Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

helgenn

Zamieszcza historie od: 7 grudnia 2017 - 16:40
Ostatnio: 19 kwietnia 2024 - 15:13
  • Historii na głównej: 18 z 18
  • Punktów za historie: 1854
  • Komentarzy: 546
  • Punktów za komentarze: 4007
 
[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
25 lutego 2023 o 9:13

@Crannberry: widziałam takie tendencje w każdym zachodnim kraju w jakim pracowałam (może tylko po parę miesięcy, ale coś tam kultury poznałam). Do dziś pamiętam jak mi w biurze we Francji powiedzieli, że nie powinnam jeść kanapki o 16, bo "tu się je jak jest pora jedzenia a nie kiedy jest się głodnym".

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 21) | raportuj
24 lutego 2023 o 21:49

Wiem, że to komentarz nie na temat i nie na miejscu, ale jeśli miałaś "obstawę" dwóch babci (co najmniej od gotowania) to już się nie dziwię czemu nie potrafisz zrozumieć dlaczego kogoś męczy samodzielna opieka nad jednym dzieckiem.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 22) | raportuj
20 lutego 2023 o 11:56

Jeśli szefowa ma kontakt do poprzedniej właścicielki to może Halyny podpyta o co chodzi?

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
20 lutego 2023 o 10:03

@Michail: to prawda, w końcu życie to nie bajka Disney z morałem. Finansowo na pewno sobie poradził, ale nie podważałabym potęgi urażonej dumy Janusza.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
20 lutego 2023 o 9:11

@pasjonatpl: tego już nie wiem, z tego co słyszałam te parę osób, które tam przeszło było zadowolone, ale po pierwsze: poprzeczka była zawieszona nisko, a po drugie to jednak Młody Byczek polegał na specjalistycznej wiedzy, przynajmniej na początku.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
18 lutego 2023 o 18:43

Nie jestem zwolenniczką zawalania korytarza, pomijając fakt, że jest to wbrew przepisom. Najlepiej jakby sąsiadkę zgłosił teraz każdy po kolei na kogo doniosła. Mam w bloku takiego fuhrer comando, jak ktoś przypnie na jedną noc rower na korytarzu to od razu idzie od niego zgłoszenie do administratora. Co śmieszne, w wózkowni nie ma miejsca, bo fuhrer sobie tam zrobił osobistą przechowalnię wózków i rowerków swojej trójki dzieci (sam się przyznał na spotkaniu wspólnoty), niewiele więcej już się tam zmieści...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 lutego 2023 o 14:11

Trochę się niektórzy oburzyli na moje wcześniejsze komentarze. Zajmuję się profesjonalnie handlem od kilkunastu lat, w pracy obecnie sprzedaję sprzęt medyczny klientom korporacyjnym za grube miliony a "hobbystycznie" wyprzedaję co mi zalega w domu na Vinted za parę groszy. Zauważyłam, że pomijając kwestie formalne to sama psychologia sprzedaży jest taka sama, niezależnie od tego czy coś za 20 złotych czy 20 milionów. Sprzedaż się zmieniła w przeciągu tych kilkunastu lat, dziś dla klienta szybkośc to podstawa, a oprócz tego kluczowa jest czytelna i przejrzysta komunikacja. Ludzie nie czytają regulaminów (nie oszukujmy się, wy też ich nie czytacie). To na sprzedawcy spoczywa obowiązek, żeby informacja np. o wysyłce była jak najbardziej widoczna i klarowna, a nie schowana gdzies w regulaminie (nawet jesli jest widoczny gdzies na koncu oferty). Podobno tylko 10-20 % osób, które wchodzi na stronę nowego sklepu internetowego dokonuje zakupu. To dlatego zaraz po tym jak wyjdziecie z jakiejś strony niemal od razu dostajecie reklamę, że tylko dla was sklep ma kod rabatowy i zaprasza ponownie. Klienta można zniechęcić naprawdę małą pierdołką i o ile nie sprzedajecie towaru luksusowego, którego nikt inny nie ma to jako sprzedawcy jesteście stroną, której powinno bardziej zależeć. Jeszcze raz powtórzę, że wiem, że Vinted to nie jest platforma dla profesjonalistów i nikt nie ma obowiązku trzymać się powyższych zasad, ale może to rzuci trochę światła na to skąd taka roszczeniowość klientów.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
15 lutego 2023 o 15:32

@digi51: teraz Allegro wysyla pierdyliard powiadomien o tym, ze zamowienie przyjete do wiadomosci, paczka jest w przygotowaniu i gdzie sie aktualnie znajduje. Dlugie terminy na pewno sie zdarzaja, bo sporo osob na Allegro sprowadza towar bezposrednio z Chin (wtedy jest zwykle oznaczone 3 tygodnie dostawy).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 5) | raportuj
15 lutego 2023 o 15:02

@digi51: chodziło mi o to, że nie ma żadnego obowiązku deklarować kiedy się robi wysyłki.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
15 lutego 2023 o 14:47

