Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ksiegowa

Zamieszcza historie od: 6 grudnia 2017 - 13:12
Ostatnio: 8 listopada 2019 - 13:12
  • Historii na głównej: 7 z 8
  • Punktów za historie: 1425
  • Komentarzy: 30
  • Punktów za komentarze: 76
 
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
30 lipca 2019 o 14:52

Twoja żona najprawdopodobniej ma borderline. Ja również choruję na te chorobę, obecnie jest w stanie uśpienia i z całych sił staram się panować nad emocjami. Nieoceniona jest tu pomoc dobrego psychoterapeuty, takiego który specjalizuje się w osobowości z pogranicza, półśrodki tutaj nie pomogą. Nie mam za sobą gróźb ani prób samobójczych, ale wiem, że tutaj stosuje się już środki farmakologiczne. Kilka razy też uderzyłam partnera i przysięgami Ci, że wtedy kiedy TO się dzieje, to nie ma się kompletnie świadomości, dopiero kolejnego dnia uświadamiałam cobie co zrobiłam, przychodził wstyd i chęć wynagrodzenia. Gdyby nie partner zostałabym standardową wariatką, jednak on wykorzystał mój "dobry czas" i wtedy zaprowadził mnie do psychologa. Psycholog wykonał test 10/10. To było jak wygrana w totka, uświadomić sobie, że nie jest się złym człowiekiem, a chorym. Psycholog polecił mi odpowiedniego psychoterapeutę, od lat panuję nad sobą. Jasne kłócimy się jak każda para, wściekamy się na innych ludzi, ale border już nie wychodzi w pełnej krasie, a kiedy próbuje stosujemy się do zaleceń i żyjemy jak wszyscy inni ludzie. Ratuj żonę zanim będzie za późno

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 kwietnia 2019 o 18:54

@aegerita: a gdzie napisałam, żeby kupę zostawiać? Gdzie napisałam, że worki biodegradowalne są ciężko dostępne? Kupę należy zebrać do zwykłego worka i zawiązać na supełek. Koniec. Odpady zbierane są wg rozpiski gminy, do sortowni trafiają w 3-7 dni 9serio nie wiesz jak w twoim miejscu zamieszkania to wygląda, nie płacisz rachunków?!) i tam w zależności od zapotrzebowania są dzielone, jedne od razu, drugie nawet po kilku miesiącach. Worki biodegradowalne są ze słabszego tworzywa, często rozlatują się już przy schylaniu się po kupę, a c dopiero latając pomiędzy innymi odpadami zmieszanymi? O uszkodzenia bardzo łatwo. Wynika to z faktu mieszanki tworzyw z celulozoą na rzecz biodegradowalności. Piszesz o środowisku a oburzasz się jak ktoś doświadczony w temacie mówi ci jak robić to dobrze i jak rzeczywiście wygląda temat śmieci, trochę hipokryzja nie uważasz? Wiesz, że klasyczne wysypiska przestają istnieć? Ach i plastik i guma to też tworzywo... tylko chciałabym zobaczyć jak pakuje się kupę w drewno. Jak ktoś wyżej napisał, śmieci nie znikają magicznie, po wrzuceniu ich do kontenera, ktoś to musi przerobić i pracę tych ludzi trzeba szanować i doceniać bo jest naprawdę ciężka, więc jak już tak górnolotnie piszesz o ochronie środowiska to rób to przynajmniej dobrze.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
3 kwietnia 2019 o 13:57

@Kuczirino: jak w "Dniu Świra" :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
3 kwietnia 2019 o 13:54

@leonkennedy: nie podpuszczaj mnie :)a tak serio, to zwierzak nic, to oczywiste, jednak patrząc na to co się dzieje- a dzieje się bo gówno gdzie okiem nie sięgniesz- nie dziwię się ludziom, którzy nie mają psów są wściekli i rozrzucają te mięsa. Całe szczęście że prawo w tym temacie się zaostrza. No i to co pisałam w samej historii, nikt normalny nie pozwala psu zjadać znalezionego żarcia

