Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

inga

Zamieszcza historie od: 19 września 2011 - 17:01
Ostatnio: 19 stycznia 2019 - 18:01
  • Historii na głównej: 16 z 21
  • Punktów za historie: 5832
  • Komentarzy: 827
  • Punktów za komentarze: 7596
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
26 lutego 2016 o 2:27

@Devotchka: Planeta singli to zupełnie nie moja bajka, ale umiem sobie wyobrazić, że w okolicach walentynek ludzie mieli ochotę pójść do kina na bezpieczny film walentynkowy. A potem kolacja ze świecami i winem, a nie wspomnienia jatki i specyficznego humoru Deadpoola ;)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
26 lutego 2016 o 0:34

@SzatanWeMnieMocny: Prawo studiuje ponad 50 tys. ludzi. Liczba kandydatów na jedno miejsce na UW jest tylko trochę wyższa niż średnia dla całej Politechniki Warszawskiej (7,3). Na filologie (skandynawska, japońska), kryminalistykę, medycynę jest 20-40 kandydatów na miejsce. Zresztą prawie każdy kierunek na porządnej uczelni może być ambitniejszą drogą, jeśli podchodzi się do niego poważnie, np. wiąże się swoją przyszłość z nauką albo chce się być w tych 5%, które znajdują potem pracę w zawodzie.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
25 lutego 2016 o 23:46

@zyxxx: Ok, zgadzam się w 90%, ale nigdy nie spotkałam nikogo, kto w pierwszym zdaniu oświadczałby "jestem feminist(k)ą". Może dlatego, że obracam się w środowisku, w którym to zupełnie naturalne ;) Za to dodałabym biegaczy. Poza grupą która po prostu biega jest też spora rzesza fanatyków, którzy nawet 500 m przebieżki wrzucają na fb.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 16) | raportuj
15 lutego 2016 o 1:13

Miałam to samo! Owszem, wykład był obowiązkowy, ale limit nieobecności był dość duży (wystarczyło być na połowie zajęć). Mój rekord - na sali 30 osób, na liście 45 podpisów. Ba! jeden geniusz zbrodni nie powiedział nawet koledze, jak pisze się jego obco brzmiące nazwisko. Wkurzyłam się, bo podchodzę do studentów uczciwie i oczekuję od nich tego samego. Mówiłam na początku semestru, że jeśli ktoś nie zmieści się w limicie, może jakoś odrobić nieobecności, tylko proszę, żeby mnie nie oszukiwano. Nie zadziałało. Na ostrą reprymendę zareagowali... śmiechem! Bo po prostu nie widzieli w tym niczego złego. A teoretycznie za podrobienie podpisu na liście można nawet wylecieć ze studiów (był taki przypadek). Studenci byli podobnie zaskoczeni karami za plagiaty - tzn. stworzenie prac w całości z fragmentów dosłownie skopiowanych z różnych stron internetowych (a mieli za zadanie opisać własne przemyślenia!). Nie wiedzieli, że to oszustwo, przecież oddali pracę, dlaczego nie dostali zaliczenia? Innymi słowy - musieli przejść przez wszystkie wcześniejsze etapy edukacji podrabiając podpisy i oddając nieswoje prace, w przeciwnym wypadku nie uważaliby tego za oczywisty sposób postępowania.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 15) | raportuj
13 lutego 2016 o 2:06

@Kocilla: Ja zrozumiałam to trochę inaczej - autorka nie ma talentu ani wprawy, więc facet mógł liczyć co najwyżej na tulipany przewiązane wstążką. Też myślałam, że ułożenie bukietu to żaden problem - dopóki nie próbowałam związać kilkunastu róż tak, żeby lekko się rozłożyły. Skończyło się wiązaniem kilkunastu kokardek, bo albo stykały się "łebkami", albo opadały pod kątem prostym do reszty bukietu ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 8) | raportuj
13 lutego 2016 o 2:02

@sla: Ok, ale bez przesady. Jestem tolerancyjna, na tyle młoda, że nawet czerwone goździki mi nie przeszkadzają ale z pogrzebowych lilii lub chryzantemy w doniczce raczej bym się nie ucieszyła ;) Za to tulipany uwielbiam!

