Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

drogowit

Zamieszcza historie od: 7 września 2012 - 10:43
Ostatnio: 8 lutego 2022 - 20:48
Gadu-gadu: 7952101
  • Historii na głównej: 11 z 12
  • Punktów za historie: 1616
  • Komentarzy: 56
  • Punktów za komentarze: 283
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 maja 2020 o 17:34

@LuzMaria: Nie wiem, czy mam rację ale mam wrażenie że "tatapsychopata" myśli raczej o tych żyjących z tej zapomogi. W tym roku, jak pokazał PIT, zabrano mi z podatków około dziesięciu tysięcy. Czyli przy obecnych (pozbawionych realnej konkurencji, co też przekłada się na ceny) stawkach mógłbym opłacić jeden poród rocznie. W moim mieście za prywatne gimnazjum osiem tysięcy szło rocznie. Za liceum podobnie. Studia - tutaj konkurencja zróżnicowałaby ceny (jak i poziom) takich studiów, co wpłynęłoby pozytywnie na ich jakość. Do tego nie samym pitem człowiek żyje - Vat, akcyza, podatek drogowy, na wczasach opłata klimatyczna. A jak mówiłem - pewna, choć widoczna część Pięćsetplusowców nie pracuje, a więc nie wykazuje dochodów. Zabawna sprawa, bo oznacza to że te pieniądze są wielokrotnie opodatkowane.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
5 maja 2020 o 15:24

@LuzMaria: Publiczny szpital był opłacany między innymi z jego podatków więc, de facto, zapłacił za to. A nawet przepłacił patrząc na wysokość składek miesięcznych a poziom jakości. Za publiczną szkołę czy uczelnię odprowadzasz majątek - tylko znowu, w podatkach. Wszystkie zniżki, dotacje i stypendia to znowu jego pieniądze, tylko okrojone przez urzędników.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
4 grudnia 2019 o 23:11

@Crannberry: Jak pracowałem w InPost to te paczkomaty dosłownie wykwitały wszędzie ;) Nawet skrajne zadupie miało swój bo "góra" uznała, że warto skoro tyle przesyłek tam idzie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2019 o 10:54

@szafa: W sumie mam swoje mieszkanie, nie mam dzieci i jestem zdrowy więc tak - starcza mi. Nie żyję w luksusach, ale na jako-takim poziomie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
25 lipca 2018 o 20:31

Heh, pamiętam jak w pracy (sam jestem kurierem) miałem podobną sytuację. Tyle że tutaj naprawdę namieszał system - na tablecie nie wyświetlał się adres ani telefon a na liście przewozowym był adres typu Kormo92NoweM44/23, Zadupie Małe, Zadu.du/pie Dvże. Czasami po prostu nie mamy na to wpływu (chociaż nie jest to aż tak często spotykane, choć się zdarza).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
6 czerwca 2018 o 19:37

Cóż, ja nigdy nie wydaję bez dowodu osobistego. Są niezłe jazdy, bo już dwa razy klient po umówieniu się na konkretny termin...wyjechał do Holandii dzień wcześniej.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
29 maja 2018 o 20:59

Jak na parkingu pod Lidlem w mojej miejscowości kiedy ogłoszą promocję <3

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
19 kwietnia 2018 o 22:22

@falcion: Dzisiaj do jednego klienta dzwoniłem nawet siedem razy ;) Miałem akurat krótką przerwę na śniadanie to stwierdziłem, że się spróbuję dobić. Paczek w dziwnych miejscach nie zostawiam - jak klient wyraźnie nie powie, gdzie zostawić (często mam - pan zostawi u sąsiada/ciotki obok/szwagier będzie i odbierze) to biorę na bazę. Ale co do obrotu w trasie nie robię. Nie mam na to po prostu czasu.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 4) | raportuj
19 kwietnia 2018 o 22:20

@Hideki: Jakość spada głównie z powodu na warunki pracy. Brak inwestycji we flotę, śmieszne pieniądze, zatrudnianie na umowę o dzieło, kosmiczne ilości paczek. Optymalnym na dzień, żeby pracować przez osiem godzin byłoby około trzydziestu paczek na "dalsze" od bazy rejony, i z pięćdziesiąt na sektory miejskie. No ale "sąsiad z drugiego rejonu" ma zazwyczaj koło setki na dwie gminy. Niby połowa na paczkomaty - ale to zostaje drugie tyle do objeżdżenia na zadupia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
14 kwietnia 2018 o 10:26

