Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

krzychum4

Zamieszcza historie od: 28 lipca 2016 - 17:57
Ostatnio: 10 marca 2024 - 16:53
  • Historii na głównej: 75 z 83
  • Punktów za historie: 11672
  • Komentarzy: 416
  • Punktów za komentarze: 2962
 

#81532

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Dobrze, że klient ma czujnych sąsiadów, szkoda, że czujność wzmogła się po pięciu godzinach, jak skończyliśmy pracę.

Wchodzimy do bloku na parterze, otworzyły się drzwi i ciekawski pan pyta, po co my tu?

Zdawkowo odpowiedziałem, że do pracy, bez większych szczegółów. Nie, do niego nie szliśmy, udawaliśmy się 2 piętra wyżej, z 2 walizkami, kablami, dodatkowo jeszcze dwa kursy po sprzęt specjalistyczny.

Zlecenie wykonane, kursy z góry na dół ze sprzętem. Już mamy odjeżdżać, gdy na parking pod blokiem wjeżdża radiowóz na sygnale.

Po chwili pojawił się też ciekawski sąsiad i krzyczy do policjantów, wskazując na nas:
- To te włamywacze!

Trochę potrwało wyjaśnianie, spisywanie danych, zleceniodawca potwierdził, że pracowaliśmy u niego. Ogólnie strata czasu dla nas w związku ze sprawdzaniem wszelakich danych od pojazdu poprzez nasze osobiste.

Pytanie do pana, czemu wcześniej nie zadzwonił na policję? Bo chciał, by nas złapano z fantami.
Jak dla mnie to pan chyba za dużo naoglądał się seriali kryminalnych, bo o ile czujność niezła, to czas reakcji i logika to chyba w lesie.

Ursynów

Skomentuj (8) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 133 (179)
zarchiwizowany

#81421

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Skręcaj w prawo w uliczkę, zahamuj przed pieszym, strąb go, bo raz wpakował się przed maskę samochodu, dwa, jakieś dwa metry dalej miał przejście dla pieszych.
Na klakson oczywiście wielkie oburzenie.
Tak, na pewno wpisał sobie kod na nieśmiertelność lub 100% życia, ale później w razie czego kierowca zwyrodnialec, który na bank jechał ponad 100km/h, a w zakręt na ręcznym wchodził pijus jeden, albo też i narkoman.

pieszy

Skomentuj (10) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 3 (35)

#81318

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jedziemy z pracą w teren. Buduje się jakiś zakład z halą i biurowcem. Miejsce nieszczególnie zurbanizowane, ale ktoś dostał pozwolenie na postawienie zakładu pośrodku niczego, to OK, tym lepiej dla mieszkańców, zakład nie będzie uciążliwy.
Sam zakład może nie będzie uciążliwy, ale droga dojazdowa do niego już może być kością niezgody pomiędzy inwestorem a mieszkańcami domków jednorodzinnych postawionych przez dewelopera (ten sam projekt, w sumie ładnie to wygląda, kilkanaście takich samych domków po jednej i drugiej stronie ulicy).

Dojeżdżamy do "zatoru", po kilku minutach nasz kierowca idzie sprawdzić co się dzieje. Wraca i oznajmia: Czekamy na policję, jakieś debile stanęły tak samochodami po obu stronach jezdni, że betoniarka i wywrotka nie zmieszczą się pomiędzy nimi, osobówka da radę, ale większy gabaryt nie ma szans, nasz bus też niestety nie przejedzie.

Policja przyjechała, mandatów za blokowanie przejazdu nie dała, jedynie pouczenia dla właścicieli pojazdów. Niby można postawić samochód przed posesją, owszem, ale spokojnie mogli tak postawić, by nie stał wyłącznie na jezdni, ale częściowo na poboczu. Od kierowcy gruszki dowiedzieliśmy się, że to nie pierwsza taka akcja, że policja tym razem szybko dotarła.
Kością niezgody jest to, że jest to jedyna droga dojazdowa do budowy przez to osiedle domków, a deweloper stawiając je był świadom tego, że planowana jest tam taka inwestycja.

budowa

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 141 (163)

#81251

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Napadało śniegu, a że chodnik przylega do mojej posesji, mam obowiązek odśnieżać go. Za to po drugiej stronie ulicy posesje od chodnika dzieli rów i raz, dwa razy dziennie śmiga traktorek wynajęty przez Urząd Gminy. No ale, żeby odśnieżyć chodnik muszę odśnieżyć sobie drogę do bramy, że śniegu nie dużo to robię sobie ścieżkę by dojść do bramy, samochód spokojnie po tym śniegu przejedzie.
Ot, rozrywka przed snem po nocnej zmianie i nocnych opadach śniegu.

