Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 25 kwietnia 2024 - 12:52
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118683
  • Komentarzy: 6048
  • Punktów za komentarze: 48117
 
[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
22 czerwca 2019 o 10:14

@the_godfather: Prawda, ale czasem można stać się uczestnikiem wypadku nie ze swojej winy. Chyba lepiej być jednak na takie wypadki zabezpieczonym, niż polegać na swoich umiejętnościach.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
22 czerwca 2019 o 10:12

Mam paru znajomych motocyklistów. Oni sami mówią, że najgorsi są ci, co kupią pierwszy "motór" i cwaniakują. Mój znajomy organizuje takie wyprawy motocyklowe po różnistych krajach Europy. Wielokrotnie już odsyłał wybranych uczestników do domu, bo stwarzali zagrożenie na drodze, dla siebie, reszty grupy i innych uczestników ruchu. Byli bardzo zdziwieni, bo po co mieć "motór", jak nie można szaleć. Nie rozumieli, że sam "motór" nie upoważnia do szaleństw zawsze i wszędzie.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
22 czerwca 2019 o 10:04

@Armagedon: Zapachniało komuną mocno jak wspomniałaś, o tym, że mniej zarabiający powinni mieć pierszeństwo. Słowem - zdyskryminujemy Cię, bo za dużo zarabiasz. W Niemczech opłata za żłobek czy przedszkole zależy od zarobków rodziców. Więc za dokładnie to samo jedni płacą 100 a inni 700€. To jest złe.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 11) | raportuj
22 czerwca 2019 o 9:14

@Tajemnica_17: Mylisz się. Goście często rozwalają szklanki, coś im upadnie czy jakkolwiek niechcący nabrudzą. Jednak na ogół większość ludzi jest kulturalna i przeprasza za to, ba, czasem proponują nawet, że sami posprzątają. Zdarza się i nie mam z tym problemu, aby posprzątać. Ale mam problem, aby posprzątać syf, który ktoś robi celowo i jeszcze na koniec pstryknie palcami, żebym to posprzątała. To jest Twoim zdaniem postawa okazująca szacunek i zasługująca na szacunek? Porównujesz przypadkowe rozbicie butelki do celowo rozszarpywania serwetek i rzucania ich na ziemię czy do rzucania przyniesionego ze sobą pod stół? Wybacz, ale kogoś, kto na podstawie opisania przeze mnie kilku patologicznych zachowań klientów restauracji robi mi analizę psychologiczną i dochodzi do wniosków, że zazdroszczę tym ludziom i nienawidzę swojej pracy nie mogę traktować poważnie.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 19) | raportuj
22 czerwca 2019 o 7:59

@mekstran: 1. Masz rację, zmiana pracy w 6 mies. ciąży to bardzo mądry i logiczny pomysł. Żonie też takie rady dajesz? 2. Rozchwianą, bo...? Irytuje mnie brak szacunku do mnie, moich kolegów i naszej pracy? Bo świadomość tego, że jestem od obsługi klienta, a nie usługiwania mu? 3. Bardzo im zazdroszczę, bo przecież kelner zarabia takie grosze, że nie stać go na wyjście do restauracji i potajemnie gnębi swoich klientów. Jem na mieście średnio 2 razy w tygodniu i nie mam tu na myśli bud z kebabem. Ja tym ludziom z historii nie zazdroszczę, ja im współczuję, że jako dorośli ludzie, często już w podeszłym wieku, zachowują się jakby pierwszy raz siedzieli przy stole w restauracji. 4. Nie. Mam pretensje do ludzi, którzy mają tak ubogie życie muszą dowartościować się poniżeniem kelnera, aby podbudować swoje ego. 5. Szanuje ludzi, którzy potrafią szanować innych. Czytając komentarze sugerujące, że to ja źle reaguje na opisane sytuacje mam tylko jedno wytłumaczenie - identyfikują się z którymś z opisanych zachowań i uważają je za normalne. Nie, nie szanuję takich ludzi. A tak na podsumowanie: lubię swoją pracę. W większość dni przychodzę do niej z uśmiechem i wychodzę z jeszcze większym. Poza sezonem letnim naprawdę nie miałabym o czym pisać na tym portalu. Ale jest ten sezon letni. Jest najazd turystów i wśród tej masy jest ten niewielki procent opisany w historii, który potrafi zepsuć humor na cały dzień. I nie, to nie jest tylko moje zdanie czy moich kolegów, ale też innych naszych klientów, którzy skarżą się na zachowania tych ludzi. Oni też są rozchwiani emocjonalnie albo im zazdroszczą? Więc, domorosły psychologu, naprawdę daruj sobie analizę psychologiczną obcych ludzi w internecie. Nie wychodzi Ci.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 17) | raportuj
21 czerwca 2019 o 20:24