@Hideki: No widzisz ;) Ja, mając relatywnie mało paczek mogę sobie pozwolić żeby dzwonić pięć razy. Właśnie google maps używam - czasami w ogóle tych wiosek nie potrafi odpowiednio zlokalizować (bo, na przykład - jedna wioska przecina drugą w połowie - i gps głupieje). Co do mapy papierowej - biuro mi tego nie zapewnia a nie płacą mi tyle, bym dodatkowo inwestował w tę pracę. W końcu - ja nie mam informacji o "godzinie dostawy" - z resztą, mając wspomniane odległości pomiędzy domami nie mogę sobie pozwolić na "pan dostarczy o tej godzinie" bo bym na bazę po północy wracał.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
17 marca 2018 o 1:12

@pierwszyswiat: Bardziej chodziło mi o szeroko pojętą sztukę. To że w szkole nie potrafią uczyć matematyki wiedziałem od dawna.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2018 o 21:24

A kiedy mają się tego nauczyć skoro cały dzień siedzą w szkole?

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
27 lutego 2018 o 8:30

@Bevmel: Pogoda może nie skrajnie ekstremalna - ale niezbyt odpowiednia do biegania w krótkich spodenkach, koszulce i jakiś tenisówkach. Zwłaszcza w czasie opadów.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 29) | raportuj
25 lutego 2018 o 15:38

@Lypa: Tak. I nie widzę w tym nic "delikatnego", zdecydowana większość ludzi prawdopodobnie by się przeziębiła po półtoragodzinnym bieganiu w deszczu ze śniegiem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
9 lutego 2018 o 12:48

@mama_muminka: Może tak jest dzisiaj, akcja miała miejsce dekadę temu ;) Chociaż może wtedy też tak było, nie wiem. Pamiętam, że nawet jako osoba pełnoletnia (klasa maturalna) musiałem przynieść zwolnienie podpisane przez rodziców.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 21) | raportuj
8 lutego 2018 o 11:58

@Habiel: Czyli dość podobna sytuacja jak moja. Najbardziej irytował mnie wtedy fakt, że cała sytuacja miała miejsce w sumie przez osoby, które deklarowały się jako "wierzące" lub "silnie wierzące", rzekomo chcące chodzić na ten przedmiot.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
6 lutego 2018 o 17:56

Rozumiem aż za dobrze. Niechęć do tego przedmiotu miałem już od małego. Znaczy - lubiłem się ruszać, włazić na drzewa czy wydurniać się z kolegami. Ale WF to był koszmar. Gier zespołowych nie znoszę do dziś. No, ale i to bym przeżył gdyby nie jedno - umiejscowienie tego przedmiotu względem innych godzin. Serio? Środa, dwie godziny WFu między matematyką a chemią?

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
6 stycznia 2018 o 2:06

Twoja matka wydaje się wymagać pomocy psychologa i psychiatry. I nie piszę tego, by kogokolwiek obrazić - po prostu, tak toksyczne zachowanie wpływa negatywnie zarówno na Ciebie, na nią jak i na strukturę całej najbliższej rodziny.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
24 grudnia 2017 o 19:00

@karol2149: No właśnie tylne lewe drzwi całe. Nie mam pojęcia co się tam odjaniepawliło, nie umiem sobie nawet tego wyobrazić.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
19 grudnia 2017 o 13:25

@imhotep: Chętnie, tylko najpierw muszę jakieś dziecko skołować :D

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 42 (Głosów: 42) | raportuj
11 października 2017 o 19:45

Z jednej strony rozumiem. Z drugiej taka dziewczynka staje się niejako zakładnikiem sytuacji, w której ktoś wyłudza od przechodniów pieniądze. I robi z tego metodę na życie. Sam z zasady nigdy nie daję. Bo inaczej nigdy to się nie skończy.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
8 października 2017 o 19:12

Szczerze? Nie ogarniam takich ludzi. Stawka przyzwoita, jest gdzie mieszkać więc dojeżdżać nie trzeba, można się najeść. Praca specyficzna na dzisiejsze czasy, ale po swoich doświadczeniach o wiele bardziej wolałbym choćby przerzucać gówno niż siedzieć za biurkiem. Zwłaszcza za takie pieniądze. Serio, nie ogarniam ludzi którzy zawracają dupę nie chcąc podjąć się takiej roboty. Tylko tracą czas - swój i pracodawcy.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
7 października 2017 o 0:03

Prawie jak u mnie w bloku <3

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
2 października 2017 o 21:36

@Naevari: Niestety, po swoim nie odblokowałem zaklęć kapłańskich nawet na pierwszym poziomie ;<

« poprzednia 1 2 3 następna »