Chwilę odśnieżam chodnik i robię przerwę by odsapnąć, widzę starsza pani idzie, więc staję bliżej ogrodzenia by przeszła.

- No szybciej odśnieżaj pan, na autobus się śpieszę!
Uśmiechnąłem się i żartując mówię:
- Kierowniczko, kiepsko płacą za odśnieżanie, praca ciężka to se robię przerwę na fajkę, ale jak szefowa dasz pięć zeta to biorę się za robotę.
- Cham! Na Straż Gminną zadzwonię, mandat będziesz miał. odpowiedziała i podreptała dalej.
- Nie jestem z panią na ty i miłego dnia życzę. - odparłem dalej się uśmiechając.

Po drugiej stronie ładnie odśnieżony chodnik, po mojej stronie tylko u mnie częściowo odśnieżone.
Strażników chyba zasypało, bo nie dojechali, a przeważnie odśnieżone jest tylko przy 3-4 posesjach na mojej ulicy, więc pewnie mandatami też nie sypią za specjalnie.

chodnik

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 84 (106)

#81188

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Co zrobić gdy trafi się na szeryfa drogi? Najlepiej odpuścić, ale nie zawsze jest możliwość, a wtedy do tragedii już tylko malutki kroczek.

Ciężarówka wyprzedzająca na ekspresówce to nic przyjemnego, podobnie jak sfrustrowany kierowca, który za chwilę wyprzedza ją, hamuje i powoduje, że kierowca próbując uniknąć kolizji odbija kierownicą w prawo mało co nie wbijając się w autobus na pasie rozbiegowym.
Mam nadzieję, że w ciężarówce była kamerka i kierowca nie uniknie odpowiedzialności.
Za to na CB-radiu już dawno tylu wulgaryzmów nie słyszałem.

Warszawa-Radom S-7

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 108 (128)

#81124

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Niektórzy chyba dalej sądzą, że pulsujące światła na przejeździe kolejowym z rogatkami to tylko bajer, który można olać. Otóż nie, ale choć dla większości kierowców to jasna informacja, że trzeba się zatrzymać przed opuszczającym się szlabanem, to dla pana w corsie chyba zbyt trudne do ogarnięcia.

Zatrzymał się dość mocno hamując, ale miejsce zatrzymania idealnie pod szlabanem.
Pociąg przejechał, szlaban już się nie podniósł. Kierowca ma porysowany narożnik dachu, a reszta kierowców utrudniony przejazd, bo nie podniesioną zaporę muszą omijać jadąc chwilę pod prąd.

Sprawa zgłoszona do Straży Gminnej by przekazali to dalej i ogarnęli organizację ruchu, a kierowca zapewne będzie ukarany, bo wszystkie przejazdy na tej trasie zmodernizowane i zaopatrzone w monitoring.

infrastruktura kolejowa

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 90 (98)

#81083

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Przychodnia z wizytami na konkretne godziny, chociaż zdarzają się lekkie poślizgi. Jeden pacjent potrzebuje 5 minut, inny 20.

Żonę dopadła grypa - przeziębienie, gorączka, niewyraźna na twarzy. U lekarza poślizg ponad 30 minut, ale miała wchodzić następna.

Piekielna Pani miała inne zdanie.

PP: Która godzina weszła?
Żona: 12:30.
PP: To teraz ja wchodzę, mam 13:15.
Ż: Nie, teraz jest moja kolej, jest małe opóźnienie.
PP: Nie obchodzi mnie to, teraz jest 13:15 i ja wchodzę.

I stanęła przy drzwiach. Żonie nie chciało się wdawać w polemikę z PP. Gdy pacjentka wyszła, PP wparowała do gabinetu, niemal uderzając żonę zamykanymi drzwiami, ale żona nie odpuściła i po chwili PP opuściła gabinet.