@8viridian: dla mnie za to prostactwem jest iść do restauracji w stroju niemal plażowy - nikt przy jedzeniu nie chce oglądać cudzego rowa ani stojących sutków przebijających się przed przezroczystą bluzkę.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 7) | raportuj
21 czerwca 2019 o 18:32

@le_szek: https://www.amazon.de/Mank-Servietten-stoff%C3%A4hnlichem-biologisch-Einmal-Serviette/dp/B07N117F16/ref=sr_1_6?__mk_de_DE=%C3%85M%C3%85%C5%BD%C3%95%C3%91&keywords=servietten+mank&qid=1561134070&s=kitchen&sr=1-6 Mamy podobne, ale pewnie ciut bardziej wartościowe, bo ze wzorami i robione na zamówienie z nazwą restauracji. Wracając do Twojego pierwszego komentarza - nie wiem w ogóle skąd pomysł, że gdyby serwetka nie została podarta tylko wyjęta wykorzystalibyśmy ją jeszcze - wręcz przeciwnie, nawet takich serwetek wyjętych "przypadkiem nie wykorzystujemy dalej, tylko musimy wyrzucić. Po drugie jakoś boli Cię, że wspomniałam o kosztach, nie rozumiem czemu. Tak, wszystko kosztuje i tak jak napisałam, nawet gdyby to były serwetki za centa to nie służą do zabawy i to, że są za darmo (dla klientów) nie znaczy, że można je niszczyć. Tak jak z papierem toaletowym - oczywiście, że jest w toalecie dla klientów i można z niego korzystać, co nie znaczy, że można go rozrzucić po całym kiblu albo zabrać do domu. No ludzie, może to i grosze, ale może warto też niektórym uświadomić, że darmowe nie znaczy "do zmarnowania". Wiem, że nie pisałeś o kawie, ale daje tylko przykład - filiżanka kawy kosztuje mniej niż ta serwetka, ale wylewanie jej już by bulwersowało. Mam nadzieję, że dobrze zobrazowałam w końcu, co mi chodzi.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
21 czerwca 2019 o 16:01

@Tajemnica_17: owszem, po tym co u nas skosumowali, a nie śmieci, które zbierali cały dzień i uważają, że stół to śmietnik, na którym można się tego wszystkiego pozbyć. 90% rodziców to mili ludzie z grzecznymi dziećmi, a 10% to toksyczni opisani w historii

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 10) | raportuj
21 czerwca 2019 o 8:17

@le_szek: Te serwetki naprawdę nie kosztują 5 centów za sztukę, tylko raczej 10 razy tyle - dzieciak zmarnował ok.15 sztuk, bo serwetki, która leżała już na stole i ktoś miał w łapach nie dam innego gościowi do wytarcia ust. Nie ciężko więc cenowo przebić espresso i małą colę. Ale ogólnie ja naprawdę nie rozumiem logiki, coś jest tanie, więc można zmarnować? Kufle do piwa dostajemy za darmo od browaru, więc można rozwalić albo sobie wziąć? No nie. Wiesz jaki jest koszt filiżanki kawy? 3-5centów. Można twoim zdaniem tę kawę wylewać litrami albo rozdawać za darmo, bo grosze? Choćby to były serwetki za pół centa, to ktoś te pieniądze zapłacił i wliczył w cenę potraw i na pewno nie służą do zabawy. W ciągu tygodnia nakrywamy z resztą na bieżąco, kufle stawiamy tylko w sobotę, bo w natłoku innych zadań nie dalibyśmy rady nakrywać na bieżąco.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 23) | raportuj
20 czerwca 2019 o 20:41

@eulaliapstryk: Bogu dzięki chociaż za to

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 14) | raportuj
20 czerwca 2019 o 15:06

@xpert17: no, ci niedobrzy kelnerzy, nie dadzą traktować się jak służba nadworna panicza, który raczy nas zaszczycić swoją obecnością, nie to co usłużne narody Europy Południowej, które również debila mają za debila, ale żyjąc praktycznie tylko z turystyki nie bardzo mogą sobie pozwolić, aby takiego spławić. BTW Malibu ma rację, nie pracuję w Polsce, za to od kolegów po fachu z bardziej turystycznych krajów dobrze wiem, co obsługa restauracyjna w tych krajach sądzi o upierdliwcach. Nie, wcale nie kochają ich obsługiwać i tylko im współczują, że muszą znosić jeszcze gorsze rzeczy niż my.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
20 czerwca 2019 o 14:52

@Kitty24: napisałaś, że jest jak ryczenie krowy, więc w domyśle naturalne i wpisane w zawód kelnera. Nie wiesz, co piszesz?

