Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

piotrek18tw

Zamieszcza historie od: 27 października 2014 - 10:02
Ostatnio: 14 września 2018 - 20:57
  • Historii na głównej: 2 z 2
  • Punktów za historie: 355
  • Komentarzy: 23
  • Punktów za komentarze: 55
 

#78865

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Historia http://piekielni.pl/78274 przypomniała mi moje starcie z kochaną biurokracją. :D

Kupiłem ja sobie stare, 25-letnie auto - potrzebowałem wyłącznie dawcy maski, błotnika i zderzaka, bardziej mi się opłacało kupić cały samochód. Zapłacone 999 zł (za jeżdżące, ubezpieczone auto z przeglądem), umowa podpisana.

Po powrocie zasuwam do skarbówki po potwierdzenie zwolnienia z PCC.

Urzędniczka (spojrzawszy na umowę, klepie do komputera): Ale tu mi pokazuje, że to auto jest warte więcej, musi pan zapłacić podatek.
Ja: Ale ja za to auto tyle zapłaciłem.
U: Na pewno pan zapłacił więcej, tylko wpisał mniej na umowę, żeby uniknąć podatku.

Ja (złowieszczy uśmiech, wskazuję głową na samochód - urząd nieduży, fasada przeszklona z wylotem na parking, a samochód "charakterystyczny" - czerwony, z zielonym zderzakiem i lusterkami, bez atrapy chłodnicy): Proszę zawołać rzeczoznawcę. Jeśli potwierdzi, że auto jest warte tyle, ile pani mówi, to ja pani go sprzedam za połowę tej kwoty.

Urzędniczka się zapowietrzyła, spojrzała najpierw na złomka, potem na mnie i bez słowa podbiła papierek.

Spodziewałem się, że będę musiał zapłacić, mimo że naprawdę zapłaciłem za auto poniżej ustawowego tysiaka... Ale w momencie bezpodstawnego zarzucenia mi matactwa postanowiłem nie odpuścić tych paru dyszek.

skarbówka

Skomentuj (9) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 243 (263)

#78867

przez (PW) ·
| Do ulubionych
Kiedyś studiowałem. Przerwało mi się po drugim roku - wyprowadziłem się z Lubą za granicę. Co pomogło w decyzji o wyprowadzce?

Zbliżał się termin zaliczenia trudnego przedmiotu - 15 godzin laborek, 30 godzin wykładów, żeby móc podejść do zaliczenia wykładu trzeba oczywiście najpierw zdać laborki.

Test miał się odbyć w czwartek, o godzinie 9.45 w sali 310 w budynku D. No to idę. I się od drzwi odbiłem. Zonk, o co chodzi. Biegnę szybko do domu, bo komputery informacyjne na uczelni odmówiły posłuszeństwa, sprawdzam USOS - no jak byk, miejsce i godzina się zgadzają, data też.

Co się okazało? Pani wykładowczyni zmieniła sobie termin i miejsce - dzień bez zmian, z tym że na 8.00 w sali 210 budynku C. Tylko jej się nie chciało wprowadzić zmiany do systemu. Ok, trudno, w poniedziałek jest termin poprawkowy, pójdę i odklepię (byłem w miarę solidnie przygotowany).

Poniedziałek, wchodzę na salę, razem ze mną niemała grupa mi podobnych.

Wykładowczyni: Ale pana to ja nie dopuszczę.
Ja: Dlaczego?
W: Regulamin studiów podpisał? To wie, że miał 3 dni, na usprawiedliwienie u mnie swojej nieobecności w pierwszym terminie.
Ja: (lekki zonk, podobnie jak pozostali, skinienie na innych, którzy już siedzą z testami na ławach) Przecież oni też nic nie usprawiedliwiali.
W: Ale brakło mi już testów, bo odbiłam określoną ilość.
Ja: (spoglądam wymownie na ostatni pusty test, który leży na jej biurku)
W: To jest kopia do archiwum uczelni.

Odwróciłem się na pięcie i wyszedłem.

Przez cały semestr byłem JEDYNĄ osobą w grupie, która była obligatoryjnie, z samego rana wywoływana "do tablicy" celem omówienia zadanej pracy. Jeżeli już szedł ktoś inny - to po mnie i "na ochotnika". A przedmiot niełatwy - to był pierwszy raz w życiu, kiedy regularnie musiałem zarywać nocki przed laborkami, żeby ogarnąć te zadania.

Nadal nic wielkiego? Zaniosłem wniosek o urlop dziekański (ot, rok do namysłu, czy warto to ciągnąć - po roku już złożyłem rezygnację) do BOS-u. Miła pani w BOS-ie (serio, one nie gryzą) pyta co się stało. Wyłuszczam sytuację, miłej pani szczęka spada pod biurko. Cóż... Regulamin studiów podpisał, ale nie ma tam nic na temat "usprawiedliwień". Jak się okazało, nie tylko moim prawem, ale wręcz obowiązkiem było po prostu stawić się w drugim terminie. Podobnie jak obowiązkiem wykładowcy było wprowadzić informację o zmianie terminu egzaminu do systemu.

studia

Skomentuj (29) Pobierz ten tekst w formie obrazka
Ocena: 294 (330)

1