mabmalkin ♀

@Day_Becomes_Night: Dla odmiany starsi ludzie w Bolkowie są bardzo mili i pomocni, widok starszej pani pomykającej z balkonikiem i uśmiechem na twarzy na widok "czarnuchów" jest powszechny.

No i ELEGANCKO :D

@MonikaTakaja: problem w tym, że teraz jest pełnia sezonu co wiąże się z brakiem miejsc, a jak już są to za cenę nerki za jedną noc. Na szczęście znajoma nam załatwiła u swojej babci, w jej prywatnym domu.

Mój jest ode mnie starszy o 15 lat, nic nikomu do tego i już nauczyłam się ignorować złośliwości, których obecnie już nie ma po tym jak zauważono, że mam to gdzieś. a na takie portale itp. Po prostu nie wchodzić.

@rodzynek2: Dzisiaj rano dostałam maila, że odesłali mi jeszcze kolejne 20 zł. Telefonu nie odbierają.

@Lynxo: Dla chętnych najwyżej w wiadomości prywatnej mogę podać nazwę i adres willi. Ale nie sądzę że internetowy hejt przez obcych ludzi, którzy tam nie byli (a może byli tylko nie wiedzą?) cokolwiek by zmienił.

@imhotep: też tak uważam. Wśród ocen od kilkuset ludzi tylko jakieś 5 opinii negatywnych. Moja i tak "zginie w tłumie".

@greggor: No teraz już wiem i usiłuję się dobić.

@rodzynek2: Nocowałam wcześniej, jak już wspomniałam. Wtedy nie wystawiłam też żadnej oceny.

@Marr: ZADATEK :)

@Marr: Żebyś wiedział, że się dowiem :D

@Zunrin: Wszędzie gdzie się dało (chyba) już wystawiłam odpowiednią opinię i komentarz.

@pupek86: Mam oba.

@whateva: Sama się zastanawiam, chyba dlatego że w telefonie mi się cały czas ładowało, więc naciskałam kilka razy bo myślałam, że to coś da :D

@katka1110: Nie będziemy sprzedawać domu tylko dlatego, że sami go nie zbudowaliśmy. Teściowa jest stara, ma problem nawet z wejściem po schodach; nam wystarczy, że już teraz pracujemy nad tym, by nie popadł w ruinę. I myślę, że śmiało będę mogła nazwać go również SWOIM domem.

@emigrantka: Przepisanie domu miało miejsce w 2011 roku. Nie jest dorobkiem JEJ ŻYCIA tylko jej śp. męża, który wcześniej mieszkał tam ze wcześniejszą żoną. Dla mnie podział jest jasny: skoro mój P. dostał w spadku swoją część domu, którą się zajmuje, płaci rachunki, która prawnie teraz jest JEGO WŁASNOŚCIĄ, zatem nie widzę powodu dla którego miałaby wyganiać z jego własności jego najbliższych przyjaciół. Gdyby nie on, dom popadłby w ruinę, bo matka zwyczajnie nie ma siły się wszystkim zająć.

@Grejfrutowa: Mieszkam = dorzucam się do bieżących wydatków i rachunków, wybacz ale moje pieniądze i to na co je przeznaczam to moja sprawa. Nie zdajesz sobie widocznie sprawy ile pieniędzy trzeba poświęcić na 3-piętrowy dom o ogromnej powierzchni, do tego ogród, ogrzewanie itd. DOM w spadku JUŻ DOSTAŁ. Połowa należy do niego i tyle. Zaciągnięcie kolejnego kredytu i spłacanie go przez XX lat byłoby głupotą, zważając na to, że ja w moim wieku nie zarabiam zbyt dużo. Moim zdaniem lepiej jeśli odkupimy od Jego siostry tą drugą część (zgodziła się już teraz) to będziemy mieć cały dom dla siebie. Lepsze to niż budowanie od podstaw. A tego domu tutaj nikt ani nie wynajmie ani tym bardziej nie odkupi. @katka1110: Nigdzie nie napisałam, że zarabia najniższą krajową :P. Ale weź pod uwagę, że ja, studiując dziennie w innym mieście i pracując za marne grosze (jak na razie lepiej płatnej pracy nie dostanę), obecnie nie mogłabym rozpocząć z nim budowy nowego domu. Poza tym, pomijając incydenty z teściową nie widzę powodu do budowania czegoś innego, ten jest jak najbardziej w porządku. Btw. Nie widzę związku historii z tym ile zarabia mój facet i dlaczego się nie wyprowadzimy. Gdybyśmy tak bardzo chwieli, to wynajęlibyśmy jakieś mieszkanie w mieście.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2017 o 14:12

@Grejfrutowa: Nie będziemy się wyprowadzać, bo nas na to nie stać. I tak nie pławimy się w jakichś luksusach. Mój facet pracuje 10 lat w tej samej firmie, której oddział jest blisko domu (inny jest np. W Warszawie) i zarabia dosyć dobrze, ale dom z czegoś trzeba utrzymać. Dwa, ludzie całe życie zbierają pieniądze żeby mieszkać we własnym (w tym wypadku połowicznie własnym) domu a nie w jakiejś klitce w mieście. No i trzy, teściowa nie należy do młodych osób, więc mimo wszystko mój P. Musi jej pomagać, nie oddamy jej do domu starców a u jego siostry nie ma warunków by mieszkała. Więc nie wiem czy to takie własne życzenie. No i już jeden kredyt i tak splacamy.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 10 lipca 2017 o 5:51

@bazienka: To nie JEJ dom tylko śp. Jej męża, który SAM zbudował go od podstaw.

@maat_: starość nie radość.

@Crook: Oczywiście że próbowałam, od razu po jej słowach wzięłam herbatę i ciastka i poszłam do jej części. Wyjaśniłam, że przecież nie robimy żadnych imprez, jedynie zapraszamy bliskich znajomych których znamy od lat, zawsze po sobie sprzątamy i nie rozumiem o co jej chodzi, dodałam też że nie chcę z nią mieć takich relacji jak wcześniejsza dziewczyna P. Ona nadal obstawia na swoim, twierdzi że to jej dom i że sobie obcych nie życzy. Muszę po prostu odczekać i zobaczyć jak ta sytuacja dalej będzie się rozwijać. A poza tym, jego ex z góry była nastawiona na bezpodstawną nienawiść do przyszłej teściowej. Ja przez ponad rok mieszkania tam nie miałam z nią ani jednego, najmniejszego konfliktu.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2017 o 19:21

@maat_: 71 lat to już chyba menopauza dawno się zaczęła :P. A do teścia podobno nie była po kilkudziesięciu latach już aż tak przywiązana.

@WolverineX: Ojciec i debil roku, toż to dwa noble.

@tick: tak, Jatomi, piszę to z premedytacją i ostrzegam.

@Hedwiga: sęk w tym,że ja nie mieszkam z rodzicami. Odwiedziłam ich tylko i tato poprosił o pożyczenie auta. Sąsiadki mnie znają, bo wcześniej tam mieszkałam.