Profil użytkownika
emceflaler
Zamieszcza historie od: | 27 maja 2017 - 19:08 |
Ostatnio: | 8 października 2019 - 20:42 |
- Historii na głównej: 16 z 16
- Punktów za historie: 2390
- Komentarzy: 129
- Punktów za komentarze: 1127
« poprzednia 1 2 3 4 5 6 następna »
@Rak77: Przedmieścia, też miałam taką trasę do szkoły i identyczny problem. Autobus jechał o 5:30 i o 7:50, jeśli ktoś miał do szkoły czy pracy na 7:30-8 rano to miał pecha (autobus jechał godzine). MPK stwierdziło że nie da dodatkowego autobusu bo się im nie opłaca (nie wiem jakim cudem skoro do miasta musiało dojechać ok. 300 osób). Żadna inna firma transportowa nie chciała puścić busa o tej porze, bo stwierdzili że jest... za dużo chętnych i bus będzie zapchany. No i tak sobie ludzie jeździli o 5:30 i czekali.
Też organizowałam takie konkursy, niestety ludzie jak widzą że coś "dajo za darmo" to dostają małpiego rozumu. Normą są wiadomości z żalami "a czemu ja nie wygralam", jakieś żebranie o nagrodę (no weź mi daj, ja chce wygrać, jeszcze nigdy nic nie wygrałam itp). Po konkursie dochodzą jeszcze pytania o to kiedy będą wyniki (oczywiście zawsze pisze kiedy podam wyniki). Na koniec jeszcze ból tyłka o to że nagroda nie idzie do Grażyny i jakim prawem tak jest... Norma
Zapłaciłaś 3 razy karta i jeszcze poszłaś zapłacić gotówką? To nie uczciwość tylko głupota. Trzeba się było upierać o wydanie potwierdzenia akceptacji lub odrzucenia pierwszej transakcji,to jest obowiązek sklepu. Teraz możesz to zgłosić do centrali lidla i rzecznika praw konsumenta, nie na piekielnych.
Gdzie tu jest dyskryminacja niepełnosprawnych? To że masz grupę inwalidzką wcale nie oznacza, że źle wykonana usługa jest dyskryminacją osoby niepełnosprawnej, podejrzewam że gdybyś był w pełni sprawny to problem byłby taki sam. Jeśli rachunek nie zgadza się z ustaloną wysokością opłat to proponuje to zgłosić do rzecznika praw konsumenta.
Jak sie ma dać byle co to lepiej nic nie dawać.
@imhotep: chyba wiem, wysłałam już setki paczek i nie miałam problemów z uszkodzeniem zawartości.
Wiem o jaką tablice chodzi, już nie przesadzaj z tą wysyłką. Tablica nie jest wcale ogromna, za to jest zapakowana w karton, dzięki czemu nie trzeba jej pakować w nie wiem co. Koperta? Wystarczy folia, karton jest solidny więc nic się nie zniszczy. 20 zł to bardzo przesadzona cena, nie dziwię się że ludzie byli oburzeni. Paczka48 do 0,5 kg kosztuje 11 zł, paczkomat ok. 10 zł, to prawie połowa tego co sobie zawołałaś.
@bazienka: Nie mam pojęcia co to ma na celu, przecież nikt nie jest chyba na tyle głupi żeby przyjść, podpisać umowę a potem zorientować się że płaca jest o kilka zł niższa, miejsce pracy jest 30 km za miastem a weekendy są pracujące. Moim zdaniem jeśli pracodawca napisze w ogłoszeniu prawdę to prędzej znajdzie kogoś chętnego, nawet jeśli warunki są kiepskie. Na co komu tłum kandydatów skoro żaden nie będzie zainteresowany przekłamaną ofertą, strata czasu dla obu stron.
@bloodcarver: na rozmowie powiedzieli że miałabym gotować śniadania, nawet chcieli żebym im na próbę ugotowała jakąś pastę warzywną dla 200 osób... nie mam na to komentarza.
@Lolitte: Teraz jest już 100/100 ale nie wiem czy to dobrze, w końcu historia świadczy o tym ilu mamy "porządnych" pracodawców :(
Przypomniała mi sie jeszcze jedna oferta - firma szukała kogoś z moim wykształceniem i doświadczeniem, wysłałam więc CV. Wiadomości z cv nie odczytali, za to od trzech miesięcy co kilka dni ktoś to ogłoszenie odświeża. Wysłałam im jeszcze dwie wiadomości, które również nie były odczytane, za to kilka dni temu ktoś dopisał w tytule ogloszenia "PILNE,ZATRUDNIMY OD ZARAZ". Ogłoszenie jest z olx, nie podali nazwy firmy ani telefonu więc nie ma szans na inny kontakt. No i tak sobie szukają i szukają :D
@bloodcarver: rzecz w tym że firma szukała specjalisty, który stanie na kuchni i będzie robić za pomoc kuchenną. Nie ogarniam o co im chodziło bo po pierwsze łatwiej znaleźć kogoś na kuchnię a po drugie osoba pracująca w moim zawodzie nie umie gotować dla żywienia zbiorowego (chyba że ma dodatkową szkołę albo doświadczenie, ale ja nie mam). To tak jakbym dostała zaproszenie na rozmowę o prace pracę w biurze a na miejscu dowiedziała sie ze mam obsługiwać koparkę- przecież ja tego nie umiem i nigdzie nie napisałam że umiem. Nie rozumiem takiej dziwacznej polityki firmy ;)
@Agness92: Niedawno jeden ze szpitali w moim mieście oferował podobne stanowisko. 8h dziennie, 5 dni w tygodniu, płatne 0 zł (zero zł). Nie wiem jakim prawem ale praca była darmowa. W dodatku była to praca z pacjentami, z pełną odpowiedzialnością z tym związaną. No i znalazł się jakiś idiota który objął to stanowisko, całkiem za darmo (oczywiście od pacjentów też nie może pobierać opłaty).
