Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

lordvictor

Użytkownik otrzymał bana za: zmyślanie historii, grożenie użytkownikom
Ban wygasa: 2112-03-12 15:08:08
Zamieszcza historie od: 3 marca 2011 - 18:17
Ostatnio: 25 marca 2013 - 17:06
O sobie:

Chcesz poznać pisz gg4517472

  • Historii na głównej: 43 z 250
  • Punktów za historie: 96804
  • Komentarzy: 341
  • Punktów za komentarze: 2605
 

#42520

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Opowiem jak jeden z moich klientów miał dość dziwną sytuację. Zamówił w necie tablet firmy z jabłuszkiem i czekał na kuriera. Kurier miał być około godziny 15-tej. Klient czeka, a tu nic.

Wkurzony wchodzi na stronę internetową firmy i widzi przesyłka doręczona. Ki diabeł??? Dzwoni do firmy, że nic nie ma, a ci że przesyłka doręczona, około godziny 12-tej.
Dobra, jakim cudem, skoro facet był w domu od 14-tej.
Ale chwila, jest kamerka przed domem ;-) Odpala nagranie. Jest 12:17 i podjeżdża kurier. Dzwoni do drzwi i nikogo.
Po chwili bierze, kładzie za bramą i podpisuje się w tym swoim notatniku. No i odjazd.
Przesyłkę zabrał jakiś dzieciak.

Skarga złożona, ciekawe jak kurier zareagował na przekazane nagranie.

Kurier

Skomentuj (25) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 886 (928)

#42158

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Jak pisałem w poprzedniej historii o Matce roku ludzie robią się coraz bardziej debilni. Otóż jak wyszliśmy z tej kancelarii mój przyjaciel opowiedział mi o sprawie jaką prowadził.

Pewne małżeństwo miało problem z powiększeniem rodziny, ale w dzisiejszych czasach można coś z tym zrobić i zrobili. Inseminacja od dawcy. Wszystko przez klinikę dość renomowana także o nieprawidłowościach mowy być nie mogło.
Ale małżeństwo się rozpadło, facet złapał jakiś kontrakt w Kanadzie i tam ułożył sobie nowe życie.
Szkoda kobiety porzucona z dzieckiem. Ale jej przyjaciółka wyszukała w internecie, że alimenty od dawcy nasienia może ściągnąć ;-).
Od razu do kliniki i żąda podania danych dawcy.
I tu zaczynają się schody.

1-Dawca podpisuje oświadczenie, że nie chce mieć kontaktu z potomstwem i nie pozwala podawać swoich danych.
2-Biorcy też podpisują odpowiednie oświadczenia w tym zgoda męża na taki zabieg (aby potem nie było, że nie uzna dziecka).

Czyli po prostu pełne zabezpieczenie przed nagłą chęcią bycia rodzicem i nagłą potrzebą alimentów.

Kobieta u dopiero któregoś prawnika otrzymała zgodę, że poprowadzi sprawę.

Klinika dostała taki pozew mój znajomy śmiał się z niego jako prawnik z doświadczeniem.
Pozew:
"Dawca nasienia doprowadził do poczęcia dziecka, co spowodowało rozstanie się z mężem i pozostawienie powódki bez środków do życia. Dlatego wnioskujemy o ujawnienie danych dawcy w celu ustalenia alimentów i stwierdzenie ojcostwa."

Rozprawa nawet się nie odbyła.

pewny pozew

Skomentuj (30) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 785 (849)

#41991

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Właśnie siedzę przy kompie i mimo iż jest 8:30, dziś olewam pracę i mam zamiar się spić.
Jadę na 7 do pracy, wiadomo wóz po nocy trochę zamarzł ale oczyszczony. Mam wprawdzie już opony zimowe, ale wiadomo na osiedlowych uliczkach lód na drodze może być.
Odpalam maszynę i pomalutku jadę przez osiedle. Uliczka tak przyblokowana zaparkowanymi samochodami, że jak dwa z naprzeciwka jadą to trudno jest się czasem wyminąć.
Ale pomalutku jadę prędkość około 20km/h.

