Profil użytkownika
krzychum4
Zamieszcza historie od: | 28 lipca 2016 - 17:57 |
Ostatnio: | 8 kwietnia 2024 - 10:38 |
- Historii na głównej: 75 z 83
- Punktów za historie: 11678
- Komentarzy: 417
- Punktów za komentarze: 2970
Zamieszcza historie od: | 28 lipca 2016 - 17:57 |
Ostatnio: | 8 kwietnia 2024 - 10:38 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
Ja też szybko teściową oduczyłem planowania za mnie dnia gdy z żoną odwiedzaliśmy teściów.
możliwe, że było spotkanie mieszkańców wspólnoty tudzież wspólnoty i to przepchnięto, a że większość członków wspólnoty ma w d... takie spotkania to później dziwią się, że takie kwiatki powstają.
Raczej wątpię by powiedzieli, że mogą sobie iść torowiskiem do Słupska, w razie wypadku, ba nawet nie tyle potrącenia kierownik ma na głowie prokuratora.
Proste, człowiek człowiekowi człowiekiem
A nie ma wytycznych w przepisach jakie dokumenty są potrzene?
@bazienka: za bardzo mu nie zniszczą, bo to głównie górki z ziemi i jakieś drewniane platformy najazdowe, 2 wkopane ławki z pieńków i desek. Z tego co się orientuję 3 czy 4 małolaty będą miały sprawę w sądzie rodzinnym. Te najbardziej bojowe i pyskate przeprosiły kolegę i nawet zadeklarowały się sprzątać raz w tygodniu ten kawałek gruntu. No i nauczyły się pytać o zgodę na korzystanie
Służby zdrowia nie naprawią, ale z innymi rzeczami wolą się lansować i rozdawać kasę tam gdzie to od razu jest widoczne, a służba zdrowia? No to wina poprzednich rządów.
No nie, powinieneś wychwalać rząd za to, że masz dodatek do prądu, że jest tarcza, że dostałeś 13 i 14 i rewaloryzacja nie taka jak za ryżego, a jeśli jesteś przeciw temu to jesteś ruska onuca i ruski trol. Od dawna uważam, niech nic mi nie dają, ale też niech nie zabierają. Wystarczy popatrzeć jak traktują rolników, rybaków to i między wierszami doszukać się można gdzie mająresztę. Liczysz się do wyborów a później, sam sobie dopisz.
A najlepiej jak się trafi kombo i pod drzwiami się kłócą: kombatant, kobieta w ciąży i nie śmiało krwiodwaca, kto ma pierwszeństwo i kto teraz wchodzi, aż w końcu wychodzi lekarz ortopeda i mówi czy jest ktoś z SORu, bo ci mają pierwszeństwo.
Brakuje informacji co na to mąż.
Też miałem perypetie z Energą, 2 liczniki w starym domu, na jednym minimalne zużycie, na drugim zerowe od 2 lat. Podawane zużycie przez eBOK i w końcu przychodzi pismo, że mam umożliwić dostęp do licznika w takim a takim terminie, ewentualnie ustalić termin mi odpowiadający. Powód? Rozmawiałem z monterem, podejrzenie, że licznik uszkodzony, bo od dawna zerowe zużycie, Pan wymienil licznik, ten "stary" do analizy czy nie kręcę prądu na lewo z niego. Tylko, że dom ten to odwiedzałem raz na miesiąc albo raz na dwa miesiące, będąc tam kilka godzin, raczej nie nocując i korzystając z tej częśći pod którą był podpięty inny licznik, a nie ten wymieniany. Z obsługą stacjonarną nie miałem styczności, ale z infolinią już tak i tutaj rozmowa z kobietami kończyła się dość szybko nerwówką z ich stron, bo jestem roszczeniowy i to nie oni tym się zajmują, prośba o numer rozmowy, bo każda rozmowa ma swoj numer w systemie(skoro jest nagrywana)to wielki problem, a ponowne uzyskanie nazwiska to katorga. Natomiast panowie byli bardziej rzeczowi i starali się rozwiązać problem nawet wysyłając numer rozmowy czy zgłaszanej sprawy na wskazany w systemie email podpięty pod nr klienta. Różne standardy w obrębie jednej spółki?
