Profil użytkownika
mabmalkin ♀
Zamieszcza historie od: | 4 stycznia 2017 - 1:24 |
Ostatnio: | 29 lipca 2020 - 12:59 |
- Historii na głównej: 100 z 109
- Punktów za historie: 18659
- Komentarzy: 551
- Punktów za komentarze: 2996
Zamieszcza historie od: | 4 stycznia 2017 - 1:24 |
Ostatnio: | 29 lipca 2020 - 12:59 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@krystalweedon: Sama maluję portrety na zamówienie, cenę ustalam na podstawie trudności (szczegóły) i wielkości, nie raz nie dwa miałam sytuację, gdy ktoś miał problem z zapłaceniem 80 zł za format A1. Praca to praca, należy się odpowiednia zapłata ;).
Nasze sąsiadki z góry, również studentki, często wieczorami/nocami imprezowały albo- co bardziej uciążliwe- przyjmowały przeróżnych panów. Pewnie na herbatę. Ale te herbatki głośne były... :D My mieszkamy na 3 piętrze, one na 4. Ludzie z mieszkania numer 1 też się skarżą. Rozmowy nic nie dały. O dziwo pomogła kartka, wywieszona na ścianie na każdym piętrze, na parterze (wisi tam tablica korkowa z ogłoszeniami ze spółdzielni itp.), oraz na drzwiach klatki schodowej. Ot tak, że sąsiedzi z całego bloku uprzejmie proszą sąsiadki z mieszkania nr X o cichsze wyrażanie swoich przyjemności w godzinach 1.00-5.00. I że poza tym życzymy wielu uciech oraz dużo zdrowia. DZIAŁA :D
@popielica: Nasza kochana gmina ma podpisaną umowę ze schroniskiem. Odległym o 340 km... .
@Lobo86: Ja absolutnie nigdzie nie kreuję się na tą, co nigdy nic; wspomniałam zresztą o tym wyżej ;) Pamiętam jak w pierwszej gimnazjum kumpel zaczął popalać. Ojca miał bardzo konserwatywnego. Przyłapał raz syna na paleniu, kazał mu wypalić całą paczkę na raz. Oczywiście kolega nie dał rady i zwymiotował przy trzecim papierosie. Do dzisiaj nie pali, a od tamtego czasu robi mu się niedobrze na sam odór tytoniu :D
@Bryanka: Jesteś dużo starsza niż ja, bo ja nawet 25 nie mam (chociaż już niedaleko ;)).
@pasjonatpl: Chyba nie posprzątała, bo sików raczej do worka nie zgarniesz. Oczywiście, że robiłam tak samo jak piszesz- też chodziliśmy do sklepu, w którym praktycznie każdemu sprzedawano fajki lub alkohol. Ale ja nie zamierzam brać udziału w kupnie wyżej wymienionych rzeczy dla dzieciaków.
@Niamh: Pamiętam jak po 1,5 żubra wymiotowałam jak kot, jakieś 16 lat miałam. Mama była początkowo wściekła, że w ogóle coś takiego przyszło mi do głowy, ale później stwierdziła, że karę sama sobie wymierzyłam...miała rację :D Dziwi mnie najbardziej, że dzieciaki które spotkałam mogły mieć (biorąc pod uwagę fakt plecaki z postaciami superbohaterów na plecach) tak mało lat. Jak chodziłam to podstawówki, to przez myśl mi nie przeszło, żeby kogoś prosić o kupienie alkoholu czy tam fajek.
@Lapis: Akurat w tym roku trafił mi się bardzo fajny plan :D przeważnie od 11.30 do 18.00, ale w tamtym roku było przykładowo 7.30-11.00 później przerwa i kolejne zajęcia 14.45-20.30. Wydział mam na zad*upiu, połączeń komunikacji miejskiej mało (jedynie dwa autobusy, tramwajów niet). Nic tylko czekać :D.
@Kitty24: Państwowa. Przepraszam, pisałam szybko i nie przeczytałam drugi raz. Mój głupi błąd.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 21 listopada 2018 o 22:23
@doktorek: Mi tylko chodzi o szacunek i poszanowanie dla CZASU. W kwestii szacunku do człowieka to inna sprawa; nie jest tak, że nie szanuję tej pani.
