Profil użytkownika
devilka
Zamieszcza historie od: | 20 listopada 2011 - 15:59 |
Ostatnio: | 29 stycznia 2023 - 19:22 |
- Historii na głównej: 2 z 8
- Punktów za historie: 224
- Komentarzy: 6
- Punktów za komentarze: 7
Ostatnio sąsiad z góry "się zepsuł". W godzinach nocnych nie pozwala innym sąsiadom spać, generuje tak olbrzymi hałas jakby codziennie (a raczej noc w noc) robił przemeblowanie. Prosiliśmy, tłumaczyliśmy z sąsiadami, że tak się żyć nie da, bo nie wszyscy są wesołymi emerytami, że do pracy rano trzeba wstać, że dzieci do szkoły, że boją się tych niespodziewanych hałasów. Sami się budzimy z zawałem. Nie dociera.
Zadzwoniłam o godzinie 3.30 na 112 prosząc o interwencję panów mundurowych. Wyjaśniłam, że nagminnie to jest, że sąsiad stary i niech oni mu powiedzą lub ewentualnie sprawdzą, czy sobie czegoś nie zrobił. Dyspozytor powiedział, że muszą się dostać do klatki i żebym im otworzyła, więc podałam swój numer mieszkania. Ogromny błąd. Nie wiem czy dyspozytor był nieogarnięty czy panowie, ale oczywiście dobijali się do mnie zamiast do nakazującego sąsiada. Oczywiście w tym samym czasie też się tłukł, mimo to nie poszli do niego. Mieli jego numer mieszkania oczywiście.
Oceńcie sami...
Zadzwoniłam o godzinie 3.30 na 112 prosząc o interwencję panów mundurowych. Wyjaśniłam, że nagminnie to jest, że sąsiad stary i niech oni mu powiedzą lub ewentualnie sprawdzą, czy sobie czegoś nie zrobił. Dyspozytor powiedział, że muszą się dostać do klatki i żebym im otworzyła, więc podałam swój numer mieszkania. Ogromny błąd. Nie wiem czy dyspozytor był nieogarnięty czy panowie, ale oczywiście dobijali się do mnie zamiast do nakazującego sąsiada. Oczywiście w tym samym czasie też się tłukł, mimo to nie poszli do niego. Mieli jego numer mieszkania oczywiście.
Oceńcie sami...
112
Ocena:
128
(146)
Byłam z mężem na weekend w Spa.
Były też one: dwie młode dorobkiewiczki; włosy spalony blond platyna, opięte jeansy i koszulki oraz wylewające się fałdy brzucha. Tego się nie da zapomnieć.
Byliśmy w jacuzzi na dworze, gdy przyszły i one już lekko chwiejnym krokiem.
W jacuzzi zrobiło się głośno i mniej przyjemnie... jedna ewidentnie zalecała się do mojego męża, ale nie ze mną takie zagrywki.
Mąż w śmiech (przy nich) na temat jak ludzie nie mają kultury, piją gdzie popadnie, są za głośni i zbyt nachalni do obcych ludzi. Ochoczo zaczęły dyskusję w tym temacie zaczynając się przechwalać, jakie z nich są panie szefowe firm spedycyjnych. No nie wyglądały na to, naprawdę nie. Zaczęły dzwonić (chociaż i z tym już miały problem) do obsługi hotelu, żeby przynieśli im piwo (bo drinek to za drogo, ale piwo jeszcze niewielka różnica w cenie w porównaniu do dyskontu, no i więcej przecież objętościowo niż takiego drinka).
W końcu obsługa przyniosła piwa, jedno, drugie , trzecie i czwarte. A one coraz bardziej rubaszne, coraz mniej kontroli nad sobą. Wyszliśmy z jacuzzi w międzyczasie i udaliśmy się do sauny, też tam przyszły wnosząc ze sobą odór potu i alkoholu.
Powiedziałam do męża, że mam dość tego i wyszliśmy. A obsługa przyzwala, niech chleją, niech śmierdzi.
Hotel w Brennej.
Były też one: dwie młode dorobkiewiczki; włosy spalony blond platyna, opięte jeansy i koszulki oraz wylewające się fałdy brzucha. Tego się nie da zapomnieć.