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 23) | raportuj
13 lutego 2016 o 1:53

@szuszuszu: Ja też nie bardzo to rozumiem, auto służy do przemieszczania się i niczego poza tym, ma mieć 4 koła, być sprawne i w miarę bezpieczne. Stać mnie na nowe i lepsze, ale po co, skoro na moje potrzeby wystarczy 7-letni zadbany Focus? Mój chłop też na szczęście nie wiąże swojego ego z wielkością auta ;) Odejmować sobie od ust? W życiu! Nawet kołpaki mam nie do kompletu. Ale i tak, gdyby ktoś potraktował nasze auto tak jak ten gówniarz, nie darowałabym.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
12 lutego 2016 o 1:39

@archeoziele: Babcia w dobrej wierze wyprasowała mi lnianą sukienkę. Czarną. Na prawej stronie. Teściowa - wyprała sukienkę. Wróciła jako tunika. Nauczona doświadczeniem, kwiatki wożę do mamy zamiast prosić ją o podlewanie. Wolę zaryzykować, że lekko odchorują zmianę miejsca (małe ryzyko, przetrwały tylko najsilniejsze;) niż słuchać komentarzy.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
12 lutego 2016 o 1:21

To nie "zapchajdziura, bo za mało ECTS", ale wymóg ministerstwa. W programie każdego kierunku musi być jeden przedmiot nie związany z nim bezpośrednio, ot, dla poszerzenia horyzontów. Doprowadzająca do marazmów - i w tym chyba problem ;)

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 7) | raportuj
10 lutego 2016 o 1:49

@singri: Holenderki są w stanie przewieźć rowerem nawet szóstkę maluchów ;) Też poruszam się po mieście na rowerze. Szybciej, wygodniej, zdrowiej. I mam pewność, że jedyna osoba, której zapach czuje po drodze brała rano prysznic i używa porządnego dezodorantu ;)

[historia]
Ocena: 25 (Głosów: 27) | raportuj
9 lutego 2016 o 0:45

@GuideOfLondon: To ogólny problem z pracą w domu, jakąkolwiek i w dowolnym kraju. "Bo skoro i tak siedzisz w domu..." itp. Dla wielu ludzi praca, do której się nie wychodzi to nie praca. Nieważne, czy wychodzi się sprzątać cudze domy czy zarządzać bankiem. Poza tym ludziom którzy pierwszy komputer zobaczyli po czterdziestce trudno zrozumieć wiele zawodów XXI wieku.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
8 lutego 2016 o 23:36

Dzieciaki wysyłają wiadomości przez fb, który automatycznie kieruje maile od nieznajomych do folderu inne (lub filtrowane). Wystarczy co jakiś czas sprawdzić go, odsiać te wiadomości, które trafiły tam przypadkowo, a propozycje erotycznych sesji zdjęciowych, randek, sponsoringu albo spam - zignorować i/lub usunąć. Przynajmniej ja tak robię. Ale nie przyszło mi do głowy, żeby pisać o tym na piekielnych i jakoś szczególnie się tym ekscytować.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
8 lutego 2016 o 22:15

@aniucha0711: Mam tak samo. Wystarczy, że wcześniej na tym samym siedzeniu w autobusie czy tramwaju siedział właściciel kota albo psa - już dostaję duszności. 2 godziny ze zwierzakiem w tym samym pomieszczeniu czy autobusie oznaczałoby dla mnie co najmniej zaostrzenie astmy i tydzień na doustnych sterydach (biorę na stałe leki, ale wiele więcej nie mogę zrobić). To bardzo "dożarte" alergeny, np. z mieszkania całkowicie znikają po... 3 miesiącach codziennego sprzątania.

