Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

digi51

Zamieszcza historie od: 22 września 2010 - 8:54
Ostatnio: 24 kwietnia 2024 - 21:57
  • Historii na głównej: 212 z 236
  • Punktów za historie: 118683
  • Komentarzy: 6048
  • Punktów za komentarze: 48117
 
[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
20 maja 2013 o 12:17

Mi dzisiaj koszą trawę od rana, a ja tu pracować muszę :( Czemu nie mogę się powołać na ciszę "dzienną"?!

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 16) | raportuj
20 maja 2013 o 11:48

O tak, wyobraź sobie, że ja także dzień w dzień wstaję o 6 rano, prawie zawsze łącznie z weekendami, ale jakoś impreza u sąsiadów raz na kilka miesięcy nie sprawia, że wyzywam ich od k*tasów i straszę policją. Nie, nie cierpię na bezsenność, podobnie jak większość ludzi i nie każ wszystkim dostosowywać się do takich osób, bo im przeszkadza odgłos kroków nad głową czy w mieszkaniu obok, co by znaczyło, że nie wolno nam w nocy chodzić po mieszkaniu. Nie mam zamiaru decydować, komu co przeszkadza, uważam tylko, że czepianie się każdego dźwięku pochodzącego od sąsiadów to zwykła złośliwość. Aha, i radzę się wszystkim zastanowić i uczciwie, czy aby na pewno wszystko, co robicie w nocy w swoim mieszkaniu jest tak cichutkie, że sąsiedzi tego nie słyszą czy po prostu nie lecą do was z ryjem z powodu najmniejszego szmeru.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 18) | raportuj
20 maja 2013 o 11:22

Nie wiem, kto ustalał te debilne normy, jak można sugerować, że dźwięki wydawane w ciągu dnia w mieszkaniu nie powinny głośniejsze niż darcie papieru?

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 14) | raportuj
20 maja 2013 o 10:28

@Visenna, dla osiedlowych plotkar na pewno. Przyjemnie słuchać, że sąsiedzi mają problemy, nie?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 25) | raportuj
20 maja 2013 o 9:59

Dobra, dobra, ja rozumiem wszystkie komentarze, że niby cisza nocna itd. Ale serio, nigdy wam się nie zdarza po 22 wydawać w mieszkaniu odgłosów, które mogą słyszeć sąsiedzi? Impreza to jedno, chociaż jak się organizowana raz na kilka miesięcy to można przeboleć, ale czepianie się tego, że ktoś rozmawia na balkonie to już jest przesada, oczywiście zakładając, że ton głosu osób rozmawiających był normalny. U mnie na klatce imprezy nie zdarzają się za często, ale jak już jest głośno to nikt na nikogo nie drze ryja, tylko wsadza sobie stopery do uszu i śpi, moim zdaniem trzeba naprawdę dużej złej woli, aby robić z każdego odgłosu dobywającego się zza ściany problem nie do przeskoczenia.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 35) | raportuj
20 maja 2013 o 0:21

@CaptainSpox, a gdzie Ty się w tej historii dopatrzyłeś objawów nietolerancji? Wpatrywanie się kogoś, nawet bardzo uporczywe to raczej nietolerancja? Z tego wynika, że większość z nas nie toleruje atrakcyjnych osobników płci przeciwnej. Aha, pewnie dyskryminuje w tym momencie homoseksualistów, bo przecież można się też wgapiać w osobę tej samej płci.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 20) | raportuj
19 maja 2013 o 23:13

"On powodu to zatrzymania nie ma żadnego" - przepraszam, czy ty prawo jazdy zdawałeś na Ukrainie i nie wiesz, że pieszym czekającym przy przejściu należy ustąpić?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 29) | raportuj
19 maja 2013 o 16:34

Uwielbiam takie życiowe niedojdy - ktoś je obraża i wyzywa od najgorszych, a one (lub oni) "próbują wyjaśniać"... A potem się dziwią, że są ruchane z każdej strony.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
16 maja 2013 o 20:50

Mnie akurat kupowanie prezentacji maturalnej bardzo razu, jak można puścić na jakiekolwiek studia osobę, która nie jest w stanie przygotować kilkunastominutowej prezentacji na podstawie paru książek czy filmów, mając na to prawie rok - nie dziwię, że potem idzie kupić magisterkę czy licencjat, które wymagają trochę więcej wysiłku.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
16 maja 2013 o 20:47

@barnaba90, jeżeli ktoś nie jest w stanie wkuć licealnego materiału z historii, to nie wiem jakim cudem chce utrzymać się na prawie. No chyba, że na oszustwach. Ale co tam, przecież jakieś tam pierdoły ze studiów wcale nie są potrzebne, aby być dobrym prawnikiem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
16 maja 2013 o 17:46

Nie tylko kobiecie, i nie tylko obraźliwego, a wyzywającego i chyba nie doczytałeś wszystkich krytycznych komentarzy, bo wiele osób napisało, że rozwiązaniem jest po prostu narzucenie na wieczorową sukienkę cienkiego bolerka czy szalu. To chyba nie boli.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
16 maja 2013 o 17:32