Nagle bum, zza innego wozu totalnie znienacka wychodzi mamusia z dzieckiem. Ja po hamulcach ale bum trafiam w matkę i dziecko. No na odcinku 1,5 metra na śliskiej nawierzchni ponad 1200kg w miejscu nie stanie, ba nawet manewru nie miałbym gdzie zrobić.
Od razu wyskakuję co się stało czy trzeba karetkę.
Dla matki nie, bo po ilości kure... i żądań miliarda złotych odszkodowania, kim ona nie jest. Ale córka definitywnie mocno oberwała od wozu.

Jest karetka policja.
Paniusia cały czas wrzeszczy, żem jechał 100km/h i chciałem ją zabić i chce odszkodowania.
Ma jednak pecha. Jak wiecie robię w kamerach i alarmach i niestety na jej niekorzyść mój wóz jest wyposażony w kamerkę drogową wyposażoną w GPS do pomiaru prędkości.
Odtwarzam przy policjancie i widać. Moja prędkość 18km/h. (osiedle ograniczenie do 30 km/h).
I paniusię wchodząca na jezdnię zza innego wozu-dostawczaka.
Nie że się rozejrzała, po prostu wbiegła na jezdnię z dzieckiem, no fakt przedszkole obok.

Paniusia dostała mandat za spowodowanie wypadku, bo weszła w niedozwolonym miejscu, wtargnęła na jezdnię wprost pod samochód (non stop krzyczy teraz na policjantów, że ich zniszczy bo ona jest Alfą i Omegą, a prezydent to jej brat).

Szkoda tylko dzieciaka bo ręka złamana, a ja dziękuję, że mam tę kamerkę i polecam wam (ale bierzcie modele z GPS by była prędkość) i jednocześnie dobrze, że nie jechałem to dozwolone 30km/h, bo pewnie bym obie zabił.

osiedlowa uliczka

Skomentuj (44) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 916 (954)

#41958

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie o pewnym pracodawcy.
Znajomy poprosił mnie o opinie na temat jednego pracodawcy. Znałem go gdyż kiedyś chcieli mnie podkupić, ale jak zobaczyłem umowę powiedziałem do widzenia.
Znajomy dostał jeszcze lepszą umowę niż ja, oczywiście po mojej opinii i przeczytaniu umowy, nie podpisał jej.
Oto punkty.

&1
Wynagrodzenie płatne wg uznania zleceniodawcy może być podwyższone o 100% lub całkowicie wstrzymane.

&2
W ramach zlecenia zleceniobiorca obliguje się do użytkowania samochodu prywatnego w celach służbowych, w zamian zleceniodawca obliguje się do zwrotu kosztów jego użytkowania w kwocie 250zł miesięcznie.

&3
Zleceniodawca zastrzega sobie prawo do wezwania zleceniobiorcy w dni wolne od pracy jeśli wymaga tego interes firmy w ramach wynagrodzenia podstawowego.

&4
Zleceniobiorca nie podejmie pracy w działalności konkurencyjnej lub podobnej przez okres 10 lat po zakończeniu umowy zlecenia pod groźbą kary 50tys złotych.

Oświadczenia do umowy.
1- Nie będę chciał podjąć umowy o pracę tylko zlecenie.
2- Nie będę protestował ani strajkował, bo kara 30tys
3- Mam wymagania co do stroju, który muszę sam zakupić.

Praktycznie umowa niewolnicza.

pewna firma

Skomentuj (18) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 778 (816)

#41863

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kolega z firmy miał nieprzyjemność bycia ukąszonym przez pszczołę. A że jest alergikiem, to walka o życie się rozpoczyna.
Inny kolega z którym akurat był na obejściu terenu, jedzie jak wariat w stronę pogotowia, a tu zatrzymuje go policja.
P- Policja
K- Kolega

P- Panie kierowco dokąd tak prędko?
K- Panie, kolega ma szok anafilaktyczny, muszę jechać na pogotowie szybko bo umrze.
P- Panie kierowco wezwiemy karetkę, a pan zostaje ukarany mandatem 400zł itd.
K- Panie nawet 1000zł ale jedźmy na pogotowie teraz.
P- Karetka wezwana, czekamy. Proszę do radiowozu.