[historia]
Ocena: 40 (Głosów: 48) | raportuj
5 lutego 2016 o 2:35

@sufrazystka: Większą schizofrenią jest to, że 16-latka może legalnie współżyć, zajść w ciążę, urodzić dziecko - i wtedy jest traktowana jak dorosła kobieta. Ale jeśli w ciążę nie chce zajść i podchodzi do współżycia odpowiedzialnie - nagle staje się dzieckiem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
5 lutego 2016 o 1:17

@mooz: Obserwuję moich teściów z wyraźnym niepokojem. Teść ma problemy ze stawami, więc obsługa pedałów jest dla niego kłopotliwa. Pędził niedawno na autostradzie 140 km/h (jak na jego wiek i stan auta - zdecydowanie za szybko) bo noga nie bolała go tylko, kiedy miał stopę ułożoną właśnie pod tym kątem. Teściowa staje się coraz bardziej roztargniona, na razie co najwyżej lekko zajeżdża komuś drogę i morduje silnik, ciągnąc na dwójce obroty do 4 tys. - ale nie rokuje to dobrze. Nie mieli żadnego wypadku, kilka razy przytarli auto przy parkowaniu (tylko swoje, a to słupek, a to murek przy własnym domu, przy którym zawracają od 20 lat), ale będzie tylko gorzej.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:43

@krogulec: No, z tymi szpitalami to trochę naciągane zestawienie - zakupy to nie sprawa życia lub śmierci. Można je zrobić na zapas, prądu na zapas nie "zaciągniesz" ;) Ale jeśli mamy być konsekwentni, powinniśmy też zlikwidować studia zaoczne, bo wykładowcy też grzeszą pracą w niedziele.

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
30 stycznia 2016 o 22:35

@sla: W dokładnie taką samą kosteczkę nie składam. Ale dżinsy składam na pół zamiast oddawać z nogawką wywiniętą na drugą stronę, sukienki i żakiety odwieszam na wieszaki, żeby za bardzo się nie wymięły, nie rzucam ich na podłogę w przymierzalni - bo jako klientka nie chciałabym mierzyć rzeczy wymiętych, brudnych, podeptanych na podłodze i pozaciąganych. Złożone łatwiej wynieść z przymierzalni, a ekspedientka szybciej policzy, czy oddaję tyle ile wzięłam do mierzenia. Gdy oglądam rzeczy wystawione na stołach/ladach (?) staram się je przekładać je tak, żeby nie zrobić bałaganu. Zajmuje to tyle samo czasu, co zrobienie rozwałki, żeby dogrzebać się do swojego rozmiaru. Nie wykonuję pracy zamiast ekspedientek, ale przynajmniej staram się nie dokładać im roboty bez sensu ;) A mam wrażenie, że sporo zakompleksionych klientek robi to z czystej złośliwości i pogardy dla "niższych rangą".

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
30 stycznia 2016 o 1:14

@khartvin: Serio? Nie tylko treść tej konwersacji, ale i konstrukcja zdań skojarzyły mi się raczej z paniami w wieku mojej mamy a nie moimi rówieśnicami :o Zwykle za komuną tęsknią osoby, które w tych czasach przeżywały swoją młodość, a nie wczesne, smutne, szare dzieciństwo wypełnione marzeniami o prawdziwej czekoladzie.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 stycznia 2016 o 0:45

@GuideOfLondon: Trzeba oddzielić aktywistów od fanatyków - ci ostatni zdarzają się i wśród wegetarian i wśród ekologów. W pełni popieram rozsądne akcje eko - przeciw niepotrzebnej wycince zdrowych drzew w mieście, betonowaniu gór itp., nie mam nic przeciwko wegetarianom, którzy nie opowiadają mi przy śniadaniu o truchłach i okresie kury ;) Szkoda, że właśnie przez takie radykalne, agresywne i bezmyślne mniejszości całe te środowiska mają przechlapane. Mieszkam w mieście zmagającym się ze smogiem - protesty, apele do władz, żeby coś z tym zrobić, bo dzień w dzień mamy 1000% normy napotykają na opór. Bo znowu jacyś ekoterroryści chcą się rządzić, najchętniej zakazaliby wszystkiego, blokują rozwój miasta, oni tylko te motylki i kwiatki itp.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
29 stycznia 2016 o 1:59

@Ludgarda: Dział kolorówki w Hebe omijam odkąd zauważyłam, że ochrona "nie widzi" menelki robiącej sobie pełny makijaż testerami :/

