Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

fireman

Zamieszcza historie od: 21 lipca 2011 - 21:31
Ostatnio: 15 grudnia 2015 - 19:43
  • Historii na głównej: 59 z 86
  • Punktów za historie: 61682
  • Komentarzy: 216
  • Punktów za komentarze: 1508
 

#23069

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mo ojciec ma znajomego, który w latach 70 jako 18-letni chłopak uciekł do USA (powodem były ówczesne władze jednak nie znam szczegółów). Mieszkał tam u ciotki, zaczął pracować w KFC kiedy u nas jeszcze nikt nie wiedział, że coś takiego istnieje.

Awansował dosyć szybko i doszło do tego, że wyszedł z baru i zaczął kontrolować lokale. Jeździ po prostu po kraju, zamawia dania, próbuje, potem wchodzi do kuchni sprawdza normy, itp. Udało mu się wrócić do kraju (pozytywnie rozpatrzono jego podanie o przeniesienie do Polski było jakieś 5 lat temu) i robi to teraz w naszej ojczyźnie.

Opowiadał mi kiedyś jak podszedł do kasy, pokazał legitymacje (czy co on tam ma), kasjerka pobiegła przestraszona do kierownika zmiany. Kontrolerowi udało się usłyszeć jak wydaje polecenie "ja go zagadam a wy pozbądźcie się tych skrzydełek tylko po cichu".
W KFC się monitoringi więc przekręt się nie udał, poleciało wtedy pół zarządu tej restauracji.

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 692 (800)
zarchiwizowany

#23426

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Działo się to na praktykach. Zadzwonił do nas (sądząc po głosie bardzo nawalony pan) i cytuję:

-Wiecie gdzie jest dansing na ulicy piekielnej dzisiaj?? yyyyy dopszze to przyjedżcie szybko bo się pali ale nie za szybko bo jeszcze nie zdążyłem podpalić

Skomentuj (2) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 204 (238)

#22752

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dodałem ostatnio opowieść o odwiedzinach w szkole, a teraz powiem jak dzieci przyszły do nas.
Mamy taki system. Kiedy zaczyna wyć alarm na tablicach (w każdym pokoju jest taka), zapalają się numery pojazdów, które jadą na akcję. Każdy strażak danego dnia jest przydzielony do danego samochodu, więc na dół lecą tylko ci, którzy jadą. W tym czasie dyspozytor mówi co się dzieje przez megafon, który słychać w każdym zakątku remizy. Kiedy wsiadamy do wozu, dyspozytor wpisuje trasę przejazdu, która pojawia się na naszym GPSie. Oczywiście wołanie przez megafon ze względu na to, że nie mamy kobiety-strażaka są dosyć swobodne. Rzecz działa się kiedy namiętnie oglądaliśmy Kapitana Bombę. Przy zajściu mnie nie było, ale przeszło ono do historii naszej remizy.

Dzieci zwiedzają oglądają wozy, itd.
Alarm (dyspozytor nie wiedział/zapomniał o wycieczce?) i przez megafon rozlega się ryk:
- Dalej tępe ch*je, nie ma op*******nia się! Na Piekielnej jakiś fagas wbił się w tira tylko wszystko ma być cacy, bo po południu mogą przyjechać Kur*inoksy z kontrolą!

Na szczęście dzieci dało przekupić się lodami, a nauczycielka dała się udobruchać.

Skomentuj (31) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1062 (1094)

#22676

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mamy w PSP takie dyżury "na telefon". Polega to na tym, że w dany dzień nie pracujesz, ale musisz być w mieście albo pobliżu i nie powinieneś pić. Jeżeli dzieje się coś poważnego, to ściągają najpierw tych z dyżuru, a dopiero po tym dopiero tych całkowicie "wolnych".

Pewnego dnia wraz z kolegą mieliśmy wpaść do podstawówki (pokazać dzieciom gaśnice, opowiedzieć o swojej pracy, itd). Kolega ów miał tego dnia właśnie taki dyżur. Ubraliśmy się w mundury idziemy opowiadamy, odpowiadamy na pytania i ogólnie w ten deseń. Niestety po około 10 minutach kolega dostał wezwanie. Musiał iść, a ja sam zostałem na placu boju z dziećmi. Tak minęła mi dosyć szybko godzinka (może 1,5 nie pamiętam) wróciłem do domu i mnie również ściągnęli. Sytuacja naprawdę była kiepska, nie będę wdawał się w szczegóły. Do straży (adres remizy, nazwisko kolegi) przyszedł wczoraj bardzo nieprzyjemny list w którym było napisane cytuje: "jak można zostawić SAME biedne dzieci i jechać BAWIĆ SIĘ W POŻARY?"

szkoła

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 897 (947)
zarchiwizowany

#23134

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Drodzy Piekielni!


Nie jest to historia tylko apel. Apel do wszystkich i każdego z osobna równocześnie. Na pewno słyszeliście o pakcie ACTA i ataku hakerów na strony rządu. Jeżeli wiecie o co chodzi proszę działajmy. Jeżeli nie wiecie obejrzyjcie film do którego link zamieszczę na samym spodzie. Wolność słowa jest zagrożona. Cenzura internetu nie pozwoli wyszukać piratów, jednak doprowadzi do zamknięcia portali takich jak facebook.com, youtube.com, piekielni.pl, nk.pl czy wszelkie przechowywalnie plików. Proszę zadziałajcie. Co możecie zrobić? Podpiszcie internetową petycję, napiszcie do swojego przedstawiciela w sejmie lub senacie. INTERNET JAKI ZNAMY PRZESTANIE ISTNIEĆ!!!

