Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

janhalb

Zamieszcza historie od: 4 lutego 2011 - 17:48
Ostatnio: 8 lutego 2025 - 19:14
  • Historii na głównej: 73 z 81
  • Punktów za historie: 23472
  • Komentarzy: 1403
  • Punktów za komentarze: 11117
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 15) | raportuj
17 października 2024 o 23:10

@JeZySiek: Stary, pozwól, że Ci powiem jaj facet facetowi: Nie p… o sprawach, o których siłą rzeczy pojęcia nie masz. Howgh.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
17 października 2024 o 9:38

@Canarinios: I jak konkretnie z tego wynika, ze "większość Ukraińców ma lewe dokumenty"? Może spróbuj swoje bajki lepiej dopracowywać, żeby były przynajmniej trochę wiarygodne…

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 19) | raportuj
16 października 2024 o 12:59

Tak, tak, większość Ukraińców w Polsce ma lewe dokumenty. Skoro TY tak mówisz to po prostu MUSI być prawda. Kto Ci te bajki pisze…

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
11 października 2024 o 10:20

Czy tylko mnie się wydaje, że ta historia była tu już kilka lat temu?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
9 października 2024 o 12:00

A w jakim konkretnie celu opisałeś nam tę historię? Żeby pochwalić się, że chodzisz na dz...wki? Bo nic specjalnie piekielnego tu nie widzę - nawet zakładając, że historyjka jest prawdziwa, pani jest co najwyżej mocno nierozsądna. No chyba, że chciałeś się pochwalić własną piekielnością, że umawiasz się na płatny seks z pełną świadomością, że kobieta jest mężatką.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 października 2024 o 12:00

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
8 października 2024 o 9:58

@JeZySiek: Mało, że jesteś bez sensu złośliwy i czepiasz się regionalnego określenia, to jeszcze nie jesteś w stanie przeczytać ze zrozumieniem prostego tekstu. Spróbuj powoli przeczytać ostatnie zdanie komentowanego teksu.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 października 2024 o 22:21

@Jorn: Kilkadziesiąt tysięcy za taką akcję ze strony rozwoziciela pizzy? W Polsce? NIe sądzę…

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
7 października 2024 o 10:33

@Armagedon: Well… Takie ryzyko jest zawsze. Świrem może się okazać nie tylko rozwoziciel pizzy - ale także urzędnik, który ma Twój numer na podaniu, które składasz. Nigdy nie wiadomo, na kogo się trafi ;-) Jakiś czas temu mojej córce padł komputer. Pojechaliśmy do autoryzowanego serwisu marki (tzn. ja tylko jako kierowca). Córka opisała gościowi z serwisu objawy, zostawiła laptopa do naprawy i na prośbę serwisanta podała swoje dane kontaktowe (żeby serwis mógł się z nią skontaktować, kiedy postawi diagnozę i będzie znał koszt naprawy). Jak wyszliśmy, to moja córka (20 lat) popatrzyła na mnie i rzuciła żartem w swoim stylu: - Nie martw się, tato, normalnie facet musiałby się dużo bardziej postarać, żeby dostać mój numer telefonu… ;-)

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 12) | raportuj
6 października 2024 o 22:23

Poza wszystkim, co napisano wyżej (tak, wszystko wskazuje na to, że "chodziło mu tylko o jedno"…), w całej tej sytuacji jest jeszcze jeden problem. Ten problem - najkrócej mówiąc - nazywa się RODO. Gość, który na twój numer telefonu z powodów zawodowych (zamówiłaś pizzę) NIE MA PRAWA wykorzystywać tego numeru do celów prywatnych bez Twojej jednoznacznej zgody. To jest poważne nadużycie, gdybyś była złośliwa, mogłaś mu narobić dużych kłopotów.