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 kwietnia 2019 o 13:50

@Lucka: właśnie nie, to to samo osiedle, tylko przez jego środek przebiega wielki pawilon sklepowo- usługowy. Wcześniej mieszkałam od tyłka pawilonu, a teraz od frontu, ale na froncie rzeczywiście jakby inny świat :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
3 kwietnia 2019 o 13:45

@aegerita: nie zgodzę się w tym temacie i już spieszę z wyjaśnieniem. Moi rodzice prowadzą sortownię śmieci oraz są recyklerami i będąc jeszcze "nie na swoim" pracowałam u nich. Najgorsze co można zrobić to użyć tworzywa biodegradowalnego, papieru i wszystkiego tego, z czego kupa może wypaść. Dlaczego? Ano dlatego, że jak na sortownie wjeżdża ciężarówka z odpadami i sypie ok 5-7 ton to ktoś to ręcznie na taśmie musi posegregować na grupy odpadów. Chciałabyś złapać w rękę gówno? Ich pracownicy nie chcą, ja też nie chciałam. Psia kupa zebrana w worek i ZAWIĄZANA trafia na spalarnię lub do mieszanki na biopaliwo, nigdy na wysypisko (no chyba, że ktoś w gminie totalnie olewa recykling i wszystko idzie na wysyp, to wtedy jest rzeczywiście problem, jednak z tego co mi wiadomo, większość nie robi tego, z prostego powodu- pieniądze. Gminy sprzedają odpady, zysk wlicza się w przychód gminy, poza tym muszą się rozliczać z odzysku i recyklingu w skali roku, jeśli w Twojej gminie tak nie jest, złóż skargę w WIOŚ- wjadą z kontrolą i szybko się to zmieni). Myślenie PRLowskie jest nie tylko w rozumieniu własności,wspólnoty, ale i w środowisku. Czasy i technologia się zmieniły, a przerób odpadów w Polsce jest ogromny, więc zróbmy coś dla środowiska i ludzi którzy rzeczywiście ogarniają ten temat każdego dnia i nie każmy im brudzić się gówienkiem pimpusia

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 9) | raportuj
3 kwietnia 2019 o 13:26

@Allice: jesteś nowa w internecie czy tylko srasz wyżej niż dupę masz? Jeśli jesteś taka oburzona to proszę, każde infantylne, zdrobniałe, idiotełkowate, gimbusowe (wiesz ze gimnazjów i gimbusów JUŻ nie ma?)mogę zmienić na "gówno", wtedy na pewno przyjemnie będzie ci się czytało, polecam jako lekturę do obiadu :)wyluzuj trochę bo mnie to nie rusza, a ty tylko szybciej zmarch dostaniesz

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 13) | raportuj
4 stycznia 2019 o 12:37

@DziwnyCzlowiek: nie no, w sumie nie ma podstawy. Żyję, mam się dobrze, choroba nie okazała się być groźna, tyle tylko co najadłam się strachu. Bardzo współczuję osobom, które trafiają tam z poważniejszymi problemami i są odsyłani z kwitkiem bo pani doktor/panu lekarzowi się nie chce ;/

[historia]
Ocena: 21 (Głosów: 25) | raportuj
4 stycznia 2019 o 12:32

@bloodcarver: Nie napisałam nigdzie, że pojechałam na SOr. Napisałam, że pojechałam na nocną opiekę do szpitala i że zgłosiłam tam, na portierni, że na nocną opiekę, a nie na SOR. Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Owszem, też byłam nieuprzejma, jednak to nie ja pierwsza zaczęłam. Miałam się rozpłakać tam i błagać o pomoc bo telepie mną jak podłączeniu do prądu? Od tego są lekarze żeby leczyć a nie wyładowywać swoje przerośnięte ego na pacjencie. Myślisz ,że jak człowiek przychodzi przerażony to ma ochotę i siłę na wysłuchiwanie takich chamskich odzywek? Napisałam, że na początku podarowałam sobie komentowanie takich kąśliwości- znowu czytanie ze zrozumieniem się kłania- więc nie byłam sama wcześniej chamska. Nie rozumiem dlaczego mam pozwalać komuś ubliżać mi, tylko dlatego, że wykonujemy różne zawody. Rozumiem, że to wzburzenie, to dlatego, że jesteś osobą związaną ze środowiskiem, widzę, że też potrafisz wróżyć jak oni: "będziesz zaprzeczać że swoim własnym zachowaniem na to zapracowałaś" Reprezentujesz taki sam poziom umysłowy jak opisane osoby :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
27 listopada 2018 o 12:42

