Profil użytkownika
gmiacik
Zamieszcza historie od: | 16 marca 2020 - 17:39 |
Ostatnio: | 5 grudnia 2023 - 9:33 |
- Historii na głównej: 1 z 2
- Punktów za historie: 121
- Komentarzy: 230
- Punktów za komentarze: 162
Zamieszcza historie od: | 16 marca 2020 - 17:39 |
Ostatnio: | 5 grudnia 2023 - 9:33 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
nie żebym bronił kuriera bo wsiur, ale też robiłem w kurierce i wiem jaka ta robota jest głupkowata. I jeszcze ok, gdy kurier się pakuje i rozwozi do klientów paczki, to wiadomo posegregować, poukładać tak, żeby pasowało, przygotować etykiety itd. każdą i tak trzeba osobno do łapy brać. ale gdy potem pracowałem rozwożąc towar do placówek, no to kur... w tym momencie to właśnie magazyn powinien odpowiadać za zapakowanie i rozpakowanie pojazdu, a nie kierowca. ile to się nawściekałem, że burdel w paczkach, albo nie chce im się przyjąć towaru to moje. niepotrzebne nerwy, strata czasu, świganie paczkami itd. dlatego lubiłem tzw. 'loty'. Polegało to na jechanie gdzieś przez pół kraju, zamiana auta z innym kierowcą i powrót. Tutaj jeździło się pod plombą, za zapakowanie i rozpakowanie odpowiadał magazyn. kierowca mógł w tym czasie spokojnie papiery ogarnąć. A jeśli jakieś paczki szlag trafił bo źle ułożone, bo spadło coś, bo hamowania itp to też odpowiedzialność ponosili ci co ładowali. i tak to powinno zawsze wyglądać.
i jak się skończyło?
nfz i zus to są twory do LIKWIDACJI niech każdy sam się ubezpiecza, odkłada na emeryturę, lekarzy i dba sam o siebie. a kto nie potrafi niech zdechnie pod mostem i tyle
masakra, baby są straszne. na szczęście ja mam kochającą żonę, ale gdyby coś, tfu tfu, się zdarzyło to zrobiłbym wszystko, zeby synek został ze mną, chocbym nie wiem ile miał pieniędzy na to wydać.
@irulax: teoretycznie wolno policji zatrzymać auto na sygnale, ale w praktyce żaden tego nie robi, bo wiadomo, no chyba, że na debila się trafi... i wtedy za bezzasadne zatrzymanie taki debil ma problem
jestem na kilku grupach motoryzacyjnych, też jest sporo jadu wylewanego itp. najgorsza jest chyba grupa Peugeota 508. Auto świetnie, większość właścicieli wręcz przeciwnie, nie wiem co oni mają za kija w dupie. O co się ktoś nie spyta to wielu się załącza tryb elektroda. "to już bylo, poszukaj sobie, google nie boli, temał wałkowany milion razy, LUPKA KOOR.W4!" tragedia. temat sprzedazy aut, to samo, jeden wielki jad i nic więcej, ktoś sprzedaje to milion koemntarzy, ze za drogo, że to trup, a jak chce kupić to cena wiecznie za niska, weź dołóż itd. na grupie np. laguny też są różne parapety, ale jakoś mniej i zawsze idzie pomoc znaleźć. za to co łączy wszystkie grupy, to pewna cześć wiecznie zakompleksiona. a mianowicie kombiarze. masakra, durnie nad durniami muszący sobie wynagrodzić kompleks małego czy czegoś
@Michail: a czemu ma być niesłyszalne, ma to piszczeć i odstraszać. im mocniej tym lepiej. mój odstraszacz ma dwa zakresy co by się cholerne kuny nie przyzwyczaiły. i ja też to słyszę, chociaż absolutnie nie jest to uciążliwe, pisk jak pisk i tyle. Zamknę maskę i już nie słyszę
jak co robi zwierzętom? piszczy. i ma piszczeć, wnerwiać, odstraszać. już mi jakieś kuny zasrane obgryzły wygłuszenie maski. i jak ma im od tego łeb pęknąć, niech pęknie, ha tfu na te szkodniki.
czekaj, 4 dni siedziałeś w busie w oczekiwaniu na lawetę? i skąd ta lawet jechała? z południowo-wschodniego krańca Polski? czy w ogóle ze Słowacji?
a mnie zastanawia czemu rowerzyści jak używają lampek to używają ich w tym przeklętym trybie mrugania, który wnerwia niemiłosiernie. sam też lubię rower, ale jak używam lampek to tylko w trybie ciągłego światła, przód, żeby mi drogę odświetlało, tyl, żeby bło mnie widać. nigdy nie mrugają, żeby nikogo nie wkurzać
typowe janusze "panie, jakie światła, przecież mom, świecom się, dzienne (gówno)ledy" "panie, jakie światła, przecież jo mom automat, same się wlonczom jak bendzie ciemno" jest też trzeci typ... w czasie ulewy, kiepskiej widoczności itd włączam przeciwmgielne, a czasem się trafi janusz: "panie, po co pan świcisz tymi przeciwmgilenymi, przecie dzień jest"
będzie hejt, ale powinni zdelegalizować te cholerstwa. chce ktoś jeździć tymi pierdzącymi zabawkami, niech se idzie na tor, chce się rozsmarować, niech se idzie na tor, nie na publiczne drogi.