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 21) | raportuj
1 października 2024 o 10:07

@krogulec: Twoim zdaniem 4000 NA WŁASNE DZIECI dla faceta zarabiającego (jak stoi w tekście) "pięciocyfrowo", czyli do ręki CO NAJMNIEJ 10 000, a pewnie wielokrotność tego - to jest dużo? Nie ośmieszaj się.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
26 września 2024 o 23:38

@Crannberry: OK, "przygasającą gwiazdę" mogę zrozumieć, ale wtedy porównanie do "klasy Stinga czy Bon Joviego" jest jednak lekko przesadzone.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
26 września 2024 o 23:36

@Armagedon: Nie, skąd, wcale. A ci wszyscy ludzie, którzy trafili do ubeckich katowni albo przesiedzieli lata w więzieniu za sprzeciwienie się Jedynie Słusznej Partii to tylko tak dla sportu. Nie wiem, ile masz lat, ale ja akurat pamiętam PRL, więc proszę, odpuść sobie.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
26 września 2024 o 21:02

@Armagedon: "…komunizmu w historii Polski nigdy nie było" Nieee, wcale. W ogóle. A wszyscy, którzy jego czasy pamietają, na pewno mają po prostu zaburzenia pamięci. Zanim zaczniesz ze mną dyskutować o tym, co jest, a co nie jest komunizmem… Słownik Języka Polskiego definiuje: komunizm 1. «ideologia i doktryna społeczna postulująca zbudowanie społeczeństwa bezklasowego, opartego na społecznej własności środków produkcji i równym podziale dóbr» 2. «ustrój totalitarny realizowany w ZSRR, narzucony krajom Europy Środkowej i Wschodniej po II wojnie światowej, oparty na monopolu władzy skupionej w rękach jednej partii» Komunizmu w znaczeniu pierwszym nie było NIGDZIE, bo - jak dowodzą ponadstuletnie próby - jego zbudowanie jest po prostu niemożliwe. Komunizm z znaczeniu drugim jak najbardziej w Polsce był.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
26 września 2024 o 20:57

Oj. 1. „Słynny rockman" formatu Stinga czy Bon Joviego, który został fotografem robiącym kampanie za sześciocyfrowe sumy - sorry, o tym by się słyszało. 2. Januszostwo w jedzeniem lunchu i nie poczęstowaniem gości mogę sobie wyobrazić - akcji z wycofaniem się w ostatniej chwili z wystawy nie bardzo. Jeśli "wszystkie szczegóły zostały uzgodnione i UMOWY PODPISANE", to gwiazdor, któremu "nagle się odwidziało" zapłaciłby grube pieniądze - czy to w formie ugody, czy w sądzie (w świecie cywilizowanym nawet wielkie gwiazdy muszą dotrzymywać umów i ponoszą konsekwencje ich niedotrzymywania). Mam dziwne wrażenie, że to jednak bajka - albo przynajmniej opowieść mocno koloryzowana.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
25 września 2024 o 22:27

@Morog: Miałem podobną myśl. Jeśli historyjka nie jest zmyślona, to w każdym razie jest MOCNO podkręcona i podkoloryzowana.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 września 2024 o 20:24

@japycz1: Ratunku. Czy Ty wiesz, co to są "archiwa prasowe"? Łopatologicznie: Taka sprawa niemal na pewno była opisywana w prasie. W sieci można znaleźć archiwa (mam nadzieję, że znasz to słowo?) obejmujące wydania gazet także z at, kiedy nie ukazywały się one w sieci. czasami w formie pdf na przykład. Wydaje mi się, że taką historię na pewno dałoby się znaleźć mając jakieś minimum szczegółów (a zakładam, że autor wpisu je ma).

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 13) | raportuj
20 września 2024 o 19:08

Po pierwsze - nie używaj słów, których znaczenia nie rozumiesz. Parytety to zupełnie co innego niż tzw. feminatywy, czyli żeńskie formy wyrazów. Po drugie - o ile rzeczywiście są feminatywy, od których zęby bolą, o tyle przytoczone przez Ciebie przykłady (dziennikarka, reporterka, polityczka) to zupełnie normalne słowa. Może jeszcze do "lekarki" się przeczepisz, że powinno być "pani lekarz"?… Po trzecie - jeśli przeszkadzają Ci żeńskie głosy, to jednak Ty masz problem, a nie świat. Kobiety stanowią połowę populacji, jeśli przeszkadza Ci brzmienie głosu połowy populacji, to naprawdę mi Cię żal, ale może warto pomyśleć o jakiejś terapii? Sorry, ale to są typowe "problemy z d…"

