Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ejcia

Zamieszcza historie od: 10 czerwca 2012 - 20:47
Ostatnio: 18 października 2023 - 21:08
  • Historii na głównej: 112 z 228
  • Punktów za historie: 54239
  • Komentarzy: 357
  • Punktów za komentarze: 2481
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
7 maja 2015 o 20:58

@malopiekielna: co innego jest mówić ogólnie o problemie wziętym z księżyca, a co innego być wypytywanym o swoje kłopoty domowe

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
7 maja 2015 o 20:54

@zielony_szwin: Tylko ostatnie zdanie. Jeśli dobrze przełożyłam, to mniej wiecej tak by to brzmiało: Sag nicht Ochse, was in der Schule gescheht. Sag niemand, was im Haus gescheht. Es ist Tugend uber Tugenden der Zunge hinter Zahne halten.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
7 maja 2015 o 19:52

Skąd ja to znam. Jako licealistka przewróciłam się na rowerze na środku osiedla, długa chwilę nie mogłam wstać z bólu, nikt nie podszedł

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
7 maja 2015 o 16:21

Jesli to uczciwa sprawa, to powinni Ci wkrótce odpisać.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
7 maja 2015 o 16:14

Miałam dokładnie taką samą sytuację. Co do słowa niemalże, plus ślepa miłość, którą mi pół rodziny i otoczenia usiłowało wybić z głowy, a ja ich widziałam jako wrogów nr 1. Trwało to rok i dopiero dzisiaj widzę, jak miałam w główce poprzestawiane. Nie jest Twoim obowiązkiem matkować na siłę komuś, kto oczekuje podsunięcia gotowego pod buzię, tylko zajadać i żadnych wyrzutów sumienia mieć nie trzeba :-)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 5) | raportuj
6 maja 2015 o 21:05

@mietekforce: W naszym bloku to już co najmniej czwarta rodzina urządzająca sobie imprezy i spraszająca towarzystwo spod ciemnej gwiazdy. Jedni wyrastają z głupoty, inni w nią wchodzą. Policja już przestała reagować. Tylko dwie pierwsze miejscówki były piętro nade mną, trzecia w wiatrołapie, więc też się wiedziało, tylko o tej nie miałam pojęcia.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
5 maja 2015 o 16:46

@the: Tylko ze gaz jak sam piszesz miałeś możliwość zastąpić prądem. Prądu gazem nie zastąpisz. Chyba, że wiesz jak na szybko przełączyć na gaz windy, telefony, komputer i internet - dwie ostatnie rzeczy niezbędne mi do pracy, więc aktualnie tułam się po miejskim free wifi

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
5 maja 2015 o 13:04

@Fergi: Zostają jeszcze koszty związane ze strażą pożarną. Tego się czynem społecznym nie pokryje

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
5 maja 2015 o 13:01

@Wredzma: Ja akurat mieszkam dużo wyżej, więc nie słyszałam nigdy, ale podobno libacje są tam bardzo często. A co do domofonu - wystarczy powiedzieć "ulotki", albo wejść z kimś

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
5 maja 2015 o 12:57

@Skarpetka: Owszem, mamy. Już raz nawet coś się stało, ale niestety nagrania wyszły "niewyraźnie". Przy czym obraz z tejże kamery miałam swego czasu okazje widzieć osobiście i zapewniam, ze jest dobrej jakości.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
5 maja 2015 o 12:55

@Rak77: To nie ten adres :)

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
3 maja 2015 o 19:41

Brawo brawo brawo!!! W bloku mojej cioci na załatwiających sie pod jej balkonem taksówkarzy lokatorzy trzymali na balkonie zgniłe pyry :)

[historia]
Ocena: 24 (Głosów: 28) | raportuj
16 kwietnia 2015 o 22:20

spokojnie, czasami człowiek palnie głupotę:) Ostatnio odjeżdżała ode mnie siostra, a że miała dużo pakunków do zabrania zapytałam w najlepszej wierze: wyniesiesz się sama, czy mam ci pomóc?

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 9) | raportuj
6 kwietnia 2015 o 22:37

@mki: Zasada dobrego wychowania: jeżeli jesteś w miejscu, gdzie rozmowa może przeszkadzać innym, to albo wyciszasz komórkę, albo wychodzisz rozmawiać na zewnątrz.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 16) | raportuj
28 marca 2015 o 15:24

@Bydle: Jeśli jest wydrukowane to owszem, racja, gorzej jeśli trzeba hieroglify odczytywać. Nie mówiąc o nazwiskach specyficznie pisanych, ale to już zainteresowany powinien powiedzieć "Rużycka przez u otwarte" :-)

[historia]
Ocena: 30 (Głosów: 34) | raportuj
28 marca 2015 o 14:55

Chociażby po to, żeby przy kolejnej wizycie odnaleźć Cię wśród kilku innych pacjentów o tym samym imieniu i nazwisku, bo i tak się przecież zdarza. Inna drażliwa i "niepotrzebna" sprawa - numer telefonu i adres. Ja tego już nie pamiętam, ale u nas jest obowiązek brać dane kontaktowe, ponieważ kiedyś wręcz szukaliśmy pacjenta przez policję: wyniki takie, że lada chwila wywiozą go nogami do przodu, nie wiadomo, kiedy się po nie zjawi, a kontaktu brak.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
27 marca 2015 o 23:01

@zmywarkaBosch: Hmmm... Na Piekielnych jakoś potrafiłam konto założyć, więc raczej aż tak ograniczona nie jestem. A jeśli umiejący czytać przeczyta jeszcze 3 linijki za cytowanym fragmentem to zobaczy, ze wina nie leżała po stronie naszej nieporadności

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2015 o 23:04

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 9) | raportuj
27 marca 2015 o 22:50

@sla: Ponieważ w komplecie był również router, o który nam chodziło. Wszystko raz tworzyło jedną nierozdzielną całość

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
27 marca 2015 o 21:18

komuś tu bąbelki do głowy uderzyły :-D

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
24 marca 2015 o 22:35

Luzem to się puszcza psy na trawnik, a nie dzieci. Ale za reszte historii plus

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
24 marca 2015 o 22:20

Albo mam deja vu, albo już to czytałam...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
12 marca 2015 o 21:41

@Nietoperzyca: Codzienność :D

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 18) | raportuj
11 marca 2015 o 22:09

@Shakkaho: Klucz istnieje, natomiast zwyczajem przychodni jest zostawianie go na zewnątrz w drzwiach jako sygnał dla pozostałego personelu posiadającego swoją kopie rzeczonego klucza

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 następna »