Ja mam podobnie, ale skorzystałam z pomysłu użytkowniczki Piekielnych, która pod moją historią doradziła by tym lecącymi z łapami do głaskania mówić, że pies ma chorobę skóry. Teraz zawsze mówię, że ma świerzba i nikt już nie dotyka :)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
29 października 2018 o 15:23

Biorąc pod opiekę zwierzę musisz zdawać sobie sprawę, że może wydarzyć się coś co będzie trudne i tu: nowy chłopak/dziewczyna/mąż/żona nieakceptujący zwierząt lub z uczuleniem, nieplanowane dziecko, alergie dzieciaków, zwierze z problemem psychicznym (owszem są takie), choroba zwierzaka, kalectwo -Twoje lub zwierzęcia, wypadki, długotrwałe i drogie leczenie i jako odpowiedzialny właściciel psa mogę powiedzieć jedno, tylko całkowite kalectwo moje lub jego agonalny stan chorobowy może spowodować, że się rozstaniemy. W tym nie chodzi o to by stawiać dzieciaka wyżej, a o to by być konsekwentnym wobec tego co się zrobiło, czyli wzięło pod opiekę zwierzę. Doskonale wszyscy sobie zdają sprawę, że zwierzęta mają emocje i uczucia, więc dlaczego należy skreślać te istotę bo tak naprawdę to Ty spierniczyłeś a nie zwierzę. Oddanie zwierzęcia to obarczenie go odpowiedzialnością za swoją nieudolność. To samo w przypadku twierdzenia, że zwierze jest agresywne. Nie ma agresywnych zwierząt, są nieudolni opiekunowie. Tak, zwierzęta nie mają właścicieli, mają OPIEKUNÓW. Nie wychowasz zwierzaka odpowiednio, bądź co gorsza nauczysz go agresywnych wzorców, a potem masz czelność wymagać by był słodkim puchatym króliczkiem z wyrwanymi ząbkami (true story). Sytuacja też ma 2 koniec, wyrzeczenia, bo już nie na wszystko możesz sobie pozwolić kiedy chcesz, ze zwierzęciem nie wszędzie wejdziesz, nie zanocujesz w każdym hotelu, samolotem polecisz tylko do 3 kg jego wagi, planując jakiekolwiek wyjscie czy wyjazd zawsze rozkminiasz co wtedy będzie się działo ze zwierzęciem.. Jak wspomniałam wcześniej mam psa, chorowitego psa. Od maja tego roku do dziś jego leczenie kosztowało mnie 18700 zł. Nie pisze tego by błysnąć tekstem "stać mnie", bo mało mnie na to stać, a po to, że wzięłam odpowiedzialność i poniosę konsekwencje. Kilkadziesiąt takich osób jak TY, czyli dyskwalifikujących zwierzęta (bo z taka intencją zadałaś pytanie w swojej opowieści) zadało mi pytanie po co? Dlaczego się nie pozbędę? Dlaczego nie uśpię? Odmawiacie sobie wakacji żeby operować psa? Ja bym to pierniczył, psa do lasu i na teneryfę. Dla mnie odpowiedz jest jedna, BO WZIĘŁAM ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Osobiście uważam że w obecnych czasach jest to takie samo wzięcie odpowiedzialności jak bycie matką. Nie każda kobieta o tym marzy, mało która naprawdę tego chce, ale jak się dowiaduje że jest ciąża, to albo w to idzie i bierze odpowiedzialność do końca życia tak naprawdę, albo usuwa. Drastyczne. Tak samo jak porzucenie lub zabicie zwierzęcia. Uważam, że ludzie bez empatii, zaangażowania i zdrowego rozsądku nie powinny ani mieć zwierząt ani tym bardziej dzieci. Droga autorko, w celach EDUKACYJNYCH obserwujesz różne grupy ze zwierzętami, a nie wiesz po co się w ogole ma zwierzę i jakie są tego konsekwencje? Właśnie dzięki ludziom takim jak TY, są dziewczyny prowadzące dziesiątki fundacji które odbierają niechciane zwierzaki. Bo tacy ludzie jak ty edukują się jak obcinać pazurki a potem wystawiają zwierzę na sprzedaż jak starą parę spodni, albo oddają jak znoszone buty. Mam nadzieję, że nie wejdziesz w posiadanie zwierzaka, bo tylko wyrządzisz mu krzywdę.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
15 października 2018 o 11:05

