Profil użytkownika
krypa
Zamieszcza historie od: | 7 czerwca 2011 - 11:23 |
Ostatnio: | 11 września 2018 - 8:57 |
- Historii na głównej: 14 z 21
- Punktów za historie: 7608
- Komentarzy: 53
- Punktów za komentarze: 391
« poprzednia 1 2 3 następna »
@Face15372: @mietekforce: Nie usunąłem żadnego komentarza. Przecież nie da się tego zrobić.
@xyRon: Mylisz się. Żaden przepis nie zabrania jeździć dookoła ronda pasem zewnętrznym. Wyjątkiem jest oczywiście rondo turbinowe.
@majkaf: Interesująca opowieść, ale nie pasuje w żaden sposób do sytuacji. Choćby milion osób twierdziło, że to moja wina, to ten milion będzie się mylić.
@mietekforce: OK. Kup mi za 5000 Passata B5 z innym silnikiem, niż 90-konnym, który ma zawrotne 14 sek. do 100 km/h (Twingo ma od 10.5 do 12s, zależnie od silnika), do tego Passat ma być bezwypadkowy i z przebiegiem mniejszym niż 500 tys. A jeśli nie rozumiesz: za 5000 kupisz może i Passata, ale będzie to auto, które nadaje się wyłącznie do zgniatarki, a na pewno nie do jazdy.
Kopniak wyjaśnia z reguły problem. Oczywiście nie mam na myśli umyślnego i mocnego kopania psa, bo co zwierzę winne, że właściciel durny. Wystarczy szturchnąć nogą, właściciel powinien zrozumieć. A jeśli pies agresywny i nie ma innej opcji, trzeba sprzedać kopa. Trudno. Ja sobie nie pozwalam, żeby psy mnie gryzły po nogach, albo skakały brudnymi łapami po nogawkach spodni.
@mietekforce: Biorąc pod uwagę podany budżet Twingo będzie od Passata B5 szybsze, o niebo bardziej niezawodne i oczywiście bardziej komfortowe.
@camander: Jasne. Idealne wręcz auto do upalania po mieście. Małe, proste, doskonale widać ze środka, zakupy z marketu się zmieszczą), mało pali, dynamika na miasto wystarczająca, do tego faltdach to coś, czego nie zrozumie nikt,kto nie jeździł autem z czymś takim. Jasne, ale i tak zaraz ktoś wyskoczy, że nie ma to jak Passat B5 1.9 TDI w hajlajnie.
@antuan: > człapiące, wyglądające jak kupka gówna, nijakie auto, w którym nie ma > żadnego komfortu No i dlatego arturion37 nie szuka Passata.
@Hedwiga: > za ślamazarne, wielkie rodzinne kombi typu Volvo musisz zapłacić jak za sportowy samochód bo duża pojemność Nie chciałbym się wcinać między wódkę, a zakąskę, bo to stwierdzenie o ślamazarnym kombi Volvo trąci mocno stereotypem, który w niektórych przypadkach jest baaardzo daleki od prawdy. Przykłady? 850T5-R, V70R i ogólnie wszystkie R-ki. Albo 940 z silnikiem B204GT, które może nie ma zbyt wiele w serii, ale potencjał w silniku i układzie przeniesienia napędu tkwi po prostu nieprawdopodobny. Tyle dygresji :)
@ZaglobaOnufry: Trzy sztuki, 1984, 1992 i 1997. Wszystkie w idealnym stanie technicznym. Wartość rynkowa pierwszych dwóch wynosi pewnie niespełna 1000 złotych, trzeciego może z 3-5. Którego mam oddać na złom i dlaczego? I co kupić nowego, żeby miało 200 KM, 8,5s do setki, automatyczną skrzynię, bardzo dobre wyposażenie i rewelacyjny komfort jazdy, a którym dodatkowo mogę przewieźć 1.5 tony ładunku, w mieście ma palić 6 litrów gazu (100 kilometrów za 15 złotych). Oczywiście diesle odpadają z miejsca.
@Hedwiga: Bez przesady. Może i ktoś wystawi Golfa 4 z 2002 roku za 12 tysięcy, ale trzeba być niespełna rozumu, żeby takie auto kupić. Akurat G4 jest bardzo przeciętnym samochodem, w którym nie ma niczego godnego uwagi.
@Hedwiga: Bieżnik nie ma praktycznie żadnego znaczenia, o ile nie planujesz eksplorować na własną rękę. Drogi są normalne, szutrowe. Tyle, że tam wszędzie jest daleko, więc trzeba mieć opony odporne na przebicie. U mnie sprawdziły się MT-ki Michelina, XZL albo coś takiego (musiałbym sprawdzić). No i napędzane cztery koła się przydają, bo czasami szuter jest dość lużny, a droga idzie pod górę. Zwykła ośka może nie dać rady podjechać.
@Truehell89: Nie mogą zrozumieć swoich błędów, bo takowych nie popełniają. Po polskim rondzie wolno jeździć w kółko do usr**nej śmierci i jest to w pełni zgodne z przepisami.
@PiekielnyDiablik: Islandzkie ronda mają w większości wypadków wymalowane pasy ruchu nie dookoła, jak np. w Polsce, tylko prowadzące do zjazdu. Inaczej mówiąc, jadąc np. zewnętrznym pasem dookoła kilka razy zmieniasz pas ruchu przecinając linię przerywaną. Poszukaj sobie np. takiej dużej galerii handlowej w Rejkjawiku, Korpoporg się nazywa albo jakoś tak podobnie. Koło niej są ronda, możesz sobie obejrzeć na Google Maps.