@kartezjusz2009: U nas w dziekanacie akurat jest jedna miła, pomocna pani. Z tym, że godziny otwarcia dziekanatu to 9.30-13.00, z czego 11.00-12.00 to przerwa dla pań w dziekanacie, zatem kolejki jak za komuny. A i otwarty jest od wtorku do czwartku.
@kasmo: No tak, bo Ty nigdy w życiu niczego nie zgubiłaś ;). Pierwszy raz w życiu zgubiłam dokument, faktycznie głupota.
@dmd: Niby "tylko" 50 zł, ale lepiej mieć niż nie mieć ;).
@dmd: Pytałam o to od razu, ale podobno nie ma takiej możliwości.
Szkoda, że teraz szpital w Polanicy nie spisuje się na medal... Dobrze, że trafiłeś na czas ich świetności.
@jkniepremier: albo po ciemku :D
edit: Dopiero dwa tygodnie temu dostaliśmy list od Kurii. Ksiądz z mojej historii ma odprawić mszę i nas przeprosić. Poza tym nie zostały wyciągnięte wobec niego inne konsekwencje.
@Hachimaro: Rozumiem Cię :) Lubię czytać książki, jeżdżę na motocyklu, uwielbiam gotować, lubię przebywać wśród ludzi, gram na basie i gitarze elektrycznej, w gry komputerowe też gram ... Ale kurdę, jak już zaglądam do telefonu podczas posiłku w barze, będąc sama, to jestem ASPOŁECZNA :v Cudownie.
Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 2 sierpnia 2018 o 0:11
@PiekielnyDiablik: Nie jestem tym typem osoby, która poza telefonem świata nie widzi. Powiem Ci więcej- mam go, więc korzystam. Nie tylko z opcji pisania smsów i rozmowy z innymi ludźmi. Jeżeli jednak byłaby sytuacja, w której nie mogłabym korzystać z telefonu W OGÓLE przez długi czas, nie miałabym nic przeciwko. Bardzo lubię czytać książki i mam wiele innych zainteresowań zdecydowanie wykraczających poza siedzenie z nosem w telefonie. Ale jakim prawem jakaś baba ma się do mnie odzywać w taki sposób, gdy spędzam przerwę tak jak JA będąc SAMA chcę? I w ogóle się wtrącać w momencie gdy nic jej nie robię? Żadnym. Więc nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
@dzien_dobry: Wibrator przecież dla ludzi, więc czemu by z niego nie korzystać? W tym wypadku była to tylko maszynka do paznokci, ale zwyczajnie poczułam się nieswojo, gdy zwrócono mi taką uwagę przy obcej osobie. Mogła przecież zapytać mnie w cztery oczy.
@Hachimaro: Gdyby nie fakt, że teraz będzie mój ostatni rok (plus umowa na mieszkanie itp.), to wierz mi- odeszłabym. Sam kierunek jest ciekawy, zdarzają się czasem wykładowcy, którzy do przedmiotu podchodzą "z pasją". Ale traktowanie studentów jak przedmioty (nie tylko w kwestii praktyk) najbardziej mnie denerwuje.
@BlackVelvet: Miodek byłby dumny :D Ale ona pewnie nie wie o jego istnieniu.
@GlaNiK: Póki co- jeszcze nie podłożyli :D
@Czychacz: Wiesz, zasadniczo jakbym się uparła, to na moim terenie, odpowiednio odgrodzonym, bez sąsiadów dookoła mogłabym sobie nawet nago paradować i nikomu nic do tego :D
Mój kuzyn wytrwał w tym TRZY LATA... Wcześniej miał swoje hobby, chodził po górach, podróżował, może nie był wówczas bogaczem, ale żył dobrze. Nie wiem czy u Ciebie też tak było, ale w jego wypadku nie mógł się np. związać z osobą z poza "sekty", a jeśli tak się stało, to musiał z dziewczyną przychodzić na spotkania i namawiać ją do pracy w tejże firmie. Jak zaczynał to w trzy miesiące schudł 23kg. Całe szczęście, że z tym skończył.