Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

poliglotka

Zamieszcza historie od: 23 czerwca 2020 - 0:43
Ostatnio: 5 lutego 2024 - 13:07
  • Historii na głównej: 27 z 27
  • Punktów za historie: 2318
  • Komentarzy: 103
  • Punktów za komentarze: 288
 
[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
28 sierpnia 2023 o 14:41

@Monomotapa Tyle, że strona do umawiania wizyt nie działa - próbowałam. A nawet jeśli tym osobom się udało, to nie byłoby lepiej zorganizować przyjęcia interesantów w bardziej przejrzysty sposób, który nie penalizowałby osób, które nie mogły lub nie wiedziały jak umówić się na wizytę? Pytanie retoryczne oczywiście…

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 7) | raportuj
27 sierpnia 2023 o 15:11

@marcelka: Punkt obsługi mieszkańców dla mojej dzielnicy mieści się… w urzędzie dzielnicy. Nie znalazłam innego punktu, w którym mogłybyśmy załatwić sprawę.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
27 lipca 2023 o 9:50

@milonka Może i bym się nie czepiała pralki gdybyśmy mieszkali w bloku z wielkiej płyty, gdzie taki hałas słychać mniej. Jednak bycie wyrwanym ze snu w środku nocy przez wirującą pralkę, która przy tym skacze po podłodze, bo jest źle wypoziomowana i którą słychać nawet na piętrach poniżej mojego… No nie jest to przyjemne. I rozumiem, że różnie się w życiu zdarza, ale serio, można się zorganizować tak, żeby nie robić prania po nocy.

[historia]
Ocena: 5 (Głosów: 5) | raportuj
5 lipca 2023 o 0:48

@pasjonatpl Nie jest tak źle jak to pokazują media. W przypadku takich wiadomości, radzę dzielić poziom dramatyzmu przez 5 (albo i więcej). Po 1: zamieszki są, owszem, ale na przedmieściach. W samym Paryżu nic specjalnego się nie dzieje, poza tym, że autobusy i tramwaje kończą serwis wcześniej. Z większych szkód, chyba tylko sklep Nike w centrum został obrabowany. W mojej dzielnicy (18), ani tam gdzie pracuję czy gdzie się szwendałam w ubiegły weekend (4, 9, 12, 13…) nie na żadnych szkód czy innych spalonych niespodzianek. W niektórych miejscowościach ogłoszono godzinę policyjną, ale nawet nie dlatego, że dużo się tam działo, a dlatego, że dana miejscowość znajduje się blisko jakiejś gorącej dzielnicy (tak jest na przykład u jednej koleżanki z pracy). Na przedmiesciach, gdzie faktycznie jest gorąco, nie jest też tak, że cała miejscowość jest usłana spalonymi wrakami samochodów. To może być jedna czy dwie ulice, ale nie cała dzielnica. Po 2: jeśli w mediach mówią, że Pola Elizejskie się barykadują, to nie dlatego, że zaraz rozpęta się tam apokalipsa, ale dlatego, że wyciągnęli wnioski po protestach żółtych kamizelek, które wyrządziły dużo szkód materialnych i wolą się zabezpieczyć na zaś. Po 3: trzeba mieć na uwadze to, że absolutnie każdy protest - żółte kamizelki, reforma emerytur, reforma pracy z 2015, zabójstwo Nahela itd. - przyciąga tak zwanych „casseurs”, czyli ludzi, którzy mają gdzieś cel protestu i którzy są tam tylko po to żeby zrobić rozróbę, zadrzeć z policją, obrabować sklep, coś podpalić itd. I zazwyczaj media pokazują najbardziej właśnie tych ludzi, kiedy mają oni najmniej wspólnego ze sprawą. Ale przemoc dobrze się sprzedaje i budzi sensację, więc lepiej pokazać grupę idiotów, którzy wykorzystują sytuację, szturmując centrum handlowe niż pokojowy marsz ku pamięci chłopaka. Podsumowując: jest dokładnie tak, jak w przypadku zamieszek po śmierci George’a Floyda.