Kilkanaście lat temu kolega w Policji nie mógł sobie robić magistra, bo jego komendant był tylko po zawodówce, a stanowiska doczłapał się jeszcze za czasów poprzedniego ustroju, więc jak to podwładny z wyższym wykształceniem niż on? Zmiana komendanta też nie pomogła, bo ten znowu tylko licencjata miał i niezbyt przychylnie patrzył na aspiracje kolegi. Boją się, że ktoś może mieć lepsze papiery, nie koniecznie doświadczenie, ale wykształcenie.
Cóż, pamiętaj firmy płacą podatki, zapewne spora część z nich zawyża ceny usług, jednakże koszty utrzymania firmy nie są niskie, a taka pani Olena co zarobi to jej. Oczywiście nie chcę dyskredytować pani Oleny, bo fajnie, ze udało ci się znaleźć kogoś kto posprzątał w rozsądnej, dla Ciebie cenie.
I u siebie w pracy takich magików od optymalizacji mieliśmy. Na papierze wszystko ładnie wygląda, gdy problemy się spiętrzyły winiono pracowników, gdy zaproszono "magika" by popracował na takim stanowisku to stwierdził, po 15 minutach, że to są urojone problemy i jest, ok, po 2 godzinach miał "pilny" telefon i opuścił stanowisko zostawiając problem pracownikowi, który normalnie pracuje na danym stanowisku. Koniec końców po interwencji u Dyrektora w wielu przypadkach przywrócono poprzednie standardy pracy.
@iks: wtedy była gadka, że dogadalibyśmy się z sąsiadem. Oczywiście wychodzę z założenia, że nie ma co się litować nad pijanymi kierowcami, choćby to miało pogorszyć relacje w rodzinie. Bo z jednej strony wołają że pijany kierowca zabijający na drodze inną osobę to zwyrol, ale z drugiej strony jak ktoś znajomy to już biedna ofiara systemu.
Uroki małych społeczności. Ja zostałem konfidentem, bo doniosłem na policję, że facet po pijaku ciągnikiem wjechał w bok mojego samochodu. Pal licho mieszkańców, ale wujek też ma pretensje, że na jego sąsiada doniosłem, a on porządny, tylko czasem po piwku (prawie 2 promile) zdarzy mu się z pola wrócić.
@Semilinka: albo wyciągnąć go na środek placu. Mała wada miejsce z monitoringiem. Straż Miejska potrafi karać kierowców parkujących przy przejściu dla pieszych, ale z tym pojazdem nie widzi problemu.
@bloodcarver: rozejrzyj się, ja jakoś nie mam problemu ze zlokalizowaniem koszy pod marketami. Inna sprawa jest taka, że po prostu mają klienci mają wywalone na to.
Ktoś się oferuje, że czyści działki, mieszkania, a co dalej z tym robi? Uczciwy płaci i ląduje to na wysypisku, nie uczciwy sam sobie organizuje wysypisko, bo i tak ktoś to kiedyś posprząta.
@bloodcarver: Ktoś sobie uznał, że samochód stoi na pasie zieleni, jednak tak nie jest, dlatego Policjant stwierdził, że nie widzi tutaj żadnego wykroczenia. Samochód stojący poza pasem drogowym, na posesji, chociaż poza jej ogrodzeniem.
Mnie kiedyś starszy pan próbował opierniczyć za otwarte okno. Okno było już wcześniej otwarte, a pan sam usiadł tak, że wiało na niego. Więc nic się nie poradzi.
@rodzynek2: Nie trzeba było pisać o tej możliwości, teraz będą szukać potencjalnie nowego konta ;)
Ja wyjeżdżając od siebie z posesji muszę uważać na rowerzystów, którzy wolą wąski chodnik wzdłuż mojej posesji zamiast wygodniejszego, szerokiego Ciągu Pieszo Rowerowego po drugiej stronie ulicy, a ileż to już pretensji było, bym uważał, że czemu blokuję im przejazd gdy stoję np na podjeździe.
Agresja drogowa, chociaż ja uważam, że w większości ścieżki rowerowe są zbędne, po prostu brak kultury w obu środowiskach powoduje napięcia,
@digi51: próbują podgonić stracony czas, ale dalej skrzyżowanie ze światłami, więc, owszem, mógłby się ktoś zlitować, nie zawsze tak jest.