Profil użytkownika
lightman19
Zamieszcza historie od: | 27 stycznia 2012 - 8:31 |
Ostatnio: | 14 listopada 2015 - 6:52 |
O sobie: |
prosty chłopiec |
- Historii na głównej: 7 z 8
- Punktów za historie: 7285
- Komentarzy: 45
- Punktów za komentarze: 502
« poprzednia 1 2 następna »
może oczko Ci poszło i dziura na 3 palce? :)
i podczas snu na pewno niejednego już połknęłaś :)
Nie wiem, gdzie ulokowana jest Twoja ARiMR, ale sam współpracuję z trzema agencjami w woj. mazowieckim i moje doświadczenia są zupełnie inne. Uwierzcie, że czasy się zmieniły, to nie PRL, gdzie urzędnik to pan i władca. Klienci, czyli my, jesteśmy najważniejszymi osobami i musimy być obsłużeni z należytym szacunkiem i profesjonalizmem. Zaś, jeśli spotkałeś się z daną praktyką, powinieneś to zgłosić, ponieważ są to akty niedopuszczalne.
Kocham Pragę, bo Pragi nie da się nie kochać. Zupełna odskocznia od tego pędu i pogoni za pieniądzem z Centrum. Panowie z ławeczki zawsze uraczą ciekawą, zabawną historią, a chłopaki w dresach "swojego" nie ruszą nawet jak leży nawalony na chodniku z wystającymi z kieszeni dolarami (ba! nawet do domu pomogą pójść). Raz miałem tylko niemiłą historię, ale to zapewne dlatego, że byłem nowy i nieznany w terenie. Dres praski to dres z honorem, który za darmo w ryj nie da.
Skoro jesteś facetem, to jak możesz na takie coś pozwalać? Za kudły babę i won, po sprawie. Oczywiste, że jeśli szkodzi Tobie i Twojej kobiecie, to i ona (małżonka) wielkich pretensji by nie miała. I nie mów, że "nie, bo to mamusia". Dla mnie nie byłaby to żadna "mamusia", skoro dopuszcza się takich chorych czynów. A co najgorsze, jeszcze obraża Twoich (porządnych mniemam) rodziców. Raz by kopa w d*pę dostała, więcej by się nie wpieprzała.
Oczywiście, że można. Kompletnie tego nie neguję. Podałem wam realia z Mazowsza, biorąc średnią z kilku ostatnich wesel, na których byłem. Dodam, że w Poznaniu jest jeszcze drożej, a na stole praktycznie nic nie ma;) Co do księdza - w małej miejscowości ludziom najzwyczajniej jest wstyd się postawić, bo "co ludzie powiedzą". Poza tym, im mniejsza miejscowość, tym bardziej każdy chce się pokazać, że go stać. Ja osobiście, w życiu nie zapłaciłbym takich pieniędzy za ślub czy pogrzeb. Usługa usługą, ale są jakieś granice. Niedługo to będzie większy wydatek niż suknia Młodej czy trumna nieboszczyka.
Tylko pogratulować tak śmiesznych kosztów na Śląsku. Co do księdza - w mojej rodowej mieścinie cena za pogrzeb skoczyła do 1800zł, także wesele i tak taniej. Tak jak powiedziałem, ceny, które przedstawiłem tyczą się średniego zwykłego wesela. Co do alkoholu - nie, że tyle ludzie wypiją, ale tyle się przyjmuje, bo i na poprawiny zostanie, a i często gościom flaszkę do domu się daje. Lepiej, żeby zostało niż brakło. Co do didżeja/zespołu - przynajmniej wiem, że w Sosnowcu kroci bym nie zarobił;). Cenę obrączek rzeczywiście podałem z Apartu, od znajomego jubilera to koszt 1500zł. Ale wszystko ładnie pięknie wydaje się, gdy tak sobie teraz liczymy na forum. Rzeczywistość na pewno p*erdolnie nas dodatkowymi kosztami.
