Profil użytkownika
casualguy
Zamieszcza historie od: | 24 listopada 2019 - 3:36 |
Ostatnio: | 24 listopada 2019 - 3:55 |
- Historii na głównej: 1 z 1
- Punktów za historie: 230
- Komentarzy: 0
- Punktów za komentarze: 0
Cześć! Jestem sobie ja. Facet, mieszkający w stolicy, w dzielnicy dosyć odległej od centrum. Moja historia jest dosyć specyficzna, bo dla jedynych piekielna, dla innych wręcz odwrotnie.
Byłem sobie ja, singiel, szukający szczęścia i spełnienia na tym świecie. Wprowadziłem się do mojego w końcu wymarzonego, zakupionego mieszkania. Wiadomo, na początku jest się zdystansowanym w stosunku do sąsiadów. Z czasem nawiązują się przelotne znajomości, które przekształcają się w fajne więzi. Poznałem sąsiadów zza ściany.
Wspaniali ludzie, łączyło nas wiele. Spędzaliśmy wiele wieczorów razem, czy to film, kręgle, czy mocniejsze alkohole w akompaniamencie dobrego YouTube. Wypady z sąsiadem na ryby, planszówki, wypady na miasto. Powiem szczerze, że wszystko było super, do czasu.
Znalazłem drugą połówkę. Byliśmy wspaniałą parą, dopełnialiśmy się nawzajem. Wtedy też głęboko nawiązana więź z sąsiadami znikła. Kompletne odcięcie, a łączyło nas tak wiele.
Jestem facetem i znalazłem faceta mojego życia. Co jest w tej historii piekielnego? Sami sobie odpowiedzcie. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że nie znając orientacji drugiego człowieka wszystko jest takie normalne, bez znaczenia. Okazuje się, że to kto z kim tworzy rodzinę ma wielki wpływ na to jak jest postrzegany. Bądźmy ludźmi i dajmy innym być ludźmi.
Byłem sobie ja, singiel, szukający szczęścia i spełnienia na tym świecie. Wprowadziłem się do mojego w końcu wymarzonego, zakupionego mieszkania. Wiadomo, na początku jest się zdystansowanym w stosunku do sąsiadów. Z czasem nawiązują się przelotne znajomości, które przekształcają się w fajne więzi. Poznałem sąsiadów zza ściany.
Wspaniali ludzie, łączyło nas wiele. Spędzaliśmy wiele wieczorów razem, czy to film, kręgle, czy mocniejsze alkohole w akompaniamencie dobrego YouTube. Wypady z sąsiadem na ryby, planszówki, wypady na miasto. Powiem szczerze, że wszystko było super, do czasu.
Znalazłem drugą połówkę. Byliśmy wspaniałą parą, dopełnialiśmy się nawzajem. Wtedy też głęboko nawiązana więź z sąsiadami znikła. Kompletne odcięcie, a łączyło nas tak wiele.
Jestem facetem i znalazłem faceta mojego życia. Co jest w tej historii piekielnego? Sami sobie odpowiedzcie. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że nie znając orientacji drugiego człowieka wszystko jest takie normalne, bez znaczenia. Okazuje się, że to kto z kim tworzy rodzinę ma wielki wpływ na to jak jest postrzegany. Bądźmy ludźmi i dajmy innym być ludźmi.
Warszawa
Ocena:
238
(332)
1
« poprzednia 1 następna »