Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

rafik54321

Zamieszcza historie od: 14 lutego 2021 - 13:04
Ostatnio: 28 grudnia 2023 - 10:57
  • Historii na głównej: 7 z 8
  • Punktów za historie: 705
  • Komentarzy: 83
  • Punktów za komentarze: 281
 
[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
28 grudnia 2023 o 10:57

@helgenn: bo tytuł magistra czy tam doktora, taki influencer może sobie wpisać na bezczelnego - kto go sprawdzi? A jak się trafi punktujący kłamstwo komentarz to się go usunie i cześć. Chcesz dobrze selekcjonować influencerów naukowych - patrz czy podaje źródła informacji na których opiera materiał. Jeśli to nie są wyniki badań naukowych - masz kłamcę.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 8) | raportuj
21 grudnia 2023 o 15:03

A w zasadzie to pracodawcy po prostu powinni "pójść na łatwiznę" i dać np bony sodexo w określonej kwocie. Każdy sobie kupi co potrzebuje, bo na tyle pracowników, dać odpowiednie i sprawiedliwe prezenty to praktycznie niewykonalne. U nas w firmie, dostaliśmy: herbatę, której nigdy nie wypiję (jakiś wynalazek "świąteczny"), świeczkę oraz dosłownie 2 czekoladki. Oprócz tego kod o wartości 100zł, do iluś tam sklepów. Sedno w tym, że większość sklepów w których można to zrealizować była absurdalnie droga (gdzie bez 500zł nie podchodź). Najrozsądniejszym wyborem był kod rabatowy na allegro :P . Więc sumarycznie nie najgorzej, ale powiedzmy prawdę w dziób - można to było zrobić o wiele lepiej.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
19 września 2023 o 4:40

Każdy pies może być agresywny. Ba, każde zwierzę może być agresywne. Nawet kot może być groźny. Skoczy ci do twarzy i wydrapie oczy. Moja siostra miała pitbulla. Siostrzeniec (miał że 3 lata) dziobał w oko tego psa, nic nie zrobił. Dzieciak dostał ochrzan. Trzeba mieć świadomość że psy groźnych ras są po prostu trudne. A pies uczy się zachowań od właściciela. Zakazem posiadania zwierząt chcesz zapobiec pogryzieniom? To tak jakby zakazać posiadania aut aby nie było wypadków haha. Zero logiki. Trzeba eliminować debili ze społeczeństwa a nie próbować utrudnić im bycie debilem.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 września 2023 o 8:21

@googlewhack: przerzuć się po prostu na targeo. W Polsce jest darmowa. Nie chcesz płacić kliknij "omijaj autostrady". Wybierasz sobie trasę "szybką", "krótką" lub "optymalną". Pomija (jeśli to możliwe) trasy beznadziejnej jakości (więc nie poprowadzi cię przez pole kukurydzy bo jest 100m bliżej) XD, co na GM mi się zdarzało. Nawigacja ogarnia adresy, więc poprowadzi cię bezpośrednio pod same drzwi. Uwzględnia natężenie ruchu oraz ma powiadomienia o wypadkach na drodze (cholera wie skąd?). Na dodatek przewidywany czas dojazdu do celu to czas bardzo realny. Ostatnio robiłem trasę 240km, czas dojazdu 2 godziny 50 min. Dojechałem w 2 godziny i 45 min :P . Serio, polecam targeo.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
16 września 2023 o 8:15

Osobiście raczej nie korzystam z google maps, zwłaszcza jeśli chodzi o nawigację... Niedawno ze szwagrem jechaliśmy obejrzeć auto. Poprowadziło (szwagier używa google maps) nas totalnie porąbaną drogą, przez jakieś pola, wertepy itp syf, dobre 3km makabry. No ale jakoś dojechaliśmy. Na powrót włączyłem swoją aplikację targeo. Poprowadziło nas 500m nieźle ubitą ścieżką leśną, potem 1000m po szutrze i już na asfalt. Co prawda było troszkę dalej, ale kilka razy szybciej i mniej męczyło wóz.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
14 września 2023 o 9:13

Zdrad się nie wybacza. To błąd. Bo już ty nigdy nie zaufasz do końca, a po zdradzie zawsze będzie druga stronę ciągnąć do powtórki... pakuj gościa i torba za drzwi

