Profil użytkownika

jotem02 ♂
Zamieszcza historie od: | 22 stycznia 2018 - 18:33 |
Ostatnio: | 7 lipca 2025 - 19:34 |
O sobie: |
Nauczyciel od 1979. Uprawnienia do matematyki, fizyki i angielskiego. Dwukrotnie, przez kilka lat, dyrektor szkoły polskiej poza granicami Polski (Budapeszt, Benghazi). Ukończony pierdyliard szkoleń i kursów. Prywatnie żonaty, dwóch synów, czwórka wnuków dzięki którym mam bieżący podgląd na publiczny system edukacji. Od wielu lat nauczyciel w szkołach STO. |
- Historii na głównej: 62 z 70
- Punktów za historie: 8818
- Komentarzy: 390
- Punktów za komentarze: 2071
@helgenn: Mam JDG na korkach. Czyli generuje to prawie sześć stów na miesiąc. Muszę to uwzględnić przy planowaniu ceny za godzinę. Na razie jest stówa, ale nie wykluczam podwyżki. Ale jest faktem, że wyższa cena generuje wyższy szacunek. Mogę strzelić dwie stówy za godzinę i będę traktowany jak Porsche na wystawie Matizów. Pewnie będę miał mniej klientów, ale w sumie kasa się zgodzi, a roboty będzie mniej. Widziałem w sieci stawki 250 za godzinę (matma) i chyba chętni byli. Ja jestem multi - matma , fizyka, angielski i chemia z uprawnieniami i mogę brać ile rodzice wytrzymają.
Siedem dych za 50 minut? To stawka dla studentów i to młodszych lat. Powinnaś bardziej się cenić.
@Visenna: Mój poprzedni doberman nagle dostał skrętu żołądka (typowe dla tej rasy - wielki brzuch i skuczenie z bólu). Oczywiście natychmiast na ostry dyżur. Pierwsza pomoc wygląda makabrycznie, ale jest skuteczna. Wbicie trokara w brzuch uwalnia gazy i pies może odetchnąć. I potem pytanie weta: możemy uśpić albo operacja za circa trzy kafle plus pobyt pooperacyjny w szpitaliku za $$$ dziennie. To co robimy? Ja z uszczerbkiem dla następnych dni wyłuskałem kasę. A gdyby to była emerytka z niskimi zasobami? To chociaż ukochany towarzysz starości, to Morbital i do spalarni. Tak to niestety wygląda. Ale polecam Dolinę Spokoju, Zajrzyjcie jakby już przyszło do ostateczności. Niestety tanio to już było.
@gawronek: Ja świetnie rozumiem. Trzy lata temu nasza ukochana dobermanka zaczęła mieć problemy z tylnymi łapkami i coraz częściej robiła tzw. żabę. Trzeba było podejść i pomóc wstać. Ale jeszcze (pod kontrolą) wychodziła do ogrodu. Potem było już tylko gorzej. W domu na stałe zagościł mop do zmywania podłogi i ściereczki do mycia suczki. Przez trzy lata zero wyjazdów, czy wyjść do znajomych - w domu zawsze ktoś musiał być. Oczywiście stała opieka weta, wizyty domowe i leki. Ale suczka do końca spała ze mną pod kołderką, choć trzeba było w nocy kilka razy wstawać. Odeszła, gdy już przestawała nas poznawać i kontaktować w wieku czternastu i pół roku. Teraz stoi w słoiczku na kominku. Wzięcie psa na członka rodziny, to nie tylko zabawa, bo szczeniak taki fajny, ale i odpowiedzialność do samego końca.
@MarcinMo: Mam w ósmej klasie dziewięciu uczniów. Szkoła prywatna, wynagrodzenie godziwe, ale liczone od godziny dydaktycznej (przy tablicy). Mam taką idee fixe, że chcę się dowiedzieć, na czym stoję, Więc diagnoza, Są gotowe, ale ja wolę zmajstrować swoją, Ładnych kilka godzin na przygotowanie, Z drukiem bez problemu, bo robi to sekretariat. I teraz wynudzę - się przez dwie godziny, a potem do roboty. Muszę sprawdzić, ale to nie koniec. Każdemu uczniowi muszę przygotować diagnozę indywidualną, co oznacza circa dwie strony A4 (jest sporo osób z opisami lub orzeczeniami), Każda taka praca to około godziny jeśli mam to zrobić uczciwie, Czyli godzin 9. A gdybym miał 30 uczniów i chciałbym pracować rzetelnie? To doopa. Współczuję nauczycielom z publicznych,
@Alex_y: Licznik mam zdalny z WiFi. Sam raportuje bieżący stan.
