Profil użytkownika
czekoladowakrolowa
Zamieszcza historie od: | 18 marca 2019 - 20:14 |
Ostatnio: | 20 marca 2019 - 23:05 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 179
- Komentarzy: 3
- Punktów za komentarze: 11
Na zewnątrz punkt gastronomiczny, a w środku cyrk, czyli o piekielnych klientach dzisiaj mowa…
1. Ja rozumiem, że w restauracji nikt nie będzie chuchał w alkomat, ale odlewanie się do doniczki stojącej w kącie to już przesada. Tym bardziej nie krycie zdziwienia, że zostało się przez to później wyproszonym z lokalu.
2. Do wszelkich herbat, kaw itp. klient otrzymuje cukier, aby użyć go w ilości wedle uznania. Dlatego szczytem jest, kiedy typowe Grażyny przychodzą awanturować się, że ich napój jest za słodki (!).
3. To, że nie każdy ma maskotki w domu również jest dla mnie zrozumiałe, ale zabieranie ich z kącika zabaw przez dorosłych ludzi i miotanie nimi przez pół restauracji nie jest wcale takie zabawne, tym bardziej, że następnie kelner znajduje na podłodze potłuczone szkło..
4. Nie, nie oferujemy zniżek dla influencerów i nie obchodzi nas, że macie 300 obserwatorów na instagramie. Straszenie wystawieniem negatywnej opinii na Facebooku także nie skłoni nas do dania 50% zniżki.
5. Jeżeli restauracja zostaje zamykana o godzinie 20:00, to nie oznacza to, że zostaniesz wpuszczony o godzinie 21:00, bo wujek stryjeczny cioci kota brata babci proboszcza psa jest rzekomym właścicielem knajpy.
I ostatnie, na deser. Sztuczne owoce na stole nie służą do jedzenia, a lokal nie zamierza płacić wysłanego przez Ciebie rachunku za dentystę tylko dlatego, że nie potrafisz odróżnić plastikowego banana od tego żywego. ;)
1. Ja rozumiem, że w restauracji nikt nie będzie chuchał w alkomat, ale odlewanie się do doniczki stojącej w kącie to już przesada. Tym bardziej nie krycie zdziwienia, że zostało się przez to później wyproszonym z lokalu.
2. Do wszelkich herbat, kaw itp. klient otrzymuje cukier, aby użyć go w ilości wedle uznania. Dlatego szczytem jest, kiedy typowe Grażyny przychodzą awanturować się, że ich napój jest za słodki (!).
3. To, że nie każdy ma maskotki w domu również jest dla mnie zrozumiałe, ale zabieranie ich z kącika zabaw przez dorosłych ludzi i miotanie nimi przez pół restauracji nie jest wcale takie zabawne, tym bardziej, że następnie kelner znajduje na podłodze potłuczone szkło..
4. Nie, nie oferujemy zniżek dla influencerów i nie obchodzi nas, że macie 300 obserwatorów na instagramie. Straszenie wystawieniem negatywnej opinii na Facebooku także nie skłoni nas do dania 50% zniżki.
5. Jeżeli restauracja zostaje zamykana o godzinie 20:00, to nie oznacza to, że zostaniesz wpuszczony o godzinie 21:00, bo wujek stryjeczny cioci kota brata babci proboszcza psa jest rzekomym właścicielem knajpy.
I ostatnie, na deser. Sztuczne owoce na stole nie służą do jedzenia, a lokal nie zamierza płacić wysłanego przez Ciebie rachunku za dentystę tylko dlatego, że nie potrafisz odróżnić plastikowego banana od tego żywego. ;)
gastronomia
Ocena:
217
(231)
zarchiwizowany
Skomentuj
(21)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
McDonald, czyli tłok i hałas niczym na targu, od małych dzieci po emerytów, a w środku całego zamieszania ona - madka z cyckiem na wierzchu. Chyba nie muszę wspominać, że reszta obiadu skończyła w śmietniku. ;)
mcdonald
Ocena:
0
(30)
1
« poprzednia 1 następna »