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 sierpnia 2023 o 6:56

@pasjonatpl: Skuter z tej samej prędkości wyhamuje sprawniej niż rower. Co prawda większa masa, ale jednocześnie większy nacisk na koła, szersze opony i wydajniejsze hamulce załatwiają sprawę. Jednak motocykle/skutery mają duży skok amortyzatora który pochłania część energii, czego rowery nie mają (bo te rowerowe amortyzatory to są pożal się boże XD). A to że jednoślady zwykle jeżdżą szybciej od rowerów to fakt, jednak nie należy mówić o tym, że rower hamuje szybciej. Czasem trzeba przejechać motocyklem chodnikiem, ale wtedy, w istocie, jedzie się z prędkością "marszową". 2gi bieg i praktycznie obroty jałowe. Co do rowerzystów. Osiągnięcie 40km/h to nie wyczyn. Ci którzy mają rowery kolarskie i już trochę ćwiczą, osiągają prędkości po 70km/h. Olimpijczycy przekraczają 100km/h, a rekord świata to ponad 200km/h rowerkiem. Do tego rowery ze wspomaganiem. Ustawa jedno, praktyka drugie. Teoretycznie wspomaganie powinno działać tylko do 25km/h (potem powinno się wyłączyć) i powinno działać wyłącznie jako wspomaganie (czyli do póki pedałujesz to działa, a jak przestajesz to się wyłącza). W praktyce jednak silniki zakładają o wiele mocniejsze niż ustawa przewiduje, zdejmują blokady prędkości i wywalają czujnik "pedałowania", cyk gaz i papa. Takie rowery stają się więc w myśl ustawy - motorowerami, w kształcie bliższemu rowerom niż motocyklom. Wgl wg mnie ustawodawca trochę daje odwłoka w kwestii rowerów. Bo skoro motorower ma kaganiec do 45km/h, skoro hulajnogi mają do 20km/h, a rowery ze wspomaganiem do 25km/h, to czemu rowery nie mają żadnego kagańca? Wg ustawodawcy, składak i rower kolarski to po prostu rowery, a to porównanie równie dobre jak motorower i ścigacz. Zupełnie inna liga. Wg mnie, dla rowerów powinien zostać nałożony kaganiec prędkości do 30-35km/h. To maksymalna prędkość z której rower jest w stanie efektywnie hamować.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
18 sierpnia 2023 o 6:44

Sam jestem motocyklistą. Czasem trzeba gdzieś przejechać, no ale jak się już musi jechać po chodniku, to prędkością "marszową". a nie na pełnej pydzie. Może warto rozważyć odwrotne podejście, czyli "konfrontację z obiektem strachu". Po prostu poszukać jakiegoś uprzejmego motocyklisty (na fejsbukowych grupach takich jest serio sporo) aby zwyczajnie pozwolił dzieciakowi motocykl z bliska pooglądać, może usiąść na nim, pobawić się gazem, klaksonem itd. Początkowo oczywiście na silniku zgaszonym. Jest spora szansa że młody się przełamie i faktycznie zobaczy że są "debile na motorach" i motocykliści.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 13) | raportuj
8 sierpnia 2023 o 12:10

@digi51: najemcą był teść. Nie zmienia to faktu że sala była posprzątana praktycznie do końca i to teść sam chciał dalej balować oraz sam potem zrobił syf. Jeszcze na dokładkę ci dopiszę iż z żoną NIE chcieliśmy wynajmować sali. Chcieliśmy zrobić wesele w domu. To znów, teść się uparł, a moja żona pękła - ja już wtedy byłem praktycznie postawiony przed faktem dokonanym.

Zmodyfikowano 1 raz Ostatnia modyfikacja: 8 sierpnia 2023 o 12:11

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
3 lipca 2023 o 10:33

Też kiedyś mieliśmy podobną akcję. Godzina koło 23ciej, muzyka umcy-umcy, dobijanie się do drzwi - olewane. Sąsiadów się już troszkę zeszło i kminili co zrobić, czy na policję dzwonić czy co. Wtedy (jeszcze jako dzieciak) odpaliłem z tekstem "bezpieczniki mu wykręćcie, albo do was wyjdzie, albo będzie cisza", bo bezpieczniki były na korytarzu, ogólnodostępne). Podziałało, sąsiad wyszedł XD. A jakby dalej świrował to by mu bezpieczniki po prostu zabrano haha.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
17 czerwca 2023 o 22:10

@misiak1983: minus za bycie naiwnym jakoby było inaczej...

