Profil użytkownika
misguided
Zamieszcza historie od: | 29 grudnia 2012 - 20:38 |
Ostatnio: | 22 kwietnia 2021 - 7:06 |
- Historii na głównej: 79 z 123
- Punktów za historie: 13900
- Komentarzy: 244
- Punktów za komentarze: 1315
Zamieszcza historie od: | 29 grudnia 2012 - 20:38 |
Ostatnio: | 22 kwietnia 2021 - 7:06 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Retro Pewex | Pewex | Faktopedia | Stylowi |
Rebelianci | Motokiller | Kotburger | Demotywatory |
Mistrzowie | Komixxy |
@HelikopterAugusto: Dlatego po tygodniu usunęłam konto. Trafiłam na kilku całkiem normalnych ludzi, ale kontakt się rozwiał. No i jednak w dzisiejszych czasach liczyłam, że więcej normalnych osób zdecyduje się na portale, bo ciężko jest kogoś nowego poznać na co dzień
@maat_: Nie potrzeba zbok alertu, aby odkryć, że tacy są xD
@Michail: Kilka razy odpisałam, zalali mnie znowu takimi samymi wiadomościami, przekonując, że zmienię zdanie. Dlatego przestałam na nie odpowiadać
@Bryanka: A jeszcze co najgorzej, część z tej grupy nic nie ma do zaoferowania, a sami mają wygórowane oczekiwania wobec dziewczyn.
To jest typowe obwinianie siebie za problemy swojej matki. Powiedziałaś co czujesz i jeszcze się pytasz, czy za mocno Ty nie zareagowałaś? Miałam tak przy moim byłym, aż w końcu zrozumiałam że to on jest problemem, nie ja. Odkąd nie mam z nim kontaktu jest o wiele lepiej, chociaż potrzeba czasu aby zacząć inaczej myślec po tak niestabilnej emocjonalnie osobie
@Nieswiadoma: Przy zamówieniu jedynie podany jest ten jeden kurier oraz odbiór osobisty
@Armagedon: Trzeba wysłać zdjęcia paczki i tego jak to wygląda w środku. Jest zapis, że trzeba sprawdzić paczkę przy kurierze inaczej reklamacja nie zostanie uznana. Tu akurat łatwo byłoby udowodnić u mnie, że nawet moja mama kuriera na oczy nie widziała, bo nic nie podpisywała
@bipi29: Obstawiam, że duży sklep budowlany jednak ma bardziej umowę na wyłączność, pytałam się przy składaniu reklamacji numer 2, niestety nie mogłam dostać paczki innym kurierem;c
@refael72: tłumaczyłam to też w historii, która podlinkowałam. Potrzebowałam zwolnienia lekarskiego dla pracodawcy na czas kwarantanny. Nie mogłam wykonywać mojej pracy zdalnie, a mimo, że pracodawca wiedział, że mam kwarantannę, musiałam wypełnić wszystkie formalności łącznie z L4
Miałam tak samo gdy szukałam mieszkania- napisałam dokładnie czego potrzebuję, jaka cena, jaki metraż, jaka lokalizacja. Nie dostałam ani jednej propozycji spełniającej najważniejsze wymagania.
@Aviehotels: Katar miałam przez pierwszy prawie tydzień, pozostałe objawy pojawiły się po teście na covid gdy siedziałam w domu. Tu jest najważniejsze pytanie, co ma zrobić osoba która ma katar i nie może od tak sobie wziąć dnia wolnego? Lekarz L4 i testu nie zleci jak ktoś ma tylko katar. Nie chodzi tu o siedzenie na słuchawce aby umówić się do lekarza (mam luxmed więc przez internet mogłabym się umówić na wizytę telefoniczną tego samego dnia), tylko o dolegliwości. Co mają powiedzieć osoby, które przechodzą bezobjawowo, a po tygodniu tylko znika im węch? Jedyny kolega, który mógł mnie zastąpić zaczął urlop wtedy. Więc miałam powiedzieć szefowi, sory, nie przyjdę bo mam katar? Jakie rozwiązanie widzisz w tej sytuacji? Wychodziłam tylko do pracy, do której jechałam swoim samochodem, siedziałam w swoim biurze. Jak tylko z niego wychodziłam nakładałam maseczkę i trzymałam odstępy od innych. Do sklepów nie wychodziłam, bo nie potrzebowałam- przed pojawieniem się kataru zrobiłam zakupy na cały tydzień. Wydaje mi się, że to nie przez takich ja mamy tyle zarażeń, tylko przez to jak wygląda choroba i jej objawy. Każdy obecnie może być zarażony, a nie zdawać sobie z tego sprawy. Powinni wszystkich nas pozamykać w takim razie, skoro bywa, ze osoba chodzi wszędzie, zaraża bo NIE MA ŻADNYCH OBJAWÓW, a po tygodniu traci węch.
