Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

secret85

Zamieszcza historie od: 24 lutego 2012 - 19:03
Ostatnio: 5 listopada 2018 - 7:16
  • Historii na głównej: 3 z 5
  • Punktów za historie: 1283
  • Komentarzy: 67
  • Punktów za komentarze: 151
 
[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
22 listopada 2017 o 20:54

Sanepid nie kontroluje zakładów fotograficznych. Nie ma obowiązku czegoś takiego zgłaszać. Jeśli ktoś w rodzinie miał kontrole z sanepidu w zakładzie szewskim, to możliwe, ze sam ten zakład do sanepidu zgłosił. Być moze na tamten czas był obowiązek zgłaszania wszystkich zakładów. Prawo jest bardzo zmienne

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
19 września 2017 o 22:17

Hmmm... miałam podobną sytuację w Biedronce. Notorycznie nie ma cen przy produktach, zwłaszcza przy kwiatach. Po kolejnej mojej wycieczce do czytnika w uprzejmy sposób zagaiam o to jedną z ekspedientek. W odpowiedzi usłyszałam: "Może chce sie pani zatrudnić?" Na szczęście powiedziała to grzecznie, z uśmiechem, ale mimo wszystko pomyślałam, że ok, rozumiem, kobitki zapierdzielaja, ale po raz setny muszę domyslac się czy szukać cen po calym sklepie i niekoniecznie to też moja wina...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
28 sierpnia 2017 o 20:03

Celne spostrzeżenie autora. Od siebie dodam jeszcze jedną irytującą mnie rzecz, a mianowicie opisywanie dialogów: [J] ja [B] baba itd. A wystarczyłoby od myślnika i z kontekstu wynikałoby co, kto powiedział

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
18 czerwca 2017 o 23:42

Ech... nie tak do końca z tym informowaniem o kontroli. Łatwo wydawać opinię, gdy się nie ma pojęcia na dany temat. No więc owszem, parę lat temu rządzący wydali zmianę ustawy o swobodzie działalności gospodarczej w myśl której m.in sanepid MUSI wydawać zawiadomuenie o planowanej kontroli. Oczywiście nie dotyczy to interwencji itp. Chore jak cały nasz system rządzący, ale co w tej sytuacji ma zrobić szeregowy pracownik, skoro takie są przepisy? Sanepid o taką zmianę nie prosił. Jeśli chodzi o wodę z historii, radzę skierować skargę do państwowego inspektora sanitarnego/dyrektora stacji (pracownik pobierający wodę nie jest inspektorem). Każdy sanepid posiada regulamin skarg i wniosków. Nie wierzę, że sprawa została potraktowana tak pobieżnie. Nie w tych czasach.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 lutego 2017 o 16:40

Ale wcześniej było w porządku. Ona ma po prostu obsesję na punkcie swojej poprzedniczki. Paranoidalną obsesję...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
1 lutego 2017 o 15:37

W naszym domu. Mieszkam w małej miejscowości. Budynek składa się z piwnicy, parteru, piętra i strychu. Dom jest wspólny.

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
30 stycznia 2017 o 15:31

Proszę: http://m.piekielni.pl/71975 To moja historia sprzed paru miesięcy

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 6) | raportuj
29 stycznia 2017 o 19:12

O właśnie! Bardzo podobnie! Moja obecna bratowa już też tak podobnie reagowała. W ostatnią Wigilię moj ojciec nawet musiał ją przekonywać, że jest bardziej lubiana niż poprzednia! Normalnie chore...

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
29 stycznia 2017 o 19:05

@katem: przyjmuję wyrazy współczucia. Jestem niestety bardzo zawiedziona jej zachowanie bo mieszka z nami od niespełna roku i ją bardzo polubiłam. Nic nie zapowiadało takiego obrotu sprawy. O moim kontakcie z byłą bratową wiedziała od początku. Nigdy nie robiłam z tego tajemnicy i już wcześniej jej to się nie podobało, ale uznałam, że w końcu nie jestem niczyją własnością, żeby ktoś dyktował mi z kim mam się zadawać.

[historia]
Ocena: 4 (Głosów: 6) | raportuj
29 stycznia 2017 o 15:14

@Czarnechmury: wręcz przeciwnie, bardzo polubiłam i przyjęłam z otwartymi ramionami. Z poprzednią bratową miałam stały kontakt i nie zamierzam go urywać bo obecnej bratowej to się nie podoba. Nasz kontakt nie ma żadnego wpływu na nią bo jak już rozmawiamy to głównie o moim braranku i wspólnym jego jak najlepszym wychowaniu

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 10) | raportuj
29 stycznia 2017 o 10:05

@Grejfrutowa: nie wiem czy to takie nienormalne. Faktycznie powinny istnieć testy na rodzicielstwo. Dziekuję za tą opinię. I ja też współczuję mojemu starszemu bratankowi

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
18 grudnia 2016 o 19:58

@margolcia_90: no dobrze... ale nie zaznaczyłaś tego w historii....

