Profil użytkownika

mofayar
Zamieszcza historie od: | 12 stycznia 2020 - 22:45 |
Ostatnio: | 26 czerwca 2025 - 14:31 |
- Historii na głównej: 16 z 19
- Punktów za historie: 2569
- Komentarzy: 130
- Punktów za komentarze: 1049
Zamieszcza historie od: | 12 stycznia 2020 - 22:45 |
Ostatnio: | 26 czerwca 2025 - 14:31 |
Zobacz też inne serwisy:
|
|||
Pewex | Faktopedia | Stylowi | Moto Memy |
Demotywatory | Mistrzowie |
Wiadomo, że używanie karty jest wygodniejsze, ale tego właśnie chcą banki, korporacje i Unia Europejska - żeby ludzie całkowicie przestali korzystać z gotówki i można było ją oficjalnie zlikwidować. Nastepnie wprowadzą cyfrową walutę z terminem ważności. Nowoczesna forma niewolnictwa.
Tak się dzieje ze wszystkim, czym zarządzają aparatczykowie z nadania politycznego, a nie ludzie znający się na swojej pracy. Tak jak napisałeś, na obiektach prywatnych jest inaczej. Prywatna firma chce zarabiać, więc dba o to żeby wszystko działało jak należy i klienci byli zadowoleni, a tu pewnie rządzą pociotki władz miejskich i mają wszystko w dupie, bo im się hajs zawsze zgadza.
Ogólnie to obowiązek segregowania śmieci nie wynika z troski o środowisko, tylko z troski firm recyklingowych o swoje pieniądze. Firmy zajmujące się przetwarzaniem odpadów zarabiają na tym gigantyczne pieniądze, śmieci to jest żyła złota. Niestety nie na wszystkich śmieciach da się zarobić, a gdyby firmy miały same segregować to co ludzie wyrzucili, to musiałyby zatrudnić pracowników i im zapłacić. Bardziej opłacało im się zapłacić politykom, by wprowadzili prawo nakazujące ludziom segregację odpadów. Teraz frajerzy odwalają brudną robotę za darmo, a cwaniaczki trzepią kasę. Akcja propagandowa pod tytułem "Bo planeta, bo środowisko" zadziała dobrze i ludzie się cieszą, że wykonują nieodpłatną pracę dla firm recyklingowych.
"I gdy powiedziałam im, że te drobne remonty kosztowały nas już 60 tysięcy, a na wymianę czeka cała elektryka, która oszacowano na 25 tysięcy, to nadal twierdzili że to super i "ich kredyty wychodzą więcej"." No i mają rację. Mieszkania większe niż jednopokojowa kawalerka w średnich miastach zaczynają się od 300 tysięcy, a w większych pół miliona. Ty dostałaś ziemię i dom za darmo, a włożyć musisz tylko 85 tysięcy. Nie wiem skąd te gorzkie żale, ale sprawiasz odrwanego od rzeczywistości bananowca.
Strasznie kutasiarskie zachowanie ze strony kolegów, aż się prosiło o batożenie. I jak widać, chłosta pomogła.
Z kobietami niewarto wchodzić w dłuższe związki i złożone relacje. Więcej jest z tego złego niż dobrego, a z czasem proporcja zmienia się tak, że zostają same złe rzeczy. Kobieta jest fajna tylko na początku, wtedy daje z siebie to co najlepsze. Później, kiedy już poczuje że jesteś jej, to przestaje się starać, przestaje cię traktować jak mężczyznę i zmienia się w grażynę. Najlepiej jest spotykać się, randkować, miło spędzać czas, ale bez żadnego zaangażowania uczuciowego i budowania zależności. Zawsze kończy się to tak samo. Żadna wagina nie jest warta tego, by się tak męczyć. Dopóki jest fajnie, to czerpać z tego ile można, a jak zaczyna się robić ujowo, kobieta przejawia pierwsze oznaki zgrażynienia, to nara i następna. Ewolucje relacji z kobietą dobrze przedstawia poniższy diagram: https://i1.jbzd.com.pl/contents/2025/03/normal/1wwb5Kff2BYtJg56ms59U6RZyySXB5mz.png
@Yksisarvinen: no to mnie oświeć i powiedz jakie ty widzisz inne wyjście z sytuacji, kiedy od samego początku kobieta cię terroryzuje i nie uznaje kompromisów. Szedłbyś dalej w taką relację?
@Yksisarvinen: to ty byś po dwóch miesiącach znajomości wziął sobie na głowę kobietę z dwójką dzieci, której tak naprawdę nie zdążyłeś jeszcze poznać, na jej rozkaz odwoływałbyś swoje plany i robił wszystko co ci każe? Jeśli tak, to ty nie jesteś facetem, tylko simpem, beciakiem i desperatem.
U mnie w technikum mieli takiego kobla na punkcie zamykania szkoły, że na przerwach nie chcieli nawet 19-latków z ostatnich klas wypuszczać i tłumaczyli to tym, że w czasie lekcji szkoła za nich odpowiada i jak coś się komuś stanie, to szkoła poniesie odpowiedzialność. Chłopaki powiedzieli, że są dorośli i odpowiadają sami za siebie i będą wychodzić kiedy chcą, a jak im nie otworzą drzwi, to oni wezwą policję, że szkoła ich bezprawnie przetrzymuje wbrew ich woli. Na takie dictum zmiękła szkole rura i pełnoletnich uczniów wypuszczali normalnie.
Postawa tej pierwszej ewidentnie była spowodowana jakąś traumą z przeszłości. Ktoś ją musiał kiedyś skrzywdzić. Na trzeźwo nie potrafiła się przełamać, a po alkoholu była wyluzowana i puszczały blokady psychiczne.