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 21) | raportuj
20 czerwca 2019 o 13:11

@Kitty24: piekielność w ogóle wpisana jest w życie człowieka, więc po co w ogóle opisywać coś na tym portalu - twoja logika.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
20 czerwca 2019 o 13:08

@le_szek: są serwetki, które teoretycznie można wyprać i jeszcze raz użyć. Nie robimy tego, ale to nie zmienia faktu, że są droższe niż inne i normalnej osobie ja ogół starcza do posiłku użycie jednej. Wspomniana rodzina nawet nie zamówiła nic do jedzenia, oczywiście jeśli potrzebują niech sobie wezmą, ale nie jako zabawkę dla pannicy, która zmarnowała serwetki za większą sumę niż warte było zamówienie rodzicem.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 17) | raportuj
20 czerwca 2019 o 11:48

@zastaw: U nas akurat poza sezonem letnim są w 90% sami stali klienci - więc chyba coś robimy dobrze :) Myślę, że w większości miast najbardziej widoczne i znane są te "najgorsze" lokale, lepsze są często poukrywane. Mogłabym przytoczyć kilka historii o przeuroczych gastronomach w moim rodzinnym Wrocławiu. Natomiast co do tego, że winą restauratorów jest klientela taka, a nie inna - a może jest w drugą stronę? Restaurator dopasowuje poziom usług do buraczanej klienteli? Tak czy inaczej gdzieś po środku cierpi ten normalny klient. Nie będę bronić gastronomicznego półświatka, bo oglądam go z obydwu stron i nikt tu święty nie jest, ale np. u nas to jak klient zostanie potraktowany zależy od pierwszego wrażenia. W myśl zasady - zachowujesz się jak wieśniak, nie oczekuj królewskiego traktowania. Mam porównanie do innych lokali w okolicy, nie jesteśmy typową turystyczną pułapką, choćby właśnie dlatego, że jesteśmy trochę "schowani", natomiast nie ukrywam, my też robimy błędy, my też bywamy nieuprzejmi, ale jest to najczęściej odpowiedź na zachowanie klienta. Uprzejmej osobie zawsze wyjdzie się trochę bardziej na przeciw i potraktuje lepiej niż kogoś, kto jeszcze dobrze tyłka nie posadził, a już wydziera się na obsługę.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 20) | raportuj
20 czerwca 2019 o 11:13

@Always_smile: jednego słoiczka nie. Ale słoiczka wśród tony innych śmieci już tak.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 24) | raportuj
20 czerwca 2019 o 10:06

@este1: to może powiedz, gdzie się widzisz, bo ja nie widzę podobieństwa Twojego "przeżycia" do przykładów z historii.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
20 czerwca 2019 o 7:46

Ja bym zadzwoniła na policję, że wariatka bawi się w szeryfa na placu zabaw i zabrania dzieciom zabawy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
2 czerwca 2019 o 11:47

Co?

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
19 maja 2019 o 19:04

No cóż, na poczcie niemieckiej większy wpływ na cenę znaczka mają wymiary listu niż waga. Czy dobrze czy źle, nie wiem, na pewno dla nich korzystniej, gdyby wpływ miała sama waga płaciłabym w 95% przypadków 1,45 zamiast 2,6. Trochę jednak to rozumiem, szybciej można roznieść taką samą ilość cięższych, a mniejszych listów niż większych, a lżejszych.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
15 maja 2019 o 15:59

@Pixi: ale kto mówi o włączaniu osób trzecich? Trzeba śledzić każdego, kto zachowa się po chamski, żeby zwrócić mu uwagę, bo inaczej oznacza to włączanie osób trzecich?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 maja 2019 o 15:35

@Pixi: no, straszne bohatetstwo, śledzić gościa samochodem i opi...dalać bez świadków, bo przy ludziach odwagi brak

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
15 maja 2019 o 12:23

Mentalnie to jednak jesteś Dżesiką. Kobiety różnie znoszą ciążę, a ty oceniasz po sobie. Masz to szczęście, że nie potrzebujesz szczególnych przywilejów, ale są kobiety, które fatalnie czują się całą, no to już maDki, bo śmią poprosić o przepuszczenie w kolejce. Taka prawda, że nikt nie dowali kobiecie jak druga kobieta, widać, że i ciężarna ciężarnej cieżarną. A co do sytuacji w sklepie, nie rozumiem, jaki sens miało milczenie w sklepie i jechanie za facetem i wyzywanie go po fakcie. Zachował się po chamski, pomijając, że wobec ciężarnej kobiety - po prostu po chamsku w stosunku do drugiej człowieka. "Brzuszka" wcale nie musiał widzieć.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 24) | raportuj
8 maja 2019 o 14:22

Kochanie cudzych psów i zachwycanie się nimi do tego stopnia uważam za równie popieprzone, co wypowiadanie się w tym tonie o cudzych dzieciach.

« poprzednia 1 2121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131238 239 następna »