@victoriee: Mogłabym awansować z masażystki na panią do towarzystwa dla bogatych panów, że też nie wzięłam tej świetnej roboty :D
@rodzynek2: Nie wiem co było powodem tak dużej rotacji pracowników ale zazwyczaj rotacja nie jest wynikiem niczego dobrego. Skoro oni szukali nowych ludzi kiedy jeszcze starzy sie nie zwolnili to coś musiało tam być mocno nie tak,wolałam nie sprawdzać co.
@Tajemnica_17: Jeśli Twój mąż 2 lata po studiach zarabia 10 zł to źle wybrał kierunek i uczelnię.
@pannazzajAcowejgminy: no pewnie, jak ktoś nie chce tyrać po 13 godzin przez 350 dni w roku to jest roszczeniowy i rozpuszczony :D Jeśli dla Ciebie 8h snu to jakaś fanaberia a praca tylko na jeden etat i to nie przy noszeniu ciężkich worów to jakiś wielki luksus i nadmiar wymagań to polecam wizytę u specjalisty, bo od nadmiaru roboty chyba już Ci coś na mózg padło. Przy okazji gratuluję podejścia,teraz rujnujesz swoje zdrowie a za kilka lat wyladujesz na zasiłku, bo będziesz niezdolna do pracy. Za to te wszystkie "lenie " co teraz robią studia i pracują tylko po 8h zdążą awansować na lepiej płatne stanowiska, zarobią tyle co Ty tylko w 8h i bez rujnowania zdrowia. Co do Twojej koleżanki- jak się studiuje w wyższej szkole zdrowia i pomyślności i ma się zajęcia dwa razy w tygodniu to można sobie robić dwa kierunki i pracować, tylko potem nie ma się co dziwić że magister nawet nie umie sobie cv ogarnąć.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 1 listopada 2017 o 9:44
@pannazzajAcowejgminy: Ręce mi opadają jak czytam takie rzeczy. Albo masz wybujałą fantazję, albo nie wiem, ale jakoś nie mogę uwierzyć w to, że kobieta zasuwa codziennie po 13 godzin przy noszeniu ciężarów a potem jeszcze idzie na basen i randkę, a potem jeszcze gotuje sobie obiad i sprząta w mieszkaniu. Jeśli jednak jest to prawda, to przez takich jak Ty psuje się rynek pracy. Potem taki typowy Janusz - właściciel firmy, będzie sobie szukać kogoś kto będzie tyrać jak wół, bez zbędnego przyglądania się takim pierdołom jak kodeks pracy, prawa pracownika itp. Tobie w niedalekiej przyszłości wysiądzie organizm, a Janusz będzie szukać drugiego woła który będzie dla niego tyrać.
@kupmipiwo: akurat w tym rossmanie ludzie zrobili taki syf że nawet te rzeczy z tyłu były rozwalone. Chciałam sobie wziąć pomadkę ale z pięciu sztuk które stały na półce wszystkie były otwarte.
@LittleM: w tych małych rossmannach często jest mniejszy asortyment, akurat tych rzeczy co chciałam nie ma w moim osiedlowym sklepie.
@Rollem: kolor takiej szminki najlepiej sprawdzić na dłoni, ale tak,niektórzy nakładają to na usta.
Nie rozumiem co jest piekielnego w tym, że ktoś usiadł na innym miejscu albo rozwalił się na wolnych miejscach. Jeśli po zwróceniu uwagi ze masz wykupioną miejscówkę wszyscy wracają na swoje siedzenia to w czym problem?
@Ahmik: Pewnie niedługo to zrobią, niektóre bloki już mają słupki. Z tymi słupkami też była ciekawa historia, musieli je trzy razy montować. Za pierwszym razem postawili takie symboliczne i ludzie je rozjechali, drugie były już grubsze ale i tak ludzie je rozjeżadżali (a mieli miejsce z tylu żeby stanąć, nie wiem po co się pchali), dopiero zrobienie pancernych słupów zalanych betonem w końcu nauczyło ludzi parkować.
@nimrothel: Akurat instrukcję zakupu biletu można znaleźć w każdym tramwaju czy autobusie. Aby kupić bilet dla kogoś wystarczy wybrać bilet na kasowniku i odbić kartę, nic trudnego, nie widziałam żeby ktokolwiek miał z tym problem.
Studiuje od kilku lat i jakoś nigdy nie widziałam studentów płaczących za rodzicami. Nikt nigdy nie jęczał że chce do domu, rodziców, chłopaka, dziewczyny czy tam kogoś, nie wiem gdzie Ty studiujesz że masz takie dziwne doświadczenia.