Na miejscu byli by w 2-3 minuty. Karetka była po 12stu i na szczęście mieli odpowiednie leki i kolegę ledwo uratowali.

Cóż, norma do wyrobienia ważniejsza niż życie.

P.S. Mandat został anulowany.

ŁPD Łódź police department

Skomentuj (36) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 937 (979)

#41788

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój kolega jest informatykiem, ma dość fajne zajęcie otóż aktualizuje strony i pełni "wsparcie techniczne średnich firm".
Praktycznie jego praca odbywa się w domu, bo w dzisiejszych czasach wszystko praktycznie może odbywać się przez sieć.
Ma dwie formy wynagrodzenia, albo od wykonanych prac lub od gotowości do nich.
Firmy jakie obsługuje dobierają pod siebie, ale przeważnie wolą płacić za gotowość 24h (od 5zł wzwyż w zależności od zakresu), niż od wykonanych prac.
Ale wiadomo pojawił się Pan oszczędny.

Pierwszy miesiąc współpracy, okazał się piekielny. Tak mocno, że kolega spędził dobre 2 dni w siedzibie tej firmy i jej filiach ale ponaprawiał to wszystko, poaktualizował i super.
Następny miesiąc wszystko śmigało, aż miło. Zero problemów, a jak coś to pomoc zdalna przy jakiejś konfiguracji, ale wszystko w abonamencie za gotowość.
No ale Pan oszczędny po dostaniu faktury wyliczył sobie, nic się nie dzieje, to robimy aneks. Płacimy za wykonane usługi. OK, klient chce, klient ma.

Gotowość zastąpiono fakturą zbiorczą za każdą usługę.
A że nadzór ustał, to nagle zaczęły się problemy. A to jakiś program nie działa, a to ktoś wszedł na dziwną stronę, itd. Wiadomo jak jest z komputerami.
Podobno były nawet głupie zapytania dlaczego CD-Rom nie czyta płyty DVD.
No i oczywiście drobne korekty na stronie internetowej, zmiana ceny, itd.
Faktura opiewała na 8 tys złotych. Może dużo, ale pierdoły do 100zł za usługę dały tyle.

Zapłata przyszła ale jak za gotowość. A na zapytanie i prośbę o zapłacenie reszty, Pan oszczędny przecież tyle miało być, a aneks ma być od tego miesiąca (papier mówi co innego) co teraz ma być.
Sprawa chyba w sądzie się skończy.

pewna firma

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 684 (730)

#41583

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Godzina ok 6:24, stoję sobie na stacji benzynowej w Lublinie i grzecznie popijam poranną kawkę.
Dochodzi to mnie facet i pyta czy nie kojarzę gdzie jest ulica taka i taka. Bo on musi dowieźć towar na 6:30, a jego GPS nie może jej znaleźć. Ale sprzęt nieaktualizowany 4 lata, to może stara nazwa ulicy lub jakaś nowa to jest.

- Ok, daj pan ten adres wbiję w moją i może coś znajdzie.

Biorę i wpisuje, jeszcze zmęczenie po nocnej drodze i wpisałem dokładnie co na kartce było i GPS znalazł odległość 514km.
WTF?
Po chwili się przyjrzałem i zrozumiałem.
Jestem w Lublinie, a facet miał jechać do Lubina.

Jak mu to powiedziałem ugięły się pod nim nogi, zwłaszcza że jechał z Poznania.