A ja Cię rozumiem, też mam migrenę, od piątku, dziś poniedziałek a ja w pracy. 3/4 tekstów to "trzeba było nie balować w weekend" oraz "to nie może być migrena, mnie kiedyś też kilka dni głowa bolała i okazało się, że to od zęba" super, ale moja stomatolog nie znalazł żadnych ubytków oraz "migrena to wymysł, odsłoń rolete, ciemno tu jak w psiarni" i jeb drzwiami. JA to już mam w dupie, bo i tak składam wypowiedzenie, ale myślę sobie, że każda ta uważająca się za terroryzowaną osoba, którą prosi się o cichsze bycie, słuchanie radia, nieodsłanianie rolet, w końcu doczeka dnia kiedy będzie coś ją zajedwabiście bolało i będzie musiała iść do pracy, a wtedy będzie płacz i oj jaki bidny, to wtedy proszę napierniczać ile się da i w co się da :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2018 o 15:43

Zawsze mnie zastanawia skąd te eleganckie, kulturalne starsze panie, tak bardzo wymagające szacunku, znają takie paskudne słowa

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
9 października 2018 o 15:03

@Poluck: Uderz w stół... a rodzice "mi się należy bo mam dziecko" się odezwą. Moja matka i babcia parkowały na normalnych miejscach i rabanu nie robiły XD Miejsca niepełnosprawnym blisko wejścia należą się bezdyskusyjniei żadna madka, tadko, parkingowy czy inny piekielny prawa oceny do tego nie mają. Każdy jeden niepełnosprawny wolał by tej karty nie mieć zazdrośnicy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 października 2018 o 15:05

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 9) | raportuj
9 października 2018 o 14:35

Mam nadzieję, że jeszcze nie zazłomowałaś, ponieważ masz prawo odstąpić od umowy ze względu na wady ukryte. Jeśli ta bliska Twemu chłopakowi osoba odmówi (chociaż nie ma do tego prawa, ale wiemy wszyscy jak jest) składasz pozew z powództwa cywilnego, a wtedy możesz wykorzystać kilka aspektów: celowe oszustwo, ukrycie wad, niezgodność z przedmiotem umowy. Na "pocieszenie" dodam, że sąd takie sprawy załatwia w trybie przyspieszonym. Mój ojczym kupił auto- sam, bo myślał że się zna. Już w drodze do domu korba w silniku wyszła bokiem. Poprzedni właściciel chciał opłacić mechanika, ale nie chciał rozwiązać umowy. Okazało się, że doskonale wiedział o rozwalonym silniku, więc sprawa trafiła do sądu. Od momentu wpłacenia opłaty sądowej do rozprawy było niecałe 2 tygodnie, sprawa została zasądzona z miejsca, nic się nie ciągnęło, Kasa wraz z kosztami sądowymi została zwrócona.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
8 października 2018 o 15:45