@marudak: Nie mam po co reklamować. Przeanalizowałem umowę. W pierdyliardzie kartek i załączników, na n-tej stronie bardzo małym druczkiem jest zapis, że dostawca może samodzielnie i bez powiadamiania odbiorcy zmienić regulamin, cennik i rodzaj taryfy. No curiosum po prostu!!!
@Fahren: Dzwoniłem... Nie ma tam nikogo kompetentnego do zmierzenia się z tematem. zaproponowali konsultacje z prawnikiem. On też niczego nie potrafił powiedzieć. Czarna doopa. Powinno być to rozwiązane systemowo, bo nie jeden dostałem po pleckach, ale nikt się do tego nie pali.
@ingrami: Już nie muszę jechać do BOK-u. Poczytałem sobie komunikaty PGE i tak po prostu jest. A że umowa? A kogo to interesuje.
@Ohboy: I o to właśnie chodzi, Pacta sunt servanda. Umowa powinna obowiązywać obie strony,
@iks: A czy gaz byłby tańszy? Plus piec, rurki i grzejniki.
@Ohboy: Nie kumam, o co Ci chodzi. 6 osób to dwójka emerytów, dwójka dorosłych dzieci i dwójka wnuczków. I dwa odrębne mieszkania.
@santarino: I dwa odrębne mieszkania. Ale na wspólnym liczniku
@santarino: Dwóch emerytów plus syn z żoną i dwójka wnuków. Czytamy ze zrozumieniem.
@iks: Styczeń to zima, krótki dzień i śnieg na panelach. A zużycie? stokilkadziesiąt dziennie. Trzy bojlery, dwie zmywarki, suszarka i inne pierdoły. A co najważniejsze ogrzewanie tego całego towaru.
@Fahren:Jutro jadę do Punktu Obsługi Klienta i zrbię tam Sajgo zmiksowany z Grunwaldem
@metaxa: Mam nawet na półce Reader's Choice wydany przez University of Michigan. Książka ucząca czytania ze zrozumieniem przeznaczona dla amerykańskich studentów. A ja ucząc matmy robię specjalne zajęcia uczące rozkładania zadania tekstowego na detale. Ale z roku na rok jest z tym coraz gorzej. Pokolenie czytających powoli wymiera i zbliża się cywilizacja obrazkowa.
@Monomotapa: Jasne, ale zauważ, że problem przyspiesza ze znaczną dynamiką.
@Samoyed:Pozostaje tylko urna z dziadkiem na kominku. Pochować trzeba, ale nigdzie nie jest napisane w jakim terminie. Tyle, że ZUS nie wypłaci zasiłku pogrzebowego bez faktury za pochówek. Ale teraz to i tak gówniane pieniądze.
@Chrupki: A teraz jeszcze hipoteka (podobno rok czekania) i zmiana danych u dostawców mediów. A to wcale nie jest takie proste. Do tego stopnia, że po śmierci babci mojej żony cały czas przychodziły rachunki na nią (a miałaby wtedy ponad 125 lat). Żadne monity, prośby i dokumenty nie odnosiły skutku.
@hulakula: To jeszcze taka ciekawostka. Można po uiszczeniu taksy skarbowej pobrać wersję elektroniczną aktu. Tyle, że nawet jeśli się to wydrukuje, to jest bezużyteczne. Podpisane jest to kwalifikowanym podpisem elektronicznym i może być używane tylko jako wersja cyfrowa. Żeby się tym posłużyć w urzędzie trzeba przesyłać na ePUAP, a dalej to już smoki i nieznane krainy. Oczywiście można przez mObywatel poprosić o akt na papierze, ale i tak trzeba go odebrać osobiście w starostwie.
@Arry: No i w ten sposób uczą się wyszukiwania informacji w tej książeczce, a nie jest to wcale dla nich takie proste: przyporządkować rozdział do zadania, analiza danych, wyszukanie wzoru i weryfikacja rozwiązania.
@Arry: Nikt im nie pokazał jak z tego korzystać. Na korkach uczę i tego, choć brzmi to dziwnie.
@marcelka:W dawnych czasach 12% młodzieży chodziło do szkół licealnych. a zdawalność matur wynosiła powyżej 90%. Matura, to było coś! a teraz matura, to bzdura i nic nie znaczy.
i czy to nie jest chore?