Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

ocelota

Zamieszcza historie od: 19 stycznia 2011 - 3:34
Ostatnio: 13 marca 2023 - 22:41
  • Historii na głównej: 5 z 7
  • Punktów za historie: 956
  • Komentarzy: 750
  • Punktów za komentarze: 3569
 
zarchiwizowany

#84526

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Krótkie pytanie.
Dlaczego nauczyciel stażysta, zaraz po szkole, który w praktyce jeszcze niczego nie potrafi, ma czelność wnosić o podwyżkę z 1750 netto. Bo skończył studia jak 30% Polaków, wśród których są również pracownicy Biedronek? Nie, młokosie. Każdy z nas zaczynał od prac najgorszych i najgorzej opłacanych. Ty, aż dziw, że nie jesteś pomocą nauczyciela przez te pierwsze 2 lata i powinieneś się cieszyć, że możesz być pełnoprawnym nauczycielem.

I nie stękaj, że musisz podyplomówki z własnej kieszeni. W niebudżetowym świecie jeszcze musiałby prosić o przesuwanie półgodzin, żeby na opłacone z własnej kiesy studia, zdążyć, jeśli są wieczorowo. Jeśli uważasz to za wielką niesprawiedliwość, ten mus uczenia się, to tym bardziej jesteś nieprzystosowanym komercyjnie dzieciakiem, i tym bardziej na więcej niż minimalna nie zasługujesz.

Owszem, pensja dyplomowanego jest śmiesznie niska. Tak jak śmiesznie mała jest różnica pomiędzy takim berbeciem, lat nawet 22, a tym z 30-letnim stażem. Jest nieporozumieniem żeby człowiek, który całe życie podnosił swoje kwalifikacje doświadczeniem (albo i nie, bo leniwce też się zdarzają), zarabiał 1,5 tys. więcej niż człowiek świeżo po szkole.
Moja pierwsza pensja i kilka długich lat później, to były pensje minimalne. Zanim zaczęło się zarabiać normalnie musiało minąć. U Was też.

nauczyciele

Skomentuj (13) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 1 (45)
zarchiwizowany

#84524

przez (PW) ·
| było | Do ulubionych
Krótkie pytanie.
Dlaczego nauczyciel stażysta, zaraz po studiach, który w praktyce jeszcze niczego nie potrafi, ma czelność wnosić o podwyżkę z 1750 netto. Bo skończył studia jak 30% Polaków, wśród których są również pracownicy Biedronek? Nie, młokosie. Każdy z nas zaczynał od prac najgorszych i najgorzej opłacanych. Ty, aż dziw, że nie jesteś pomocą nauczyciela przez te pierwsze 2 lata i powinieneś się cieszyć, że możesz być pełnoprawnym nauczycielem.

I nie stękaj, że musisz podyplomówki z własnej kieszeni. W niebudżetowym świecie jeszcze musiałby prosić o przesuwanie półgodzin, żeby na opłacone z własnej kiesy studia, zdążyć, jeśli są wieczorowo. Jeśli uważasz to za wielką niesprawiedliwość, ten mus uczenia się, to tym bardziej jesteś nieprzystosowanym komercyjnie dzieciakiem, i tym bardziej na więcej niż minimalna nie zasługujesz.

Owszem, pensja dyplomowanego jest śmiesznie niska. Tak jak śmiesznie mała jest różnica pomiędzy takim berbeciem, lat nawet 22, a tym z 30-letnim stażem.

nauczyciele

Skomentuj (4) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: -4 (34)

1