@antuan: To wszystko zależy od psa i od weterynarza prowadzącego. Ja mam adopciaka z likwidacji pseudohodowli- buldoga francuskiego. Wszyscy wiedzą jak chorobliwe są to psy i my też ciągle mieliśmy kłopot z alergiami mimo, że dostawał superhiper karmy 300zł/2,5 kg, to miał wypadającą sierść, podrażnione oczy, problem z wątrobą, trzustką, drapał się non stop, czyli wszystko co mogło się wydarzyć od złego żywienia. Po kilkunastu wizytach u dermatologa i alergologa jest pomysł: karmić mięsem, nawet kurczakiem, konkretnymi warzywami i owocami. I co? działa, wyniki perfekcyjne, sierść mocna, błyszcząca, nie wypada. Oczy bez podrażnień. Chłop jak dąb bym powiedziała. No a ze spacerami różnie. Wychodzimy 3 razy dziennie i prócz porannego wyjścia, dajemy mu "wolną łapę" chce iść do domu po 15 minutach- spoko, chce ganiać 3 h- spoko. On zadowolony, my zadowoleni, nadwagi nie ma, jest spokojny, wyhasany, nie wydziera gębki, nie niszczy, nie załatwia się w domu, normalnie złoty pies.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
17 września 2018 o 13:48

@sziva: koleżanka pracuje właśnie przy testach dla kierowców, czasami jak mi opowiada co tam się wyprawia, to mnie u siebie w pracy już niewiele dziwi :)

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
17 września 2018 o 13:41

@kierofca: Niestety to nie fake, to sytuacje częste. Nic zawartego w tej historii nie jest zmyślone, ponieważ 1 nie wiem po co miałabym ściemniać, 2 opisałam dokładnie to co mnie w nich irytuje. A to jest irytujące jak szlag. Niestety w naszym biznesie wpływ na to kto przyjeżdża jest zerowe. Dlaczego? A no dlatego, że jedyni odbiorcy wyprodukowanego przez nas towaru, którzy są 100% polskim kapitałem (a Prezes prowadzi politykę 70% Polska, 30% zagranica, bo na siebie robimy to i u nas ma zostać)podpisują umowy na czas nieograniczony z 5 letnim okresem wypowiedzenia. W ramach kontraktu jest transport, czyli my w ich systemie zlecamy odbiór konkretnej wagi produktu, oni zaś przysyłają auto, ALE sami aut nie mają, korzystają z usług wielu firm transportowych, więc nawet jak zgłosimy spedytorowi fakt przyjazdu z prostytutką to co on mi powie? "Przepraszam, wyciągnę konsekwencje, więcej do was ten kierowca nie przyjedzie". Tylko, że to nie ja zlecam transport a odbiorca, więc nie do weryfikacji. Pan Henio z cieciówki ma jeszcze mroczniejsze opowieści od moich na temat kierowców, ale nie przerobiłam sama, więc nie rozpisuję się na ten temat. Co do transportu, jasne jest niezbędny i nie uważam za właściwą akcję "tiry na tory". Chciałabym tylko abyśmy się szanowali wzajemnie, tym bardziej, że my nie przedłużamy załadunku bo jak napisałam w historii, nie ma na terenie firmy miejsca na przetrzymanie auta, a dookoła sa inne przedsiębiorstwa, więc nawet stojąc pod bramą po prostu by przeszkadzał. PS. Mamy na firmie prysznic i jest wielki napis o nim informujący, rzadko się zdarza, żeby ktoś chciał skorzystać, a jeśli już to młodzi kierowcy, którzy starają się poprawić wizerunek typowego tirowca :)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
19 lipca 2018 o 16:12

Też mam psiaka z adopcji, "odpadek" z hodowli FCI (tak są hodowcy którzy sprzedają wymuskane pieseczki za 5000 zł a jak jakiś nie przejdzie przeglądu to traktują go jak zwykłego śmiecia), który nie przeszedł przeglądu- buldog fr bez papierów. Mocno zmaltretowany za malucha- choć i tak tu na piekielnych zarzucono mi "bezmyślne wspieranie rozrodu psów z zespołem brachycefalicznym" i "obnoszenie się z ubermodnym psem" kiedy zamieściłam podobny wpis to bardzo popieram to co napisałaś. Ludzie uważają psy za dobro narodowe, które można zaczepiać, macać nawoływać, zresztą sama wiesz. Wczoraj np idziemy wywalić kupala do śmietnika a taki dziadek próbował kopnąć mojego psa w zadek i drze się "bierz ją"- w sensie mnie. To wrzuciłam mu worek z kupą do reklamówki z którą szedł i uciekł krzycząc że wariatka - za przeproszeniem- gównem go wysmarowała. Zdarzyło mi się pierwszy raz zareagować w taki sposób, jednak stwierdzam, że my- opiekunowie musimy być coraz bardziej kreatywni w sposobach odganiania ludzi od naszych psów. Życzę wytrwałości i jeśli nie masz nic przeciwko to Twój pomysł z zakaźną choroba podkradam :)