Byliśmy w jacuzzi na dworze, gdy przyszły i one już lekko chwiejnym krokiem.
W jacuzzi zrobiło się głośno i mniej przyjemnie... jedna ewidentnie zalecała się do mojego męża, ale nie ze mną takie zagrywki.
Mąż w śmiech (przy nich) na temat jak ludzie nie mają kultury, piją gdzie popadnie, są za głośni i zbyt nachalni do obcych ludzi. Ochoczo zaczęły dyskusję w tym temacie zaczynając się przechwalać, jakie z nich są panie szefowe firm spedycyjnych. No nie wyglądały na to, naprawdę nie. Zaczęły dzwonić (chociaż i z tym już miały problem) do obsługi hotelu, żeby przynieśli im piwo (bo drinek to za drogo, ale piwo jeszcze niewielka różnica w cenie w porównaniu do dyskontu, no i więcej przecież objętościowo niż takiego drinka).
W końcu obsługa przyniosła piwa, jedno, drugie , trzecie i czwarte. A one coraz bardziej rubaszne, coraz mniej kontroli nad sobą. Wyszliśmy z jacuzzi w międzyczasie i udaliśmy się do sauny, też tam przyszły wnosząc ze sobą odór potu i alkoholu.
Powiedziałam do męża, że mam dość tego i wyszliśmy. A obsługa przyzwala, niech chleją, niech śmierdzi.
Hotel w Brennej.
Sauna hotel spa
Ocena:
134
(154)
zarchiwizowany
Skomentuj
(3)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Bądź idiotą do granic możliwości.
Zadzwoń do mojego chłopaka i zacznij zmyślać, że poprzedniego dnia widziałeś jak szlam do ginekologa i napewno mam dziecko z innym.
Jeśli zaprzeczy głupio się zaśmiej i pogratuluj szybkiego ślubu, w tym dalej wmawiaj, ze tam byłam.
Serio, nie wykonalne. Poprzedniego dnia byłam za granica,z lotniska odebrał mnie osobiście o 24.00 wiec chyba coś tu nie pasuje ;)
Gdzie w tym piekielność? Otóż takie sytuacje dziwnym zbiegiem okoliczności ciągle się powtarzają :) Musiałam się z nich dłuuugo tłumaczyć i było wiele kłótni.
Kto je powodował? ''siostra'' mojego ukochanego, która ja rzekomo wciąż obgaduje... :)
Zadzwoń do mojego chłopaka i zacznij zmyślać, że poprzedniego dnia widziałeś jak szlam do ginekologa i napewno mam dziecko z innym.
Jeśli zaprzeczy głupio się zaśmiej i pogratuluj szybkiego ślubu, w tym dalej wmawiaj, ze tam byłam.
Serio, nie wykonalne. Poprzedniego dnia byłam za granica,z lotniska odebrał mnie osobiście o 24.00 wiec chyba coś tu nie pasuje ;)
Gdzie w tym piekielność? Otóż takie sytuacje dziwnym zbiegiem okoliczności ciągle się powtarzają :) Musiałam się z nich dłuuugo tłumaczyć i było wiele kłótni.
Kto je powodował? ''siostra'' mojego ukochanego, która ja rzekomo wciąż obgaduje... :)
grunt to rodzinka
Ocena:
-7
(25)
zarchiwizowany
Skomentuj
(7)
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jestem oburzona .
Kupiłam w znanym sklepie z robaczkiem w logo kosmetyk o nazwie 'Lady speed stick'.
Wszystko fajnie, wracam do domu, otwieram i wącham jak to mam w zwyczaju. Coś nie bardzo pachnie. Odwracam patrzę na datę i zamieram. Lipiec 2012r .
Kosmetyk nie był na żadnej promocji, w normalnej cenie.
Hasłem reklamowym tego sklepu jest rzekomo świeżość i gwarancja jakości... Po tej wpadce szczerze w to wątpię.
Ludzie sprawdzajcie ZAWSZE datę przydatności, bo nikt was nie uprzedzi !
Na szczęście ja wzięłam paragon i zobaczymy co z tego wyniknie...
Kupiłam w znanym sklepie z robaczkiem w logo kosmetyk o nazwie 'Lady speed stick'.