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
17 września 2024 o 11:05

@Fahren: Bez przesady. W sieci dostępne są archiwa prasowe z lat 90.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
16 września 2024 o 13:55

Może podać jakieś źródło tej historii, link, cokolwiek? Jestem pewien, że taka sytuacja zostawiłaby jakiś ślad w Internecie…

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
14 września 2024 o 17:22

@Ohboy: "Skomplikowane ciasto na ślub załatwiane w ostatniej chwili" Miesiąc przed to nie jest "w ostatniej chwili"…

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
15 sierpnia 2024 o 15:56

@misiafaraona: "Jestem od przygotowywania jedzenia a nie od dbania o twoje zdrowie." Podaj może adres tego lokalu, w którym "jesteś od przygotowywania jedzenia", żebyśmy mogli omijać go szerokim łukiem, bo przy takim podejściu - nawet będąc osobą całkowicie zdrową – nie będę ryzykował jedzenia u Ciebie. "Jak mi z taką "ciężką" chorobą pchasz się do włoskiej pizzerii" A gdzie w opowieści widziałaś pizzerię? Dyskutujesz z sytuacją czy ze swoimi obsesjami? To chyba jasne, że ktoś, kto ma celiakię, nie pójdzie do pizzerii - a człowiek uczulony na nabiał nie pójdzie do pijalni mleka. Ale ludzie, o których mowa w opowieści, nie byli w pizzerii tylko w (jakiejś) restauracji. Kiedy zamawiali, to (cytuję) "…tata przy składaniu zamówienia zaznaczył, że w jego zamówieniu ani mleko ani śmietana nie może się znaleźć". Obsługa została JEDNOZNACZNIE POINFORMOWANA, jakie składniki NIE MOGĄ SIĘ ZNALEŹĆ w jedzeniu dla danego klienta. Każdy człowiek z IQ powyżej poziomu rozwielitki załapie, że "nie mogą się znaleźć" z dużym prawdopodobieństwem oznacza poważne uczulenie lub sytuację zdrowotną, w której te składniki mogą zaszkodzić. W takiej sytuacji obsługa / restauracja ma dwa wyjścia: 1. Może powiedzieć klientowi coś w stylu "Bardzo nam przykro, ale niestety nie jesteśmy w stanie podać panu dań z naszego menu bez tych składników". I OK, sytuacja jest jasna, idziemy do innego lokalu. 2. Może podać klientowi danie BEZ wymienionych składników. Pani kelnerka natomiast poszła trzecią drogą: olała zastrzeżenie klienta, a po zwróceniu uwagi postąpiła w sposób, który (przy odrobinie nieuwagi) mógł skutkować atakiem alergii i np. wstrząsem anafilaktycznym. Pomyśl. Czasami.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
14 sierpnia 2024 o 21:38

NIektórych to dziwi, ale akurat jeśli chodzi o internetową stronę bankowości, to Wielka Brytania jest za nami daleko w tyle.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
10 sierpnia 2024 o 14:02

@misiafaraona: Oczywiście, jak jesteś chory, to najlepiej zamknij się w domu i broń Boże nie licz na to, że ktoś będzie uczciwie wykonywał swoją pracę. Brawo za podejście - trolle, bumelanci i olewacze lubią to, dzięki takim jak Ty mogę się opieprzać i mieć wszystko w nosie. BTW - nie jestem chory, ale znam ludzi, którzy są.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
10 sierpnia 2024 o 13:59

Opinie w sieci są absolutnie niewiarygodne - zwłaszcza jeśli chodzi o nowoczesne, super-duper firmy i serwisy. Sam mam jednoosobową działalność gospodarczą (kompletnie niezwiązaną ani z serwisem, ani z jakimikolwiek klasycznie rozumianymi usługami) - jednym z najczęstszych spamów jaki dostaję na firmową skrzynkę e-mail są propozycje od firm (?) które za kasę produkują pozytywne opinie w sieci. "Zyskaj wielu nowych klientów, popraw reputację swojej firmy…".

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 18) | raportuj
10 sierpnia 2024 o 10:12

@iks: No i co z tego, że "ma rację", skoro pisze to, co pisze, WYŁĄCZNIE po to, żeby poczuć się lepszym od tej dziewczyny?

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1054 55 następna »