Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

greenwalls

Zamieszcza historie od: 14 listopada 2022 - 9:29
Ostatnio: 22 października 2023 - 6:44
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 205
  • Komentarzy: 8
  • Punktów za komentarze: 15
 

#90270

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Poczta Polska - dwa słowa, które nigdy mi się dobrze nie kojarzą.

Zamówiłam prenumeratę książek dla dziecka - paczka przychodzi co miesiąc, w środku 4 książki i faktura do opłacenia.

W zeszłym miesiącu miałam w skrzynce awizo. Oczywiście dotyczyło tych książek, poszłam, odebrałam.

2 dni temu ktoś dzwonił do nas domofonem - patrzę przez okno, a tam listonosz. Otworzyłam, po chwili wyszedł z bloku. Za godzinę szłam na zakupy, zaglądam w skrzynkę - oczywiście awizo.

Nie rozumiem jednego - jak można być tak bezczelnym? Wiedział, że ktoś jest w domu, skoro ktoś otworzył mu drzwi od klatki schodowej. Widocznie nawet nie wziął tej paczki z poczty, tylko od razu wypisał awizo, wrzucił do skrzynki i po sprawie.
Dziś idę z tym awizo na pocztę. Ostatnio byłam miła, dziś już niekoniecznie tak będzie.

Jeśli wiedzą, że nie dadzą rady dostarczyć przesyłki to po co mają taką usługę w swojej ofercie?

Poczta

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 94 (102)

#89917

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia dość stara, bo sprzed ponad 10 lat, ale myślę, że nadaje się tu idealnie.

Od początku gimnazjum chłopak z mojej klasy mnie obrażał i poniżał, często na oczach całej klasy. Wyzwiska, głupie zaczepki, ewidentnie "coś do mnie miał". Podejrzewałam, że chodzi o kolor włosów i miałam rację.

Na początku go ignorowałam, bo myślałam, że się mu znudzi. Gdy po kilku miesiącach sytuacja się nie uspokoiła, a wręcz pogorszyła - poszłam z tym do mojej mamy. Mama oczywiście poszła do szkoły, rozmawiała z wychowawczynią i panią pedagog. Obiecały, że sprawę załatwią. Wiecie, co zrobiły? Nic, dosłownie nic. Żadnej rozmowy z nim, z jego rodzicami, otrzymałam od szkoły tak naprawdę zero wsparcia.

Nadszedł dzień w którym nie wytrzymałam. Po raz kolejny mnie obraził, w dodatku na lekcji, przy nauczycielce. Zareagowałam agresywnie - wstałam i chciałam uderzyć go w twarz, ale nauczycielka mnie powstrzymała, więc wzięłam swoje rzeczy i wyszłam z klasy. Wielka afera, zadzwonili po moją mamę, szukali mnie po całej szkole.

Mama przyjechała, została wezwana na rozmowę do pani dyrektor, chwilę później wezwali też mnie. Obie tłumaczyłyśmy jej, że od kilku miesięcy jestem prześladowana, że wychowawczyni ani pedagog nic nie zrobili. Wezwana została wychowawczyni, która powiedziała, że ona mi nie wierzy. Przecież tamten chłopak to wzorowy uczeń, wygrywa olimpiady, co roku świadectwo z paskiem. Koniec końców pani dyrektor wezwała jego rodziców, odbyła z nimi rozmowę i miałam dopiero wtedy spokój.

Czemu jest to dla mnie takie piekielne? Bo miałam tylko 13 lat. Często dorośli mają problem z mobbingiem, nie wiedzą co robić, a co dopiero dzieci/młodzież. Dodatkowo postawa wychowawczyni... To, że uczeń ma piątki to nie znaczy, że jest dobrym człowiekiem.

szkoła

Skomentuj (6) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 177 (189)

1