Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation
Profil użytkownika

shane

Zamieszcza historie od: 3 maja 2011 - 9:59
Ostatnio: 22 kwietnia 2019 - 23:53
  • Historii na głównej: 22 z 31
  • Punktów za historie: 11149
  • Komentarzy: 44
  • Punktów za komentarze: 499
 
[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 21) | raportuj
21 sierpnia 2018 o 22:28

Często fundacje ratują koty z naprawdę masakrycznego stanu. Mają prawo zadecydować o tym do jakiego domu i na jakich warunkach kot trafi. Przejechanie się po okolicznych schroniskach powinno rozwiązać twój problem.

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 19) | raportuj
27 stycznia 2017 o 9:03

@Tapionvirgo: Po prostu próbuję się postawić w roli rodzica. Wysyłasz dziecko do fajnego, kolorowego żłobka z ogrodem, mnóstwem zabawek itd. z nadzieją na to, że dostanie dobrą opiekę "jak w domu", a później wychodzą takie kwiatki, o których rodzic nie ma pojęcia.

[historia]
Ocena: 15 (Głosów: 15) | raportuj
27 stycznia 2017 o 8:21

@mskps: Nie mam pojęcia. Tak właściwie to była JEDNA osoba, bo kierowniczki zazwyczaj nie ma. Ja miałam być tą drugą.

[historia]
Ocena: 11 (Głosów: 11) | raportuj
2 sierpnia 2016 o 19:29

@Zmora: Nie, sztuk 3, panowie :) Tylko z jednym się potrafi dogadać.

[historia]
Ocena: 26 (Głosów: 26) | raportuj
2 sierpnia 2016 o 17:55

@aaggnness: Próbowaliśmy go "zeswatać" z innym, ba, nawet kilka przeszło "próbę ognia", ten kot akceptuje tylko ludzi których zna i szczura.

[historia]
Ocena: 38 (Głosów: 38) | raportuj
2 sierpnia 2016 o 17:53

@Kobalamina: Pracuję w domu, wychodzimy na więcej niż kilka godzin może 3-4 razy w miesiącu. O kota się nie martw, krzywda mu się nie dzieje, po prostu, gadatliwa maruda z niego.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
4 lutego 2016 o 8:48

@yannika: Ta cała korespondencja to nic super-ważnego. Zdaję sobie sprawę, że moglibyśmy im rozpętać małe piekło (prowadzą swój sklep) zgłaszając to do US, ale po co? Nie chce się nam z nikim tłuc o kilka przesyłek reklamowych.

[historia]
Ocena: 22 (Głosów: 22) | raportuj
3 lutego 2016 o 12:06

@GuideOfLondon: Wytapetowaliśmy dwa pokoje, w jednym była wymieniana wykładzina. Owszem, da się za taką kwotę.

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
3 lutego 2016 o 11:12

@GuideOfLondon: Jakby ktoś się uparł to dałoby się mieszkać :) My akurat mieliśmy dostęp do dość tanich materiałów i całość remontu zamknęliśmy w kwocie 500zł. Jak na ponad rok mieszkania to nie było zbyt dużo.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
3 lutego 2016 o 10:48

@GuideOfLondon: Właściciele dali nam wolną rękę, dom i tak jest aktualnie remontowany od dołu do góry. Płaciliśmy na tyle mało, że koszt wytapetowania i nowej wykładziny nie zrobił nam bardzo dużej różnicy.

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 8) | raportuj
21 stycznia 2016 o 11:49

@Bryanka: Wspólne konto to nic złego, kwestia podejścia obu stron. My doszliśmy do wniosku, że jeśli ktoś ma swoją zachciankę to nie musi się później "tłumaczyć" drugiej stronie dlaczego z konta zniknęło 500zł na jakąś część do roweru :P

[historia]
Ocena: 19 (Głosów: 23) | raportuj
21 stycznia 2016 o 10:58

@GuideOfLondon: W sumie chciałam im powiedzieć ale ostatecznie doszłam do wniosku, że to nie ich sprawa. Zaraz się zacznie pożyczanie pieniędzy i komentowanie tego co mam w domu i ile to kosztowało.

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
21 stycznia 2016 o 9:58

@Igielka: To ja też poproszę bo chyba mnie coś "zbiera" :D

[historia]
Ocena: 20 (Głosów: 20) | raportuj
18 stycznia 2016 o 23:16

Winisz psa, a może to sąsiad nie wytrzymał :D

[historia]
Ocena: 34 (Głosów: 38) | raportuj
18 stycznia 2016 o 14:58

Musiałam przeczytać kilka razy bo mi się wierzyć nie chce, że... Nosz kurde, jak tak można?

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 7) | raportuj
18 stycznia 2016 o 8:53

@StereotypowaBlondynka: Reklamy zazwyczaj sugerowane są zawartością plików cookies i tym na jakie strony wchodzisz.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 7) | raportuj
17 stycznia 2016 o 23:16

No więc wyobraź sobie, że niektóre strony zarabiają na tym, że wyświetlają reklamy.

Komentarz poniżej poziomu pokaż
Komentarz poniżej poziomu pokaż
[historia]
Ocena: 23 (Głosów: 27) | raportuj
16 stycznia 2016 o 22:05

A ja nie mam problemów z sylwetką. Utrzymuję rozmiar XS/S od dawna. Problem jest w tym, że gdy odmawiam jakiegoś jedzenia to "ojej, ty taka chuda, musisz coś jeść", a jak stwierdzę, że mam ochotę na duży zestaw z McDonalda to znowu "przecież to takie kaloryczne!". Nie dogodzisz... Trzymam kciuki, żeby twoje kilogramy się wyprowadziły i zapomniały gdzie mieszkały :)

[historia]
Ocena: 8 (Głosów: 8) | raportuj
16 stycznia 2016 o 22:01

@gothicqte: Aż ci zazdroszczę :) Ja po 2 latach mieszkania z mężem, gotowania mu i sprzątania dowiedziałam się, że nie lubi bitek. Od teściowej. Owszem, mąż lubi, bardzo, ale przyznał się, że jego mama robiła je tak koszmarne, że zawsze odmawiał :D

[historia]
Ocena: 6 (Głosów: 10) | raportuj
16 stycznia 2016 o 19:21

Ja za swoją teściową nie przepadam, ona za mną również. Wpadnie jednak czasem na kawę i nie mam problemu żeby z nią i mężem podyskutować. Ale obiecuję - jak zacznie się wtrącać w nasze sprawy, komentować na głos to jak żyjemy i dawać "złote rady" i narzekać na mnie mojemu mężowi to osobiście wydrapię jej oczy.

[historia]
Ocena: 3 (Głosów: 3) | raportuj
12 stycznia 2016 o 1:34

Wynajmowaliśmy po znajomości :)

[historia]
Ocena: 7 (Głosów: 9) | raportuj
4 stycznia 2016 o 13:55

@PiekielnyDiablik: Dzięki za uwagę, miałam dodać ale totalnie wyleciało mi to z głowy (kot uwieszony na nowej firance, zrozum mój ból :)), już dodałam, mam nadzieję, że teraz wszystko będzie jaśniejsze.

[historia]
Ocena: 10 (Głosów: 10) | raportuj
4 stycznia 2016 o 3:15

Grali, grali... Tylko u Ciebie dopiero po raz pierwszy...

« poprzednia 1 2 następna »