Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

kitusiek

Zamieszcza historie od: 1 maja 2011 - 14:26
Ostatnio: 30 grudnia 2022 - 21:47
O sobie:

Młody, doświadczony jedynie w czytaniu Piekielnych i graniu w gry komputerowe, wierzący w normalność i ludzką przyzwoitość. Poczucie humoru na poziomie przeciętnego kamienia.

  • Historii na głównej: 9 z 13
  • Punktów za historie: 3317
  • Komentarzy: 763
  • Punktów za komentarze: 6602
 
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
6 lipca 2019 o 15:43

@Jaladreips: Kilka dni temu ktoś "uświadamiał" jedną z użytkowniczek, że ironia w internecie jest trudna do wyłapania i do tego służą emotikony. Widocznie nawet emotka nie wystarcza. Czas zacząć stosować jakieś znaczniki typu </ironia>. Chyba nie ma sensu nawet odnosić się to tego "niesamowicie celnego porównania", bo najwięcej się przecież słyszy o złych przykładach, bo o dobrych nikt nie chce słuchać. Po prostu tak to wychodzi - mało kto z chętnych do posiadania dziecka będzie czekać do czterdziestki "bo co ludzie na dziecko powiedzo". A że mężczyźni zazwyczaj zarabiają lepiej albo pracują w lepiej opłacanych branżach, to zazwyczaj oni są tą "pracującą połówką".

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 10) | raportuj
6 lipca 2019 o 13:21

@Schwanz: No bo "tańsza" kobieta zaraz na macierzyński zwieje i trzeba szukać kolejnej na jej miejsce :E

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 lipca 2019 o 20:34

@daroc: No to już pogarsza sprawę. Szczególnie, że nazwa serii wskazuje na to, że prowadzący powinien znać i odwoływać się do PoRD, a nie jawnie mu przeczyć. Na szczęście (chyba) nigdy nie widziałem nic z tej serii :)

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
4 lipca 2019 o 15:07

@marius: No to już wiem, dlaczego o tym nie słyszałem - nie oglądam telewizji i to nie moja część Polski ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
4 lipca 2019 o 12:14

@maat_: A mogę zapytać kto wmawia? O bezwzględnym pierwszeństwie pieszych słyszałem tylko w Norwegii, w Polsce nigdy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
29 czerwca 2019 o 17:57

@adas: Santander (w którym konto ma autor) obsługuje wysyłanie SMSów do dowolnego kraju na świecie. Właśnie sprawdziłem u siebie w ustawieniach konta i dla podstawowego numeru telefonu (ten z SMSami z kodem) mogę wybrać dowolny kierunkowy. Czyli to, że autor nie dostaje wiadomości z banku, to tylko i wyłącznie kwestia banku i widocznie za pierwszym razem trafił na gościa, który pracuje za karę. Za drugim razem miał więcej szczęścia.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 18) | raportuj
26 czerwca 2019 o 22:53

Ale jakby mamusi czy tatusiowi takiego dzieciaka powiedzieć, żeby sami z gołym tyłkiem po plaży latali, to oburzenie i krzyki na pół plaży.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
25 czerwca 2019 o 17:29

@GlaNiK: To akurat nie jest nic niezwykłego - tam więcej rzeczy nie działa niż działa. U mnie FB nie chce zauważyć, że część nowych postów na grupach już widziałem i nie musi wysyłać mi powiadomień o nich 15 raz. Przy kilkunastu postach dziennie w każdej z kilku grup (ech, te studia) robi się niesamowity syf. Za to bardzo chętnie powiadamia mnie o nowych "historiach z życia" znajomych, chociaż za każdym razem każę nie informować mnie o takich rzeczach.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
24 czerwca 2019 o 23:15

Z tego co kojarzę, pisanie "priv" miało kiedyś na celu powiadomienie kogoś, że piszący wysłał wiadomość, która mogła wylądować w kategorii "inne" - jakiś czas temu trzeba było wejść specjalnie w inną zakładkę w wiadomościach i bez informacji można było nawet nie wiedzieć, że dostało się jakąś wiadomość. Teraz już automatycznie wyskakuje powiadomienie o nowej wiadomości. Szkoda tylko, że większość osób pisze to z myślą "niech do mnie sami napiszą".

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
24 czerwca 2019 o 22:48

@Gozdzik: Akurat Notable to była inna osoba ;)

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
24 czerwca 2019 o 13:32

"a ja jestem juz u kresu wytrzymałosci a jest prawie luty" Albo ktoś wkleił jakąś historię z internetu bez patrzenia na treść, albo znowu admin się bawi.