Film, o którego obejrzenie proszę:
&feature=share

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 128 (198)

#23022

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pisałem już, że dosyć młodo wyglądam, a dodając fakt, że nie noszę nigdy zarostu (poza jedno/dwu-dniówkami kiedy zwyczajnie nie zdążę), to często okazuje dowód osobisty.

Postanowiłem skosztować nieco lepszego alkoholu, więc wybrałem się do sklepu na zakupy + srebrną Olmece. Stoję przy kasie, poprosiłem o butelkę trunku i czekam dłuższą chwilę, w której pani obejrzała mnie od stóp do głów (każdy zna to spojrzenie chyba). Ja czekam, ludzie w kolejce coraz bardziej zniecierpliwieni. Powtórzyłem prośbę - brak efektu. W końcu pani wypaliła:

- Pokażesz wreszcie ten dowód?
- Nie prosiła pani, żebym pokazał.
- To ja mam cię jeszcze PROSIĆ??!!

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1168 (1196)
zarchiwizowany

#22946

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Była kiedyś historia (chyba zaszczurzonego) o zachowaniu ludzi na miejscu wypadku. Teraz ja podam swoje przykłady.

1.Wyjazd wypadek na autostradzie. Chyba każdy wie jak coś takiego może wyglądać- wszędzie płonące kawałki samochodu, szczątki, ludzie z amputowanymi członkami i zmasakrowani ogólnie na autostradzie zdarzają się najbardziej masakryczne wypadki. Podobna była owa sytuacja- 13 rannych, chyba 2 zabitych (nie jestem pewien) razem 15 osób z 4 samochodów, wszędzie benzyna karetka ratuje rannych my rozcinamy samochody i zabezpieczamy przed zapłonem. Policjanci zgarnęli gimnazjalistę, który robił fotki. Na komendzie wyznał, że chciał mieć je na pamiątkę bo wyglądało to jak misja z jakiejś gry. Dodam tylko, że to było moje pierwsze takie wezwanie i potrzebowałem trochę czasu, żeby się otrząsnąć.

2. Pali się dom. Była to wieś, sąsiedzi rzucili się na pomoc i czum się dało próbowali ugasić. Pewien pan konsumował kanapkę i patrzył na płonące domostwo. Udało mi się usłyszeć komentarz "dobrze tak tym dziadom, może ich krowa przestanie jeść moje siano"


3. Każdy chyba członek służb ratowniczo-porządkowych nie znosi 2 typów ludzi. pijanych kierowców i przedstawicieli firmowych. Nam trafił się pan 2 w 1. Pijany przedstawiciel walnął w samochód, na szczęście nikogo nie zabił, sam się poturbował, jakieś złamania itp ale był przytomny. jeden z gapiów podbiegł do niego i wymierzył mu buta. Tego pana popieram, niestety nie wiem jak ta sprawa się skończyła dla przedstawiciela i kopacza

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 252 (278)

#22140

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jest taki sklep, gdzie schodzi się młodzież z gimnazjów, celem zakupu napoi alkoholowych. 2x drożej ale to jedyne miejsce gdzie nie sprawdzają dowodów. Przed sylwestrem musiałem zrobić jakieś drobne zakupy. Normalnie nie chodzę to tego sklepu, ale tak jakoś wyszło. 2 chłopaków (15 lat?) kupowało wino musujące, co sprzedawca skomentował następująco:

- Sam szampan? To co to za sylwester będzie? Weźcie jeszcze po flaszeczce albo chociaż kilka piwek.

Skomentuj (15) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 671 (771)

#21829

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pozdrawiam złodzieja, który wybił mi 2 szyby w aucie tylko po to, żeby ukraść plakat ac/dc warty około 20 zeta w supermarkecie. Przynajmniej ma niezły gust.

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 852 (1012)

#21654

przez (PW) ·
| Do ulubionych
A. Einstein, twierdził że tylko ludzka głupota jest nieskończona. Znalazłem dzisiaj potwierdzenie. Jechałem samochodem i miałem stłuczkę. Nie wdaję się w szczegóły- moja wina. Wysiada pan mocno wqrwiony i drze japę. Uspokajam go i chcę pokryć koszta. Uważam, że uczciwe rozwiązanie zaproponowałem- pan wybiera mechanika ja płacę norma. Uszkodzenia był minimalne on tylko troszkę rys u mnie kawałek pękniętego zderzaka. Pan jednak odmówił i zadzwonił po drogówkę. Cóż mogłem zrobić czekamy. W myślach przypominam sobie taryfikator i jaki mandat mogę dostać i ile punków za to wykroczenie. Trudno. Policja przyjeżdża i okazało się, że gość nie ma ważnego przeglądu. Dowód rejstracyjny zabrany. Potem alkomacik, facio nie był pijany, ale po kilku głębszych. Prawo jazdy zatrzymane, czeka go sprawa w sądzie. Prowadził pd wpływem, więc stłuczka jest jego winą. Nie przyjął mandatu, więc nasza sprawa również skierowana została do sądu. Do tego mandacik za używanie wulgaryzmów i obrazę policjanta na służbie (nie wiem jak brzmi ten punkt kodeksu więc mogłem strzelić gafę).

Dziurawa Droga Państwowa

Skomentuj (24) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1247 (1283)