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
30 maja 2023 o 13:35

Paradoksalnie twój pomysł by pogorszył stan rzeczy zamiast go polepszyć. Dlaczego? Dlatego, że nie bez powodu na małe wsie, rzadko coś jeździ. Jeśli jedzie jeden autobus na dzień i zabiera ze 20 osób, to pomyśl co by było gdyby jeździł co 30min. Najczęściej by jechał pusty albo prawie pusty. Więc spalano by paliwo na próżno. Dlatego komunikacja miejska się zwyczajnie nie sprawdza, jeśli nie ma kogo wozić. Samochody elektryczne też się nie sprawdzają. Tu potrzeba technologii wodorowej. Jest przede wszystkim trwalsza i ma więcej sensu z nieprzewidywalną technologią OZE. Większą głupotą jest wciskanie autobusów akumulatorowych do miast. To idiotyzm. W modzie powinny być trolejbusy. Są prostsze, lżejsze, tańsze i bezpieczniejsze. Nie ma akumulatora który by się mógł zapalić. Lżejszy autobus = mniejsze zużycie energii. W tramwajach działa elegancko od dekad. Ewentualnie zostawić ze 20-30 autobusów spalinowych na bazie jako "autobusy awaryjne", na wypadek remontów dróg itd.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
30 maja 2023 o 13:26

Powiem więcej. Tak obserwuję świat i coraz bardziej wchodzi egoizm. Wszystkie takie "altruistyczne" rzeczy, nie są robione z dobrej chęci i prywatnego zadowolenia, ale pod publiczkę, dla atencji. Coś w stylu "patrzecie! Patrzcie! Ja pomogłam, gnojki!". Byle się wybić ponad innych. Tu takie polecanie zerwań ma tą samą podkładkę. Piszą to osoby które nie przywiązują żadnej wagi do związków, bo co jeśli taki ktoś spotkałby trwałą parę? Jak sami przed sobą to sobie wytłumaczą? Wyszłoby na to że w nich jest problem, a przecież tego sobie nie przyznają. Współczesne społeczeństwo jest totalnie porąbane i osobiście mam ochotę "zejść do społecznego bunkra i przeczekać tę apokalipsę egoizmu oraz spaczenia umysłowego". Bo ilekroć komuś zwrócić uwagę na takie oczywiste błędy i wady które psują społeczeństwo, to jaka fala hejtu się nie wyleje to się w pale nie mieści :/ .

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 11) | raportuj
20 maja 2023 o 17:33

Cóż, uderz się w pierś bo jak widać to wasza zasługa. Uczycie i nie uczycie czytania ze zrozumieniem. A raczej oczekujecie że dzieciak przeczyta i zrozumie. Nie sprawdzacie czy rozumie poprawnie! A kiedy zrozumie źle, to źle wykonuje polecenie. Nie ćwiczycie czytania ze zrozumieniem i dziwicie się że to leży. Zwłaszcza w czasach kiedy dzieciaki skumały że jest coś takiego jak internet i nie ma sensu uczyć się czegoś "na zaś", bo jak przyjdzie potrzeba to wujek google podpowie co trzeba. I de facto dzieciaki mają rację.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 10) | raportuj
20 maja 2023 o 17:29