[historia]
Ocena: 13 (Głosów: 15) | raportuj
13 czerwca 2019 o 0:56

Szczerze mówiąc, nigdy w życiu nie widziałem czegoś takiego jak "klaps". W moim domu rodzice uważali, że jedynie rozmową (czasami bardzo nieprzyjemną) i tłumaczeniem da się dzieciakowi coś wbić do głowy. Widziałem za to rodziców, którzy nawet na ulicy starali się wychować dziecko ręką. Chociaż zbyt długo po tym świecie nie chodzę, nigdy nie widziałem, żeby dzieciak dostał "klapsa" - zawsze było to kilkukrotne walnięcie po tyłku z takiego zamachu i z taką siłą, że niejeden dorosły by to poczuł. Mam nawet w pamięci jedną scenę, kiedy matka zaczęła zwyczajnie bić swojego kilkuletniego syna - takich "mocnych klapsów" dostał kilkanaście, po czym został wytargany za rękę i tak opieprzony z góry na dół, że głos matki było słychać z kilkudziesięciu metrów. Nie mówię, że każdy rodzic pod pojęciem "klaps" ukrywa lanie, po którym dziecko nie jest w stanie usiąść przez godzinę - tyle tylko, że z takim "wychowawczym razem" nigdy w życiu się nie spotkałem, a i aspektu wychowawczego nie widzę w tym absolutnie żadnego.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
6 czerwca 2019 o 16:13

@greggor: Politechnika Wrocławska - miałem 4 przedmioty z zaliczeniem przez internet. Wszystkie wymagały przyjścia do określonej sali, żaden nie wymagał jakiejkolwiek wiedzy, bo ściągać się dało bez absolutnie żadnego problemu. Jeden z tych egzaminów mieliśmy robić na własnych komputerach, co w połączeniu z niezmienianą od wielu lat pulą pytań, skutkowało automatycznym wypełnianiem testu przez wtyczkę do przeglądarki. Z tego co widziałem na grupach niższych lat, mój rocznik był ostatnim z takimi egzaminami - później zamienili je na papierowe, ale wciąż z tymi samymi pytaniami.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
5 czerwca 2019 o 13:11

@Armagedon: Za ten pierwszy akapit powinienem się obrazić i nie kontynuować jakiejkolwiek dyskusji, bo jawnie zarzucasz mi seksistowskie podejście do kobiet - "jak baba, to pewnie się nie zna". Wykładam wszystko jak "dziad krowie na rowie", bo przez moje bardzo krótkie dotychczas życie, wielokrotnie przekonałem się, że nawet jak ktoś "jakieś tam pojęcie" ma, to w rzeczywistości tego pojęcia nie ma wcale. Dlatego też nie biorę się za dokładne opisywanie działania admina od strony technicznej i tego, co dokładnie dzieje się z zapisanymi danymi - wiem, jak powinno to wyglądać (i jak to najprawdopodobniej wygląda), ale nie wiem, czy tak jest na pewno. Wiem jednocześnie, w jaki sposób ja bym zrealizował wszystkie te funkcjonalności po 3 latach studiów informatycznych i w trakcie pisania swojej pracy inżynierskiej. Doskonale rozumiem o co chodzi, ale nie mam pojęcia, dlaczego tak niesamowicie boli cię fakt, że umieszczona już kiedyś historia przez danego użytkownika pojawia się znowu pod jego nazwą. Skoro on jest autorem, to kogo innego mieliby tam wpisać? Nie mam pojęcia, dlaczego admin tworzy nową historię zamiast przenieść starą, tak jak to robił jeszcze w zeszłym roku i na początku tego. Tym bardziej niezrozumiałe dla mnie jest to, że zostawia tylko oceny - tak jakby bał się, że ludzie zminusują historię, bo ta już istniała i "cały misterny plan wrzucenia syfu na główną pójdzie w pi*du". Wiem za to, że nie widzę tu ani krzty "manipulacji" stroną - za to moderowanie już tak. Użytkownik to napisał? Napisał. Data ma jakiś wpływ na zrozumienie historii? Nie ma. Treść jest ta sama? Ta sama. No to w czym problem? Inna sprawa, że jeśli znasz regulamin, to pewnie znasz też i rozumiesz punkt 10 w dziale III. Na mój mało prawniczy rozum (choć czytać ze zrozumieniem umiem), wrzucenie historii jeszcze raz z zachowaną nazwą użytkownika i wyczyszczeniem nawet całej reszty nie narusza regulaminu.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
4 czerwca 2019 o 21:43

