Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

mofayar

Zamieszcza historie od: 12 stycznia 2020 - 22:45
Ostatnio: 11 czerwca 2025 - 15:45
  • Historii na głównej: 16 z 18
  • Punktów za historie: 2493
  • Komentarzy: 130
  • Punktów za komentarze: 1049
 
poczekalnia

#92156

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
W nawiązaniu do historii o idiotach, którzy zamykali basen z powodu wyimaginowanej burzy.

Byłem sobie nad morzem, środek lata, gorąco, pluskam się na strzeżonym kąpielisku razem z setką innych ludzi, a tu nagle gwizdy ratowników, czerwona flaga i wszyscy mają wyjść z wody. Pierwsza moja myśl:

- O kurła, rekin! Jak w "Szczękach"!

Ale zaraz, przecież jesteśmy w Polsce nad Bałtykiem, tutaj nie ma rekinów, najwyżej meduza cię może poparzyć. Idę do ratownika i pytam, co się stało. Mówi:

- Jest silny wiatr i duże fale, będzie sztorm.

Patrzę na morze, potem na niebo, potem znów na ratownika, robię wielkie oczy i zastanawiam się, czy to mnie czy jemu słonko za mocno przygrzało, bo ewidentnie jeden z nas ma omamy. Pogoda jest identyczna jak dzień wcześniej, fale i wiatr takie jak zawsze, niebo prawie bezchmurne oprócz kilku niegroźnych cumulusów... Gdzie on tu zapowiadający się sztorm widzi? No ale nie ma sensu dyskutować, pewnie takie informacje dostał i taki rozkaz, żeby zamknąć plażę.

- A jak sobie poza teren strzeżony pójdę, to mogę wejść do wody?
- Tam to może się pan nawet utopić, jeśli pan chce.
- Dziękuję.

Poszedłem, a wraz ze mną wspomniana setka ludzi. W efekcie strzeżone kąpielisko stało puste, wszyscy pluskali się 100 metrów dalej, a sztorm nie przyszedł ani w tym czasie jak byłem na plaży, ani przez resztę dnia, ani w nocy, ani na następny dzień, ani do końca mojego pobytu tam.

Skomentuj (5) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 54 (80)

1