[historia]
Ocena: -5 (Głosów: 7) | raportuj
2 lipca 2023 o 23:39

@iks Nazywaj to jak chcesz. ;) dla mnie to karma

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
30 czerwca 2023 o 14:55

@livanir: Jeśli idę na koncert czy spektakl, który, koniec końców, mnie nudzi, to albo biorę to na siebie i „cierpię w milczeniu”, albo wychodzę z sali. Nigdy by mi nie przyszło do głowy odpisywać na smsy i uprzykrzać życie innym widzom świecąc ekranem. Jeśli kupuję bilety na Króla Lwa to wiem czego się spodziewać, nie jest to jakaś niszowa sztuka nieznanego autora. A jeśli nie lubię jakiegoś typu wydarzenia (np. Meczy), to na nie nie chodzę. Nuda to słabe wytłumaczenie jak dla mnie…

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
30 czerwca 2023 o 14:02

@Jorn W salach koncertowych i teatrach, w których pracowałam czy z którymi współpracuję obecnie, dzieci do lat 3 (a często nawet i 5) nie mają wstępu na koncerty ze względu na możliwe uszkodzenie słuchu. Na spektakle dla dzieci nie wpuszczają dzieci poniżej roku, ale rodzice chętnie podpisują oświadczenia, że to na ich odpowiedzialność, a potem oburzają się, że niemowlak musi mieć bilet (często płatny - to decyzja producenta, nie sali), bo w razie wypadku (pożar, zamach itd.) musimy wiedzieć ile dokładnie było osób w sali (inaczej ubezpieczenia się wypinają).

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
13 czerwca 2023 o 9:07

@vezdohan Tak to, niestety, nie działa i on o tym wie, bo przerabialiśmy temat kilka miesięcy temu z monitorem (bez dram i komentarzy).

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
7 czerwca 2023 o 13:00

@Crannberry O tak! Jakbym czytała o moim. I też głuchy jak pień kiedy coś do niego mówię, ale zwala winę na koncerty, które uszkodziły mu słuch.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
7 czerwca 2023 o 12:57

@iks Niektórzy są oporni w pewnych kwestiach, więc, mimo tego, że z nim rozmawiam (a jestem pierwsza do rozmów o tym, co u nas nie gra), to nie jest to takie łatwe do przepracowania jak Ci się wydaje ;)

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 13) | raportuj
4 czerwca 2023 o 22:58

@iks Skąd wniosek, że z nim nie rozmawiam?

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
14 maja 2023 o 13:19

@JeZySiek CGT to nie jest „jakaś organizacja”, tylko główna organizacja reprezentująca pracowników i ich prawa od 1895 roku. Tak, są głośni i czasami mają powody do strajku wyssane z palca, ale, w dużym skrócie, jeśli CGT decyduje o strajku czy o jego końcu, to ludzie popierają ich decyzję. Pracownicy spalarni mieli możliwość kontynuować strajk (to indywidualna decyzja każdego pracownika), ale mimo to wrócili do pracy i to nie oni blokowali wjazd na teren spalarni, a osoby postronne, które tylko przyszły pod spalarnię, bo tak. I o ile dobrze pamiętam, zawieszenie strajku było spowodowane albo zbiegło się w czasie z zaproszeniem różnych przedstawicieli związków pracowniczych do rozmów z panią premier, które okazały się kompletnym fiaskiem.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
13 maja 2023 o 21:40

@gstronaostro Chyba nie dużo ma się to różnić od obecnego systemu, z tego, co pamiętam. Swoją drogą, wszyscy mówią o 64 latach, ale kiedy weszłam na swoje konto, to, jeśli nie dorobię się dzieci (co dorzuciło by mi te kilka przepracowanych trymestrów), 100% mojej emerytury będę mogła pobrać dopiero w wieku 67 lat. Oczywiście, będę mogła przejść na emeryturę mając 64 lata, ale nie dostanę wtedy pełnej kwoty.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
13 maja 2023 o 20:47