W skowronkach nie była i zaczęła tyradę:
PP: Mogła poczekać kilka minut, a nie ciągle się śpieszą te młode. Młoda dziewczyna, pochlała w święta i do roboty nie chce iść i udaje chorą, żeby zwolnienie se załatwić.
Ja: Niech pani się odpierwiastkuje od mojej żony. Chyba pani już wytłumaczyła, że jest opóźnienie, chyba że alkohol zabił resztę pani szarych komórek.
PP: Pan jest niewychowany cham!

Pani chciała coś jeszcze dodać, ale w "dyskusję" włączył się starszy pan, a w zasadzie ją skutecznie zakończył:

SP: Siadaj na tyłku, babo i czekaj na swoją kolej, bo ja teraz wchodzę, gdy ta pani wyjdzie, a jak będziesz jeszcze szczekać, to cię laską pogonię, bo od tego jazgotu głowa mnie boli.

Żona wyszła, PP tylko krzywo się spojrzała, a starszy pan powolutku, opierając się o laskę wszedł do gabinetu.

PS. Serio w mniemaniu starszych osób młodzi nie chorują, tylko symulują? Zwolnienie lekarskie niepotrzebne nauczycielowi, przynajmniej do 2 stycznia.

Przychodnia

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 94 (132)

#80979

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Szlachetna Paczka, akcja znana bardziej lub mniej, doceniana bardziej lub mniej.

Firma, w której pracuję udostępnia dostawczaka, by przewieźć paczki z magazynu do rodzin. Nie wiem, czy to zazdrość, zawiść czy czysty debilizm, ale przebicie dwóch opon i uszkodzenie lusterka to wg nas czyste skur...

Samochód stał kilka minut bez opieki na podwórzu w osiedlu o nieciekawej opinii. Policja spisała notatkę, a ubezpieczyciel dość sprawnie i szybko załatwił nam wymianę opon. Szef transportu podjechał drugim busem do magazynu, by dalej pomagać w akcji wolontariuszom.

Szlachetna Paczka

Skomentuj (12) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 54 (86)

#80828

przez (PW) ·
| Do ulubionych
W minionym tygodniu zapieprz w pracy, następne też niezbyt kolorowo wyglądają, więc trzeba było wygospodarować trochę czasu na większe zakupy.
Taki dialog:

Pani 1: No i dobrze, że od marca sklepy pozamykają w niedzielę, ludzi więcej będzie w kościele i więcej czasu dla rodziny będą mieli, matki w końcu obiad ugotują w spokoju a nie biegnąc za chwilę do pracy.
Pani 2: Ale nie wszystkie niedziele.
P1: No nie, ale to na początek, bo za rok to chyba wszystkie niedziele.
P2. Tak.
P1. I dobrze, nie będą ludzie włóczyć się po sklepach, dzień święty trzeba święcić, a nie jak bezbożniki w sklepach. W radiu mówili, że zło się od tego dzieje.

Tak, panie zadowolone, że sklepy zamknięte będą, co nie przeszkadzało im robić zakupów w niedziele. A co za radio? To już chyba tylko można uprawdopodobnić, że chodzi o toruńską rozgłośnię.

sklepowe mądrości

Skomentuj (52) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 122 (194)

#80789

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Zakupy poranne w piekarni.
Już miałem być obsługiwany gdy do piekarni weszła pani i z szybkością błyskawicy powiedziała:

- Jestem w ciąży! Chleb razowy, 4 bułki orkiszowe.

Nie zdążyłem nic powiedzieć, ale za mną pani powiedziała dosadnie, ja też jestem w ciąży, ale kultury i mózgu mi ciąża nie odebrała.
Ta ekspresowa klientka wychodząc odpowiedziała jej:

- Głupi babsztyl.

Kolejka była "ogromna", za mną była pani w ciąży i starszy pan. Chciałem przepuścić panią za mną stojącą, ale kulturalnie podziękowała i stwierdziła, że nie wykorzystuje nienarodzonego dziecka do załatwiania zakupów poza kolejnością.

Tak, wiem, każdą ciąże przechodzi się inaczej, ale ludziom powoli odbiera wszelakie przejawy kultury osobistej, a wystarczyłoby, dzień dobry, przepraszam, czy przepuszczą mnie państwo, ale lepiej na chama, w sumie tacy mają w życiu łatwiej.

ciąża

Skomentuj (23) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 102 (152)