Czyli to ty byłeś tym, który realizuje najgłupsze pomysły kolegi... :D
@Attentat: myślałem, że każdy kto dorastał w latach 90 ma takie wspomnienia. No, chyba że był jakimś dziwakiem, nie miał kolegów, a z domu wychodził tylko do szkoły i to jeszcze mama go odprowadzała, a potem odbierała.
Hahaha, coś pięknego :D Nie wiem, co lepsze - twoja historia, czy sraka w komentarzach. Nareszcie trochę finezji i polotu na tej smutnej jak p**da stronie. Dawaj wincyj.
"Na odchodne powiedział jej, że się nie starała, aby go oczarować, uwodzić, zaniedbała się i jest nudna i w ogóle jego zdrada to jej wina." Ale w długich związkach tak niestety często bywa, że kobieta przestaje się starać. Staje się rozlazła, zblazowana, leniwa i marudna. Nic jej się nie chce, na żadną wspólną aktywność nie da się namówić, sama też niczego nie zaproponuje, a nawet porozmawiać się z nią nie da normalnie, bo gapi się ciągle w telefon i odpowiada na oczepnego. Seks to już kompletna mogiła, bo żadnego uwodzenia, seksownej bielizny, nic, tylko od niechcenia rozłoży nogi albo wypnie dupę. Każdy w dłuższym związku to zna. Najlepiej obrazuje to poniższy wykres. https://i1.jbzd.com.pl/contents/2023/08/normal/yoZ028AVUmuXEZxpE8Hq1A1X383aZRme.png
Kilka tygodni temu była tu historia o "braciach ze wschodu" i mimo wysokiej oceny na plusie, admin wywalił ją do archiwum. Ciekawe czy twoja też poleci. Jeśli tak, to znaczy że cenzura na tej stronie osiągnęła już iście stalinowski poziom.
"Po dziś dzień się zastanawiamy jakim cudem deweloper zmieścił tam tak duży budynek" O tak, te k***y potrafią. U mnie w mieście jest piękne osiedle zbudowane w PRL. Duże odległości między blokami, ilość miejsc parkingowych więcej niż wystarczająca i mnóstwo zieleni. Trawniki takie duże, że to bardziej łąki i polany, niż trawniki. Niestety od kilku lat sk*****syn deweloper knuje jak tu w wolne przestrzenie powciskać bloki. Mieszkańcy protestują, a miasto póki co nie podjęło decyzji. Niestety obawiam się, że to kwestia czasu aż ch*j posmaruje komuś w radzie miasta i piękne, idylliczne wręcz osiedle zmieni się w kolejne Kowloon City.
@Eander: @iks: jak to pięknie ujął Saint-Exupery w "Małym księciu" - jesteś odpowiedzialny za to, co oswoiłeś. Jak ktoś decyduje się wziąć pod opiekę zwierzę, to ma się nim opiekować. Opisana w historii dziewczyna to rozumie i szacunek jej za to. A jak ktoś twierdzi, że w porządku jest zabić kota albo psa, bo szkoda pieniędzy na leczenie, to powinien mieć dożywotni zakaz posiadania zwierząt.
Napisz to jeszcze raz jak już wytrzeźwiejesz.
@HelikopterAugusto: oprócz tego, że są ponad prawem, to są też lepiej, ulgowo i priorytetowo traktowani przez państwo polskie. Jakiś czas temu Ukrainiec zadzwonił na straż pożarną, bo mu telefon wpadł do stawu. Straż wysłała jednostkę z łodzią i specjalistycznym dronem podwodnym by szukać w stawie utopionego telefonu Ukraińca. Czy dla Polaka zrobiliby to samo? Nie wiem, choć się domyślam.
@Face15372: czyli nie przeszkadza ci dzielenie ludzi na lepszych i gorszych pod względem narodowości i to, że jedni mają coś za darmo, a inni muszą za to płacić?
@Rumpersztycka: może lecieli gdzieś w granicach UE.
"On na to, że jego żona i teściowie tak zdecydowali" Chłop się wj*bał na amen, tylko jeszcze o tym nie wie. Teraz już zawsze i o wszystkim w jego życiu będzie decydować żona z teściową. Biedny, żałosny frajer...
@Attentat: wyszli z wesela, bo kolega ich oszukał. Nikt nie lubi być oszukiwany.
A jakby zapytał bezpośrednio to byś się zgodziła?
@mama_muminka: to jest sensowny argument, bo wytyka hipokryzję wielce oburzonych. Polecam eksperyment, robię go przy każdej okazji jak rozmawiam z kimś, kto mnie nie zna i zawsze jest taki sam rezultat. Gdy natknę się w dyskusji gdzieś na żywo na jakiegoś wojującego ateistę, który wyzywa na wierzących, to mimochodem wspominam, że jestem wierzący (to nieprawda), a on nakręca się jeszcze bardziej. Mówi jaka to religia jest głupia, jacy wierzący są zacofani, itd. Jak już się rozkręci do pełnych obrotów, to mówię: - Jestem wierzący i zawsze będę wierzył w Allaha. Ło panie, jaki wtedy następuje zwrot akcji. Gość najpierw zaczyna przepraszać za wszystko co mówił, tłumaczyć że on to o katolikach mówił, a muzułmanów to on szanuje, że religia jest ważna, itd. Polecam spróbować, beka nieziemska :D Muszę jeszcze spróbować udawać Żyda, to wtedy chyba mnie po dupie będą całować :D