Odnoszę wrażenie że poszłaś prywatnie z zarzutem "coś jej chyba jest" więc cwany prywatny lekarz/ka zwyczajnie postawiła diagnozę taką jakiej oczekiwałaś. To po pierwsze. Po drugie, raczej problemów w zachowaniu córki nie doszukiwałbym się w niej samej, a w podejściu nauczycieli i innych uczniów. Mój siostrzeniec też z matematyki przynosi prawie wyłącznie jedynki, a po korepetycjach ze mną wyłapuje 2ki, 3ki i 4ki. Oceny bardzo przeciętne. Zwyczajnie nie należy oczekiwać by chłopak "używał skrótów" bo zwyczajnie nie ma "instynktu matematycznego" by ich używać w odpowiednich momentach. Liczy na około, ale wynik się zgadza. Czasem to samo trzeba mu wytłumaczyć na kilka różnych sposobów by załapał. No i liczyć z nim, potem znowu liczyć i jeszcze liczyć ;) . Musi wykonać około 3-4 razy więcej zadań tego samego typu by skumać temat. I tyle. Bardzo możliwe że z twoją córą jest dokładnie tak samo, tłumaczyć wolniej, spokojniej i wykonać więcej powtórzeń. A że w szkole wszystko jest na "odwal się" to frustracja dziecka idzie pod sufit i dramat gotowy.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 4) | raportuj
28 kwietnia 2023 o 8:16

No właśnie można go sprzedać. Kaucja to 30zł. A być może uznał że jeszcze jest sprawny :P .

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 4) | raportuj
28 kwietnia 2023 o 8:11

@LolaLola: Wyobraź sobie, że każdy kierowca bywa także PIESZYM! Tylko nie każdy pieszy jest kierowcą. Kierowcy są świadomi tego, że pojazd nie zatrzyma się w 3m i przez to wiedzą gdzie spodziewać się pojazdów, gdzie patrzeć i na co uważać. Dlatego piesi będący kierowcami, rzadko ulegają wypadkom z pojazdami. Za to piesi nie mają tej perspektywy i nawet nie chcą jej mieć. Osobiście uważam, że policja powinna zrobić łapankę na pieszych właśnie. Jestem przekonany, że na ruchliwym przejściu dla pieszych, to co zmianę świateł, wyłapali by 1-3 pieszych, którzy przechodzą w sposób nieprawidłowy. Jak dużo pojazdów źle przejeżdża przez skrzyżowanie? 1/100? U pieszych by było to 20-30/100. Oczywiście są kierowcy debile i każdy zgodnie przyzna że takim to się wpie****l należy, ALE w stosunku liczby uczestników na drodze, to piesi statystycznie znacznie częściej popełniają błędy. Zwłaszcza że poruszają się na krótkich odcinkach, a i tak ich błędy są nagminne.

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 15) | raportuj
24 kwietnia 2023 o 13:04

Dziwisz się że policja nie potrafi jej znaleźć? Jakby napisać coś na temat kaczafiego, albo obrazić papieża to już by na sygnale jechali w załodze interwencyjnej. A to że obywatelowi skradziono mienie na grubszą kwotę - eee tam, dzień jak co dzień.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
16 kwietnia 2023 o 8:38

To może warto ugryźć temat z odwrotnej strony. Następną podróż zaplanuj ty, męża nie dopuść do niczego i wszystko argumentuj tekstem "to będzie niespodzianka" XD. Ułóż wszystko tak jak tobie pasuje, żebyś ty była zadowolona. Jak on na to pójdzie, wynudzi się jak mops i cały wyjazd będzie dla niego udręką to jest spora szansa że do niego dotrze, że ty masz ciut inny pogląd na wakacje.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
16 kwietnia 2023 o 8:05

Osobiście nie cierpię lupeksów. Kiedyś do takiego poszedłem i aby nie tracić czasu na bezsensowne szukanie po prostu zapytałem, gdzie mają jeansy, najzwyklejsze w moim rozmiarze. Oczekiwałem wskazania jakiegoś kosza czy coś. Babka zaczęła mi wciskać spodnie totalnie nie w moim guście, jakieś śliskie, świecące i kij wie co jeszcze :/ . Oczywiście słowotok, że teraz takie modne bla bla bla, aż musiałem głos podnieść co by się przebić przez mur słów, w końcu odpaliłem że skoro nie ma takich spodni to wychodzę. Tylko po drodze jeszcze jedna piekielność. Ceny, sorka, ale za używane spodnie z lumpeksu nie będę dawał po 35zł, skoro w hipermarkecie nówki tej samej jakości stały po 40-45 zł.