@barnaba90, wiesz, jakoś bym nie chciała, aby 12-letnie czy 13-letnie dzieci parzyły się na potęgę, bo zaczynają odczuwać naturalną potrzebę przedłużenia gatunku i dzieciaki w podstawówce latały z brzuchem, bo w końcu z chcicą tak jak z głodem - trzeba zaspokoić, byle jak, z byle kim. Więc nie wiem czy próbujesz teraz Kościół zdyskredytować czy pochwalić, bo jeżeli uważasz, że traktowanie seksu jak jedzenia byłoby dobre, to... albo bez komentarza.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
16 maja 2013 o 17:26

@aaggnness - każdy wie jak jest w praktyce? Że niby jak jest? Poza historiami na piekielnych, nie słyszałam jeszcze, aby komuś odmówiono sprzedaży środków antykoncepcyjnych, chociaż pewnie dzięki bajeczkom niektórzy wyobrażają sobie, że kupienie gumek w aptece to narażanie się na wyklęcie, zwyzywanie do dz*wek i jeszcze pobicie laską przez mohera w kolejce.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
16 maja 2013 o 6:56

@manieczek, może niech najpierw przestanie pobierać złodziejską składkę zdrowotną, dzięki której z każdą pierdołą muszę iść do lekarza prywatnie, bo nie mam ochoty czekać 3 miesięcy na wizytę na NFZ.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
15 maja 2013 o 22:06

@aaggnness, a nie funkcjonuje? Czy komuś państwo narzuca, co ma sprzedawać w swoim sklepie?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
14 maja 2013 o 23:29

Ja myślę, że kalince sodówka uderzyła do głowy po paru historiach na głównej i zaczęła wymyślać historyjki, a że prawdopodobnie przeżyła 2 lub 3 nieprzyjemne sytuacje związane ze swoimi poglądami religijnymi, postawiła je podkoloryzować i cóż - stała się trochę monotematyczna.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 11) | raportuj
14 maja 2013 o 16:41

Dziwne, że pod tamtą historią jakoś zamilkłaś, bo nawet zagorzali ateiści Cię skrytykowali, a tylko paru fanatyków próbowało tej historii bronić, z dość marnym skutkiem i marnymi argumentami. A powyższa historia pewnie, mimo nędznej oceny, i tak trafi na główną dzięki tematyce.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
14 maja 2013 o 16:18

"...albo po prostu wylezę" to dlaczego urządzałaś scenę w kościele zamiast po prost wyjść?

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 14) | raportuj
12 maja 2013 o 15:26

Poza tym mylisz dwie rzeczy - ja bym osoby, która przyszła kościoła z odsłoniętymi ramiona ani nie wyprosiła, ani nie potępiła, pomyślałabym tylko, że nie za bardzo ma obycie. Nie jest to jakaś wielka zbrodnia. Ale różnica jest taka, że gdyby mi ktoś uświadomił, że mój strój jest nieodpowiedni do miejsca i sytuacji to byłoby mi po prostu głupio, że popełniłam gafę, a nie jeszcze wyżalała się w internecie, jak to mnie chamsko potraktowano i usprawiedliwiała się tym, że z miejscem, w które się wybrałam w nieodpowiednim stroju, mam niewiele wspólnego.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
12 maja 2013 o 15:23

Zgodnie z Twoim myśleniem, jeśli ktoś z Twojej rodziny obraża Twoją matkę, to powinieneś nie zwracać uwagi na to, że obcy ludzie też ją obrażają - no bo jak można wymagać szacunku dla osoby, której nawet własna rodzina nie szanuje? Myślę, że gdyby analogiczną historię napisała osoba deklarująca się jako katolik to spotkałaby się z jeszcze większym oburzeniem.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
12 maja 2013 o 13:45

Oczywiście, bo na zagraniczne wesela ludzie przychodzą w workach po kartoflach, a panna młoda w jeansach o_O

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
12 maja 2013 o 13:37

A więc jednak przyznajesz, że należysz do wojujących ateistów? I jak widać chyba się nie podoba, skoro nazywacie go średniowiecznym i przestarzałym.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
12 maja 2013 o 13:26

No dobra, a teraz tak szczerze, wolałbyś, że te setki samochodów się wszystkie zatrzymały i wokół was zebrał się tłum gapiów? Sama jadąc samochodem i widząc nieprzytomnego człowieka, którym zajmują się już dwie osoby, nie widziałabym powodu, aby się zatrzymywać i robić wokół nieprzytomnego sensację, szczególnie, że jedyną formą pomocy jakiej mogłabym udzielić, to zadzwonienie na pogotowie.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 13) | raportuj
12 maja 2013 o 13:00

Rada dla wszystkich wojujących ateistów - jeżeli nie pasuje wam dress code obowiązujący w świątyniach katolickich to ich nie odwiedzajcie. Problem rozwiązany.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
12 maja 2013 o 12:55

"...rewii mody jaka w tym kraju podczas tych sytuacji występuje" - Ty tak na poważnie w strojeniu się na wesele dopatrujesz się typowej "polskości"? I Ty na serio uważasz, że wymaganie od osoby, która odwiedza kościół zasłonięcia ramion to jest jakaś cholerna tyrania i ciemnogród?

« poprzednia 1 2160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170238 239 następna »