Widziałem w sklepie jak starszego faceta złapał atak silnego kaszlu.

Cóż, zdarza się.

Atak był tak silny, że facet musiał się o coś oprzeć.

Ale czy musiał opierać o skrzynki z kalafiorami i pluć na nie?

Smacznego.

sklep

Przed wejściem do marketu minął mnie gostek nawijający przez smartfona. Każdy może rozmawiać kiedy chce. Po markecie chodził rozmawiając. Wybrał kilka drobiazgów i podszedł do kasy. Za nim stanęła następna osoba. Gostek cały czas nawijał przez smartfona. Kasjerka skasowała jego zakupy i czeka na zapłatę. Gostek odsunął się od kasy i dalej nawija w smartfon.

Czekamy. Czekamy. W końcu odzywam się do niego żeby uregulował rachunek. A gościu na to, (wielce oburzony), że nie ma pieniędzy i płacić będzie blikiem, więc zapłaci jak skończy rozmowę.

blik zapłata sklep