@gstronaostro Z jednej strony tak, fajnie, że nie boją się wyjść na ulicę. Z drugiej jednak, protesty najbardziej dotykają zwykłych mieszkańców, którzy nie mogą dojechać do pracy (bo strajk transportu) albo których biznesy są niszczone w czasie zamieszek, a nie rząd, który tak czy inaczej przepchnie każdą reformę. W 2009 wiek emerytalny został podniesiony z 60 na 62 lata mimo długich protestów, w 2015 była reforma pracy (3 miesiące koczowania na Placu Republiki), potem żółte kamizelki, strajk transportu miejskiego w 2019 i coś by się tam jeszcze znalazło. Poza kilkoma poprawkami reform, żaden strajk nie doprowadził do wycofania się rządu ze swoich planów.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
13 maja 2023 o 20:40

@Armagedon Tak jak napisał(a) gstronaostro chodzi o zwiększenie wieku z 62 na 64 lata dla większości ludzi (dla bardziej wymagających zawodów to przejście z 57 na 59 lat o ile się nie mylę) i zlikwidowanie różnych wyjątków od reguły dla pracownikow transportu miejskiego (obecnie jest to chyba 55 lat i inny sposób rozliczania emerytury). Spalarnia to również zakład oczyszczania miasta.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
5 maja 2023 o 15:14

Nie wiem jak jest w Niemczech, ale we Francji w takich przypadkach wysyła się poleconym z potwierdzeniem odbioru wezwanie do zapłaty z adnotacją, że kopia listu została wysłana również do Inspekcji Pracy i że jeśli w ciągu 7 lub 14 dni nie dostanie się odpowiedzi, prosi się Inspekcję o interwencję. Problem rozwiązuje się bardzo szybko.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
5 maja 2023 o 13:02

@Imnotarobot Rozumiem, że historie są różne, ale funkcjonowanie w jakimś kraju bez języka czy bez ubezpieczenia zdrowotnego przez lata wykonując przy tym zawód (sprzątanie, budowa), w którym o kontuzje czy wypadki łatwo, mnie osobiście przerasta.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 2) | raportuj
20 kwietnia 2023 o 18:02

@Samoyed I znowu ci się ulało… Póki co, widzę tu tylko jedną osobę, która się złości i nie jestem to ja. ;) Z religią nie jest mi po drodze, niemniej jednak pamiętam, że x lat temu, kiedy uczęszczałam na lekcje religii, katechetka opowiadała nam o kręgach piekielnych i bynajmniej nie w kontekście Dantego (którego znam i lubię, ale nie na tyle by znać Boską Komedię na pamięć, mea culpa, mimo że studiowałam literaturę). O ile się nie mylę, teologia to nie tylko kościół… i nie, nie szanujesz cudzego punktu widzenia, co pokazałaś wielokrotnie na tym portalu. Uważasz, że jestem głupia (niech ci będzie), chociaż wiesz o mnie tyle, ile tu napiszę (co nawet nie musi być prawdą), ja uważam, że jesteś mocno sfrustrowana i powinnaś może z kimś o tym porozmawiać. Bo babka koło 50, która nie może przeżyć tego, co ktoś kompletnie nieznajomy napisał w internecie, i która próbuje upokorzyć tę osobę i podkopać jej pewność siebie, to nie jest zachowanie zdrowej osoby, która podaje się za wykształconą i wszechwiedzącą. Na przyszłość będę ignorować twoje komentarze, więc możesz przestać się burzyć.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 kwietnia 2023 o 11:08