@Hedwiga: Turyści nie powinni się wybierać w głąb wyspy - a już na pewno nie sami i nie zwykłym samochodem osobowym. Nie musi to być od razu przeprawówka, ale czterołap na porządnych oponach i ogarniający go kierowca to mus.
@ZebThan: 1. Pistolet wchodzi bez problemu. Też się zdziwiłem. Podejrzewam, że zbiorniki i wlewy były jednakowe. 2. Jeszcze w zbiorniku była rezerwa, jakieś 5-8 litrów. Do tego w przewodach zawsze jest dość sporo. Nawet jak się trochę wymiesza z ropą, to i tak silnik na tym kawałek pojedzie, póki się dysze w gaźniku nie zakleją na amen.
@xpert17: Mówisz, że policja nie ma możliwości powiązania NIPu z osobą jednym telefonem? To się mylisz.
@Ara: Dlatego nie oceniam ich jednoznacznie jako piekielnych, co stwierdziłem w pierwszym akapicie. W sumie powinienem za piekielnego uznać tego idiotę pompiarza, ale już trochę po fakcie :)
@xpert17: Wizytówka, pieczątka, strona internetowa, telefon do CEIDG lub skarbówki... opcji jest mnóstwo, trzeba tylko chcieć.
@pasia251: Wystarczyło zadzwonić gdzie trzeba i sprawdzić. Choćby po NIP-ie, mój osobisty i firmowy jest identyczny, jak to przy firmie jednoosobowej. Tylko po prostu nie chcieli w ogóle o tym nawet słuchać nie mówiąc nawet o sprawdzaniu.
Mam wrażenie, że nie trafiłeś jeszcze na tych naprawdę upierdliwych klientów. I lepiej, żebyś nie trafił :) O samych stronach internetowych się nie wypowiadam, bo robię w nieco innej branży, ale z mojego doświadczenia absolutnie najgorsi są tacy, którzy wiedzą lepiej, bo "ktoś , kto się zna" coś im powiedział. Przykład raptem sprzed miesiąca. Biuro rachunkowe, kilkanaście osób łącznie - więc nie jakieś bardzo duże, ale też nie mikrofirma. Zakupili gdzieś mały CRM uszyty na miarę, trzeba go gdzieś postawić. Do tego ma być strona WWW, poczta, dostęp do dokumentów spoza biura itp. Czyli klasyczny serwer internetowy. W normalnej sytuacji stawiam w takim przypadku jakiegoś Unixa, zależnie od tego, co konkretnie ma robić - FreeBSD, OpenBSD albo Linuxa z kompletem usług. Tutaj szef biura sobie wyraźnie zażyczył, że serwer ma chodzić na Windows 10, bo jedna z jego pracownic jest po technikum informatycznym, robi magisterkę z informatyki na uniwerku (zaocznie...), więc na pewno sobie poradzi. Dodałem więc do umowy aneks, na mocy którego nie biorę odpowiedzialności za wszelkie problemy natury nazwijmy to systemowej (wymienione w kilkunastu podpunktach). Minęły równo dwa tygodnie - telefon. Co się okazało? Pani się zdążyła wykazać. Odinstalowała większość z narzędzi zabezpieczających system (spoko, ponoć Windows Defender sobie poradzi ze wszystkim...) pododawała swoje jakieś programy, między innymi tak ważne na serwerze jak Office. I wyłączyła codzienne kopie zapasowe, bo przecież wystarczy backup raz na miesiąc. Ale to jeszcze nic. Oprócz tego zrezygnowała dołożyła mnóstwo wirusów i ransomware. Mistrzostwo świata.
@BlymV8 @Katka_43: XM to rewelacyjny samochód jeśli chodzi o komfort jazdy. Od strony mechanicznej nie ma problemów większych, największe jaja robi elektryka - bo niemiecka :) Jeśli wyposażenie elektryczne w aucie działa, hydro jest sprawne, to można brać i się nie zastanawiać, bo warto. Komfort w tym samochodzie urywa łeb, posiadacz S-klasy z Magic Body Control po jednym kilometrze dojdzie do wniosku, że przepieprzył niepotrzebnie mnóstwo kasy.
@voytek: Nie, bo nie mam dowodu, wszystko było "na gębę".
@kasmo: W samym aucie nie ma niczego nietypowego, więc przeciętny mechanik powinien sobie bez problemu poradzić. Sam sporo rzeczy sobie robię a nie jestem specem, tyle, że zawieszenie, hamulce itp. zostawiam zawodowym mechanikom. To proste w konstrukcji auto. Tyle, że nie tak łatwo jest dostać do niego części. Jakbym odstawił do warsztatu i czekał na zrobienie, to miesiąc zleci jak nic, do tego zapewne zamontują mi to, co znajdą w hurtowniach, czyli chiński szmelc albo inne badziewie. Ja wolę kupić wszystkie niezbędne części samodzielnie z wyprzedzeniem i zawieźć auto z kartonem gratów w bagażniku. Wtedy mam pewność, że np. amortyzatory mam Bilsteina, a nie MTX, a sprężyny Eibacha zamiast chińskich no-nejmów. I tak dalej.
@kasmo: Peugeot 605.