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 stycznia 2016 o 1:54

@LittlePretty: I Skin79 orange :) Te bb to rzeczywiście cudo, kryją jak szpachla, a cera wygląda jak ledwo muśnięta makijażem, przy tym naprawdę dobrze dopasowują się do skóry. Ale wkurza mnie to, że z typowo słowiańską cerą łatwiej jest znaleźć idealny odcień koreańskiego BB niż pasujący podkład w polskiej drogerii.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
29 stycznia 2016 o 1:49

@Fadeless: Przykro mi, że nie pomogłam :( U mnie ten BB jest jaśniejszy niż healthy mix, pasuje mi tylko zimą. Mogą się też u Ciebie sprawdzić azjatyckie BB - np. Skin79 orange (ebay, u polskiego dystrybutora są znacznie droższe). Drogie, ale wściekle wydajne, wbrew pozorom pasują na polskie, jasne i ciepłe cery. Minerały bardzo różnią się między sobą, niektóre potrafią się "ciastować", warzyć, podkreślać pory, dawać niezdrowy mat, inne na tej samej cerze dają piękny efekt, ot, trzeba dobrze dopasować proporcje i wykończenie. Rzeczywiście najlepiej mieszać z półproduktów z kolorówki, jak pisała Cassis, dokładnie pod kątem potrzeb skóry. Zaproponowałam na początek "gotowiec", bo łatwiej jest później zrobić własny podkład, gdy ma się jakiś punkt odniesienia przy określaniu swoich preferencji (bardziej/mniej kryjący/matujący) i koloru - łatwiej porównywać swoją samoróbkę z pasującym do koloru cery gotowcem na kartce, niż za każdym etapie nakładać na twarz. Poza tym wiedząc, jaki kolor się "podrabia", łatwiej dzięki forum czy blogom ustalić, który tlenek lub color blend będzie najlepszy. Powodzenia w poszukiwaniach ;)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 12) | raportuj
27 stycznia 2016 o 21:04

Znam ten ból! Przez piegi wyglądam na mniej bladą niż w rzeczywistości i zawsze kończyłam ze zbyt ciemnymi podkładami. Z dostępych w Hebe: Colorstay 150 buff lub Photoready 02, Bourjois Healthy mix 51, BB Under20 light, CATRICE Even Skin Tone 005, Loreal True Match W1 (bardzo żółty) lub W1N1. Jeśli te też są za ciemne, zostaje Colorstay 120 (do kupienia tylko online) albo minerały (np. Amilie Minerals, Annabelle Minerals - gama sunny lub golden, fairest lub cream).

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
27 stycznia 2016 o 0:45

@Evergrey: I to kaszlące, zasmarkane dziecko nie będzie zostawiać bakterii w łazience, na zabawkach, wręczanych zaraz potem innemu dziecku? Nie da się odkazić wszystkiego. Olejku z drzewa herbacianego w ogóle nie powinno się stosować u dzieci, może też uczulać i podrażniać. Abstrahując od tego - jeden kominek na salę z 16 dzieciakami to za mało, żeby zapobiec infekcjom.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 24) | raportuj
26 stycznia 2016 o 0:59

@rahell: O, dokładnie! Poza tym możemy wybrać sobie spodnie, ale genów już nie. Chuchro 170 w kapeluszu nie zostanie muskularnym drwalem, tak jak ja nie będę miała nigdy nóg modelki, więc każde "prawdziwa kobieta powinna [mieć miseczkę D, krągły tyłek,...]" i "facet musi [mieć brodę, wielką klatę i 190]" budzi mój sprzeciw. Poza tym, tak szczerze, kto z nas w wieku lat nastu nie uległ żadnej durnej modzie? Po dwudziestce większość z tego wyrasta. Poza tym chłop przez próg przenosi raz. Za to wytrzymywać z nim trzeba całe życie. Bosko przystojny drwal znudziłby mi się zacznie szybciej niż inteligentne chuchro :p

« poprzednia 1 25 6 7 8 9 10 11 12 13 14 1532 33 następna »