@Armagedon: Mylisz pojęcia, najprawdopodobniej przez brak zrozumienia mechanizmów stojących za funkcjonowaniem serwisu. To akurat nie jest nic niezwykłego, bo to techniczna rzecz i zdecydowanie wykracza poza szeroko pojętą wiedzę ogólną. W związku z tym tłumaczę dlaczego uważam, że moje domysły są słuszne. Przede wszystkim - admin nie potrzebuje hasła do konta, żeby nim zarządzać. Użytkownik powinien być tego świadomy m.in. ze względu na wszechobecne komunikaty w grach i na forach "administracja nigdy nie pyta o twoje hasło". Gdyby admin potrzebował hasła do zarządzania kontem, nie byłoby możliwe jego usunięcie (np. za nieregulaminowy nick) albo zbanowanie. Jednocześnie admin nie ma wglądu do hasła użytkownika - to, w postaci zaszyfrowanej, przechowywane jest w bazie danych, do której admin nie ma dostępu z poziomu strony. Inaczej mówiąc - admin nie "wchodzi" na dane konto korzystając z logowania (i hasła), bo zwyczajnie nie ma jak. Jeśli chodzi o wiadomości - nie sądzę, żeby administrator miał do nich bezpośredni dostęp. Są one jednak zapisywane w bazie danych, więc gdyby zaszła uzasadniona (prawnie) potrzeba przejrzenia ich - nie byłoby problemu z ich przeczytaniem. Z historiami sprawa akurat jest prosta - te historie, które tu lądują po raz kolejny, mają zachowane stare oceny. Nie zgadza się tylko data dodania i komentarze. To, że historia z końca poczekalni ląduje na jej początku albo jakaś trzyletnia z głównej nagle pojawia się na początku głównej, to akurat nie jest nic nadzwyczajnego. Jako że moderatorzy i admini mają możliwość edycji treści historii (poprawianie błędów, czytelności, zamiana wulgaryzmów - o czym wiele razy było głośno), ci ostatni mają pewnie możliwość zmiany daty dodania historii. Nie mam pojęcia jak dokładnie to wygląda od ich strony - możliwości na zaimplementowanie zarządzania stroną (i historiami) jest multum. Wiem za to jedno - gdyby admin miał dodać historię "logując się na jego konto i zacierając ślady", roboty z zacieraniem śladów byłoby więcej niż to warte. Bardzo mało prawdopodobne biorąc pod uwagę to, jak (najprawdopodobniej - nie zajmuję się tworzeniem serwisów internetowych, ale wiem jak działają) działa zapisywanie daty ostatniej aktywności użytkownika. Nie oznacza to jednak, że admin nie ma możliwości dodania historii jako dany użytkownik - robi to jednak bez logowania się na jego konto. Legalnością się nie przejmuj - włamywania się na konto użytkownika przez administrację tutaj nie ma. Ich działania w żadnym momencie nie wykraczają poza moderowanie treści na stronie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
4 czerwca 2019 o 12:05

@Armagedon: Po pierwsze - PRZESTAŃ WRESZCIE UŻYWAĆ CAPSA DLA PODKREŚLANIA NAJWAŻNIEJSZYCH CZĘŚCI WYPOWIEDZI. To nie jest pierwsza klasa podstawówki, że trzeba kolorkami i obrazkami sygnalizować dzieciom "o, popatrzcie, tu jest coś napisane!". Po drugie - KTO ma taką MOC SPRAWCZĄ na tej stronie, żeby przerzucać historie jak chce? Admin. I ten sam admin już kilka razy wrzucił do poczekalni historie, które 2-3 lata temu były za słabe na główną, a teraz, mimo podobnej oceny, są na główną idealne. Bo po prostu istnieją. Nie wiem jak często wchodzisz na Piekielnych, ale po tylu latach na stronie chyba widzisz, że to już ledwo żyje - jak kiedyś dziennie pojawiało się po 20-30 historii, tak teraz 5 to już święto, a często nie pojawia się żadna. Admin próbuje ratować stronę jak może wygrzebując z archiwum jakieś losowe historyjki.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
3 czerwca 2019 o 11:20

W pierwszej sytuacji - gdybyś jechał równo z dopuszczalną, bez problemu wyhamowałbyś przed przejściem. W trzeciej - narzekasz na gościa, który chce jechać 160 na ograniczeniu do 100, a sam jedziesz 140. To, że droga pozwala na jakąś prędkość nie oznacza, że od razu można jechać ile się chce - niektóre drogi w Polsce pozwalałyby na 200+, a mimo to ograniczenie jakieś jest. Drugą przemilczę - dla ludzi jadących 90 przy 50 w terenie zabudowanym mam osobny słownik wulgaryzmów. Dla mnie wszystkie te opisane sytuacje można zamknąć jednym słowem - bezmyślność.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 maja 2019 o 9:56