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 czerwca 2018 o 10:23

Jak byłam dzieckiem, to też w klatce mieliśmy jedną taką dziewczynkę, która już o 7 biegała pod blokiem i się wydzierała bezmyślnie. Wszyscy ludzie z bloku rozmawiali z jej rodzicami, ale mieli to w poważaniu. Pewnego dnia moja matka która cierpiała i nadal cierpi na nagłe migreny podczas jednego z ataków bólu nie wytrzymała i wylała dziewczynce drącej się pod oknem, miskę lodowatej wody na głowę. Oczywiście dziecko w ryk, za 3 minuty matka dzieciaka w drzwiach u mojej matki, awantura na 102. Ale mam już była tak wściekłą, obolała i zacięta w tej kłótni, że kobieta matkę przeprosiła, a dzieciak nigdy więcej już nie darł japy pod oknami. Minęło z 15 lat od tego wydarzenia więc sposobu nie polecę, ponieważ teraz pewnie skończy się to w sądzie ;/

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
25 maja 2018 o 8:57

@I_m_not_a_robot: Wiem, że moje zachowanie nie było też najlepsze na świecie, ale też nie widzę powodów dla którego mam pozwalać na to, żeby ktoś mi uwłaczał czy mną pomiatał, tylko dlatego, że ma zły dzień. Chociaż w jego przypadku to chyba zły okres, mam nadzieje, że cały czas taki nie jest. Gdyby bez pyskówki wyprostował auto i byśmy się minęli to nawet bym nie pamiętała, że mi się to przytrafiło. Widać niektórzy muszą udawać jak ważni są.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
25 maja 2018 o 8:52

@Windowlicker:Mianownik (kto? co?): radio radia Dopełniacz (kogo? czego?): radia radiów Celownik (komu? czemu?): radiu radiom Biernik (kogo? co?): radio radia Narzędnik (z kim? z czym?): radiem radiami Miejscownik (o kim? o czym?): radiu radiach Wołacz (hej!): radio radia Coś jeszcze?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 maja 2018 o 8:50

@Saszka999: Myślałam o pokazaniu na mapie, ale to mocno identyfikujące. Wszystko dobrze sobie ogarniasz, tylko problem jest taki, że przez moment jadę jego pasem, więc nie mam pierwszeństwa, tylko jak nadjedzie coś z naprzeciwka to muszę się usunąć jak mam miejsce. A jak auta nie stoją na prawym pasie i jadę normalnie to mam pierwszeństwo

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
25 maja 2018 o 8:38

@Armagedon: Właśnie opis miejsca jest mega ciężki, bardzo długo myślałam jak to napisać, żeby zobrazować sytuację, jak widać poległam. Bardzo dobrze sobie to wyobrażasz. Wjazd jest 600 m dalej w jednokierunkową drogę wewnętrzną

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
15 maja 2018 o 9:38

@antuan: rozumiem, że skoro dajesz sobie prawo do nawoływania czy dotykania mojego psa, dajesz sobie również prawo do sięgnięcia po inne moje prywatne rzeczy. Pies nie jest własnością publiczną i nie będzie żadnej życzliwości w stronę takich ignorantów i bezmózgów jak TY, ponieważ to ja jestem właścicielką i to ja jestem za niego odpowiedzialna i to ja ponoszę koszty leczenia w razie kiedy taka pseudożyczliwa osoba jak Ty będzie pchała się do niego z łapami. Zapłacisz za leczenie jak zarazisz go jakimś syfem, albo zrobisz mu krzywdę?

« poprzednia 1 2 następna »