Lublin i Lubin

Skomentuj (26) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 869 (923)

#41330

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Mój kolega dostał pismo od pracodawcy i po prostu nie uwierzył.
Jest pracownikiem biurowym, ale załatwia sprawy reklamacyjne i w ciągu dnia wyskakuje na miasto załatwić jakąś drobną sprawę, czy przewieźć dokumenty, próbki do klientów. Po prostu człowiek od wszystkiego.

Co było w tym piśmie w związku z redukcją kosztów? - Już nie będzie mógł załatwiać tego wszystkiego za pomocą wozu firmowego.
Jest to w jego obowiązkach, także jak to załatwi to szefa nie obchodzi, ma być i koniec. Czyli chodziło ewidentnie aby używał prywatnego samochodu na swój koszt.
Ewentualnie firma może zwrócić mu za użytkowanie wozu kwotę 200zł miesięcznie (miesięcznie jeździł około 3 tys km), ale musi zgodzić się na zainstalowanie GPS i oklejenie wozu prywatnego nazwą firmy.
Cóż, powiedział - do widzenia, ja dokładał nie będę.

pewna firma

Skomentuj (22) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 773 (817)

#41314

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Będzie o tym, że w Polsce musisz mieć ogrodzenie.

Jeden z moich klientów właściciel pewnej dużej firmy spełnił swoje plany - chciał mieć dom z małym ranczo. I kupił działkę ziemi dość sporą, 1km na 1km. Ale planował duży dom ogród, stawik (przez kawałek przepływała rzeczka szeroka na 50cm głęboka na 15cm). Ogólnie sielanka.
Plany zrobione, problemem okazały się media. Prąd podciągnąć kilkaset metrów nie problem, ale woda i ogrzewanie już tak.

Ale jakoś plany powstały i wymyślono studnie głębinową, i piec. No i umiejscowiono je w budynku gospodarczym wkopanym w ziemie, aby nie psuć ogólnego widoku.
Teren wstępnie ogrodzono, tzn. postawiono paliki gdzie będzie szedł płot i zrobiono wstępne wykopy pod schowanie zbiorników na paliwo do systemu grzewczego. Oczywiście były informacje "uwaga głębokie wykopy", a samo już miejsce na zbiorniki (jeszcze bez nich) zakryto deskami i folią by ktoś przypadkiem nie wpadł.

Ale wiadomo teren jest i ktoś musi wykorzystać, bo płotu nie ma, a oznaczenia teren prywatny ma w d...e.
I wszedł z krowami by się popasły, no i krowy wlazły na owy wykop, i 3 sztuki wpadły do niego. A dla krowy upadek z ok 3 metrów okazał się niezbyt szczęśliwy.
Policja wezwana, roszczenie o odszkodowanie.

W końcu doszło do zapytania - "a czemu wszedł pan na teren oznaczony uwaga wykopy i teren prywatny"?
Odpowiedź - "bo ja od zawsze tam krowy wyprowadzałem".

rolnik

Skomentuj (27) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 798 (834)

#40927

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Pamiętacie może jak pisałem o aneksie jaki chciała firma abym podpisał?
Kolega który tam został, dziś rzuca wypowiedzenie. Otóż czemu.
Jak wyliczył sobie pensję, powinien dostać 2100zł.
Umowa o pracę plus premia za umowy, jeszcze jakaś prowizja powinna już w tym miesiącu wpaść.
Dostał 1300zł.
Wkurzony idzie do dyrektora oddziału z zapytaniem - WTF czemu tak mało.
Na zapytanie czemu tylko tyle dostał, dyrektor odpowiedział:

- Bo tyle panu wyliczyłem.

Kolejne pytanie, czy mógłby zobaczyć to wyliczenie umowy, że powinna być premia od ilości wg schematu płacowego podpisanego przez każdego pracownika.

- Wyliczenia są tajne i nie może pan ich zobaczyć.

Zaznaczę tylko - w tym oddziale tak jest.
Ale wychuchać pracownika na 800zł i utajnić przed nim samym za co mu płacą a za co nie, bezcenne.

pewna firma

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 635 (687)