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 134 (246)