@maat_: Według mnie też:D widocznie nie dla wszystkich
@Michail: Powiem szczerze, że początek jego monologu bardziej mnie bawił, jak zabrał się za wyzywanie to go zablokowałam
@PsychopathicCountess: Mimo, że nigdy nikomu nie życzę źle, to uważam, ze osoby, które nie traktują wirusa poważnie powinny na niego zachorować. Każdy przechodzi to inaczej- mam znajomych około 30 którzy mieli gorączkę i tydzień leżeli w łóżku, inni mieli tylko brak węchu i smaku, a jeszcze inni nie mogli się ruszyć przez 3 tygodnie z łóżka i wzywali karetkę bo nie mogli oddychać. Obecnie nawet widzę po sobie, że mimo, że przeszłam tą chorobę lekko, to nie mam aż takiej sprawności fizycznej- wdrapanie się na schody w metrze jest dla mnie dosyć ciężkie i czuję, że mam wtedy problemy z oddychaniem.
@Aviehotels: Więc każdy kto ma lekki katar ma siedzieć w domu na tyłku, albo dzwonić do lekarza? Niestety w pracy nie mam możliwości pracy zdalnej, więc nie miałam jak siedzieć na tyłu. A po tym jakbym lekarzowi powiedziała, że mam katar i potrzebuje L4 to chyba by mnie wyśmiał
@Morog: grypy? Polecam zachorować, mimo że przechodziłam łagodnie to głowa bolała mnie przez cały tydzień tak, że nawet tabletki nie pomagały, czułam ból w oczach i że moje wnecznosci są gorące. Dodatkowo wystarczyło się przejść po mieszkaniu a już musiałam odpocząć. To nie jest jakaś delikatna choroba, której nawet nie poczujesz. Polecam powiedzieć to osobom w szpitalach, chociaż może też uważasz, tak samo jak jedna artystka że to sami statysci
@Puszczyk: Tak jak pisałam wyżej, sanepid ma obowiązek nałożyć na daną osobę kwarantannę, zmieniło się to ostatnio, żeby nie obciążać lekarza rodzinnego. Wszystko to się dzieje po tym jak sanepid otrzymuje wynik pozytywny testu, nie ważne czy z nfz czy z firmy prywatnej. Firmy prywatne mają obowiązek wysyłania od razu wyników pozytywnych do sanepidu. Więc albo firma nie wysłała mojego testu, albo sanepid w Warszawie przez natłok chorych nie ma czasu aby zająć się wynikami prywatnymi. Po drugie, nie miałam informacji żadnej na panelu pacjenta o tym, ze robiłam jakikolwiek test na koronawirusa, nie miałam informacji o kwarantannie. Nie zmienia to jednak faktu, ze próbowałam kontaktować się z sanepidem, aby nałozył na mnie kwarantannę- bezskutecznie.
@Puszczyk: Odpowiem na twoje znaki zapytania. W pracy mamy robione testy N1-STOP-LAMP, czyli testy, które pokazują wynik po 15-20 minutach od pobrania próbki. W pierwszej kolejności mamy robiony taki test, jeżeli on wyjdzie pozytywnie, zostaje pobierana próbka do testu RT CPR. Wynik drugiego testu dostałam po 24 godzinach, jednak już po pierwszym teście pani zaleciła mi kwarantannę. Po drugie, prywatna firma ma obowiązek od końcówki października informować sanepid o pozytywnym teście na koronawirusa. Słyszałam o tym i od pań pobierających wymaz i czytałam na stronie ministerstwa i dowiedziałam się o tym na infolinii. I niestety, moja firma ma umowę na wykonanie testów a nie ich konsultacje. Według tego, co dowiedziałam się, tylko sanepid i lekarz z przychodni rodzinnej może wystawić L4 w związku z kwarantanną i skierować daną osobę na nią. Po tym, jak skończę kwarantannę to pracodawca, chcąc się upewnić czy już jestem zdrowa wysyła mnie ponownie do tego samego laboratorium na kolejne badanie. Jednak tak działa to u mnie w pracy. Osoba, która przejdzie kwarantanne nie ma obowiązku przechodzić ponownie testu.