[historia]
Ocena: 12 (Głosów: 12) | raportuj
29 marca 2023 o 23:02

Przede wszystkim na częściach nie warto oszczędzać :/ . Bo to ma krótkie rączki i nóżki. Dajmy na to sworzeń. Tani kosztuje ze 20zł. Solidny z 60zł. Niby 3 razy drożej, ale ten solidny "ostrzega" że się kończy, poza tym wytrzyma w pytę razy dłużej. Tani sworzeń potrafi się bez ostrzeżenia urwać po miesiącu :/ . A wtedy naprawa idzie w tysiące. Z drugiej strony, branża też bywa mocno patologiczna i czasem nawet drogi mechanik przycina klientów. Osobiście swoje pojazdy naprawiam własnoręcznie, w internecie można znaleźć dokumentację dla ASO, w tym instrukcje napraw, a tam raczej herezji nie piszą XD. No i dobór części to też nie jest taki banał (tu nawet mechanicy odstawiają wałki). Najlepiej poszukać katalogu części OEM do naszego pojazdu, poszukać numer części i z tym numerem udać się do hurtowni. Bo często jest tak, że 2 części mają identyczne wymiary, fizycznie pasują bez problemu, ale różnią się parametrami, np twardość sprężyny zawieszenia (dla kombi będzie nieco twardsza), albo składem mieszanki klocków hamulcowych :/ . Niestety hurtownie mają bałagan w katalogach :( i podawanie nr VIN w celu dobrania części często kończy się cyrkiem.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 6) | raportuj
28 marca 2023 o 19:20

Może lekarzom bym współczuł gdyby nie coś innego. Moja babcia, wiek 80+, lepiej samej na miasto już nie puszczać, więc chodzę z nią do lekarza (zwłaszcza że już niestety czasem gubi fakty, pomyli np poniedziałek z środą:/). I jest wizyta w przychodzi, przychodzimy, godzina około 10tej, przychodnia pełna w cholerę. Oczywiście wg rejestracji ludzi od cholery bo sezon bla bla bla. No ok. Dzień następny, babcia zapomniała się zapytać o zaświadczenie o stanie zdrowia. Pomyślałem że nie ma sensu umawiać wielkiej wizyty, w końcu to raczej kwestia w rejestracji. Więc zaatakowałem przychodnię "z zaskoczenia". Godzina podobna, wchodzę, a tu totalna pustka (!). Zero ludzi. Nikogo. No zdębiałem. Idę do rejestracji, siedzi jedna (!) pielęgniarka. "Nie, tak się nie da, to lekarz musi, wizyta, bla bla bla". No ok mówię "widzę pustki są to można by od ręki załatwić, wszystko w kartach macie". Nie, bo nie, umówiła na dzień następny - jebs tabuny... Co tu się odjaniepawlało? Tym bardziej że wg tabliczek przy drzwiach gabinetów, to połowa lekarzy powinna być w pracy :/ . Więc jakoś nie wierzę że "byli zajęci" :/ . Czyżby sobie w państwowej przychodni dorabiali na boku prywatnie? I akurat zaatakowałem ich w "dzień prywaty"?

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 3) | raportuj
28 marca 2023 o 19:04

A w takiej rowerowni nie ma jakiś stojaków żeby przypiąć rower? Jakoś sobie nie wyobrażam żeby zostawić rower ot tak se :/. U siostry w nowym bloku, właśnie w rowerowni nie było do czego roweru przypiąć i nikt tam nic nie zostawiał. Ludzie trzymali rowery po balkonach, albo na parkingu podziemnym XD. Każde mieszkanie miało przydzielone miejsce i akurat wzdłuż parkingu szła rura do której można było się przypiąć :P .

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
15 marca 2023 o 23:02

@Armagedon: Robić nie muszą. Z drugiej strony, czy ich zgoda faktycznie jest niezbędna? Codziennie zostawia się masę tkanki zawierającej DNA. Szczotka do włosów chociażby. Albo kubek/szklanka po wypitej herbacie. Gdyby dziewczyna chciała, mogłaby odkryć prawdę w ten sposób. Z drugiej strony dziwię się rodzicom. Są ataki, są szykany, są siebie pewni... To serio już bym machnął ręką na ich miejscu, poddał się tym badaniom i byłoby po sprawie. Raz, na zawsze. Zwłaszcza że sprawa stała się medialna.

« poprzednia 1 2 3 4 następna »