Profil użytkownika
misguided
Zamieszcza historie od: | 29 grudnia 2012 - 20:38 |
Ostatnio: | 22 kwietnia 2021 - 7:06 |
- Historii na głównej: 79 z 123
- Punktów za historie: 13900
- Komentarzy: 244
- Punktów za komentarze: 1315
Zamieszcza historie od: | 29 grudnia 2012 - 20:38 |
Ostatnio: | 22 kwietnia 2021 - 7:06 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@TakaFrancuska: Niestety serwis nie ma nazwy,po prostu- naprawa laptopów w Poznaniu
Całkowicie sie zgadzam z Toba, ja od razu po rozpoczęciu studiów zaczelam szukać pracy, aby miec pieniadze na własne wydatki (wiadomo, rodzice opłacają mieszkanie i media w nim, a to sporo wynosi). Moja siostra niedawno stwierdziła ze zabieram od rodzicow za duzo pieniędzy, ale nie ma zamiaru pracować w "jakiejs głupiej pracy, która nie da mi jakichkolwiek umiejętności do mojego zawodu" (czyt dorywczej np w McDonalldzie), woli na studiach po prostu wyciągnąć od rodzicow pieniadze na swoje zachcianki (a ma ich sporo). Ostatnio, gdy była u mnie na tydzien to dziwiła sie, ze tak duzo pieniędzy wydaliśmy na same jedzenie.
@zmywarkaBosch: niee prawo jazdy zdałam, jak widac chyba Tobie przyniósł internet
@zmywarkaBosch: nie, ogólnie to samochód lewitował, a chłopak miał skrzydła i latał dookoła;)
@Rak77: niestety znam wiele wąskich dróg, ale na żadnej nie wiedziałam ograniczenia prędkości do 40 km/h. Jest to droga przedwojenna, jak widac Niemcy przed wojna mieli inne standardy:)
@Rak77: widac ze nie jeździsz po drogach poza dużymi miastami- drogi tam nie maja 7 m, czasem bywa ze na niektórych trudno jest sie wyminąć z innym osobowym samochodem, na tej tak samo, trzeba zjechać maksymalnie na prawo aby nie zachaczyc mijanego samochodu. Także gdy jakiś samochód sie zatrzymuje nie staje idealnie przy poboczu.
@Toki221: ja go nie wyprzedzalam tylko omijalam, miał otwarte drzwi ktore nachodziły na mój pas. Miałam włączone krótkie światła- zawsze sie pilnuje z tym bo sama wiem jak łatwo jest oślepić innego kierowce
@Armagedon: tez mi sie tak wydaje, ale chociaz mógł zamknąć drzwi, a po tym jak gwałtownie skręciłam aby go ominąć to chyba zdał sobie sprawę ze jednak nie widzialam
@Zeus_Gromowladny: Czy napisałam, że to jedyne mieszkanie do oglądania? Opisywałam jedną sytuację, która dla mnie była piekielna, związana z jednym mieszkaniem
@notaras: to sklep ma zagwarantować nam wszystko co jest potrzebne, na żadne inne sklepy nie woziliśmy swoich drabin, bo to sklep ma zagwarantować, a bardziej tutaj chodzi o to, ze pracownicy sklepu czepiają sie ze wolno wszystko idzie, mimo ze wczesniej informowaliśmy o tym ze za mało drabin zeby szybko szło. Po drugie, nie zawsze tak jest, nowy towar czasem trzymany jest na magazynie, w następnie wynoszony, ale nie cała kupka 20-30 bluzek, tylko w tym sklepie Max 10, wiec reszte ciuchow upychają, pozniej juz tylko pracownicy zachodzą na magazyn i szukają odpowiedniego rozmiaru, którego brakuje, oni tez musza męczyć sie z wyciąganiem, a pozniej z wkładaniem ubrań.
Specjalnie nie podałam nazwy, nie ma to wpływu na produkty w nim sprzedawane, a chyba nie wszędzie są takie osoby :)
@8400111: Ja uważam, ze nawet jeżeli jedziemy po jakich sklepach, to powinnismy ich nazwę zachować dla siebie, jedynie jeżeli na prawdę ma wpływ na produkty to co jest omawiane to lepiej podac.
@KoparkaApokalipsy: Chciałam napisać to, że ledwo radzę sobie z walizkami, a facet z ulotkami i tak leci, aby je dać.
@jeery22: W moim bloku mieszka wiele starszych ludzi, a poczta oddalona jest o 10-15 minut spacerkiem, nie dojeżdżają tam żadne autobusy, więc starszy człowiek miałby problemy z odebraniem listu, zwłaszcza, że po drodze są dwa dosyć ruchliwe przejścia dla pieszych i tunel pod ulicą, ze stromymi schodami i bez żadnej windy
@turbiniak towarzysza, ale oni głownie maja za zadanie aby sortować nieskany, albo rzeczy uszkodzone, przez większość inwentaryzacji siedzą i gadają sobie, albo liczą mięso, sery, owoce i warzywa (często wtedy sprzątają gabloty w których sie znajdują te rzeczy). Po skończeniu liczenia wszystkiego na sklepie każdy dobiera sie w pary i sprawdza (głownie liczy w głowie) ilośc produktów w jeden lub dwóch strefach, każdej osoby, ale liczenie przydzielane jest tak, aby osoba wcześniej licząca dana strefę nie sprawdzała ponownie jej. Czasem kierownicy pomagają sprawdzac, ale to rzadkość.
@theg: Przy inwentaryzacjach innych sklepów wszystko było ułożone, a w opakowaniach na pewno nie latały muchy i robaki. Ja nie rezygnuję z zakupów, ale po prostu oceniam sklep, że nie pojawię się w nim bo wolę chodzić do bardziej zaufanych, gdzie nie znalazłam zakurzonych wszystkich produktów, ani z robakami w opakowaniach.
@qaro: W Gdańsku na Alei Grunwaldzkiej, nigdy nie chodziłam do tego sklepu, raz w sieci robiłam zakupy, bo mieli dużo smaków piwa do wyboru ;) jednak zniechęciłam się do całej sieci
@Aviehotels: Z imionami w nazwie :)
@zolwik: Tylko, jak napisałam wcześniej, obowiązkiem sklepu, w którym przeprowadzamy inwentaryzację jest ogarnięcie tych produktów, właśnie po takich upychaniach przez klientów.