Kręcę się wokół tematu wesel od paru dobrych lat, więc pozwólcie, że parę słów dodam. Dobrej jakości zespół weselny to wydatek rzędu 5000-10000zł (w zależności czy Warszawa czy inne miasto na Mazowszu), chyba że chcemy didżeja = 2500-3000zł ; tzw. "talerzyk" (a więc sala + jedzonko na głowę) = min. 200-250 zł, do tego oczywiście dodajemy alkohol (przyjmuje się 0,7l na osobę); Barman lub szynk (wiejski stół) = 600-1200zł; ubranie Młodego ok 1500zł (jeden z tańszych garniturów Vistuli, mucha, koszula i buty np. Ryłko); ubranie Młodej = 1500-3000zł (w zależności od kroju); fotograf = 1000-3000zł; kamera = 1200-4000zł; ksiądz = 1200zł; samochód = 300-500zł; kwiaty Młodej i wystrój kościoła = 1000-1500zł; obrączki = 2000zł; zaproszenia = ok 8zł za sztukę; dodatki, makijaże, fryzjery = ok 1000zł; do tego inne "drobiazgi", o których zapewne zapomniałem. Ceny nie z kosmosu, tylko z ostatniego wesela, na którym byłem. 170 gości, wydatek ponad 70000zł. I nie, że Młodzi rozrzutni, takie są po prostu realia. Gratuluję, jeśli ktoś robi wesele za mniejsze koszty, ja podaję ceny w okolicach 20-tysięcznego miasta na Mazowszu.
Co racja, to racja...
"wypadłam z balkonu", "goniliśmy się po pokoju"..niezłe tam w tym Toronto macie zabawy ;P
Czytał: lightman19 :)
Nienawidzę dzielenia ludzi na wieś/miasto. U ciebie (specjalnie z małej litery) wychodzi typowe drobnomieszczaństwo, uważanie się za kogoś lepszego. Nie wiem czy taką wypowiedzią chcesz jeszcze bardziej podwyższyć swój status, lecz zapewniam cię, że zdrowo myślący człowiek, czy to z miasta czy wsi, wybucha śmiechem i niedowierzaniem, jak wielkim można być idiotą.
otóż właśnie z tym miałem problem, a nie chciało mi się lecieć do słownika;) Dzięki!
Trafiłaś na typowo nieodpowiedzialnego szczeniaka lub pseudowodzireja, który o byciu didżejem nie ma pojęcia. Opisz go jeśli ma stronę czy cokolwiek, bo tacy tylko porządnym ludziom rynek psują.
Tzw. sroka osiedlowa. Charakteryzuje się 24-godzinnym trybem życia, nigdy nie śpi, wiecznie czuwa, a jak za darmo rozdają, to weźmie więcej niż potrzeba. Tutaj mamy styczność z gatunkiem typowo wrednym, o skłonnościach wiecznego pożyczania bez uprzedzenia. Sroka uznaje wszystko w zasięgu wzroku za jej własność, nie wchodzić lepiej w dyskusje. Występowanie: osiedla większe i mniejsze na terenie całego kraju.
ja tam bym przypie*dolił i po sprawie.
Nie wierzę, że odpuściłaś chęć erotycznych doznań ;)
Połamać, przeczołgać, połamać, oczy wydłubać, jeszcze raz połamać, pozostawić tak przywiązanego bez wody i jedzenia. Tak, dla takiego cw*la byłbym iście piekielny.
sam jesteś legenda.
niestety, ostatnimi czasy obowiązki mi na to nie pozwalają ;/
kryptoreklamy robił nie będę, jeden z największych w Polsce;)
zobaczyłbyś szpital, poznał jego historię i pozwiedzał okolicę, tym bardziej byś nie gasił światła na noc;)
otóż nie są za duże, lecz za małe też nie. Jak jest potrzeba, to i więcej wejdzie. Wspominałem o tym we wczesniejszej historii.
Stolica, ul. Poznańska (z drugiej strony Mariottu), czyhają Córy Koryntu. Rekordzistka nawet miała ponad 70 lat. Widać, że reforma emerytalna jej nie obchodzi.
Są na tym świecie jeszcze dresy z honorem.