Wszystko fajnie, wracam do domu, otwieram i wącham jak to mam w zwyczaju. Coś nie bardzo pachnie. Odwracam patrzę na datę i zamieram. Lipiec 2012r .
Kosmetyk nie był na żadnej promocji, w normalnej cenie.
Hasłem reklamowym tego sklepu jest rzekomo świeżość i gwarancja jakości... Po tej wpadce szczerze w to wątpię.
Ludzie sprawdzajcie ZAWSZE datę przydatności, bo nikt was nie uprzedzi !
Na szczęście ja wzięłam paragon i zobaczymy co z tego wyniknie...
sklep z owadem w logo
Ocena:
-9
(29)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Pozdrowienia dla piekielnego kierowcy tira z wodzislawia slaskiego, który jechal 100/h w miejscu, gdzie jest dozwolone tylko 40 i ochlapal mnie z góry na dol.
Zdjecia sa juz w odpowiednich rekach :)
Zdjecia sa juz w odpowiednich rekach :)
ulica
Ocena:
-6
(18)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Zastanawia mnie to, ile jeszcze odkryję takich fałszywych przyjaciół .
Otóż mój ′′wieloletni przyjaciel′′ nazwijmy go Diego zawsze rzekomo stał za mną murem, chociaż miałam co do tego mieszane uczucia. Dzisiejszego dnia dowiedziałam się, że mam dobrego nosa do ludzi , otóż; okazało się, że szanowny Diego nieźle sobie igrał.
Dwa lata temu umówił się z kolegami jak zawsze i zaciekawił ich moim kosztem, przy okazji kłamiąc .
Ściągnął sobie jak zawsze na komórkę zdjęcia +18 jakiś panienek i zaczął opowiadać, że to ja {używając imienia itp.} oraz, że nieźle się ze mną zabawia...
Piekielność tkwi w tym, że dwa lata temu widzieliśmy się może dwa razy, gdyż, jak zawsze, był ogromnie zajęty i cierpiał na brak czasu, w dodatku podczas tych wizyt nawet ręki mu nie podałam nie wspominając już o bliższych kontaktach. Co ciekawe, koleś nie grzeszy urodą a każdą poznaną laskę myśli tylko zaliczyć/ obgadać i błysnąć w oczach kolegów .
Oto rozumowanie 21 latka XXI wieku, studiującego informatykę .
Jestem przerażona, w jakim kierunku zmierza ten świat...
Otóż mój ′′wieloletni przyjaciel′′ nazwijmy go Diego zawsze rzekomo stał za mną murem, chociaż miałam co do tego mieszane uczucia. Dzisiejszego dnia dowiedziałam się, że mam dobrego nosa do ludzi , otóż; okazało się, że szanowny Diego nieźle sobie igrał.
Dwa lata temu umówił się z kolegami jak zawsze i zaciekawił ich moim kosztem, przy okazji kłamiąc .
Ściągnął sobie jak zawsze na komórkę zdjęcia +18 jakiś panienek i zaczął opowiadać, że to ja {używając imienia itp.} oraz, że nieźle się ze mną zabawia...
Piekielność tkwi w tym, że dwa lata temu widzieliśmy się może dwa razy, gdyż, jak zawsze, był ogromnie zajęty i cierpiał na brak czasu, w dodatku podczas tych wizyt nawet ręki mu nie podałam nie wspominając już o bliższych kontaktach. Co ciekawe, koleś nie grzeszy urodą a każdą poznaną laskę myśli tylko zaliczyć/ obgadać i błysnąć w oczach kolegów .
Oto rozumowanie 21 latka XXI wieku, studiującego informatykę .
Jestem przerażona, w jakim kierunku zmierza ten świat...
wieloletni ′′przyjaciel′′
Ocena:
-8
(30)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Będzie raczej na wpół piekielnie, również z mojej strony, bo nie należę do osób strachliwych .
Mieszkam w dzielnicy rzekło by się na ogół spokojnej, ale właśnie to tylko pozory. Tak naprawdę to tutaj nie jest bezpiecznie o żadnej porze dnia... Dlatego też większość czasu mnie po prostu nie ma w domu.