liczyłem na puentę i tekst w stylu 'tak jest gdy każdy dba tylko o siebie'
ze wszystkich historii, które się nie wydarzyły ta nie wydarzyła się najbardizej
nie rozumiem takich tumanów, co jak gdzieś jadą to tylko łazą non stop. ok, pozwiedzać, czemu nie? ale wyjazd jest po to, żeby móc się bez zastanowienia rąbnąć na plaży i lenić się, no, może poza wariowaniem w wodzie :) a zdjęcia to jak moja żona (fotografka), ja się ciesze chwilę, na cały dzień zrobię max 10 zdjęc, ale ona to wali aparatem non stop, i zrób mi tu, zrób mi tam... x 100
enea ot stan umysłu. u mnie to samo z fakturą. od maja prosiłem o fakturę (ostatnia była w marcu), prosiłem kilkukrotnie, dostałem dopiero w lipcu, a ma rozliczenie miesięczne, żeby nie robić kosztów. a te gn..e mi dowalają. proponuję wszystkim pisać maile do UOKiKu, sam też napisałem. Niech się temu przyjrzą, może nawet karę dowalą.
@sapphire101: i tak powinno być. niech XL będzie rozmiarem wyjściowym, np spodnie 100zł, idziemy w dól, czyli mniej materiału, cena się zmniejsza: L - 90zł, M-80zł itd a kiedy rozmiar się zwiększa, czyli było więcej materiału, cena idzie w górę: XXL - 110zł, XXXL - 120zł itd z butami tak jest, nie wszędzie, ale często. ja sam mam rozstrzał od 41 do 44, zalezy. i np w takim CCC, gdzie ceny różnych rozmiarów są takie same to ja się łapię z reguły na 41/42, ale gdy już są jakieś buty, których romizar 43/44 mi pasuje to nagle przy 42 jest ta magiczna granica i wyższe rozmiary mają wyższe ceny. nosz kur.
@Jorn: lubią to lubią, ok, nie neguję tego. ale niech mi taki osobnik powie czemu, ciekawy jestem a w jeżdżeniu w to samo miejsce nie widzę nic złego. może nie raz za razem, ale po jakimś czasie tak. z żoną mam ten problem. byliśym raz w Chorwacji, potem drugi raz z bólami bo 'to samo miejsce', ja bym chciał znowu to jest wielka obraza. i nie dociera do niej, że tne kraj naprawdę się różni zależnie gdzie się jest. byliśmy w okolicach splitu czyli środek, byliśmy na istii, czyli północ, zostaje dalmacja,, czyli południe
@rodzynek2: to też, ale nie ukrywajmy, że też potrzeba szczęścia i to bardzo dużo. a niektórzy są przez tego typa u góry skazani na wiecznego pecha
nie rozumiem po co w angielskim tyle czasów... jest przeszły, teraźniejszy i przyszły. kropka. niby kilkoma sie umiem posługiwać i ropoznaję past simple, past perfet, present simple, present perfect, future simple i w sumie to jest aż nadto to komunikacji. po co reszta? ale to co umiem wyniosłem z własnych obserwacji, doświadczeń, gier, internetu, filmów. szkoła niczego mnie nie nauczyła (pomijam fakt katowania mnie przeklętym niemieckim całą podstawówkę, gimnazjum i technikum, a tylko w technikum miałem angielski na poziomie śmiesznopodstawowym, zresztą też miałem problemu bo nauczycielka nie potrafiła zaakceptować, że używam bardziej amerykańskiego niż jej ukochanego brytyjskiego) zresztą angielski choć w miarę łatwy do nauczenia jest językiem głupim, nielogicznym i nieco bezsensownym
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2023 o 13:27
nienawidzę ludzi, którzy przyłażą minutę przed zamknięciem. nieważne czy to sklep, urząd, bank... cały dzień mają na to to nie, minuta do zamkniecia i muszą wielką sprawę załatwić, i w du.pie mają, ze ktoś pracuje powyżej 8h w chwili obecnej i bedzie później w domu
Pytam, jak można lubić nasz wstrętny bałtyk? zimno, wieje, pogoda głupkowata, woda paskudna, drogo, wieczny parawaning. Jak można to lubić? I to jeszcze tak długo tam siedzieć? Rozumiem wyskoczyć na dzień, max dwa (bo w końcu bałtyk blisko, chyba jedyny plus). Co jest w tym ciekawego? Pytam z ciekawości
bo starzy ludzie są jacyś rąbnięci, nie wiem, sfrustrowani albo zazdrośni o młodosć i siły. dlatego głupkowato się odnoszą do wszystkich innych.
rozwiązać problem tak jak Pawlak to zrobił :)
@mama_muminka: co ma piernik do wiatraka?