@maat_: Mnie też, zawsze staram się być na czas. Jednak wiem, że są rzeczy, na które można i wypada się spóźnić, mam znajomych, którzy jak zawsze robią domówkę to jakieś 30 minut po godzinie kiedy miała się rozpocząć kończą przygotowania. Ale to chyba trzeba wybadać gdzie osoby, które zapraszają wolą aby wszyscy się spóźnili.
@Kitty24: Bardziej myślałam, że mógł być kac;D jednak jeżeli chodzi o zdradę, to wątpię, aby kiedykolwiek jakkolwiek mnie zdradził. Nie wyglądał jakoś dobrze, a dodatkowo strasznie nie potrafił rozmawiać z dziewczynami. Na swoją obronę powiem, że byłam młoda i głupia jak się poznaliśmy i bardziej połączyła nas wspólna miłość do gier
Mam podobnie u mnie w pracy. Pracuję w mediach, ostatnio w programie na żywo w studiu był gościem pewien polityk. 2 dni po programie okazało się, że polityk ma koronawirusa. Kogo wysłali na kwarantanne? Prowadzącą (która z nim rozmawiała) oraz makijażystkę. A inne osoby przebywające w studiu? Przecież nie siedziały z nim aż tak długo, co z tego, że i prowadząca i makijażystka pracowały te 2 dni normalnie. Jakby wysłać więcej osób na kwarantannę to trzeba by było znaleźć kogoś na zastępstwo, więc wydaliby więcej pieniędzy
@Alessia: Rozumiem, że się boi, ale czy to, że jedna osoba zachowała się nie fair to znaczy, że inni też? Każdy zupełnie inaczej korzysta z wody. Ja mieszkałam z 2 osobami, współlokatorka uwielbiała długie kąpiele (do których dolewała co chwila wody, aby była ciepła) i długie prysznice, przez to, że miała długie włosy, potrafiła brać prysznic 30-40 minut. Ja od czasu do czasu brałam kąpiele, a tak to 10-15 minut prysznica, ale za to mam dużo roślinek i trochę litrów na tydzień tej wody na nie szło, współlokator za to, zawsze brał szybkie prysznice, nie miał roślinek. We trójkę mieliśmy dzbanek z filtrem, więc też piliśmy wodę z kranu. Właściciel tamtego mieszkania podał ile było normalne zużycie i takie, które go zaniepokoiło. Sprawdziłam u mnie, w przeliczeniu na jedną osobę, to u niego ta dziewczyna bardzo mało zużywała wody xD
@Habiel: Trafiłam na pełno mieszkań z łazienką w kuchni (przy jednej ścianie kuchenka, a na przeciwko wanna i kibelek za zasłonką i komentarz w ogłoszeniu "na początku taka kuchnio łazienka może wystraszyć, ale wystarczy się przyzwyczaić", co najlepsze, mieszkanie dosyć spore więc to tylko oszczędność właściciela pokazała, że nie chce zrobić "normalnej" kawalerki z oddzielną kuchnią i oddzielną łazienką), z mikro łazienką (jak w autobusach), gdzie był kibelek, a prysznic stał w 9 metrowym pokoju, w którym była też kuchnia. Widziałam też dużo mieszkań w piwnicy, oraz mikro kawalerek wielkości 12 metrów, z własną kuchnią, ale z jedna wspólną łazienką na 10 mieszkań xD ludzie potrafią być takimi Januszami biznesu.
@janhalb: Prawda, nawet nie myślałam o tym, aby wpłacać im jakiekolwiek pieniądze. Jednak było to bardzo uciążliwe, jak dzwonię pod 10 numer, pytam się o opłaty, lokalizację, chwilę zajmuje rozmowa o mieszkaniu, a gdy tylko z mojej storny pada pytanie o oglądanie dowiaduję się, że zmarnowałam te kilka minut aby usłyszeć, ze mam zapłacić przed oglądaniem
@Balbina: Całkowicie normalne- ja w większości przypadków miałam albo pobierana zaliczkę za media, która była rozliczana po podpisywaniu nowej umowy (umowa na rok czasu) i wtedy albo my dopłacamy, albo właścicielka nam zwraca, albo właścicele prezentowali dokładne rachunki. Nie byłabym zdziwiona, gdyby nie właściciel z komentarza chciał pełną, określoną sumę z mediami już jako całość. Przyznał się jednak, że za media płaci dziewczyna oddzielnie, ale na umowie ma zapisek, że ma sama tylko tam mieszkać i zastanawiał się, czy ona go nie oszukuje. Pytał się każdego w komentarzach kto ile wody zużywa, snuł podejrzenia i oskarżenia, zamiast zwyczajnie zapytać się dziewczyny