@AnitaBlake No właśnie się spieszyłam i koniec końców spóźniłam się pół godziny do pracy (dobrze, że moja obecna firma nie zwraca za bardzo na to uwagi, ale i tak nie lubię się spóźniać). Rozumiem, że samo pobranie krwi czy wizyta u lekarza może różnie się potoczyć i nie o to się rozchodzi. Jako ciekawostkę dodam, że w mojej przychodni czy u dentysty, jeśli jestem umówiona na 11.30, to zazwyczaj wchodzę do gabinetu o 11.30 albo z maksymalnie 10-minutowym opóźnieniem. Dłużej czekałam jedynie na konsultację w szpitalu. Być może przez te 10 lat zostałam trochę rozpieszczona przez tutejszą służbę zdrowia. ;) Jednak jeśli wiesz, że nie mając recepty albo ubezpieczenia przy sobie będziesz musiała zapłacić za badanie (a korzystając z francuskiego ubezpieczenia wiesz takie rzeczy), to, z uwagi na innych, nie negocjujesz z rejestratorką tylko płacisz albo wracasz się po receptę czy ubezpieczenie. Też kiedyś byłam w sytuacji, że zapomniałam recepty czy zaświadczenia o ubezpieczeniu - raz zapłaciłam 200€ na badanie, za które nie zwrócono mi całej sumy, a za innym razem wróciłam się do domu. Przygotowując się do takich sytuacji myślę też o czasie innych osób.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
20 kwietnia 2023 o 7:44

@AnitaBlake Mieszkam w kraju, gdzie służba zdrowia funkcjonuje bardzo dobrze i gdzie nie czeka się 5 godzin czy nawet półtorej na wizytę u lekarza (chyba że na SORze albo u wziętego profesora w szpitalu), więc po ponad 10 latach mam swoje przyzwyczajenia i wiem gdzie ile trzeba zazwyczaj czekać. Nie czas oczekiwania był jednak najbardziej piekielny, a zachowanie ludzi i ich negocjacje, brak przygotowania, wpychanie się na początek kolejki itd.

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 3) | raportuj
20 kwietnia 2023 o 7:30

@Samoyed No właśnie przyjmuję, dlatego nie ujadam pod każdą historią, która nie wpisuje się w moją wizję świata. Szanujesz cudzy punkt widzenia? Nie wydaje mi się… Wielokrotnie pokazałaś, że wywyższasz się i szydzisz z osób, które nie myślą tak jak ty. Siódmy krąg piekielny to ironia. Teraz ogłosisz, że masz magistra z teologii od 25 lat i będziemy sobie teoretyzować dlaczego nie mógł to być 7 krąg? Już daj spokój i wrzuć na luz. Jesteś sporo starsza ode mnie a wykłócasz się w necie jakby to była sprawa życia i śmierci…

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 kwietnia 2023 o 7:22

@I_m_not_a_robot Na szczęście w moim labie nie ma numerków. Ale w labie ulicę obok mojego domu, ochroniarz stoi na wejściu, pyta wszystkich po co przychodzą i wręcza numerki. Też jest zabawnie.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 6) | raportuj
19 kwietnia 2023 o 12:39

@Samoyed Zaskakujące, że ktoś kto tak często posługuje się ironią i sarkazmem w swoich komentarzach, nie potrafi rozpoznać tejże ironii w wypowiedzi drugiej osoby. Ciesz się swoim życiem i przyjmij, że nie wszyscy mają takie samo podejście, rytm i po prostu życie jak Ty (chociaż już wielokrotnie pokazałaś, że nie przyjmujesz do wiadomości innego punktu widzenia niż twój własny).

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 5) | raportuj
18 kwietnia 2023 o 21:34

@menelluin Chodzę do tego konkretnego laboratorium regularnie, w różne dni tygodnia, od 7 lat. Przez kilka lat pracowałam nawet tuż obok, więc myślę, że znam zwyczaje tam panujące, a także pory kiedy można się spodziewać większej lub mniejszej ilości pacjentów. I z tego względu unikam wizyt między 7 a 9 rano, kiedy do labo przychodzą zarówno pacjenci umówieni na konkretne godziny, jak i ci nieumówieni, a do tego wpadają pielęgniarze, którzy pobierają krew w domach. Po godzinie 9, ruch jest dużo mniejszy, a taki zbiór piekielności jaki opisałam w historii zdarzył mi się po raz pierwszy.

[historia]
Ocena: -2 (Głosów: 4) | raportuj
18 kwietnia 2023 o 16:09

@Michail: Poprawione ;) pani od recepty i pani od słabego francuskiego były przy okienkach mniej-więcej w tym samym czasie

« poprzednia 1 2 3 4 5 następna »