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 3) | raportuj
27 listopada 2016 o 21:46

Ale drzeć ryja o podwyżki (przepraszam za kolokwialne wyrażenie) to potrafią! Zwłaszcza te, które z zawodem pięlęgniarki mają najmniej wspólnego. Generalnie cała ta szpitalba śmietanka towarzyska jest di wymiany

[historia]
Ocena: -1 (Głosów: 1) | raportuj
21 października 2016 o 19:52

Zaraz, zaraz.... na początku piszesz, że w gimnazjum miałaś usuwany pęcherzyk żółciowy, po czym kontynuujesz historię, że pewnego dnia rozbolał Cię brzuch i okazało się, że masz kamienie w woreczku. Ale jakim? Tym wcześniej usuniętym? Chyba czegoś tu nie rozumiem...

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
13 marca 2016 o 12:09

Do sanepidu donosiliście o zaległościach w wypłatach, a nikt nie wpadł na to, że takie sprawy to prędzej do PIP-u? (Sanepid nie może nawet taką sprawą się zająć. Prędzej warunki pracy i choroby zawodowe). No sorry, ale myślenie niezbyt logiczne...

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 marca 2015 o 21:03

Tak na marginesie.... dog niemiecki w bloku... oj biedne zwierzę!

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 marca 2015 o 20:50

Pozdrawiam autorko! :) - sama, aczkolwiek nie samotna trzydziestolatka ;)

[historia]
Ocena: 0 (Głosów: 0) | raportuj
28 lutego 2014 o 10:31

@tautomeria: dziękuję Ci bardzo:) identyczna sytuacja jak u mnie. Może warto zwrócić się do mediów jeśli moje argumenty w gminie do nikogo nie trafią.

[historia]
Ocena: 2 (Głosów: 2) | raportuj
20 lutego 2014 o 17:21

@Akacja: na pewno zastosuję się do Twojej rady :) spróbuję z wójtem się spotkać, aczkolwiek przyjmuje tylko w godzinach 9-12. Ani się zwolnić z pracy, ani przyjść później, ni wcześniej...

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lutego 2014 o 17:19

@vica: dziękuję :) sprawdzę :)

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
20 lutego 2014 o 17:15

@Adamo87: oczywiście, parkuję w większości przypadków. Ale gdy podjeżdżam do domu i wiem, że za 5 min będę znowu wyjeżdżać to jest dla mnie sporym utrudnieniem za każdym razem wjeżdżać na plac, szarpać się z bardzo ciężką bramą, zamykać psa itp.

[historia]
Ocena: 1 (Głosów: 1) | raportuj
20 lutego 2014 o 17:11

@Rzezucha_gorzka: dokładnie... niepełnosprawni mogą się nie stosować tylko do niektórych znaków. Też już to sprawdziłam

[historia]
Ocena: 9 (Głosów: 11) | raportuj
14 lutego 2014 o 11:47

@hakunamatata: ach i jeszcze jednej ważnej rzeczy nie dodałam. Mój ojciec jest osobą prawie niewidomą. Posiada grupę inwalidzką I stopnia, czyli najcięższy stopień niepełnosprawności. Zazwyczaj wygląda to tak, że podjeżdżam mu pod samochodem pod samą furtkę.

[historia]
Ocena: -3 (Głosów: 9) | raportuj
14 lutego 2014 o 8:17

@motomysza: Sądzę, że akurat ten człowiek nie ma nawet zielonego pojęcia co to jest Allegro i te inne Internety... :)

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 21) | raportuj
14 lutego 2014 o 8:12

@hakunamatata: Oczywiście parkuję w miarę możliwości na placu, ale bywają dni, że wysiadam z auta, żeby za 2 min. do niego wsiąść. Na podwórku często biega duży pies. Brama jest wielka i ciężka. Ponadto wracając nieraz z zakupów bliżej mam do wniesienia pakunków przez furtkę główną, niż z podwórza. Złośliwość w jej przypadku to jest łagodne określenie. Od wielu lat wojuje dosłownie ze wszystkimi sąsiadami. Wraz z mężem piją, a potem awanturują się, wyzywając wszystkich dookoła. Policja na nasze wezwania już nie interweniuje, bo nie mają co z nią zrobić. Przypuszczam, że tak długo chodziła do gminy, że dla świętego spokoju w końcu postawili jej ten znak...

« poprzednia 1 2 3 następna »