@antyalergiczka: A czym to się różni od matury? ;)

[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 23) | raportuj
28 maja 2019 o 23:35

I właśnie ze względu na to "naciąganie ocen" uważam, że wpływ świadectwa na liczbę uzyskanych punktów rekrutacyjnych do liceum powinien być minimalny. Nie wiem jak to jest teraz, ale 6 lat temu, kiedy rekrutowałem się do liceum, połowa wszystkich punktów pochodziła z egzaminu gimnazjalnego, 40% ze świadectwa, a 10% za osiągnięcia. Według mnie punkty za oceny w podstawówce (czy gimnazjum dla tego ostatniego rocznika) nie powinny przekraczać 15% maksymalnej liczby punktów rekrutacyjnych. Egzamin dla wszystkich jest taki sam, a ten sam uczeń w różnych szkołach (a często nawet u różnych nauczycieli w tej samej szkole) może mieć całkiem inne oceny.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 5) | raportuj
28 maja 2019 o 15:04

@wszyscy wyżej: Jako że się nie zrozumieliśmy - te 24h, o których mówię, to znaczek "ptaszka w kółku" w informacjach o produkcie i napis "wysyłka: 24h". Chodzi mi o to, że skoro umieszczają taki znaczek, to mogliby w regulaminie dodać punkt, że "czas przewidziany na wysyłkę zamówienia znajdujący się w opisie produktu jest szacunkowym czasem realizacji zamówienia i może być dłuższy, jednak nie dłuższy niż podany w punkcie X". Tylko i wyłącznie o to mi chodzi - regulamin akurat czytać umiem i doskonale wiem, czym różni się realizacja zamówienia od wysyłki, o czym zresztą możecie się przekonać w drugim napisanym przeze mnie akapicie. Widocznie aż tak daleko doczytać nie mogliście, klapki na oczach po pierwszych zdaniach to akurat norma. Dodam jeszcze, że nie musicie mi caps lockiem podkreślać najważniejszych części wypowiedzi - przy takich tekstach nie wiem, kogo mam uważać za głupszego - czytelnika, który nie umie wyciągnąć przesłania z komentarza czy autora, który nie umie zbudować wypowiedzi wokół konkretnej myśli ;)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
28 maja 2019 o 13:34

@Allice: Czyli na stronie są informacje, które wprowadzają klienta w błąd. Skoro przy produktach masz zaznaczone, że wysyłka w 24h, a w rzeczywistości dla każdego produktu mają 7 dni na realizację zamówienia i w regulaminie nie ma absolutnie żadnej wzmianki o tym, że czas podany przy produkcie jest jedynie orientacyjny, no to coś tu jest nie tak. Swoją drogą, mam wrażenie, że autorka sama nie za bardzo rozumie za co dodatkowo zapłaciła. Nigdzie się nie spotkałem z dopłatą za szybszą realizację zamówienia przez sklep - za to z dopłatą za szybszą dostawę przez firmę kurierską (np. Pocztex24 i Pocztex48) już tak. Tutaj pewnie jest dokładnie tak samo, a skoro tak - moim kompletnie "nieprawniczym" okiem - nie widzę podstaw do takich maili jak w historii. A zabawki i tak zdążą dojść na dzień dziecka.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 22) | raportuj
16 maja 2019 o 16:47

Mój tata jakiś czas temu przy podobnej sytuacji (z kopertami bodajże C4 - zmieści się do skrzynki czy nie) zapytał babkę w okienku, czy tekturka, przez którą próbuje przełożyć kopertę, ma certyfikację Urzędu Miar. Na chwilę się zawiesiła i naliczyła niższą z dwóch możliwych opłat.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 maja 2019 o 13:17

@Trepcio: Trzy lata temu za słabe na główną, dziś idealne, bo w ogóle się pojawiło :D Może czas wygrzebać moje kilka historii niewrzuconych na stronę, dodać je wszystkie i doczekać się niebieskiego nicku. Admin będzie miał jeden dzień wolny od kopania...

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
12 maja 2019 o 20:00

Oho, admin znowu próbuje reanimować stronę historią, która 3 lata temu wylądowała w archiwum. Nawet oceny z tamtego czasu zostały - https://piekielni.pl/73092

« poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 1029 30 następna »