Mieszka tutaj pan X, który wprowadził w tym bloku nie ciekawą atmosferę, policja już tu nawet nie ma w sumie po co przyjeżdżać. Otóż dzięki panu X mają tutaj wstęp różne ′mendy′ , nie jakieś tam nieszkodliwe żuliki...to są czarne typy, o których słyszy się już coraz częściej w wiadomościach.
Jako, że mam typ urody jaki mam (nieistotne dla historii) jestem często zaczepiana przez różnych osobników płci męskiej. Ale na szczęście znalazłam swoich obrońców dosyć skutecznych jak i chłopaka mało strachliwego. Otóż koledzy pana X często mnie zaczepiali jak i nowy sąsiad, więc omijałam ich jakiś czas szerokim łukiem. Pewnego dnia jednak wpadłam na niesamowicie głupi pomysł... Otóż pilnowałam przy oknie kiedy będą szli i...rzuciłam ich balonikami z wodą. Oj śmiechu miałam całkiem dużo :) miny panów bezcenne :D
Mieszkam w dzielnicy rzekło by się na ogół spokojnej, ale właśnie to tylko pozory. Tak naprawdę to tutaj nie jest bezpiecznie o żadnej porze dnia... Dlatego też większość czasu mnie po prostu nie ma w domu.
Mieszka tutaj pan X, który wprowadził w tym bloku nie ciekawą atmosferę, policja już tu nawet nie ma w sumie po co przyjeżdżać. Otóż dzięki panu X mają tutaj wstęp różne ′mendy′ , nie jakieś tam nieszkodliwe żuliki...to są czarne typy, o których słyszy się już coraz częściej w wiadomościach.
Jako, że mam typ urody jaki mam (nieistotne dla historii) jestem często zaczepiana przez różnych osobników płci męskiej. Ale na szczęście znalazłam swoich obrońców dosyć skutecznych jak i chłopaka mało strachliwego. Otóż koledzy pana X często mnie zaczepiali jak i nowy sąsiad, więc omijałam ich jakiś czas szerokim łukiem. Pewnego dnia jednak wpadłam na niesamowicie głupi pomysł... Otóż pilnowałam przy oknie kiedy będą szli i...rzuciłam ich balonikami z wodą. Oj śmiechu miałam całkiem dużo :) miny panów bezcenne :D
osiedle X
Ocena:
-15
(17)
zarchiwizowany
Skomentuj
Pobierz ten tekst w formie obrazka
Jak się tutaj zapewne nie raz okazywało, najbardziej piekielna może być własna "rodzinka" .
Piekielność moich ukochanych rodzicieli objawia mi się na każdym kroku... a to pilnowanie mnie [mam 17lat, zbliża mi się 18 wielkimi krokami, a nie mogę nigdzie wyjść spokojnie].
Dzisiaj podczas rozmowy mojej matki ze starszym bratem ocknęłam się i szukam już jakiejś pracy.
oto ich krótka rozmowa:
b-brat m-mama
B- a jak tam moja siostra, ma już chłopaka?
M- no co ty, gdyby miała to bym jej łeb urwała i ją wyrzuciła z domu . Nie ma prawa mieć, ona ma się tylko uczyć i tylko tyle może !
Brat coś tam mówił matce ,że nie powinna już się aż tak wtrącać, co skończyło się tylko kłótnią i tym,ze ona wie najlepiej .
Piekielność moich ukochanych rodzicieli objawia mi się na każdym kroku... a to pilnowanie mnie [mam 17lat, zbliża mi się 18 wielkimi krokami, a nie mogę nigdzie wyjść spokojnie].
Dzisiaj podczas rozmowy mojej matki ze starszym bratem ocknęłam się i szukam już jakiejś pracy.
oto ich krótka rozmowa:
b-brat m-mama
B- a jak tam moja siostra, ma już chłopaka?
M- no co ty, gdyby miała to bym jej łeb urwała i ją wyrzuciła z domu . Nie ma prawa mieć, ona ma się tylko uczyć i tylko tyle może !
Brat coś tam mówił matce ,że nie powinna już się aż tak wtrącać, co skończyło się tylko kłótnią i tym,ze ona wie najlepiej .
home.
Ocena:
-3
(27)
1
« poprzednia 1 następna »