Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

lomka88

Zamieszcza historie od: 2 stycznia 2012 - 23:44
Ostatnio: 17 sierpnia 2022 - 7:16
  • Historii na głównej: 3 z 3
  • Punktów za historie: 1380
  • Komentarzy: 34
  • Punktów za komentarze: 176
 
[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 2) | raportuj
28 sierpnia 2014 o 14:23

Rzeczywiście pani dermatolog zachowała się trochę niestosownie tak Was traktując. Z drugiej jednak strony sam fakt, że Was przyjęła powinien rekompensować jej kretyńskie zachowanie (w pewnym stopniu). To nie panie recepcjonistki podpisują kontrakt z NFZ, więc trudno mieć do nich pretensje. Każda placówka podpisuje z tymi złodziejami kontrakt na określony czas i określoną ilość wizyt, jeśli jest nadwykonanie NFZ niestety nie płaci, stąd są takie kolejki do lekarzy specjalistów. Wychodzi więc na to, że wbiliście się osobiście do placówki, a pani recepcjonistka w Waszym imieniu poprosiła panią doktor, żeby Was przyjęła w ramach NFZ, a wcale nie miała takiego obowiązku. Kolejna kwestia - badanie na innej wizycie. I tu znów się kłania głupi NFZ. Kolejny problem wymaga kolejnej konsultacji, więc kolejnego terminu, bo NFZ nie zapłaci za dwa problemy, tylko za dwie wizyty, a lekarz też człowiek i zarabiać chce (i musi ;P). Zachowanie lekarzy to jedno (sama miałam okazję z nimi wielokrotnie pracować i wiem jakimi potrafią być gnojkami, uwierzcie), ale chory system w naszym państwie to drugie.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
22 sierpnia 2014 o 11:32

@Karl: Tu nie chodzi o deal, ale raczej o karton darmowych próbek, szkolenie na Bali...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 sierpnia 2014 o 11:29

To wszystko idzie w złą stronę i jest zupełnie bez sensu bo farmaceuta to nie jest pani w okienku ani ekspedientka w sklepie. Żeby wykonywać ten zawód należy mieć przede wszystkim wiedzę z zakresu medycyny, więc byle kto nim być nie może. Nie mówiąc już o bardzo ciężkich studiach, w które, żeby skończyć, trzeba naprawdę ogrom wysiłku włożyć. Wciskając więc pacjentom (tak, bo klienci apteki to PACJENCI, a nie klienci w zwykłym sklepie) produkt, którego sami by nie polecili tak naprawdę, tracą na swoich kompetencjach i wiarygodności, a farmaceuta, podobnie jak lekarz, to osoba zaufania publicznego (a przynajmniej tak powinno być). Dla wszystkich liczy się tylko kasa i nic więcej. Koncerny farmaceutyczne to jedna wielka mafia i nie chodzi im o dobro pacjenta, lecz o to, żeby liczba zer na koncie się zgadzała. Tragedia.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
11 października 2012 o 1:06

Toteż droga autorko napisałam, że szalę goryczy na pewno przeważył brak kultury, ot co. Pod tym względem wcale się nie dziwię.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
10 października 2012 o 17:18

CytrynowaTrawa, nie w każdej klinice jest czas na to, żeby siedzieć przy kawie i czytać regulamin NFZ. Wyobraź sobie, że np. u nas pani z recepcji nie tylko dzwoni do pacjentów, odbiera telefony, ale również wykonuje masę innych czynności, które również są pracochłonne. Przynajmniej u nas tak jest. Poza tym ja nie mówię o szkoleniach ze strony NFZ w kontekście tego, jakie papiery musi przedłożyć pacjent, ale raczej o całości... U nich co chwila są jakieś zmiany, jakieś chore systemy, kodowanie, ilość dni od jednej wizyty nie może być mniejsza od czegośtam i dużo innych zawiłości. Oni mają tylko wymagania, a i tak można z nimi wyjść jak Zabłocki na mydle. Sewera, u nas w klinice nie ma problemów z brakiem wiedzy dot. NFZ. Poza tym na całe szczęście nasz kontrakt obejmuje jedynie poradnię dziecięcą, więc wszystko ogarniamy i nie ścigamy pacjentów o RMUA.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
7 października 2012 o 23:28

A ja nie widzę niczego piekielnego w tej historii. Sama pracuję na recepcji jednej z klinik w większym mieście i z doświadczenia wiem, że pacjenci, którzy przychodzą ze swoim dziećmi na NFZ są o wiele bardziej roszczeniowi niż ci, którzy grzecznie płacą. To, że pani nie wiedziała, że dowodem ubezpieczenia jest nie tylko RMUA, to na pewno nie jest powód do tego, by ją zwolnić. Niestety nasz kochany NFZ nie dba odpowiednio o szkolenia dotyczące tej kwestii i ma jakieś swoje chore zasady, których trzeba przestrzegać. Najlepiej siedzieć dniami i nocami czytając ich regulaminy... Najgorszym jednak w tej całej historii jest zachowanie pani z recepcji! Nam nie wolno być niemiłym dla pacjenta, choćby on sam był totalnym burakiem. Trzeba zawsze grzecznie i kulturalnie wyrażać swoje myśli, a nie po chamsku i lekceważąco, jak pani z opisu, sądzę, że to przeważyło szalę goryczy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 10) | raportuj
12 czerwca 2012 o 0:18

No cóż... Mogłaś napisać, że przed lustrem nakładałaś krem z filtrem, wtedy nikt nie przyczepiłby się, że malujesz się na basen :D.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 19) | raportuj
12 czerwca 2012 o 0:14

Izura, sądzisz, że wytuszowane rzęsy zatkają Ci pory na słońcu? :D

Komentarz poniżej poziomu pokaż

« poprzednia 1 2 następna »