@digi51: pewnie, że nie ma żadnego obowiązku i też się nikogo nie czepiam jak wysyła po 4 dniach, po prostu czasem się tak zdarza, że ktoś sam z siebie napisze. Sama mam w opisie, że wysyłam najpóźniej następnego dnia, a jeśli nie dam rady to o tym informuję, ale też nie ma takiego obowiązku. Jeśli chodzi o dostępność to warto zapytać jeśli ktoś ma w opisie, że wystawia na różnych aukcjach. Czasem wystawiam tą samą rzecz na Vinted, Allegro i Olx, raz jakimś cudem dwie różne panie kupiły ten sam przedmiot w odstępie godziny na różnych platformach (a wisiało z miesiąc), co zobaczyłam dopiero wieczorem. Jedną transakcję musiałam anulować, przeprosiłam, pani była bardzo niepocieszona, co rozumiem, no ale niewiele mogłam na to poradzić.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 14) | raportuj
15 lutego 2023 o 14:11

Oczywiście kobieta wykazała się niesamowitym chamstwem, ale poza tym uważam, że w dobrym tonie jest napisać kiedy się wyśle przedmiot. Bardzo często jak coś zamawiam i ktoś wysyła po 4 czy 5 dniach to przeprasza, że tak późno, choć jest w terminie.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
9 lutego 2023 o 17:58

@pasjonatpl: to prawda, ale tak jest później. Przy miesięcznych niemowlakach to ma raczej średnie zastosowanie. Z niektórymi rzeczami było na początku trudniej, z innymi łatwiej, ale nadal jestem w stanie sobie wyobrazić, że jedno może dać bardziej popalić.

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
9 lutego 2023 o 15:03

@Samoyed: to jest trochę rozumowanie rodem "niemożliwe, żeby ktoś miał depresję, skoro ja jej nie mam". Mamy jeszcze do odrobienia wiele lekcji z empatii.

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
9 lutego 2023 o 13:28

@Samoyed: mam bliźniaki (chyba podobnie jak Ty), pracy na pewno było więcej niż przy jednym dziecku, ale mimo wszystko były to niemowlaki współpracujące. Mam koleżanki, których dzieci przez cały dzień i noc wyły. To nie był normalny płacz, tylko skowyt, którego niczym się nie dało uspokoić ani wyleczyć. Zdaję sobie sprawę, że jedno problematyczne dziecko może dać bardziej popalić niż dwójka takich co głównie je, śpi i defekuje.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
9 lutego 2023 o 11:35

@digi51: nie mam problemu z tym, że opieka nad dzieckiem spoczywa głównie na kobiecie podczas urlopu macierzyńskiego, bo po to on jest. Ale nie może być tak, że nie ma chwili odpoczynku, nawet w weekend, bo przecież "nie pracuje".

[historia]
Ocena: 16 (Głosów: 16) | raportuj
9 lutego 2023 o 10:47

To nie sprawia, że historia jest mniej piekielna, ale myślę, że tak wygląda "podział" obowiązków większości rodziców. U mnie było lepiej, ale też musiałam co chwilę dobitnie tłumaczyć, że urlop macierzyński z czasami pod gruszą ma niewiele wspólnego.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
9 lutego 2023 o 8:30

Zawsze mnie zastanawiało kim są ci, którzy skoczą sobie do gardeł na necie, bo przecież jednak na żywo zdecydowana większość ludzi się tak nie zachowuje. Czasem wchodzisz na profil a to urocza babuleńska wyzywała wszystkich od pi*d. Na jednej grupie zobaczyłam kiedyś mocno hejterskie komentarze dalekiej znajomej z pracy, dyrektorki innego działu. Na co dzień osoba o nieposzlakowanej opinii...

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
9 lutego 2023 o 5:28

@Armagedon: nie wiadomo ile Janusz naprawdę płacił, bo wszystko było pod stołem. Ja akurat zarabiałam mało (w końcu "praca za biurkiem to nie praca"), ale z czasem się dowiedziałam, że Janusz wypłacał często premie uznaniowe, które w sumie nie wiadomo jak wyliczał. Na przykład uznał, że ktoś go pobił w piciu wódki.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
4 lutego 2023 o 9:21

@Armagedon: to dotyczyło obydwu płci, po prostu wtedy rodzice za bardzo do szkoły nie chodzili się wykłócać, że ich dziecko jest święte i na pewno nic nie zrobiło.

[historia]
Ocena: 14 (Głosów: 14) | raportuj
3 lutego 2023 o 22:20

@Mumei: nie przypominam sobie, żeby w latach 80. czy 90. jakikolwiek rodzic podważał to co mówił nauczyciel. Myślę, że tak wtedy po prostu było, to nie oznacza, że rodzice mieli gdzieś swoje dziecko.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
1 lutego 2023 o 15:35

@Monomotapa: stara historia mialaby odniesienie do dopiero co dodanej historii na glownej?

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
30 stycznia 2023 o 21:11

@digi51: oprócz tego w zimie jakość powietrza bywa taka, że bezpieczniej w domu zostawić niż wychodzić, żeby krzywdy dziecku nie zrobić :(

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
30 stycznia 2023 o 18:02

Poszlam dopiero do zerowki, bo wczesniej zajmowali sie mna dziadkowie, nie przeszlam prawie zadnej choroby wieku dzieciecego. Po paru latach wyszly mi alergie niemal na wszystko, to, czego nie wychorowalam w dziecinstwie wrocilo ze zdwojona moca.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
28 stycznia 2023 o 13:57

@Balbina: może to była jakaś zaszyfrowana informacja ;)

[historia]
Ocena: -4 (Głosów: 4) | raportuj
27 stycznia 2023 o 12:07

@AndrzejN: dziękuję, oczywiście nie ma żadnego obowiązku czytać mojej poprzedniej historii, która cała była o tym, że zakres moich obowiązków to było jedno wielkie *uchanie w tylną część ciała.

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1521 22 następna »